Na poddaszu wieje chłodem
19 listopada 2008
Coraz zimniej a wełna układa się powoli. Sprawę opóźnia podkuwanie ścian, no ale cóż jak trzeba to trzeba. Na szczęście Ryś znalazł dobrą i szybką metodę. Żadne tam piły. Podcina z obu stron małą szlifierką kątową a potem odłupuje dłutem. To siporeks, więc łupie się równo i łatwo.
Pracę spowolniła również kwestia rusztowania pod oknami dachowymi. Na szczęście konstrukcja powstaje. Przy następnych oknach już będzie szybciej. Chyba znamy już wszystkie problemy jakie mogą wystąpić. W łazience w zabudowie przy sciance kolankowej zamontowany będzie stelaż pod bidet (odkąd miałam okazję używać wiem, że w mojej łazience musi być taki sprzęt). Nie do końca jestem pewna, czy to dobry pomysł bidet w oknie, ale:
1. Nad bidetem będzie mały grzejniczek, który ogrzeje okno i nie tylko
2. Sąsiedzi po tamtej stronie mają niski dom bez poddasza a w razie co można zamontować rolety
3. Nie mam innego pomysłu na umiejscowienie bidetu, więc lepiej w takim miejscu niż wcale.
Pod drugim oknem będą dodatkowo dwa dodatkowe poziome wsporniki na których ostatecznie zawiśnie większy grzejnik. Konstrukcja została zbudowana z profili do budowania ścianek działowych o szerokości 75mm. Pionowo profil C poziomo profil U
Na lewo od okien powstanie zabudowa spłuczki. Spłuczka będzie wysunięta nieco do przodu w stosunku do zabudowy pod oknami, żeby przy siadaniu i wstawaniu nie walić głową w skos. Zabudowa powstanie jak już kupimy spłuczkę. Po prawej od okien zabudowa będzie pociągnięta do samego końca ściany, ale już profilami CW50, bo nic nie będzie na nich wisieć. Tam wanna, która i tak musi być odsunięta od ściany.
Zaczęliśmy również robić górną zabudowę okna. skrajne pionowe profile U już przymocowane. Jeszcze tylko przyciąć i zamontować poziomo profile C. Zrobienie tej zabudowy jest niezbędne, żeby położyć brakujące pasy wełny pod oknem, nad oknem i na suficie naprzeciwko okna.
W przerwach między przycinaniem ścian i robieniem zabudowy pod oknami dachowymi trwa kładzenie wełny w miejscu, gdzie można to zrobi bez wykonywania dodatkowych prac. Tym razem to nasza sypialnia. Najwięcej pracy jest przy docinaniu różnych skosów, których jest bardzo dużo.
Dodatkowo wpadłam na szatański pomysł. Nie powiem, żeby Ryś był nim zachwycony, bo doda mu to trochę pracy. W naszej sypialni większość jętek biegnie prostopadle do okna. Na samym końcu sufitu trzy biegną równolegle a nad nimi jest niewielka trójkątna przestrzeń. Ta przestrzeń jest nie do wykorzystania jeśli chodzi o stryszek. Chce więc ją przyłączyć do naszej sypialni i poprowadzić skosy do samej kalenicy zostawiając w pokoju te jętki. Oczywiście ładnie wykończone. Ryś się trochę marszczy, ale chyba uda mi się go przekonać. Trzeba tylko połatać folię powyżej i przyciąć najpierw kilka dziurawiących ją gwoździ.
Trochę baliśmy się o ogrzewanie tego pokoju. Przewidziane są dwa grzejniki po obu stronach okna balkonowego. A tam mają być stanowiska do pracy oddzielona od reszty sypialni ażurowymi regałami na książki. Trochę boimy się, czy to nie spowoduje, że część w której ma być łóżko będzie słabo ogrzana. Na szczęście okazało się, że da się przed oknem balkonowym założyć grzejnik kanałowy, bo jest dość miejsca na najbardziej płaski model. Po drugie jest jeszcze pora na to, aby zrobić wcinki i wyprowadzić dwa dodatkowe grzejniki, które mogą być umieszczone przed regałami i dogrzewać pierwszą część. To duży pokój i lepiej, żeby było tam ciepło.
http://domiogrod.bexlab.pl/na-poddaszu-wieje-chodem/122/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami
==============================================================
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika