Test szczelności instalacji wodnej zakończony połowicznym sukcesem, a miało być tak ....
Rury od ciepłej wody - szczelność idealna, gorzej z zimną wodą. Zbyszek nabił 6 bar, czekamy, patrzymy na wskazówki manometru no i niestety po godzinie spadły o 2 kreski, a po kolejnych kilku godzinach spadło do 5 bar. Szukanie przecieku na łączeniach nic nie dało, a sprawdzalismy 3 razy każde łączenie. Mam tylko nadzieje że to nie jest uszkodzona rura . No nic poczekamy aż zrobi się cieplej i zrobimy test napełniając instalacje wodą. Może w tym czasie samo się jakos naprawi ... naiwna jestem. W takim wypadku odkładamy płytowanie łazienki i ściany w kuchni na bliżej nie określony termin.
Są też dobre wieści. We wtorek przywieźli nam 70 sztuk płyt g-k, mam nadzieje że wystarczy na całe poddasze. Przyjechały także profile na sufity, narozniki i klej gipsowy. Ciesze się bardzo, dlatego że zdążylismy z transpotrem prawie w ostatniej chwili bo dziś już na działke nie wjedzie, zaczęły się wiosenne roztopy.
Cena 70zł za transport z Lublina nie obejmowała niestety rozładunku, więc Gosia przywdziała strój roboczy. Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami założyłam rękawice i w 15 minut wyładowalismy z mężusiem całość z samochodu. A to efekt naszej pracy:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d2a4992f11ae24b7" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/68/d2a4992f11ae24b7m.jpg
Wnoszenie tego do domu trwało troche dłużej ale dalismy rade :) Znowu nie ma jak się ruszyć w salonie.