Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    223
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    360

Entries in this blog

Wwiola

Rozpoczynam !!!!!!!!!!!

 

 


Po wielu trudach nareszcie dostalismy pozwolenie na budowę. I nawet od razu prawomocne, bo nie ma stron...

 

 


Hurrrrrrrrrra nareszcie

 

 

 


Zaraz przyjdzie wykonawca, podpisac umowe i dograc szczegóły. Dogadałam się też z geodetą, za kompleksowa obsługe : wytyczenie, nadzór geodezyjny i inwentaryzacje calości (z przyłączmi razem) wezmą 800zł. Juz sama nie wiem dużo to czy nie.

 

 


No i nie umiem negocjować cen . Pierwsza informacja za bloczki betonowe chcą 2,4 netto

Pokaż więcej  
Wwiola

Rozpoczynam !!!!!!!!!!!

 

 


Po wielu trudach nareszcie dostalismy pozwolenie na budowę. I nawet od razu prawomocne, bo nie ma stron...

 

 


Hurrrrrrrrrra nareszcie

 

 

 


Zaraz przyjdzie wykonawca, podpisac umowe i dograc szczegóły. Dogadałam się też z geodetą, za kompleksowa obsługe : wytyczenie, nadzór geodezyjny i inwentaryzacje calości (z przyłączmi razem) wezmą 800zł. Juz sama nie wiem dużo to czy nie.

 

 


No i nie umiem negocjować cen . Pierwsza informacja za bloczki betonowe chcą 2,4 netto

Pokaż więcej  
Wwiola

Trwa to i trwa ...

 


Jak nie urok... to przemarsz wojsk . Dostałam postanowienie o uzupełnienie wniosku o projekt drogi, a projektant "kończy" go juz 3 miesiące wrrrrr.

 


Generalnie wyczuwalny a nawet dość widoczny jest sprzeciw sąsiadów, by to osiedle powstało (narazie dwa domy nasz i sąsiadów - jedziemy na jednym koniu i jesteśmy w identycznej sytuacji).

 

 


Tak czy siak urząd ma czas do 10 lipca więc to juz tuz tuz...

Pokaż więcej  
Wwiola

Trwa to i trwa ...

 


Jak nie urok... to przemarsz wojsk . Dostałam postanowienie o uzupełnienie wniosku o projekt drogi, a projektant "kończy" go juz 3 miesiące wrrrrr.

 


Generalnie wyczuwalny a nawet dość widoczny jest sprzeciw sąsiadów, by to osiedle powstało (narazie dwa domy nasz i sąsiadów - jedziemy na jednym koniu i jesteśmy w identycznej sytuacji).

 

 


Tak czy siak urząd ma czas do 10 lipca więc to juz tuz tuz...

Pokaż więcej  
Wwiola

Ufffff nareszcie. Dziś w końcu złożyłam w urzędzie papiery o pozwolenie. Całą sprawę przedłuzył elektyk . Kolega, zlecałam mu to już z 2 mies. temu licząć, ze zrobi to na spokojnie i kicha. Wczoraj dał mi projekt w dodatku niekompletny i z ewidentną pomyłką ((((((((. Tak to jest "po koleżeńsku coś załatwiać. Wod.kany zleciłam obcemu projektantowi i zrobił mi je w kilka dni.

 

 


Tak czy siak wniosek złozony i nieprzekraczalny termin wydania decyzji to 10 lipca . Oczywiście mam nadzieję, ze bedzie to szybciej, póki co mam telefon "Pani, która sie tym zajmie" i będę prosić o pośpiech. Oczywiście mam świadomość, ze trzeba będzie uzupełniać tylko muszę konkretnie wiedzieć co.

 

 


Teraz już, mam nadzieję, pierwszy sztych blisko :)

Pokaż więcej  
Wwiola

Ufffff nareszcie. Dziś w końcu złożyłam w urzędzie papiery o pozwolenie. Całą sprawę przedłuzył elektyk . Kolega, zlecałam mu to już z 2 mies. temu licząć, ze zrobi to na spokojnie i kicha. Wczoraj dał mi projekt w dodatku niekompletny i z ewidentną pomyłką ((((((((. Tak to jest "po koleżeńsku coś załatwiać. Wod.kany zleciłam obcemu projektantowi i zrobił mi je w kilka dni.

 

 


Tak czy siak wniosek złozony i nieprzekraczalny termin wydania decyzji to 10 lipca . Oczywiście mam nadzieję, ze bedzie to szybciej, póki co mam telefon "Pani, która sie tym zajmie" i będę prosić o pośpiech. Oczywiście mam świadomość, ze trzeba będzie uzupełniać tylko muszę konkretnie wiedzieć co.

 

 


Teraz już, mam nadzieję, pierwszy sztych blisko :)

Pokaż więcej  
Wwiola

No więc projekt "sie robi". Jakos nie mam weny do porządnej pracy dlatego to tak długo trwa. No i jednak musze siegac do 'literatury", bo zyczajnie niewiele pamietam z żelbetua co nieco trzeba policzyc

 

 


Wczoraj także odbylo sie spotkanie z pierwszym z potencjalnych wykonawców. Wrażenie sprawil niezle, ale nie wrażenia mi wybudują dom a ludzie. Facet dostał do reki projekt i ma sie po swietach okreslić ile za te przyjemność ze mnie zedrze. Referencji od niego nie chcę, wybrałam technologie na tyle idiotoodporna, ze o jakosc sie nie martwie

 

 


Wiosna sie zbliża wielkimi krokami a ja jeszcze w polu...

Pokaż więcej  
Wwiola

No więc projekt "sie robi". Jakos nie mam weny do porządnej pracy dlatego to tak długo trwa. No i jednak musze siegac do 'literatury", bo zyczajnie niewiele pamietam z żelbetua co nieco trzeba policzyc

 

 


Wczoraj także odbylo sie spotkanie z pierwszym z potencjalnych wykonawców. Wrażenie sprawil niezle, ale nie wrażenia mi wybudują dom a ludzie. Facet dostał do reki projekt i ma sie po swietach okreslić ile za te przyjemność ze mnie zedrze. Referencji od niego nie chcę, wybrałam technologie na tyle idiotoodporna, ze o jakosc sie nie martwie

 

 


Wiosna sie zbliża wielkimi krokami a ja jeszcze w polu...

Pokaż więcej  
Wwiola

Wczoraj odbyło sie spotkanie z Panią Architekt. Obejrzała moje wypociny, zasugerowała niedużą poprawkę (za wąski wyszedł mi kąt wypoczynkowy - mogłoby byc mało komfortowo : dodatkowe 50 cm bardzo poprawiłoby sytuacje tyle tylko, że o te 50 cm trzebaby poszerzyć cały dom a to dodatkowe DROGIE metry kawadratowe Łojessu). Umówiłysmy się, ze ja teraz zrobię z tej koncepcji porządnby projekt ona mi go ejszcze raz przejrzy i podpisze. Konstrukcję robie sama, branże zaprzyjaźnienie branżowcy.

 


Czas nagli, bo przespałam tę zimę słodkim nieróbstwem a tutaj wiosna za płotem neimalże. Fachowcy przebierają nogami by dac im projekt do wyceny a tutaj wszystko w proszku. Niestty ten typ tak ma : "co mam zrobic dzis zrobie pojutrze - będe miała 2 dni wolnego" Mówiąc szczerze, to taka rozmowa z Panią Architek powinna sie odbyc conajmiej pół roku temu, no ale WZ mam dopiero od nie dawna. Tak czy siak zaczynam walczyć.

 

 


I najważniejsze : mąż juz też krzyczy budujmy budujmy, bo do tej pory był raczej sceptycznie nastawiony. Weronika widząc mnie przy papierach mówi : plojektujes mój pokój ? Ano projektuje dla niej, dla ślubnego szczęścia i dla Jeszcze Kogos o ile Ten na górze zadecyduje, by sie u nas pojawił.

Pokaż więcej  
Wwiola

Wczoraj odbyło sie spotkanie z Panią Architekt. Obejrzała moje wypociny, zasugerowała niedużą poprawkę (za wąski wyszedł mi kąt wypoczynkowy - mogłoby byc mało komfortowo : dodatkowe 50 cm bardzo poprawiłoby sytuacje tyle tylko, że o te 50 cm trzebaby poszerzyć cały dom a to dodatkowe DROGIE metry kawadratowe Łojessu). Umówiłysmy się, ze ja teraz zrobię z tej koncepcji porządnby projekt ona mi go ejszcze raz przejrzy i podpisze. Konstrukcję robie sama, branże zaprzyjaźnienie branżowcy.

 


Czas nagli, bo przespałam tę zimę słodkim nieróbstwem a tutaj wiosna za płotem neimalże. Fachowcy przebierają nogami by dac im projekt do wyceny a tutaj wszystko w proszku. Niestty ten typ tak ma : "co mam zrobic dzis zrobie pojutrze - będe miała 2 dni wolnego" Mówiąc szczerze, to taka rozmowa z Panią Architek powinna sie odbyc conajmiej pół roku temu, no ale WZ mam dopiero od nie dawna. Tak czy siak zaczynam walczyć.

 

 


I najważniejsze : mąż juz też krzyczy budujmy budujmy, bo do tej pory był raczej sceptycznie nastawiony. Weronika widząc mnie przy papierach mówi : plojektujes mój pokój ? Ano projektuje dla niej, dla ślubnego szczęścia i dla Jeszcze Kogos o ile Ten na górze zadecyduje, by sie u nas pojawił.

Pokaż więcej  
Wwiola

Wniosek o WZ złozony 16 grudnia, urząd ma na decyzje 60 dni... Jutro finalizujemy sprzedaż mieszkania, kasiorkę na te 3 mies. włożymy na lokatę zawsze na mapę będzie .

 

 


Wciąż kombinuję z projektem. Postanowiłam w pierwszej kolejności pokazac go zaprzyjaźnionemu konstruktorowi i zagadać o architekta (ma układy z takim jednym, a mnie zależy tylko na rzuceniu okiem). Zreszta sam Stasiu (ten konstruktor) domki projektuje od lat, a ze mój to typowa "stodoła z dwuspadem", żadne tam wizje architekoniczne nie są mi potrzebne. Po prostu mam najwiekszy problem z wysokością ścianki kolankowej i całego budynku. Strasznie nie lubie wysokich domów, a jednocześnie nie chciałabym, by mój był "za niski". Proporcje chodzi o proporcje po prostu. Branże poumawiane. c.o., wod. - kan zrobi kolega z pracy, elektrykę inny kolega jeszcze z Braniewa. Najbardziej zalezy mi na dobrym projekcie podłogówki, kolega tego dobrze nie zrobi, bo nie ma doświadczenia,ale nie pali się, można to zrobic później, do pozwolenia wystarczy to co będzie.

 

 


A więc powolutko krok po kroku...

Pokaż więcej  
Wwiola

Wniosek o WZ złozony 16 grudnia, urząd ma na decyzje 60 dni... Jutro finalizujemy sprzedaż mieszkania, kasiorkę na te 3 mies. włożymy na lokatę zawsze na mapę będzie .

 

 


Wciąż kombinuję z projektem. Postanowiłam w pierwszej kolejności pokazac go zaprzyjaźnionemu konstruktorowi i zagadać o architekta (ma układy z takim jednym, a mnie zależy tylko na rzuceniu okiem). Zreszta sam Stasiu (ten konstruktor) domki projektuje od lat, a ze mój to typowa "stodoła z dwuspadem", żadne tam wizje architekoniczne nie są mi potrzebne. Po prostu mam najwiekszy problem z wysokością ścianki kolankowej i całego budynku. Strasznie nie lubie wysokich domów, a jednocześnie nie chciałabym, by mój był "za niski". Proporcje chodzi o proporcje po prostu. Branże poumawiane. c.o., wod. - kan zrobi kolega z pracy, elektrykę inny kolega jeszcze z Braniewa. Najbardziej zalezy mi na dobrym projekcie podłogówki, kolega tego dobrze nie zrobi, bo nie ma doświadczenia,ale nie pali się, można to zrobic później, do pozwolenia wystarczy to co będzie.

 

 


A więc powolutko krok po kroku...

Pokaż więcej  
Wwiola

Po zawirowaniach życie wróciło do normy już w nowym miejscu.

 

 


Pracujemy, ja zarabiam nawet więcej niz poprzednio, Nika jest najdzielniejszym przedszkolakiem jakiego znam, mieszkamy w Elblągu.

 

 


Z budowlanych planów na ten rok wyszło tyle, że... zaczynamy dopiero w przyszłym . Ale za to już chyba nie ma odwrotu i czas wziąć tę motykę do reki !

 

 


Pracuję w firmie budowlanej (w końcu w wykonastwie) i trenuje nadzór na budowie firmowej . Narazie bez większych zgrzytów doprowadziłam tam do stropu nad parterem (budynek piętrowy) i przerwaliśmy roboty na czas zimy. Dało mi to sporo doswiadczenia i uprawnienia budowlane w końcu nie sa tylko papierkiem. Poza tym nawiązuje kontakty z hurtowniami mat. bud. - mam nadzieję, ze zaprocentuje to na mojej własnej budowie. Może uda się czasem skorzystać z upustów jakie ma tam moja firma.

 

 


Raport na dziś :

 

 


1. WZ zabudowy są na całe osiedle, ale nie można ich przenosić z G -go na nas - dokładnie tak jak myslałam (w końcu sama byłam urzędniczką więc ustawy czytac umiem) - babsztyl w Urzędnie wprowadził mnie w błąd, ja mu uwierzyłam .

 

 


2. Musimy sami wystąpic o indywidualne WZ, ale do tego potrzebne sa wszystkie papiery indywidualnie : zapewnienie o dostawie wody i energii elektrycznej. Po jakiego groma są wydane warunki dla całego osiedla jesli nikt nigdy z nich nie skorzysta ????

 

 


3. Wstępne zapewnienie o dostawie wody mamy, natomiast na prąd "przygotowują się" docelowe warunki przyłączenia - potrwa to jeszcze jakis tydzień.

 

 


4. Na Decyzję o Warunkach zabudowy będe czekac co najmniej 2 miesiące, ale przynajmniej wg zapewnień pań w Urzędzie (mam im wierzyc ??? - narazie nie mam innego wyjścia - zobacze ile to będzie trwało u sąsiada, on wniosek złożył juz z miesiąc temu) nie bedzie z nimi problemu i będa takie same jak na całe osiedle.

 

 


5. Także moje próby projektowe idą jak najbardziej w odpowiednim kierunku. Właściwie koncepcja juz się skonkretyzowała, dopieszczam jeszcze szczegóły. Do wiosny powinnam z wszystkim się wyrobić. Cały czas tylko zastanawiam sie jak dograc sprawy z podpisem. Zaprzyjaźniony projektant podpisze mi to bez zgrzytów, ale on tez tylko konstruktor. Ssie mnie, by pogadac na temat moich koncepcji z jakimś dobrym architektem, ale zaprzyjaźnionego nikogo nie mam a na niezaprzyjaźnionego szkoda mi kasy - trzebaby mu zapłacic jak za nowy projekt. Najchętniej zleciłabym tylko "przyjrzenie się fachowym okiem", reszte odwalę sama, ale czy ktoś pójdzie na coś takiego ? (największe watpliwości budzą proporcje budynku - nie chciałabym czegoś skopać, kilkadziesiąt cm nie tu gdzie trzeba, np w wysokości, potrafi zeszpecic najpiękniejszy budynek) Tak czy inaczej musze w końcu wrzucic te moje wypociny na to forum - pewnie otzrymam kilka cennych opinii.

 

 


Machina ruszyła. Jak patrze w przyszłośc to jednocześnie boje sie i cieszę.... No i te mysli na dnie głowy : czy aby nie jest to porywanie sie ...jak w tytule tego dziennika...

Pokaż więcej  
Wwiola

Po zawirowaniach życie wróciło do normy już w nowym miejscu.

 

 


Pracujemy, ja zarabiam nawet więcej niz poprzednio, Nika jest najdzielniejszym przedszkolakiem jakiego znam, mieszkamy w Elblągu.

 

 


Z budowlanych planów na ten rok wyszło tyle, że... zaczynamy dopiero w przyszłym . Ale za to już chyba nie ma odwrotu i czas wziąć tę motykę do reki !

 

 


Pracuję w firmie budowlanej (w końcu w wykonastwie) i trenuje nadzór na budowie firmowej . Narazie bez większych zgrzytów doprowadziłam tam do stropu nad parterem (budynek piętrowy) i przerwaliśmy roboty na czas zimy. Dało mi to sporo doswiadczenia i uprawnienia budowlane w końcu nie sa tylko papierkiem. Poza tym nawiązuje kontakty z hurtowniami mat. bud. - mam nadzieję, ze zaprocentuje to na mojej własnej budowie. Może uda się czasem skorzystać z upustów jakie ma tam moja firma.

 

 


Raport na dziś :

 

 


1. WZ zabudowy są na całe osiedle, ale nie można ich przenosić z G -go na nas - dokładnie tak jak myslałam (w końcu sama byłam urzędniczką więc ustawy czytac umiem) - babsztyl w Urzędnie wprowadził mnie w błąd, ja mu uwierzyłam .

 

 


2. Musimy sami wystąpic o indywidualne WZ, ale do tego potrzebne sa wszystkie papiery indywidualnie : zapewnienie o dostawie wody i energii elektrycznej. Po jakiego groma są wydane warunki dla całego osiedla jesli nikt nigdy z nich nie skorzysta ????

 

 


3. Wstępne zapewnienie o dostawie wody mamy, natomiast na prąd "przygotowują się" docelowe warunki przyłączenia - potrwa to jeszcze jakis tydzień.

 

 


4. Na Decyzję o Warunkach zabudowy będe czekac co najmniej 2 miesiące, ale przynajmniej wg zapewnień pań w Urzędzie (mam im wierzyc ??? - narazie nie mam innego wyjścia - zobacze ile to będzie trwało u sąsiada, on wniosek złożył juz z miesiąc temu) nie bedzie z nimi problemu i będa takie same jak na całe osiedle.

 

 


5. Także moje próby projektowe idą jak najbardziej w odpowiednim kierunku. Właściwie koncepcja juz się skonkretyzowała, dopieszczam jeszcze szczegóły. Do wiosny powinnam z wszystkim się wyrobić. Cały czas tylko zastanawiam sie jak dograc sprawy z podpisem. Zaprzyjaźniony projektant podpisze mi to bez zgrzytów, ale on tez tylko konstruktor. Ssie mnie, by pogadac na temat moich koncepcji z jakimś dobrym architektem, ale zaprzyjaźnionego nikogo nie mam a na niezaprzyjaźnionego szkoda mi kasy - trzebaby mu zapłacic jak za nowy projekt. Najchętniej zleciłabym tylko "przyjrzenie się fachowym okiem", reszte odwalę sama, ale czy ktoś pójdzie na coś takiego ? (największe watpliwości budzą proporcje budynku - nie chciałabym czegoś skopać, kilkadziesiąt cm nie tu gdzie trzeba, np w wysokości, potrafi zeszpecic najpiękniejszy budynek) Tak czy inaczej musze w końcu wrzucic te moje wypociny na to forum - pewnie otzrymam kilka cennych opinii.

 

 


Machina ruszyła. Jak patrze w przyszłośc to jednocześnie boje sie i cieszę.... No i te mysli na dnie głowy : czy aby nie jest to porywanie sie ...jak w tytule tego dziennika...

Pokaż więcej  
Wwiola

No cóż, póki co swoje marzenia musze odwiesic na kołek - dzis straciłam prace . Mam trzymiesięczny okres wypowiedzenia i mam nadzieję (trzymajcie kciuki !!!), że w tym czasie cos znajde. W zasadzie i tak miałam szukać pracy tutaj, ale wolałabym mieć tą dotychczasową "w odwodzie" a tak...

 

 


No nie, nie moge przestac marzyć, powiem więcej wrodzony optymizm podpowiada mi, ze to tylko zakret, zwrot, ale w DOBRYM kierunku. Oby...

Pokaż więcej  
Wwiola

No cóż, póki co swoje marzenia musze odwiesic na kołek - dzis straciłam prace . Mam trzymiesięczny okres wypowiedzenia i mam nadzieję (trzymajcie kciuki !!!), że w tym czasie cos znajde. W zasadzie i tak miałam szukać pracy tutaj, ale wolałabym mieć tą dotychczasową "w odwodzie" a tak...

 

 


No nie, nie moge przestac marzyć, powiem więcej wrodzony optymizm podpowiada mi, ze to tylko zakret, zwrot, ale w DOBRYM kierunku. Oby...

Pokaż więcej  
Wwiola

Dzis podpisalismy juz ostateczny akt notarialny, w ciagu 2 tygodni ma byc Decyzja WZ dla calego osiedla, z poczatkiem lipca powinni juz doprowadzić prąd. Poznalismy tez przyszlych sąsiadów : mlodzi i "na oko" mili ludzie. Wszystko nabiera rozpedu a mnie dopadaja jakieś watpliwości i strachy. A w zasadzie 1 potężna wątpliwość : skąd brac na to pieniądze ???. Zamysł był taki, że budujemy z pieniedzy za mieszkanie i kredytu, rodzice obiecali dorzucić jeszcze jakieś 20 tys. Miałam nadzieje, że i teściowie się "poczują", ale nie ma na to szans... zreszta przeciez to było do przewidzenia.

 

Qrde wyjechałabym gdzies "za praca", abo Bóg wie co jeszcze...

Pokaż więcej  
Wwiola

Dzis podpisalismy juz ostateczny akt notarialny, w ciagu 2 tygodni ma byc Decyzja WZ dla calego osiedla, z poczatkiem lipca powinni juz doprowadzić prąd. Poznalismy tez przyszlych sąsiadów : mlodzi i "na oko" mili ludzie. Wszystko nabiera rozpedu a mnie dopadaja jakieś watpliwości i strachy. A w zasadzie 1 potężna wątpliwość : skąd brac na to pieniądze ???. Zamysł był taki, że budujemy z pieniedzy za mieszkanie i kredytu, rodzice obiecali dorzucić jeszcze jakieś 20 tys. Miałam nadzieje, że i teściowie się "poczują", ale nie ma na to szans... zreszta przeciez to było do przewidzenia.

 

Qrde wyjechałabym gdzies "za praca", abo Bóg wie co jeszcze...

Pokaż więcej  
Wwiola

A więc mogę rozpocząć dziennik budowy.

 


Przede mną długa droga do spełnienia marzeń, ale ważne, że już na niej jestem.

 

 


30 kwietnia 2004 to ważna data.

 


Dziś podpisałam akt notarialny - kupiłam kawałek swojego miejsca na tej ziemi...

 

 


Czy uda mi się, NAM czy się uda wybudować na nim DOM ???

 

 


Wierzę, że tak, że będziemy tam bardzo szczęśliwi

 

 


Trzymajcie kciuki za nasze marzenia... Proszę

Pokaż więcej  
Wwiola

A więc mogę rozpocząć dziennik budowy.

 


Przede mną długa droga do spełnienia marzeń, ale ważne, że już na niej jestem.

 

 


30 kwietnia 2004 to ważna data.

 


Dziś podpisałam akt notarialny - kupiłam kawałek swojego miejsca na tej ziemi...

 

 


Czy uda mi się, NAM czy się uda wybudować na nim DOM ???

 

 


Wierzę, że tak, że będziemy tam bardzo szczęśliwi

 

 


Trzymajcie kciuki za nasze marzenia... Proszę

Pokaż więcej  


×
×
  • Dodaj nową pozycję...