
SSO prawie zakończony
Przez greg68,
- Czytaj więcej..
-
- 1 komentarz
- 1 322 wyświetleń
Przez greg68,
Przez greg68,
Wszystko idzie zgodnie z planem(szkoda,że wcześniej tak nie szło).
Dzisiaj zalaliśmy strop.
Teraz trochę poświęcenia ze strony Inwestora i wizyty na działce dwa razy dziennie w celu polewania stropu wodą i za tydzień powinniśmy ruszyć dalej.
Przez greg68,
Trochę zaniedbałam wpisy z braku czasu,a tu poszło do przodu.Mamy już nawet mury.
Piachu do zasypania poszło,,tylko"13 wywrotek,to wcale niedużo prawda?
Ale za to mury do stropu stanęły w tempie błyskawicznym(tylko 3 dni),a mieliśmy obawy co do łączenia na piankę.
W tym tygodniu powinni zalać strop.Potem mała przerwa i dalej w górę.
Przez greg68,
Nareszcie coś się dzieje i w końcu to widać.Mury pomału pną się w górę.
Jakież było nasze zdziwienie kiedy przyjeżdżamy na działkę i widzimy wjazd do garażu na wysokości pasa,a może i wyżej(patrzyliśmy zza siatki).Ziarenko niepokoju zostało zasiane.Szybki telefon do wykonawcy i kierownika budowy i okazuje się że tak ma być.Różnica poziomu między działką a drogą jest tak znaczna,że trzeba było dom posadzić wyżej,żeby w przyszłości woda nie spływała z drogi pod mury.
Jezu,ale tu trzeba będzie przywieźć ,,pół" kopalni piachu,żeby to zasypać.I jak wyrównać tą działkę?Ale to problem na później.
Najważniejsze,że ruszyliśmy i mam nadzieję,że przed zimą przykryjemy dachem.
Przejmuję pałeczkę w prowadzeniu dziennika,gdyż mąż jest bardzo zajęty dogrywaniem spraw zwiazanych z budową.
Przebrnęliśmy jakoś przez całą papierologię i urzędy.I mimo,że spodziewaliśmy się małych problemików po drodze to poszło dosyć sprawnie.
Na pewno to zasługa i urok osobisty mojego męża,gdyż to on wziął na siebie cały ciężar latania po urzędach.GREGU JESTEŚ WIELKI !
I zaczęlibyśmy zgodnie z planem w połowie lipca,gdyby nie ta cholerna pogoda i znienawidzone przez nas opady deszczu.Mamy małe opóźnienie.
Jak na razie humus zdjęty,budynek wytyczony przez geodetkę i 1 sierpnia ruszyliśmy
Przez greg68,
Przez greg68,
Dawno tu nie zaglądałem, a tyle się dookoła dzieje! . Do tej pory udało się załatwić poleconą ekipę budowlaną. Widziałem ich ,,dzieło'' i jest naprawdę spoko. Budowali dom koledze i jest z nich bardzo zadowolony. Mają wolny termin na ten rok, więc czego tu chcieć więcej? Prace rozpoczynają się w lipcu-plan na ten rok to SSO. Tydzien temu podciągnąłem (tzn. nie ja, tylko Pan, który jest wykonawcą i którem za to płace) linię energetyczną do działki, więc prąd popłynie już za miesiąc. ZE zaproponował termin 1,5 roku na doprowadzenie prądu, więc trzeba było wyłożyć 20 tysi i pozostaje mi tylko pokornie czekać na zwrot kaski z ZE Woda będzie z chwilą wylania fundamentów, a gaz podciągną za rok, czyli jak już będzie do czego podłączyć. Pojutrze przyjeżdża garaż na budowę, a dzień później ogrodzenie.
Dostałem wstępna wycenę za SSO i tak:
fundamenty, ściany, stropy będą mnie kosztowały w granicach 25tys. zł za robociznę, a dach, czyli więźba, folia, łaty, obróbki, orynnowanie - ok.14tys. Tak naprawdę nie wiem czy szukać dalej?
Nadal tylko nie wiem: gazobeton czy porotherm?
Informacje z frontu robót będą przekazywane na bieżąco
Oświadczam wszem i wobec, że w dniu dzisiejszym odebrałem POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!!
No to teraz się zacznie!
Przez greg68,
Już coraz bliżej złożenia dokumentów potrzebnych do PNB.
Dzisiaj odebrałem:
-adaptację projektu domu
-projekt zagospodarowania działki
-projekt przyłącza wodociągowego
-............................. gazowego
-............................. energetycznego
-............................. przydomowej oczyszczalni scieków
-............................. linii energetycznej
Robiłem wszystko kompleksowo, bo po prosu było taniej. A tak przynajmniej mi się wydaje, bo za to wszystko zapłaciłem 3400zł.
Jeszcze tylko wyłączenie działki z produkcji rolnej (czy jakoś tak) i składamy papierki!!!
Przez greg68,
No i stało się, klamka zapadła! Budujemy!!!
W zasadzie jak sięgam pamięcią, zawsze chcieliśmy mieszkać w domu, a mieszkaliśmy w blokach. Teraz próbujemy zrobić wszystko, by w końcu marzenia się spełniły i by zamieszkać we własnym domku.
Dom od zawsze kojarzył mi się z tarasem, na którym siedząc w letni wieczór, obserwuję zachód słońca. Można to robić każdego dnia, bo każdy zachód jest inny i niepowtarzalny….ja w każdym bądź razie mogę A szklanka whisky w dłoni jeszcze bardziej wyostrza zmysły i skłania do refleksji…..no i widok psa, spokojnie śpiącego w Twoich nogach – bezcenny.
Ok, to chyba właśnie ta kolejna szklaneczka brunatnego płynu wyzwoliła we mnie te przemyślenia A miało być o budowaniu!
Poszukiwania działki rozpoczęły się jakiś rok temu. Po obejrzeniu siedmiu milionów parceli na sprzedaż i po przejechaniu dwudziestu długości kuli ziemskiej, trafiliśmy na tę jedną, jedyną! Moment, w którym Córka powiedziała: ,,Tato, to tutaj!’’ był dla mnie jak wybawienie, jak kres niekończącej się wędrówki w czasie której zaczynały już mną targać wątpliwości: ,,A może jednak większe mieszkanie? Po cholerę mi dom i wszystkie te kłopoty związane z jego budową?’’ A jednak znaleźliśmy i wszystkim nam się podoba!
Działka 12a, tuż pod Lublinem, kupiona w sierpniu, komunikacja miejska jakies 400m (córka może jeździć do szkoły bez suportu starych ), usytuowanie domu wobec stron świata-idealne! Z działki widać miasto, więc dla nas, mieszczuchów nie będzie zbytnim szokiem przeprowadzka na ,,wieś’’ Media jak to media, niektóre bliżej, a inne ,,trochę’’ dalej. Ale cóż znaczy 220 metrów do transformatora wobec końca świata? Przecież to takie NIC! Na pewno damy radę! No i nazwa miejscowości, która nie po naszemu brzmi mocno zawaliście: ,,Wolf’s field’’ albo jakoś tak, a po naszemu ,,Wilczopole’’….prawie jak Wilczy Szaniec na Mazurach!
I nie przeraziły mnie nawet buraki cukrowe, które spokojnie rosły w miejscu gdzie znajdowała się ,,nasza’’ działeczka. W końcu kiedyś dorosną i pójdą sobie stąd!
Stan na teraz: działka kupiona, projekt też http://pprojekt.pl/projekt2191-nowela.html" rel="external nofollow">http://pprojekt.pl/projekt2191-nowela.html" rel="external nofollow">http://pprojekt.pl/projekt2191-nowela.html" rel="external nofollow">http://pprojekt.pl/projekt2191-nowela.html
Projekt i działka się adaptują, media się projektują, ogrodzenie będzie, a my, czytając muratora i forum, szykujemy się do wiosennej ofensywy .
Mam nadzieję, że nie poprzestanę na tym jednym wpisie, a mój dziennik-blog, będzie uzupełniany na bieżąco….a może to te trzy szklaneczki whisky sprawiły, że mój pierwszy wpis jest bardziej sumą moich przemyśleń, a nie technicznym opisem z placu budowy.