Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    184
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    570

Entries in this blog

JoShi

Dziennik wykończeń...

Elewacja zbliża się do wielkiego finału


28 sierpnia 2008

 

 


1. Wczoraj wróciłam późno do domu i się wściekłam. Gzyms pod parapetem (na szczęście tylko jeden) został założony zupełnie niezgodnie z tym co zleciłam. Krawędzie boczne gzymsu były zlicowane z krawędziami parapety a miały być wsunięte o około 4 cm. Zagotowałam się. Najpierw opieprzyłam szefa ekipy. Na to on mi powiedział, że to mój tata tak zadecydował, więc opieprzyłam jego i przypomniałam mu, że jest tam nie po to, żeby decydować ale po to, żeby w razie najmniejszych wątpliwości dzwonić do nas. Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy, przynajmniej w tej sesji, bo że kiedyś się powtórzy to doskonale wiem. Na szczęście gzyms był świeżo przyklejony i dało się go bez problemu zdemontować. Zrobiliśmy to jeszcze wieczorem bojąc się, że rano będzie za późno.

 

 


2. Dopiero rano mogłam podziwiać nałożony na część budynku kolorek. Wprawdzie chciałam nieco bledszy, ale to był kompromis, gdyż chcieliśmy uzyskać należyty kontrast między ścianą a jasnymi elementami takimi jak podbitki, gzymsy i kolumny.

 

 


3. Panowie zapowiedzieli, ze jeszcze w tym tygodniu nie skończą. Po pierwsze szef ekipy po operacji nogi ogranicza się tylko do nadzory po drugie jego syn poparzył sobie kostkę, dość poważnie i też nie może pracować. Na dodatek zarządzili sobie wolną sobotę. No OK, nie ma sprawy. Teraz to już poczekamy :)

 

 


http://domiogrod.bexlab.pl/elewacja-zblia-sie-do-wielkiego-finau/167/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

 


==============================================================

 


http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Elewacja się robi

24 sierpnia 2008

 

Front już oklejony, jeszcze tylko skończyć zaciąganie klejem. Poza tym panowie zaczęli robić tył (na razie w wersji podstawowej) i zaczęli przygotowywać okna do montażu parapetów

 

http://domiogrod.bexlab.pl/elewacja-sie-robi/172/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Kukułki

22 sierpnia 2008

 

Chyba wiem jak powinny wyglądać kukułki.

Jeśli chodzi o szczyt frontowego ganku to wzdłuż krokwi będzie jasna podbitka, poniżej podwójny jasny gzyms. Poziomo pojedynczy jasny gzyms. Kolumny jasne trójkąt i pasek pod poziomym gzymsem ciemniejsze

 

 

Tylna kukułka ma trzy warianty

Wersja A:

Tylko skośny podwójny, jasny gzyms równolegle do podbitki poprowadzonej wzdłuż krokwi. Balkon otynkowany na kolor ściany

 

Wersja B:

Dodatkowo przedłużenie gzymsu z podbitki poziomej. Gzyms poszerzony tak, aby jego górna krawędź licowała się z poziomem balkonu. Balkon otynkowany na kolor gzymsu.

 

Wersja C:

Inny profil dodatkowego gzymsu na górze i na dole cieńszy na środku grubszy. Reszta jak w wersji B

 

Na razie podoba mi się wersja C, ale boję się, że przedobrzymy. Mile widziane w komentarzach do dziennika, komentarze to tych wariantów.

 

 

http://domiogrod.bexlab.pl/kukulki/176/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Podbitka

22 sierpnia 2008

 

Podbitka prawdopodobnie zostanie dziś ukończona. Trochę się to przeciąga, gdyż poza podbitką panowie robią jeszcze niewielki gzyms na styku podbitki i ściany.

 

Koszt materiałów na podbitkę to około 2 300 PLN, koszt robocizny około 4 000 PLN.

 

Na dziś mam zadanie bojowe. Muszę zaprojektować jak mają wyglądać wykończenia na obu kukułkach. Mam zdjęcia, będę malować w jakimś programie graficznym.

 

 

http://domiogrod.bexlab.pl/podbitka/181/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Parapety

20 sierpnia 2008

 

Mimo niesprzyjających warunków (awaria sprzętu) firma http://http//aka.waw.pl/" rel="external nofollow">Aka zrobiła nam w ekspresowym tempie pięć granitowych parapetów. Koszt ostateczny 1 600 PLN. Razem z gzymsami czekają one na montaż, który odbędzie się po ukończeniu podbitki, czyli po niedzieli.

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Gzymsy

20 sierpnia 2008

 

Niestety firma K&Z okazała się zupełnie niepoważna. Od lat już nie produkują gzymsów. Ciekawe czemu nie zdjęli strony z sieci. W związku z tym wybraliśmy inne gzymsy, które już zdążyły dojechać.

 

Kupiliśmy je w firmie http://lear.prv.pl/" rel="external nofollow">Lear, zapłaciliśmy 502 PLN a profil wygląda tak:

/katalog/pb1.jpg

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Kominy zrobione

20 sierpnia 2008

 

No... Przyjechał Karol (mój dekarz) z młodym pomocnikiem i dwa dni spędzili na dachu. Założyli uszczelki do koszy. Poprawili końcówki najkrótszych koszy, które były nieco za długie co przy większych opadach powodowało wychlapywanie wody z rynny. Drugiego dnia poprawili obróbki przy kominach a właściwie zrobili je od początku. Dwa dni ich pracy kosztowało nas 1 500 PLN.

 

Na zbliżeniach nie wygląda cudnie, ale przynajmniej jest szczelnie. Czekamy teraz na poważną nawałnicę, żeby przetestować.

 

http://domiogrod.bexlab.pl/kominy-zrobione/186/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Gzymsy

13 sierpnia 2008

 

Przetarg na gzymsy pod parapety wygrał model PP2 z firmy http://www.gzymsy.pl/" rel="external nofollow">K&Z

http://www.gzymsy.pl/img/p_pp2r.gif" rel="external nofollow">http://www.gzymsy.pl/img/p_pp2r.gif

Jutro zamawiamy całe 12 metrów. Trochę z górką, ale lepiej żeby zostało niż ma zabraknąć a poza tym odcinki mają 2 metry a 10 metrów to za mało.

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Postępy

13 sierpnia 2008

 

1. Dziś przyjechała ekipa od ogrodzenia. Pierwotnie mieli przyjechać w sobotę, ale chyba każdy chce mieć długi weekend, więc przyjechali dziś. Napracowali się solidnie. Kilka pierwszych dołków wymagało użycia siekier z powodu korzeni, które tam napotkali. Postawili 12 słupków, włożyli 12 płyt (po jednej za przęsło) Dostali za wszystko (materiał i robocizna) 1800 PLN. Uczciwa cena jak się weźmie pod uwagę, że wszystko musieli przez całą działkę przenieść w rękach (słupki, płyty, beton) i jeszcze siekierą wyrąbywać dołki pod słupki. Na koniec wszyscy byli zadowoleni.

 

2. Pogoda nie rozpieszcza. Wczoraj był skwar, dziś deszcz przeszkadzał w pracy obu ekipom. Na szczęście się wypogodziło. Jutro jedziemy wybierać kolor elewacji. Trzeba już się zdecydować, mimo, że do nakładania koloru jeszcze mnóstwo czasu, bo trzeba kupić grunt w odpowiednim kolorze.

 

3. Jutro ma przyjechać ekipa, która nam zakładała okna. Będą poprawiać obróbki przy kominach oraz kosze, niezbyt dobrze wykonane przez poprzednią ekipę. Wokół kominów zrzucą blachy i położą ołowianą taśmę i na to fartuch z blachy. W koszach ułożą uszczelki (wykonane ze specjalnej gąbki ), które będą zapobiegać wchlapywaniu wody z koszy pod dachówkę. Nie zauważyliśmy, żeby się coś takiego działo, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. Trzeba to zrobić nim się da wełnę, bo nie chcę sobie nawet wyobrażać co by było gdyby się okazało, że jednak były potrzebne te uszczelki. Ryś kupił dziś 52 metry uszczelki (tyle koszy mamy) i zapłacił za to 624 PLN

 

4. Jestem umówiona z DiGM na odkupienie wełny mineralnej, która jej została po ocieplaniu domu. Trzeba to odebrać jak najszybciej, bo troche przeszkadzają te bele. Lecę kołować jakiś transport.

 

5. Na razie zdjęć z prac brak. Przesiadłam się na Linuksa i jeszcze nie opanowałam żadnego programu do FTP więc nie mogę ich wrzucić na serwer. Jak się z tym uporam nadrobię zaległości.

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Za szybko


12 sierpnia 2008

 

 


To wszystko dzieje się za szybko. Już się odzwyczaiłam od takiego tempa prac i podejmowania decyzji. Właśnie wróciliśmy od kamieniarza. Na poniedziałek rano powinny być parapety jak nic nieprzewidzianego się nie stanie. Nazwy granitu nie pamiętam, ale nie był szary. Wybraliśmy z dostępnego od ręki materiału, żeby nie opóźniać pracy. Na szczęście nie musięliśmy wybierać między brzydkim a brzydszym

 

 


Tynkarze w pięciu uwijali się od rana. Jeden leciał z diaksem i poszerzał pęknięcia, żeby je naprawić. Drugi z pędzlem gruntował tynk. Za nim leciał trzeci i obsadzał narożniki. Dwóch ostatnich kleiło i zaciągało siatki. Przyjemnie się patrzyło jak im się robota paliła w rękach. Wszystkiego do zrobienia mają coś koło 200mkw. Tak na oko 1/3 jest już osiatkowana. Jutro zapowiedzieli przyjazd o ósmej. Będzie pobudka. Nie ma spania na urlopie.

 

 


Teraz pogrążę się w zadumie nad stelażem pod otynkowaną podbitkę (drewno czy metal) i nad gzymsami pod parapetami (mam do wyboru kilka wzorów a jutro najpóźniej trzeba będzie zamówić). A potem trzeba będzie odpocząć bo to wszystko dzieje się tak szybko...

 

 

 


==============================================================

 


http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Elewacja

12 sierpnia 2008

 

Myślałam, że mi się to śniło, ale nie. Właśnie brygada 'A' rozstawia rusztowania i zabierają się za naprawianie elewacji. Ryś z szefem przywieźli klej,grunt, siatkę i narożniki do obróbki otworów. Koszt 1100 PLN. W czwartek będzie szczegółowa wycena robocizny.

 

Przekopuję forum muratora w poszukiwaniu zdjęć, żeby pokazać panu co my chcemy z tą podbitką. Idea gotowych gzymsów między ścianą a podbitką upadła, bo to podnosi koszt o około 3000 PLN. Spróbujemy wynegocjować zrobienie gzymsów przez ekipę. przy okazji robienia podbitki. Gotowe będą tylko gzymsy pod parapety.

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Szoooook


11 sierpnia 2008

 

 


Piszę bo nie mogę wyjść z szoku. Godzinę temu zadzwonił szef ekipy tynkarzy z którym prowadziliśmy rozmowy na temat naszej elewacji. Jutro wchodzi ekipa.

 

 


Zrobią parapety, gzymsy podbitkę tynki, czyli wszystko w jednym. I bardzo dobrze, bo jak sobie pomyślałam, że będę miała dogadać trzy ekipy to mi się słabo robiło.

 

 


Jutro panowie będą naprawiać pęknięcia w tynku i zaciągać wszystko klejem i siatką. Ja muszę przygotować im materiały na temat tynkowanej podbitki i zamówić gzymsy. Trzeba będzie też na cito zamówić parapety.

 

 


To się nazywa urlop po polsku hi hi hi.

 

 


==============================================================

 


http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Działamy, działamy

11 sierpnia 2008

 

1. Właśnie nawiedził nas pan od ogrodzenia. Oczywiście wiedział, że "teren jest trudny", ale musiał po marudzić, że "teren jest trudny". Wiadomo jakoś musiał uzasadnić cenę robocizny. Ponieważ wiemy, że "teren jest trudny" Ryś wprawił pana w konsternację i bez targowania się zgodził na cenę. W sobotę przyjadą i będą działać.

 

2. Przetargu na parapety i na gzymsy ciąg dalszy. W gzymsach zostały już tylko trzy firmy. Trzeba będzie w tym tygodniu złożyć zamówienie, po wcześniejszym obliczeniu "z górką" ile nam tego trzeba. Co do parapetów z e-mailowych kontaktów został już tylko jeden. Mam jeszcze trzy telefony do wykonania. Wygląda na to, że trzeba się będzie przejechaćˇ

 

3. Mamy w domu psa. Zupełnie niespodziewanie bo nie planowaliśmy. Szczeniak jamnikopodobny. Potrzebował ratunku (policja go odebrała jakiemuś menelowi podczas interwencji, zabiedzony był ale na szczęście nie był maltretowany), więc go wzięliśmy. Teraz jest już zupełnie zdrowym i żwawym psiakiem i chyba mu się u nas podoba.

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Elewacja

6 sierpnia 2008

 

1. Robię "przetarg" na parapety. Odezwało się do mnie kilka firm skłonnych zrobić mi granitowe parapety. Zadanie może nie być proste, bo mam dwa podwójne okna i chcę tam dać parapety w jednym kawałku, więc albo podcięcie parapety, albo podcięcie słupka dzielącego okna, albo jedno i drugie. Zobaczymy. Musze zrobić szkic projektu, rozesłać i powinnam niedługo mieć ofertę. Wygra firma, która będzie miała najlepszy stosunek ceny do terminu realizacji hi hi hi. No chyba, że Zwyciężą płytki klinkierowe.

 

2. Równolegle muszę zrobić "przetarg" na gzymsy pod parapety. Bez gzymsów ani rusz. Mam nadzieje, że gotowe elementy są przysyłane już ładnie zakończone na brzegach.

 

3. Udało nam się wreszcie namierzyć tynkarza, który robił tynki u sąsiadów. Dobrze zrobił, więc pozwolimy mu popracować u nas. Biedak leży w szpitalu, będą mu operować ścięgno Achillesa. Na szczęście deklaruje, że od roboty to on ma ludzi. Wkrótce ma przyjechać na wizję lokalną dogadac ostatecznie warunki. Na szybko wycenił robotę na 35 PLN/mkw w grę wchodzi naprawa istniejącego tynku cementowo-wapiennego, który ma spore rysy skurczowe (na szczęście przez 5 lat nie zaczął odpadać, więc sprawa nie jest poważna) nałożenie na istniejący tynk siatki i zaciągnięcie tynkiem akrylowym. Trzeba będzie wybrać kolor.

 

4. Nim tynkarze wezmą się do roboty trzeba rozwiązać kwestię podbitki. Z całą pewnością chcemy poziomą podbitkę tynkowaną (kolor jaśniejszy niż ściany). Pozostaje kwestia wyboru technologii (jak zrobić rusztowanie i co do niego przymocować, żeby się bez problemu dało otynkować). Trzeba jeszcze przyciąć końcówki krokwi odpowiednio, co niestety zostało zaniedbane podczas budowy (sic).

 

5. Do obgadania z tynkarzem będzie więc jeszcze tynkowanie podbitki (lub ewentualne wykonanie od podstaw) oraz kwestia gzymsów między podbitką a ścianą. No i przetarg na gzymsy (około 60 metrów bieżących) z możliwością odstąpienia od tego pomysłu (bardzo niechętnie).

 

6. Ufff... Trzeba się śpieszyć. Potomek (potomkowie?) w drodze.

http://www.suwaczek.pl/" rel="external nofollow">http://www.suwaczek.pl/cache/c49ac366a1.png

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Dziury w dachu

26 lipca 2008

 

Dziś po ponad 20-tu godzinach pracy dwóch speców od okien zainkasowało zapłatę i pojechało do domu. Wcześniej zainstalowali w naszym dachu 10 okien dachowych. Łatwo nie było. Trzeba było zrobić dziury w dachu. Znaczy wyjąć dachówki, bez rozbierania całej połaci. Na szczęście mięliśmy do czynienia z fachowcami.

 

Oczywiście nie obyło się bez przygód. Wczoraj podczas instalacji dwóch okien (zespolonych) ekipę zaskoczył gwałtowny i bardzo obfity deszcz. Przez jakiś czas w jednym z pokoi na poddaszu miałam mini-basen. Na szczęście podłoga wyłożona papą i zacieków na suficie parteru brak. Przy okazji nastąpiła próba szczelności dwóch zamontowanych wcześniej okien.

 

 

Zainstalowaliśmy zgodnie z pierwotnym projektem okna o rozmiarze 78x118. Zdecydowaliśmy się na uchylnoobrotowe okna firmy Fakro (FPP). W łazience daliśmy okna łazienkowe (dodatkowo powleczone białą powłoką FPP-W). Zdecydowaliśmy się na uchylno-obrotowe, co pozwoliło je zainstalować dość nisko (dolna belka około 100 cm nad podłogą). Instalacja tych dziesięciu okien kosztowała nas dokładnie 3 500 PLN.

 

Niestety fachowcy zauważyli kilka błędów w wykonaniu dachu (a im to ja akurat ufam bezgranicznie). Na szczęście te niedoróbki da się łatwo usunąć. Tak więc za niedługo (mam nadzieję) znów się spotkamy. Czeka nas poprawienie obróbki przy kominach, o czym wiemy od dawna, bo głupi by zauważył, że cieknie. Okazało się również, że poprzednia ekipa nie dała uszczelek w koszach. Nie widać, żeby to powodowało podciekanie, nawet jak zalega śnieg, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże, uszczelki trzeba dorobić.

 

Taśmy do zrobienia fartuchów wokół komina Ryś kupił już dziś. 20 metrów czarnej taśmy ołowianej o szerokości 30 cm kosztowało nas 238 PLN. Chcieliśmy kupić czerwoną, mimo, że jest droższa, ale nie było niestety. Zadowoliliśmy się czarną, bo mieliśmy nadzieję, że uda się ją założyć dziś. Niestety po dwóch 10-cio godzinnych dniówkach nasi dekarze padali na twarz. Obiecali, że wcisną nas pomiędzy dwie inne roboty za jakieś 2-3 tygodnie. Trzymamy ich za słowo.

 

 

http://domiogrod.bexlab.pl/dziury-w-dachudziury-w-dachu/199/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Lecimy dalej z rurkami

21 lipca 2008

 

Rysiowi trochę zajęło przebicie odpowiedniego otworu na dwór, przez betonowe bloczki, szczególnie, że otwór przebiega pod kątem w dół. Wreszcie został ukończony i wyprowadzenie wody na dwór już prawie gotowe.

 

Teraz trzeba już tylko zrobić na zewnątrz zawór i podłączenie na razie do węża.

 

 

Tymczasem rów na końcu działki został oczyszczony z pokrzyw i wiecznie-rozrastającej-się-czciny i czeka na przyjazd szefa ekipy, który przed rozpoczęciem pracy chce zrobić wizję lokalną.

 

W oczekiwaniu na ekipę od okien zrobiłam na poddaszu pierwszą przymiarkę do przygotowania im gruntu i zostawiłam oznaczenia w miejscach gdzie mają być wprawione okna. Trzeba jeszcze będzie poprzemieszczać różne rzeczy w miejsca gdzie nie będą przeszkadzać. Zadziwiające jak człowiek obrasta w przedmioty i jak wiele z nich wcale nie jest niezbędnych do normalnego funkcjonowania. Dziś już mi się nie chciało, ale jutro trzeba będzie zakasać rękawy i zrobić z tym porządek.

 

http://domiogrod.bexlab.pl/lecimy-dalej-z-rurkamilecimy-dalej-z-rurkami/207/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Różne różności

14 lipca 2008

 

1. 16 sierpnia mamy umówioną ekipę na robienie ogrodzenia z tyłu działki. Oczywiście zrobią tylko betonową część. 13 słupków i 13 przęseł po jednej płycie każde, wyceniono wstępnie na około 1300 PLN. Oczywiście nastąpi jeszcze wizja lokalna, bo trzeba będzie transportować wszystko przez ten nieszczęsny rów, więc może się okazać, że ostatecznie cena będzie nieco większa.

 

2. Ryś skontaktował się z dostawcą okien dachowych. Rozpoczął pertraktacje w sprawie ceny. Kiedy powiedział, że idzie aż o 10 sztuk rozmowa od razu potoczyła się gładko. Zamówiliśmy okna Fakro uchylno obrotowe 76x120 cm w tym 8 sztuk normalnych (1 131 PLN/szt) i dwa łazienkowe (1 244 PLN/szt). Do tego 3 podwójne kołnierze (381 PLN/szt) i 4 pojedyncze (159 PLN/szt).

Razem wyniosło nas to około 16 248 PLN/szt

 

3. 25 lipca wchodzi ekipa. Deklarują, że uwiną się z tym w 2 dni a do ceny okien trzeba będzie doliczyć 2 000 PLN/szt. Nie wiele zważywszy na fakt, że w grę wchodzi wprawianie okien w istniejący dach a więc rozbieranie położonej kilka lat temu dachówki. Do tego jeszcze w cenie poprawienie niezbyty dobrze zrobionych obróbek dachowych.

 

Cieszę się jak dziecko na samą myśl.

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Czas zaradzić suszy

5 lipca 2008

 

Okropnie się zaniedbałam w pisaniu dziennika. Wszystko dlatego, że cierpię na chroniczny brak czasu. W związku z tym trochę informacji w retrospekcji.

 

W czerwcu ubiegłego roku zrobiliśmy wcinkę pozwalającą na wyprowadzenie wody do podlewania ogrodu z pominięciem filtra. Przyszła pora na dokończenie pracy. Korzystając z wolnego weekendu zrobiliśmy zakupy i wzięliśmy się do roboty.

 

Komplet kształtek i adapterów niezbędny do wykonania zadania wraz z czterometrowym odcinkiem rury kosztował nas około 197 PLN.

 

Pracę rozpoczęliśmy w miejscu gdzie poprzednią ją zakończyliśmy, to wydaje się nawet logiczne. Rurkę trzeba było wypuścić przez ścianę do sąsiedniego garażu i rozgałęzić do góry aby w przyszłości poprowadzić na przód budynku. Do tak wyprowadzonej rurki postanowiliśmy podłączyć istniejący już na ścianie budynku kranik , który wcześniej podłączony był cienkim pexalem. Pracę zakończyliśmy na rozgałęzieniu w dół które umożliwi wyprowadzenie grubej niebieskiej rurki na dwór tuż nad podłogą garażu.

 

http://domiogrod.bexlab.pl/czas-zaradziae-suszy/214/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Wycieczka turystyczno krajoznawcza


29 czerwca 2008

 

 


Bardzo nie chcieliśmy mieć betonowego ogrodzenia i na szczęście nie będziemy mieć, niestety musieliśmy się zdecydować na coś pośredniego. Idea zrobienia lekkiego ażurowego ogrodzenia na końcu działki upadła gdy sąsiad wybudował altanę. Sama altana nic złego. Nic złego nie byłoby również w imprezach odbywających się w niej, gdyby nie kilka drobiazgów.

 


1. Altana jest zdecydowanie za blisko ogrodzenia.

 


2. Imprezy są zdecydowanie za często jak na moją wytrzymałość

 


3. Muzyka jest zdecydowanie za głośna (wiadomo pijania słabiej słyszą)

 


4. Uczestnicy z reguły są zdecydowanie zbyt pijani.

 


5. Używany przez nich język jest zdecydowanie zbyt wulgarny jak na moje możliwości percepcyjne.

 


Na razie w takich sytuacjach radzę sobie ewakuacją do domu, ale ile się można ukrywać w domu w ciepłe letnie wieczory? Rozważałam inne sposoby załatwienia tej sprawy (parę niezgodności z obowiązującym prawem by się znalazło), ale jakoś mnie nie ciągnie do takich rozwiązań.

 

 


Tak więc idea lekkiego ażurowego ogrodzenia upadła. Postanowiliśmy postawić ogrodzenie w granicy, która niestety wypada w połowie burty rowu melioracyjnego (wcześniej planowaliśmy postawić je przed rowem). Zmieniliśmy zdanie przede wszystkim dlatego, żeby jednak mieć wygodny dostęp do tego rowy i go na bieżąco udrażniać a po drugie dlatego, żeby uniemożliwić zanieczyszczanie go na tym odcinku. Po trzecie dlatego, że ogrodzenie w tamtym miejscu może lepiej nas odizoluje, szczególnie jak je obsadzimy jakimś zielskiem.

 

 


Ponieważ dół ogrodzenia może być narażony na wodę postanowiliśmy jednak przyjrzeć się ogrodzeniom betonowym. Damy betonowe słupki. Po jednym segmencie wypełnienia na przęsło (na samym dole, tam gdzie ewentualnie może sięgnąć woda) a resztę przęsła będzie stanowiło drewniane wypełnienie (sztachety albo panele). Z tego właśnie powodu piątek zrobiłam przegląd okolicznych producentów ogrodzeń betonowych. Trochę popytałam na forach, pochodziłam po sąsiadach i niestety nie zebrałam zbyt wielu namiarów. Aż cztery . W większości były to adresy, więc trzeba było pojechać i sprawdzić na miejscu co i jak.

 

 


Z tych czterech adresów jeden okazał się nieaktualny. Drugie przedsiębiorstwo prowadzone było przez starszego pana, który oganiał się od nas jak od uprzykrzonej muchy. Widać dorabia sobie do emerytury i interesują go tylko łatwe zlecenia.

 

 


Trzeci miał termin dopiero na wrzesień a i tak ostatecznie stwierdził, że za mało tego ogrodzenia i za daleko i jemu się nie opłaca.

 

 


Czwarty ochoczo się podjął i obiecał przyjechać na wizję lokalną, żeby jeszcze ostatecznie sprawdzić co i jak z tym rowem a termin ma na sierpień. Po przeliczeniu wyszło około 1300 PLN za 24 m. Biorę jeszcze pod uwagę, że koszt osadzenia słupków może się zmienić, bo jednak ten rów utrudnia dotarcie z materiałem.

 

 


W odwodzie mam jeszcze namiar, który być może dziś mi dostarczy sąsiad. Ekipa 5 lat temu robiła na naszym osiedlu ponad 100 metrów pełnego ogrodzenia betonowego posadowionego tak jak nasze (w stosunku do rowu), więc wiedzą w czym rzecz i potrafią to dobrze zrobić. Zobaczymy, czy będą konkurencyjni cenowo i czasowo.

 

 

 


==============================================================

 


http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Powodzi finał pozytywny

18 czerwca 2008

 

Na szczęście pompa okazała się lepsza niż ja ją oceniałam. Przeżyła tę nieoczekiwaną awarię. Znów mam w kranie swoją wodę ze studni. Idę zrobić sobie herbatę i uspokoić skołatane nerwy.

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Powódź

18 czerwca 2008

 

A to ci bigos. Po powrocie do domu Ryś odkrył powódź w kotłowni. Macając co się da w celu stwierdzenia skąd płynie odkrył, że płynie z dna hydroforu. Pod dnem hydroforu umieszczony jest zawór do spuszczania wody. Czym prędzej wyłączył pompę i zaczął rozmontowywać hydrofor. Podczas wykręcania cieknącego zaworu dość niespodziewanie rozpadło się kolanko za pośrednictwem którego ów zawór był połączony z hydroforem. Oczy przecierałam z niedowierzania. Kompletnie przerdzewiały. Co za szajs ostatni...

 

Teraz trwa skręcanie hydroforu z powrotem do kupy. Jak już będzie skręcony okaże się, czy pompa przeżyła, bo nie wiadomo jak długo tłoczyła wodę a jakiś dziwny zapaszek tam się unosi. Trzymajcie kciuki, żeby nie okazało się, że zostałam pozbawiona mojej ukochanej studni z jej supersmaczną wodą. Wprawdzie mam w odwodzie wodę z wodociągu, ale zawsze miałam nadzieję, że nie będę zmuszona do korzystania z niej. W każdym razie nie tak szybko.

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Półki na książki

15 czerwca 2008

 

No i zapomniałam na śmierć napisać. Ciągle kupujemy jakieś książki ale niestety brakuje już dla nich miejsc na półkach, więc zaczęły się gromadzić w stosikach. Taki stan rzeczy nie mógł trwać długo, więc jakiś czas temu kupiliśmy 8 "kiczowatych" kutych podpórek pod półki. Wybór padł na czarne patynowane na stare złoto. Dlaczego? Były przeznaczone do pokoju w którym jest mosiężna lampa i mosiężny karnisz. Po odebraniu ich na poczcie okazało się, że nawet pasują do reszty. Nabyliśmy 4 surowe półki z klejonego drewna, bejcę w kolorze 'jasna zieleń' kapon i lakier do drewna.

Pracowicie przeszlifowałam i zabejcowałam półki. Po wyschnięciu i przewietrzeniu (starsznie ta bejca śmierdzi) zaciągnęłam je kaponem. Kapon dla lepszego nasycenia koloru zabarwiłam dodatkową porcją bejcy. Ponieważ osiągnęłam satysfakcjonujący efekt wzięłam się po wyschnięciu kaponu za lakierowanie. Położyłam trzy warstwy szlifując pracowicie półki przed każdą kolejną warstwą.

 

Efekt na tyle mi się spodobał, że starą, ciągle surową półkę znajdującą się w tym samym pokoju przeszlifowałam i już rozpoczęłam malowanie. Teraz zastanawiam się, czy uda mi się ta sztuka z trzecim mebelkiem czyli komódką. Trzeba by tylko było najpierw pozbyć się warstwy lakieru.

 

http://domiogrod.bexlab.pl/polki-na-ksiazki/225/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

Fuga, próba generalna

14 czerwca 2008

 

 

O mamo. Mnie było mnie ty ponad miesiąc. Mój dziennik niemalże popadł w niebyt staczając się na siódmą stronę. Nie, żeby się nic nie działo, ale jakoś tak czasu mało a w maju prawie same długie weekendy, które przeznaczyliśmy na rekreację.

No ale nie o tym chciałam. Kilka dni temu wybrałam figę do płytek w spiżarni i dziś zrobiłam pierwsze podejście w myśl, że nie święci garnki lepią. Ryś rozrobił mi pół kilograma. Zaczynałam ostrożnie mając na uwadze, że już wieczór a ja nie miałam bladego pojęcia jak mi to będzie szło. Poza tym postanowiłam zacząć w najmniej widocznym miejscu więc pozycja do pracy też niezbyt wygodna.

 

 

Po wstępnym oczyszczeniu płytek wygląda całkiem nieźle. Wygląda na to, że prawdą jest iż nie święci garnki lepią. Fizyk-informatyk też potrafi.

 

 

http://domiogrod.bexlab.pl/fuga-proba-generalna/230/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika

JoShi

Dziennik wykończeń...

To był pracowity weekend

28 kwietnia 2008

 

No i po "katastrofie budowlanej" już prawie nie został ślad. Ryś nadzwyczaj sprawnie położył kafle na tej ścianie. Hmmm. Chyba nabrał wprawy.

 

http://domiogrod.bexlab.pl/to-by-pracowity-weekend/236/" rel="external nofollow">Zobacz wpis ze zdjęciami

 

 

==============================================================

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=81224" rel="external nofollow">Komentarze do dziennika



×
×
  • Dodaj nową pozycję...