Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpis
    1
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    24

Entries in this blog

Pela1984

Dziennik zakłada kobieta. Nic to dziwnego, bo gdy mężczyźni zajmują się "pilnowaniem budowy" to ktoś musi zająć się pożytecznymi sprawami i dopilnować kwestii poradnictwa pamiętnikowego (muratorowy dziennik budowy hyhy). Z reguły wynika, że większość walcznych na tychże forach to kobiety... Z mężczyzną:) umówiliśmy się, że będziemy się jakoś dzielić tymi obowiązakmi, bo ja też chcę cegły nosić i taczkami jeździć...

 


Zanim nauczę się wklejać tu zdjęcia to zastanie mnie Euro 2012, cierpliwości!

 

 


Po prawie 2 latach wybrzydzania padło na KORONĘ z pracowni Domowe Klimaty. Wybrzydzanie polegało na tym, że po przejrzeniu wszystkich - podkreślam: wszystkich - internetowych projektów odpowiadających mniej więcej naszym wymarzonym parametrom, jednemu brakowało drugiego garażu, następnemu - lukarny na poddaszu, innemu - spiżarki, jeszcze innemu - tarasu zadaszonego itd. Znaleźliśmy KORONĘ, która mieści w sobie wszystko co dla nas ważne, jednocześnie nie będąc wielgachnym domem. Zmieniliśmy frontowy wygląd domu poprzez zamianę bawolego oka na trójkącik i zmodyfikowaliśmy kilka szczegółów w środku. Decyzję pomogła nam podjąć wizyta w świeżo wybudowanej (też nieco zmodyfikowanej) KORONIE tutejszego forumowicza, który zasadził swój dom pod Białymstokiem w niemożliwie pięknej okolicy - przed domem las ,za domem bezkresne łąki. Pofatygowaliśmy się chętnie z Lublina do Białegostoku - banalne 270 km specjalnie, by skorzystać z uprzejmości CoolaTT. Dzięki temu, że pozwolił łaskawie pozaglądać we wszystkie kątki swojego domku, mogliśmy zobaczyć nasz projekt na żywo. 1) ZANIM WYBUDUJESZ DOM, NAPRAWDĘ BEZCENNE JEST OBEJRZENIE GO OD ŚRODKA. To może bardzo pomóc! My nie zdecydowalibyśmy się na ten projekt, gdybyśmy nie zobaczyli go wcześniej, bo wydawał nam się za wielki - zaskoczenie nasze było też wielkie, gdy okazało się na żywo, że metraż jest idealny. Pytanie, dlaczego jechaliśmy taki kawał w takim celu?! Forumowicze są trochę jak rodzina, trzymają się razem mając wspólne cele. Pomimo, że pod Lublinem jest dużo KORON, to wierzcie - komedią byłoby pukanie do drzwi z tekstem: "Przepraszam, jesteśmy zainteresowani budową tego domu, czy mogą nas państwo wpuścić i pokazać?". No właśnie , śmieszne! Ciekawe, kto by się zgodził. Bo, gdyby do mnie ktoś tak zapukał, to bym chyba pomyślała, że podejrzana sprawa... Tu, na forum jest nieco inaczej, bo dzielę się z innymi zaufaniem. I dlatego wdzięczna jestem, że CoolaTT nam zaufał!

 


Jeśli już będziemy na sensownym etapie budowy, chętnie pomożemy w ten sam sposób i zaprosimy:)

 

 


Na jakim etapie jesteśmy: działki nie kupowaliśmy, gdyż dysponujemy tzw."dziadkowizną" - 25 arów. Posiadamy budowalną część projektu, co powierzyliśmy p.architekt z Białegostoku - jako że robiła już kopię domu CoolaTT z przeróbkami, to było łatwiej! Teraz część zagospodarowania terenu i reszta dokumentów (juz sotało mniej niż więcej). Od uzyskania pozwolenia na budowę dzieli nas raczej nie mniej niż 3 miesiące. URZĘDNICY SPIESZYĆ SIĘ NIE LUBIĄ A NA ZALATWIANIE SPRAW URZĘDOWYCH TRZEBA UZBROIĆ SIĘ PSYCHICZNIE, BO TO HORROR!!! SPADAJ NA DRZEWO JAK "PRZECINEK NIE W TYM MIEJSCU POSTAWIONY A CYFRA NIEWYRAŹNIE NAPISANA...". WSZYSTKIE DOKUMENTY KSERUJ I WKŁADAJ DO SEGREGATORA - MOGĄ SIĘ PRZYDAĆ (NP. GDY WCISKAJĄ CI COŚ, CO JEST KITEM - PAPIER MASZ, TO MASZ WSZYSTKO W NOSIE I ŚWIĘTY SPOKÓJ, NIC CI NIE WCISNĄ!). NIELICZNI SZCZĘŚCIARZE, KTÓRYM KOLEKCJONOWANIE PAPIERKÓW ZAJĘŁO MNIEJ NIŻ ROK... - TO POLSKA, NIE ANGLIA GDZIE WSZYSTKO JEST NA "JUŻ"



×
×
  • Dodaj nową pozycję...