Prace szły bardzo sprawnie. 30/05/2008 mieliśmy wylane ławy fundamentowe.
http://foto2.m.onet.pl/_m/5bb4871ad904093b9ad8f7b90938444e,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/3227fc4b4a0d785ddc519e389e57a5ed,10,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/55c7d69e99b08b4e2ea493e9652aa64a,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/6bfe5add8511548082d54f704ada41a9,10,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/38db4473567fe492c6e40113e5b759b1,10,19,0.jpg
Problem zaczął się, kiedy rozpoczęto budowę ścian fundamentowych.
http://foto3.m.onet.pl/_m/6cfd20edb29c8a17a5f6296f577520ff,10,19,0.jpg
Według umowy ściany fundamentowe miały być zbudowane z bloczka fundamentowego grubości 24 cm, zaś ściany budynku z Thermomur’u miały być grubości 45cm. Wykonawca z niewiadomego powodu zamówił bloczki Thermomur 25cm i poinformował wszystkich, czyli Podwykonawcę oraz Kierownika Budowy o takiej grubości ścian. My, czyli Inwestorzy nieznający się na sztuce budowlanej, nie kwestionowaliśmy grubości ścian fundamentowych, ponieważ jako „laicy” nie znamy Prawa Budowlanego. W czasie rozmowy z ekipą budowlaną i Kierownikiem Budowy wywnioskowaliśmy, że budowa domu będzie z innej grubości bloczka Thermomur niż 45 cm. W naszych przypuszczeniach utwierdziła mnie firma Thermodom, w której bloczki Thermomur zostały zamówione. Natychmiast skontaktowałam się z Wykonawcą i umówiłam na spotkanie. W spotkaniu tym uczestniczył Także Kierownik budowy. Kierownik Budowy, jako osoba znająca się na „sztuce” budowlanej, poinformował nas, że bloczek fundamentowy grubości 24 cm, nie może być użyty przy ścianie, której grubość jest 45 cm. Wykonawca z wielkim oporem, ale rozpoczął domurowywanie bloczka fundamentowego do już zbudowanych ścian fundamentu.
http://foto1.m.onet.pl/_m/cb30b3adf187607dfadd5e233ac0e4a5,10,19,0.jpg
Następnie pojawił się problem, że w momencie, kiedy bloczki fundamentowe są w dwóch rzędach, trzeba będzie wykonać wieniec spinający całą ścianę fundamentu. To też okazało się dużym wyzwanie, ponieważ wieniec nie został wpisany do umowy. W momencie wykonywania zbrojenia do wieńca, ekipie budowlanej zabrakło prętów. Ponieważ nie było Wykonawcy na budowie, a betoniarki z betoniarni miały się pojawić na budowie w ciągu godziny, ekipa budowlana wpadła na pomysł związywania krótszych prętów i tworzenie w ten sposób odpowiedniej długości zbrojenia. Z powodu wszystkich opóźnień, jakie miały miejsce na budowie, w czasie spotkania na budowie z Wykonawcą dnia 03/07/2008 ustaliliśmy, ze podczas wszystkich odbiorów poziomów oraz ważnych wydarzeń na budowie (w ty wy-laniu podłogi parteru), wszystkie osoby zainteresowane, czyli Wykonawca, Kierownik Budowy oraz Inwestor (Ja i mój mąż) stawimy się na budowie, w celu odbioru danego poziomu. Niestety spotkanie to nie doszło do skutku z winy Wykonawcy, który nie znalazł czasu na przyjechanie na budowę. Ja wraz z mężem oraz Inspektorem Nadzoru Budowlanego byliśmy od rana na placu budowy dnia 05/07/2008r. niestety nie mogliśmy udostępnić Inspektorowi Nadzoru Budowlanego Dziennik Budowy, ponieważ okazało się, że Dziennik nie znajduje się na budowie, pomimo wcześniejszych zapewnień Wykonawcy, ze Dziennik będzie zawieszony na wewnętrznej ścianie baraku, który znajduje się na budowie.