Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    223
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    481

Entries in this blog

Wwiola

Kilka słów o mieszkaniu i użytkowaniu naszego domu. Jeszcze nie wszystko gotowe, ale coś - niecoś mogę powiedzieć.

 

 


http://Jestem" rel="external nofollow">http://Jestem zadowolona.

 

 


1. Wiatrołap, holl - strefawejściowa do domu jest dobrze rozplanowana wbrew pozorom. Jednak tak jak jest jest super. W nowych domach panuje trend, by przy wchodzeniu do domu od razu widzieć salon czyli najbardziej reprezentacyjną czesć. U mnie na początku tak było apotem zasłoniłam tę strefę kominkiem i widzę,żeto jest dobre rozwiązanie. Spokojnie mozna przyjąć w progu inkasenta/listonosza bez jego wścibskich spojrzeń.

 


2. Salon

 


W salonie jest aneks jadalny (w wykuszu) i wszytsko razem ma niecałe 33m2 powierzchni. I wbrew opinii panującej na forum (że to niewiele) salon wydaje się ogrooooomny. Nawet wielka narożna kanapa (2,5 x 3 m) sie w nim "gubi".

 


3. Kuchnia

 


Niespełna 10m2 jest w sam raz. Mieści się wszystko co powinno, nwet niewielki stolik. A ściana z "oknem" między kuchnią i salonemto strzał w 10. Ściany zakrywają co trzeba, okno nie izoluje osoby przebywającej w kuchni

 


11. Nasze neiwielkie sypialnie i największy pokój Weroniki. To był baaardzo dobry pomysł, by największą sypialnię (20m2 po podłodze) oddać dziecku. W końcu mieszczą się jej wszystkie lalki, miśki, jest miejsce na dodatkowe spanie np dla koleżanki i jeszcze dużo miejsca na podłodze do zabawy.

 


12. Obszerna garderoba przy naszej sypialni. Chyba najlepszy pomysł. Wszystkie ciuchy poukładane na pólkach, porozwieszane na wieszakach i jeszcze jest miejsce, by spokojnie się ubrać/przebrać, a nawet rozstawić deskę do pracowania ina miejscu przeprasowac jakiś ciuch (a żelazko dalej się "nie znalazło" choć stare mieszkanie już oddane ). Garderoba ma 1,5m x 2,5m

 


13. Spiżarnia w piwniczce pod schodami tuż przy kuchni.

 


Zagłebienie podłogi w spiżarni znacznie ją powiększyło. Ma teraz jakieś 2x2,5m i wygląda na superpojemną.

 


14. Sąsiedzi !!!

 


Dobrzy sąsiedzi to skarb !!! Świadczymy sobie nawzajem drobne przysługi ułatwiające zycie i obu stronom jest wygodniej. My się u nich kąpaliśmy (bo ciepła woda u nas bedzie dopiero jutro) oni u nas gotują, bo ich kuchnia jeszcze w proszku. Panowie pomagają sobie przy meblach (rozstawianie/ przenoszenie), my możemy poplotkować , a nasze dziewczyny się razem bawią .

 

 


I z tego wszytskiego najmniejszy wpływ mieliśmy na 14 punkt a "wyszło" rewelacyjnie !

 

 


Ssie mnie, by pokazać zdjęcia, a nie mam jak. Pomijam już kwestię internetu (w końcu mam go w pracy ), ale w tym bałaganie nawet komputer jeszce nie jest rozstawiony. No nic powolutku. Na pewno jakoś je tutaj wstawię za czas jakiś.

Wwiola

Mieszkamy.

 

 


Dziś minęła noc nr 2. Wczoraj byłam na urlopie, by dom doprowadzić choć w minimalnym stopniu do mieszkania. Udało mi się to o tyle, że kuchnia nadaje się do użytku. Stara zmywarka chodziła od rana do 23 non stop, bo trzeba było umyc wszystkie naczynia z kurzu i pyłu. Stare szafki domyte, okap również, zlew w nieco mniejszym stopniu, brakuje lodówki (jeszcze nie przewieziona) i blatów (nawet eszcze nie zamówione ).

 

 


I pomimo błota (bo teren nie zagospodarowany), pomimo bałaganu (kiedy ja to wszystko ogarnę ???) jest cudnie. Śpi się rewelacyjnie (nie wiem z czego to wynika) i nawet pracuje się wspaniale.

 

 


A do roboty jeszcze duuuuuuuzo. Dziś mam nadzieję mieć zamontowaną w końcu kabinę prysznicową. Ciepłej wody brak, ale zawsze można zagrzać w garnku .

 

 


A co zostało do zrobienia ?

 


Uprzedzam, lista będzie długa .

 

 


1. Instalacja wewnetrzna gazowa.

 


To prorytet, bo gaz juz zatankowany, piec wisi, zasobnik c.u.w stoi tylko nie ma jednej 4metrowej rurki od ściany zewnętrznej do pieca (po drodze ma byc odgałęzienie do kuchenki gazowej, bo w kotłowni będzie tzw "letnia kuchnia"

 


2. Trzeba poprawić wejście do komina. Budowlańcy zostawili je zdecydowanie za nisko, a że piec wiszący (Viessman z otw. komorą , jednofunkcyjny) to trzeba dotychczasowy otwór zamurować i wybić mert wyżej.

 


3. Obudować brodzik płytkami, zafugować i zamontować osprzęt włazience : kabinę i umywalkę, bo narazie czynny jest tylko kibelek.

 


4. Skończyć glazurę w p.pokoju

 


5. Założyć listwy maskujące wokół drzwi - z tym na górze jest problem, bo chłopaki przy obrabianiu drzwi mało, ze nie uzywali poziomicy to i z liniami prostymi jest problem, nie wspominając o kącie prostym ( a co to jest ?)

 


6. Skończyć piwniczkę : pomalowac ją i połozyc gress na podłodze.

 


7. Skończyć kominek :przeszlifować, pomalować, obłozyc kamieniem. Kominkarz robi to juz ruski rok - tak to jest jak się zapłaci za całą robotę a potem się czegoś jeszcze chce

 


8. Cała górna łazienka.

 


9. POdjazd i ogrodzenie.

 


10. Obłozyć schody drewnem.

 


11. Wylewka w garazu i kotłowni.

 

 


Punkty 1-4 mają być zrobione jeszcze w tym tygodniu. Reszta jak się uda. Przy czym punkt 8 na pewno nie od razu, bo brak "chęci". Punkt 10 podobnie.

 

 


Ale co tam.

 

 


Ważne, ze juz mieszkam. Teraz już wszytsko powolutku zrobimy.

Wwiola

Stało się !!!!!!

 

 


Dziś przewieźlismy pierwsze graty . Jutro reszta i przeprowadzka stanie sie faktem, Podejrzewam, ze dziś ostatnia lub prawie ostatnia noc w starym mieszkaniu .

 

 


Czytających przepraszam za brak zdjęć, ale sama ich nie mam. Historyczna chwila nie została uwieczniona. Trudno.

 

 


Lecę pakować naczynia .

 

 


Acha. W nowym domu netu niet więc zaglądac będę z doskoku z pracy. I na pewno będe cos tutaj skrobac, bo roboty do zrobienia zostało full.

Wwiola

)Znów minęło kilka dni, a u mnie cisza. Nie mam czasu zaglądać na to forum. Może zima nadrobię zaległości o ile będę miała jakiś internet w nowym domu. Narazie niestety nie mam szans na nic porządnego. TPSa ma rok na podłączenie (a muszą prowadzić nowy kabel, bo nie mają juz tutaj wcale wolnych par), Dialog nie ma mozliwości technicznych, a komórki odbieaja na słowo honoru. Po ostatniej mojej interwencji oerator odpowiedział, ze mam u siebie zasięg ok 3-4 kresek na zewnątrz budynków. Na zewnątrz mam... w porywach do dwóch. Wewnatrz "brak sieci".

 

 


Nic nie zmienia jednak oczywistego faktu, ze jestem dumna z tego , co udało nam się zbudować. Trwają intensywne prace wykończeniowe (do przeprowadzki pozostał tydzień !!! . Pokaże Wam efekty osiągniete na poddaszu, bo jest prawie gotowe.

 

 


Najpierw rzut oka na korytarz.

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/5752/img1092kh0.jpg

 


A tutaj juz gotowe pokoje. Jeszcze bez parapetów (dziś stolarz miał je motować - 2 tyg. po terminie i sie nie pojawił ) i listew przypodłogowych

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/526/img1101sk1.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/8750/img1100nx2.jpg

 


Ale za to z "pstryczkami - elektryczkami

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img242.imageshack.us/img242/1153/img1103ro9.jpg

 


Zwracam uwage na parkiet, który własnoręcznie lakierowałam już dwukrotnie (Z tego powodu mam zakwasy ) i jutro czeka mnie, mam nadzieje ostatni 3 raz

 

 


Na dole też kuż widać efekty. Tutaj rzut oka na korytarz ( na miano holu jest "toto" za małe )

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img241.imageshack.us/img241/3834/img1104av5.jpg

 


Salon nietety jeszcze w nieładzie, ale za to dojechały meble . jeszcze zapakowane , ale co tam, pokażę je

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img442.imageshack.us/img442/5789/img1096ow3.jpg

 


Na pierwszym planie głowna Inwestorka .

 


To dla Niej to wszystko .

Wwiola

Drzwi wewnętrzne, łobuzy, nie chciały się pokazać, więc spróbuje raz jeszcze.

 

 


takie sa na dole :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/5116/img1082ng0.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img139.imageshack.us/img139/4332/img1080sk5.jpg

 


A takie na górze :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img232.imageshack.us/img232/5801/img1079zy7.jpg

 


Niestety, w związku z tym, ze te na górze sa surowe (będą polakierowane razem z parkietem) to mamy problemy z ich otwieraniem. Zwłaszcza łazienkowe sie buntuja i, mimo, że juz raz poprawiane wciąz nie zamykaja sie jak trzeba. Jutro bedziemy po raz kolejny je reklamowac (kupowalismy je razem z montażem), ale tym razem może byc gorzej je poprawic, bo juz są obrobione i sciana dookoła pomalowana.

 

 


Dziś juz góra nabiera ostatecznego szlifu. Jest pomalowana na gotowo I nawet okna sa pomyte . Nie, nie ja je myłam. To jedna z miłych niespodzianek. Moi fachowcy, w związku z tym, że to malowanie im sie przeciągnęło (tydzień chlali i nie przychodzili do roboty, ale to był taki nieco nietypowy układ więc dostali tylko słowną reprymendę) zatrudnili jedna z zon do sprzątania.Dlatego dziś przyjeżdżam na budowę a tam okna czyściutkie i posprzątane .

 

 


Z powodu tego pijaństwa układ z nimi został rozwiązany. Skończyli górę, a na dole juz działa kto inny. Pewnie bardziej słowny, ale sam jeden (ma dokoptować pomagiera) i niestety sporo droższy. To znaczy jego cena odpowiada cenie rynkowej, poprzednicy pracowali jednak za mniejszą kasę właśnie z powodów jak wyżej (pijaństwo i teeeeeeerminy).

 

 


Pokażę wam jeszcze njafajniejsze miejsce na górze :

 


klatka schodowa, a raczej jej sufit. Ten skos wyszedł rewelacyjnie (jak zwykle na zdjęciu tego nie widac )

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img89.imageshack.us/img89/7531/img1089oy5.jpg

 


Radzę zwrócic uwage na gustowny fragment barierki na pierwszym planie . Docelowa (razem ze schodami) będzie dopiero zimą ( z powodów finansowo - czasowych) więc ta będzie musiała nam posłużyć jakieś pół roku.

Wwiola

No dobra. Dziś coś dla oka. Co prawda mebli nie będzie (wyprzedaż była w Ostródzie), bo są jeszcze w sklepie. mają dojechac ok 16 sierpnia.

 

 


Zaczynamy.

 


Najpierw zdjęcie dolnej łazienki. Beznadziejnie to wyglada a jest najlepsze jakie mam . Musicie uwierzyc na słowo, że wygląda nieźle. A kolor w rzeczywistości jest słomkowy nie zólty !

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img48.imageshack.us/img48/3166/img1081ar3.jpg

 


Dalej jeszcze gorsze zdjęcie kafelków w kuchni. Może jek się kuchnie pomaluje będzie to lepiej wygladać ???

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img81.imageshack.us/img81/6682/img1048dq7.jpg

 


Dalej juz nieco lepiej wygląda. Nawet na zdjęciach.

 

 


Pokój Weroniki :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img506.imageshack.us/img506/4140/img1076ie8.jpg

 


Inne pokoje jeszcze sa białe więc zdjęć nie ma co pokazywać.

 

 


Na koniec drzwi wewnetrzne

Wwiola

Moja prózność, mile połechtana w komentarzach, doszła do głosu i przypomniało mi się, ze powinnam się jeszcze pochwalić. Co też niniejszym czynię

 

 


Kupilismy pierwsze meble ! A co . Przypadkiem trafilismy na wyprzedaż mebli produkowanych przez Mazurską Fabrykę Mebli (w normalnych warunkach nie stać by nas było na takie ekstrawagancje ) i udało się kupić okazyjnie skórzaną kanapę narożną , stolik kawowy i naszą sypialnię (łózko i 2 szafki, ale bez materaca) za łaczną kwotę (razem z transportem) 3500zł . Normalnie sama kanapa kosztuje więcej , dlatego mimo, że kolor nie był idealny się na nią zdecydowaliśmy.

Wwiola

Nie wiem na czym to polega, ale minął mi zapał budowlany . Przestałam przeglądac forum, zaprenumerowany "Murator" leży nie czytany, nie mówiąc o innych czasopismach budowlanych, których nawet nie kupuję. Podobnie jest z dziennikiem na tym forum.

 

 


Z kronikarskiego obowiązku odnotuję, że trwają prace malarskie. Poddasze do końca tygodnia będzie pomalowane 'na gotowo" i wchodzi parkieciarz. Górna łazienka nie ruszona czeka na lepsze czasy. Dwa tygodnie nie było glazurnika więc stan prac się nie zmienił. Mam nadzieję,że w tym tygodniu uda się skończyć terakotę na dole, albo przynajmniej hol bez wiatrołąpu.

 

 


No i mamy zamontowane wszystkie drzwi wewnętrzne.

Wwiola

Czas odpędzić to lenistwo i wziąć się do roboty !!! To znaczy lenistwo dziennikowe, bo budowa jakoś idzie do przodu. Powolutku, bo powolutku, ale idzie.

 


Na początek przepraszam, ale dziś jeszcze zdjeć nie bedzie . Po prostu nie umiem ich robić . Oglądam tutaj wiele wnętrz i wszytskie są takie ładne, a moje na zdjęciach są nijakie . Wiem, ze to wina fotografującego, bo w realu i kuchnia i łazienka baardzo nam się podobają. Naprawdę dobrze wyszły a glazurnik to Fachowiec przez duże F. Niestety teraz został wysłany w delegację, a że robił u nas tylko popołudniami więc 2 tygodnie nic się w temacie glazury nie będzie działo . No może poza tym, że prawdopodobnie kupimy glazurę do górnej łazienki. Już sobie wymysliłam co i jak położę (obyło się bez prjektanta wnętrz - kilka setek zostało w kieszeni ) i mam nadzieję, że również będzie bardzo ładnie. Co prawda gryze się jeszcze, bo wybrałam płytki za 85zł/m2 (a decory za ponad 30zł sztuka !!!), ale jakoś nam obojgu te płyki wpadły w oczęta. Po ostrych negocjacjach udało się wynegocjowac kwotę 3500zł za całą łązienkę, ale kurdę dla mnie to dużo. Jakoś do tej pory udawało nam się zamykać z duzo niższych kwotach jednostkowych, o całościowych nie wspominając. Cos mi chodzi po glowie, że za całą resztę (kuchnia, druga łązienka, podłogi) zapłaciliśmy niewiele więcej .

 

 


Na marmury nas nie stać co nie znaczy, że kominek nie będzie obłożony marmurem na przykład , ale już parapety, jak wspominałam, będą drewniane. Acha, odpowiadając na zadane pytanie wyjaśniam, ze komplet to 8 szt parapetów różnej wielkości (największ to 150x30cm).

 

 


Regipsy skończone !!!! i rozliczone . Robocizna wyszła ok 20zł/m2 pod malowanie więc chyba nie drogo. A trzeba powiedzieć, że mieści się w tym jeszcze premia dla chłopaków, bo mimo, że trwało to bardzo długo, to zostało wykonane dobrze i dodatkowo umówiłam się z nimi na malowanie .

 

 


Pierwszy pomysł był taki, ze będziemy malować sami, ale biorąc pod uwage niedoróbki tynkarskie , które narastają lawinowo wręcz (narożniki wszystkie są poobkruszane ) stanęło na tym, ze musi to zrobić fachowiec. Bo najpierw te tynki trzeba jakoś doprowadzić do porządku więc zabawy z tynkiem, gipsem i akrylem będzie bardzo dużo. A tynkarze - popaprańcy jeszcze po mieście szczekają, że jestem oszustka, bo im nie zapłaciłam za robotę. (Przypominam, ze obcięłam tylko 1tys. zła za tynki, które nadają się tak naprawdę do skucia i ułożenia na nowo Na pewno zabawa z poprawkami będzie mnie więcej kosztowała niż wspomniany tysiąc. .

 

 


Umówiłam się też juz z dociepleniowcem. Fachowca polecił dekarz (z którym też miałam zresztą finansową scysję, ale była to ewidentnie moja wina, więc nie wach(h?)ałam się do niego zadzwonić i przeprosić ). Cena : 23zł/m2 a facet chwali się nielichymi referencjami. Zaczyna w połowie sierpnia. Jestem dobrej mysli - zobaczymy jak będzie)

 

 


No i czas myśleć o kładzeniu podłóg (finishparkiet). Muszę sprawdzić wilgotność posadzek jeszcze.

 

 


Takim sposobem przeprowadzka odwlekła się znów o miesiąc, ale stwierdzilismy, że mieszkanie na budowie byłoby raczej uciążliwe (chociaz wieczorem żal z działki odjeżdżać). Koniec sierpnia jednak to ostateczny temin przeprowadzki

 

 


I tym optymistycznym akcentem...

Wwiola

Normalnie wstyd , mój dziennik spadł na trzecią stronę !

 

 


Spieszę więc donieść, że łazienka i kuchnia skończone !. Można montować kibelki i malować kuchnię . Za to regipsy jeszcze się ciągną , co prawda to już końcówka, ale jeszcze z 2 dni potzreba, by je dopieścić.

 

 


Parapety zamówione, będą debowe, jak parkiet, 8 setek za komplet.

Wwiola

Jakoś tak leniwie się zrobiło, że zaniedbałam dziennik. Może dlatego, że nie mam co pisać . Chłopaki kończą regipsy (już wszyscy mamy dość tej roboty, bo upał niemiłosiernie doskwiera więc idzie to wszystko baaaardzo powoli), pan Kaziu kończy łazienkę (a robi pięknie, naprawdę zna się na tej robocie) poza tym cisza.

 


Aaaaa jeszcze w sobotę budowlańcy wylali podest wejściowy, w końcu do domu nie trzeba wchodzić po desce .

 


I jakoś nie mam pomysłu na dalesze prace. Kaziu wyjeżdża w delegację więc roboty glazurnicze trzeba odłożyć na czas aż wróci, regipsy potrwają jeszcze z tydzień najmniej. Co prawda pozostała do zrobienia tylko klatka schodowa, bo pokoje i łazienka już są gotowe, no ale ta klatka najbardziej upierdliwa jest.

 

 


No i powoli trzeba zabierać się za malowanie. Znaczy najpierw trzeba wszystko przetrzeć papierem ściernym a potem zagruntować. To juz chyba zrobimy sami, tylko niech zelżeją upały, bo teraz nie chce się ruszyć ni ręką ni nogą

Wwiola

Hydraulik był. Dzień pracy i wszystko zrobione. Okazało się oczywiście, że nic nie było spieprzone tylko mojemu koledze "nie chciało się robić". Nie będę już rozstrzygać komu się nie chciało a komu chciało, ważne, ze zamierzony efekt osiągnięty. Stelaże pod kibelki i pod bidet zamontowane, grzejniki (suszarki jak mówi fachman) brodziki również. Te ostatnie trzeba będzie zdemontować przed glazurą, ale mój mąż wie co i jak. Następna wizyta hydraulika już z piecem (mój stały ból głowy - co wybrać ) i chyba od razu do montażu kabin i baterii.

 

 


Glazurnik przygotował już sciany w małej łazience i jutro zaczyna kłaść glazurę. Ciekawe ile tylko zdąży zrobić, bo mój były szef zamierza go wysłać w delegecję niestety .

 

 


I nareszcie mamy drogę. Już pod sam dom. "Autostrada" pięknie wykorytowana, wysypana dosyć grubo gruzem a na to tzw destrukt asfaltowy. Teraz musi się to dobrze ubić i będzie cacunio.

 


W ogóle wokół domu robi się coraz bardziej "ogrodowo". Dziś w końcu ruszyliśmy humus. Wszystko zostało pięknie rozplantowane wokół domu i dodatkowo wymieszane z inną nie gliniastą ziemią, by tę naszą glinę nieco przewentylować. Fadroma 5 godzin walczyła z tematem, ale efekt jest ok. W zasadzie prawie możnaby już siać trawę, tylko byłaby to chyba robota na wariata. Najpierw tzreba ten ugór odchwaścić.

 


Zaplanowałam coś takiego (ogrodnicy podpowiedzcie czy dobrze myślę ?) :

 


1. zaczekam aż ruszą chwasty i spryskam to jakimś rundapem

 


2. potem sianie żyta (to roślina = nawóz)

 


3. przed zimą przeoranie zboża glebogryzarką i zostawienie na zimę

 


4. Wiosną znów rundap

 


5 i w kwietniu wałowanie i trawa.

 


Ma to sens ?

Wwiola

Kuchnia wykafelkowana. Prawie. Zostały niewielkie "doklejki", bo pomimo dokładnego liczenia i dokupowania juz płytek, oczywiście ich zabrakło . Nie wiem jak mysmy to liczyli . Kuchnia wyszła pieknie, tylk zdjęcia jakies takie byle jakie. Sami zobaczcie . Musicie więc uwierzyć mi na słowo, że wyszło ładnie .

 

 


Jutro w końcu przyjeżdża hydraulik i będą zamontowane stelaże kibelkowo- bidetowe, oba brodziki i, mam nadzieję, wanna. Mam nadzieję, że wanna będzie zamontowana, bo narazie przywieźli odwrotną niz potrzebuję. Nie dogadałam sie z facetem i tak naprawdę do dziś nie wiem jaka ta wanna ma być :prawa czy lewa. To znaczy oczywiście wiem jak ma stać w naturze, ale jak rozróznić która prawa, która lewa ???

Wwiola

Wieczorna wizyta na działce, akurat po burzy, była czystą przyjemnością. Można było spokojnie odpocząć po męczącym dniu na własnym tarasie oglądając takie widoki :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img476.imageshack.us/img476/2889/img10303ze.jpg

 


Niestety takie widoki niedługo zostaną zasłonięte . Sąsiad jest już na etapie przygotowywania wniosku o pozwolenie na budowę. W momencie kupowania działki, fakt, że powstanie tam całe osiedle był niewątpliwym atutem. Teraz niekoniecznie

 

 


Zaobserowałam też niepokojący fakt. Jaskółka uwiła sobie gniazdo pod daszkiem wykusza. . Gniazda co prawda z zwenatrz nie widać, ale ptaszek co i raz wlatuje pod daszek (między krokwiami są szpary) z jakimiś muszkami tudzież robaczkami w dziobie. Zaraz ma przyjść dekarz skończyć ten daszek (w ubiegłym roku tego nie zrobił, bo nie było narożników rynien o odpowiednim kącie) i co ja zrobie z jaskółkami ??? Kiedy one opuszczają gniazdo ???

Wwiola

Jestem na urlopie. Wczoraj siedziałam bardzo długo w końcu dziś mogłabym pospać przynajmniej do dziewiątej. Przezornie z facetem od sufitu podwieszanego umówiłam sie na 10.

 


7.30 telefon. Ki diabeł nie daje spkojnemu człowiekowi pospać ???

 

 


"Dzień dobry tutaj firma Attyka, umawialismy sie dzis na montaz drzwi, własnie panowie wyjeżdżają"

 

 


Zapomniałam !!! . Na śmierć zapomniałam. Chcąc nie chcąc zwlekłam się z wyra i szybciutko na budowę. Panowie już czekali.

 

 


Co tam jutro odeśpię. Warto było tak wcześnie zerwać się z łóżka, sami zobaczcie.

 

 


Tutaj widok z wewnątrz :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img453.imageshack.us/img453/6412/img10261ku.jpg

 


I z zewnątrz :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img372.imageshack.us/img372/6971/img10293ug.jpg

 


I cała elewacja :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img249.imageshack.us/img249/306/img10275pr.jpg

 


I jeszcze drzwi z widokiem na okolicę :

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img452.imageshack.us/img452/4898/img10250nz.jpg

 


Skoro dzień jednak zaczął sie wcześniej niz planowałam postanowiłam to wykorzystać. W końcu zdecydowałam sie na kafelki do kuchni. Sama wybrałam i sama kupiłam, mój mąż tylko zaakceptował wybór juz po fakcie. Dziś z fachowcem ustalalismy jak maja byc układane i jutro zaczynamy.

 

 


Niestety zaczyna brakować kasy. Co prawda jest do wzięcia ostatnia transza kredytu, ale zdecydowanie za mała, więc jednak zdecydowaliśmy się na powiększenie kwoty kredytu. Niestety to trwa więc teraz ciągniemy resztkami. Dobrze, że akurat wpłynęły pieniądze z urzędu skarbowego (dopiero teraz ), mielismy troszkę do zwrotu z ubiegłorocznego rozliczenia.

 


Pan rzeczoznawca z banku (kontrola przed ostatnią transzą ) obfotografował co trzeba więc mamy nadzieję, że ta ostatnia transza zostanie nam zaraz wypłacona.

 

 


Jutro składamy też do urzędu wniosek o zwrot Vatu. Mój mąz taki zdolniacha i sam wszystko przygotował. Jestem z niego dumna Pewnie kasa bedzie akurat na przyszłoroczną wiosnę

Wwiola

Nareszcie mogę pokazać kolejne zdjęcia wykonanych prac :

 


Tym razem sufit obniżony nad kominkiem. Trzeba było schować rury z DGP i przy okazji wyszedł element dekoracyjny. Co prawda miało byc zrobione nieco inaczej, ale nie zrozumieliśmy sie z fachmanem (chyba niezbyt precyzyjnie tłumaczyłam o co chodzi) i gdy przyjechałam obejrzeć postęp prac było juz na tyle zaawansowane, że szkoda bylo zmieniać. I tak wyszlo chyba nieźle ? Znów trafił mi się człowiek, jeden z niewielu na tej budowie, który wie za co pieniądze dostaje. Szybko, dokładnie, może nie najtaniej, ale na tyle niedrogo, że bez targowania przyjęliśmy jego ofertę.

 

 


Oto widok kominka z części wypoczynkowej salonu :

 

 


Jak zwykle kliknij, by powiększyć :

 

 


http://img143.imageshack.us/my.php?image=img10168ok.jpg" rel="external nofollow">http://img143.imageshack.us/img143/3500/img10168ok.th.jpg

 


W poniedziałek fachowiec ma jeszcze doszlifować styki, bo w sobotę było jeszcze zbyt mokre i chyba znajdę mu inna robotę w domu .

 

 


Chłopaki robią regipsy bardzo powoli, ale za to też bardzo tanio . Coś za coś. Obiecali skończyć za około 1,5 do 2 tygodni. Oto częściowy efekt ich prac :

 

 


http://img47.imageshack.us/my.php?image=img10198cw.jpg" rel="external nofollow">http://img47.imageshack.us/img47/341/img10198cw.th.jpg

 


No i musze koniecznie pokazać najnowszy zakup : podłoga. Konkretnie finishparkiet dąb selekt nielakierowany :

 

 


http://img210.imageshack.us/my.php?image=img10182ic.jpg" rel="external nofollow">http://img210.imageshack.us/img210/4858/img10182ic.th.jpg

 


kupiony za 1/3 skolepowej ceny.

Wwiola

Kafelków oczywiście nie kupiłam, więc glazurnik ma wolne do poniedziałku . Normalnie nie mam czasu. Mam nadzieję, że w nowej pracy sie cos zmieni.

 


A własnie czas obwieścic światu :

 


ZMIENIAM PRACĘ ! . W obecnej jestem zatrudniona do końca miesiąca, z tym, ze od wczoraj na urlopie. Do nowej idę od poniedziałku. lepsze warunki finansowe i nie tylko (mam nadzieję :) ). No i będę miała więdzę o całym ruchu budowlanym w mieście (oczywiście nie zamierzam jej w żaden sposób wykorzystywać), kto zgadnie gdzie będę pracować ?

Wwiola
Innymi słowy narazie wszystko gra.

 

W złą godzinę napisałam ???

 

Nie gra :( . Konkretnie nie gra kanaliza podobno. Dziś przyjechał kolega hydraulik, by podłączyc stelaże podtynkowe i d... Podobno nie gra kanaliza, trzeba coś tam kuć i przerabiać :(. Tym samym wstrzymuje nam to dalsze prace :(. W wekend przyjedzie nasz fachman i niech montuje po swojemu. I aż nie chce mi sie wierzyc, że ten mój dobry hydraulik spieprzył robotę. Zobaczymy w wekend, a glazurnikowi na gwałt muszę kupić kafelki do kuchni niech działa tam zanim sprawa się wyjaśni.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...