Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    6
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    40

Entries in this blog

ppici

I po bardzo dłuuugiej przerwie muszę coś napisać.

Plany budowy naszej Belli muszą w związku z sytuacją finansową zostać na razie odłożone. Nie znaczy to, że na działce nic się nie będzie działo. Na czas oczekiwania na poprawę finansów zaamierzamy postawić na naszej działce domek drewniany i ogrodzić działkę. Mam nadzieję, że niedługo zima odejdzie na dobre i będziemy mogli w końcu pospacerować po naszym kawałku Ziemi.

ppici

Po bardzo długiej przerwie... otrzymaliśmy potwierdzenie ze Starostwa, że ziemia jest nasza. Ja to wiedziałem miesiąc temu a oni dopiero w styczniu potwierdzenie sporządzili. Jeszcze podobno ze sądu ma coś przyjść...

 


Na razie to wyremontowałem kuchnie dla mojej małżonki - obiecała obiady codziennie gotować . Będę musiał się zakręcić się za jakimś geodetą żeby wypalikował mi działkę a później koparkowego załatwić żeby ją troszkę podrównał. A na razie to mamy piękną zimę i działka sobie smacznie śpi pod białą kołderką...

 


PS Może ktoś mi doradzi czy warto kupować tę najtańszą siatkę powlekaną w Castoramie?

ppici

UWAGA UWAGA!!!

W dniu 11 grudnia 2008 staliśmy się wraz z małżonką posiadaczami działki o powierzchni 11 arów. Innymi słowy odebraliśmy akt notarialny dotyczący darowizny wspomnianej działki.

PS Żałuję, że nie jestem notariuszem - całą robotę wykonuje sekretariat i kancelaria a notariusz machnie tylko autograf i za to niezłą kasę kroi ze swoich ziomków...

ppici

Od ostatniego wpisu nic się nie zmieniło... Więc żeby nie było zastoju w dzienniku to może uda mi się wkleić pierwsze zdjęcie prawie już naszej działki.

 

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ddf10bd13b2a2728" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/296/ddf10bd13b2a2728m.jpg

href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1799af50b09c883e" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/403/1799af50b09c883em.jpg

ppici

To może od początku.

 


Mieszkamy w bloku na jednym z sądeckich osiedli. Ponieważ moja żona całe życie mieszkała w bloku a ja dopiero od 5 lat więc co jakiś czas powracał temat własnego niezależnego domu. Dopingiem było rozpoczęcie budowy przez teściów domu na działce, na której od prawie zawsze paliło się grila . Ale głównym bodźcem był wyjazd początkiem października na parę dni w Bieszczady gdzie mieszkaliśmy w niedużym drewnianym domku z ogrzewaniem kominkowym . Powiedziałem wtedy, że fajnie byłoby mieć taki domek a żona temat podchwyciła. Po powrocie okazało się, że teściowie mogą przepisać działkę i tak to się zaczęło. Wczoraj odbyliśmy "wycieczkę" po urzędach celem załatwienia papierków do aktu notarialnego. Byłem pod wrażeniem urzędów, które odwiedziliśmy a w zasadzie osób tam pracujących (poza jedną panią, która wyszła na "moment" - około 15 minut i nie wiadomo gdzie znikła - a kolejka sie powiększała). Wszyscy oprócz wspomnianej pani okazali bardzo dobre podejscie do osoby "zielonej" w sprawach z jakimi przychodziła. Tak więc wypis z KW będzie przy dobrych wiatrach za 14 dni (KW jeszcze w wersji papierowej) pozostałe papiery załatwione od ręki!!! Teraz spokojnie oczekuję odpis z KW i będziemy działać dalej.

ppici

Witam.

Zakładam dziennik ponieważ zaraziliśmy się około miesiąc temu chorobą zwaną budowaniem własnego domu...

Może na dobry początek przedstawię głównych inwestorów:

Moja żona Agnieszka czyli Picia, ja czyli Piotrek zwany Pici oraz nasza córka Alicja czyli Piciątko. Inwestor wspomagający to nasza suczka rasy "bez rasy" czyli Szczura.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...