Tynki prawie na ukończeniu tyle, że jak to bywa "prawie" robi kolosalną różnicę . Skończone jest poddasze, na dole zostało pozacierać piaskiem kwarcowym główne pomieszczenia i zrobić hol, wiatrołap i garaż z kotłownią. Żałuję tylko, że będzie jeszcze zabawa ze styropianem na posadzkach, bo w myslach już widzę dom otynkowany z wylanymi posadzkami .
Dziś za to udało nam się zrobić porządek z poziomami na działce. Naturalne ukształtowanie terenu było takie, że przed wejściem do budynku była akurat górka, poziom o jakieś 20 cm wyższy niż reszta działki, a nawet sąsiad, króry generalnie jest minimalnie wyżej. Zamówiłam fadromę i w dwie godziny górkę zebrała, a ziemię rozplantowała na niższych partiach działki. Teraz mamy równiótko tyle, ze nie udało sie odnaleźć jednego słupka granicznego. "Zaginął" na samym początku budowy (został przysypany humusem) i teraz bardzo trudno odkopać słupek wiedząc tylko mniej więcej (jak się okazuje mniej niz więcej) gdzie powinien być. Chyba skonczy się na geodecie .
I na koniec dobra dla mnie informacja . Udało mi się załatwć pozytywnie pewną bardzo istotną dla mnie rzecz. Napisze więcej jak sprawa się sfinalizuje .
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 430 wyświetleń