Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    28
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    119

Entries in this blog

annaoj20008

Salsa- domek dla 4+1

Działeczka mała, ale sympatyczna. Zagospodarowywaliśmy ja od początku, pomimo tego iż znajduje się w centrum miasta. Takich mleczy jakie ją porastały nigdy nie widziałam. Prawdziwe giganty .

 


W biurze na Pigwowej po przeglądnięciu warunków zabudowy i Salsy zaproponowali zakup projektu i ruszenie z papierami.

 


Złożyliśmy zlecenie na załatwianie wszystkich dokumentów , do uzyskania pozwolenia na rozbudowę.

 


Zapomniałam dodać,ze ze względu na brak wymaganych odległości jeśli chodzi o ścianę z oknami, zdecydowaliśmy się na luksfery( kuchnia, łazienka, salon), bo

 


propozycja biura była dla mnie nie do przyjęcia. Budynek miał być wcięty o pół metra na wysokości tych okien, czyli do 6,80 m.

 


Wiadomo, projekt totalnie inny, konstrukcja do przeróbki i związane z tym koszta.

 


Stanęło na naszym.

 


Umowa z biurem podpisana, ciśnienie na chwilkę wzrosło i pojawił się znak zapytania, jak pan Y wspomniał o kosztach ewentualnych telefonów , które będą musieli wykonywać.Nie skomentowałam tego, chociaż zapewniam ,mówił o tym całkowicie poważnie.

 


Koszta podczas współpracy z biurem:

 


- zakup projektu,,Salsa bez garażu,, z pracowni Krajobrazy 1527zł+ 22%vat

 


- adaptacja projektu z 5 drobnymi zmianami, w tym ZUDP, wszelkie uzgodnienia, plan zagospodarowania 2800zł+ 22%vat

 


- inwentaryzacja budynku i działki potrzebne do rozbudowy 600zł+ 22%vat

 


- adaptacje czterech branż związanych z instalacjami tj.4x 150zł+ 22% vat

 


cdn

annaoj20008

Salsa- domek dla 4+1

Zaczęliśmy szukać odpowiedniego projektu, który pasował by do naszej rozbudowy i spełniał warunki na działce. Kiepsko było, bo nasza kochana działeczka to tylko 13m szer. i 30m długości.

 


Znależliśmy Salsę. Spodobała nam się od razu. Pokój na dole przy dość małej powierzchni, bardzo przypadł nam do gustu.

 


Wydrukowaliśmy sobie opis i zdjęcie Salsy.

 


W międzyczasie podreptałam do biur projektowych na Długiej, Kościuszki, Chełmińskiej. Szczerze mówiąc, jakoś nie przypadli mi do gustu, no może poza Długą, ale tam był inny problem.

 


Tak więc pojechaliśmy z synem na Pigwową.

 


Po rozmowie z panem X, złożyliśmy zlecenie na wystąpienie do architektury w naszym imieniu o warunki zabudowy.( lipiec 2007)

 


Patrząc optymistycznie w przyszłość i nie znając jeszcze terminów w urzędzie, układaliśmy sobie w głowach plan budowy.

 


Niestety, na wstępie nasze nerwy zostały nadszarpnięte, bo warunki otrzymaliśmy w czerwcu 2008, po wielu telefonach i prośbach.

 


W zapisie, nic konkretnego, standard, a nasza działka wymagała, tak mi się wydawało, bardziej indywidualnego zapisu.

 


Już na pierwszy rzut oka laika nie spełniała przepisów o 3 lub 4metrach.

 


Cdn

 


annaoj20008

Salsa- domek dla 4+1

Może czas najwyższy zacząć pisanie o spełnianiu się marzeń?

 

 


Decyzja zapadła dawno, bo w 2007 roku.

 


Pierwsza wizyta w biurze projektowym( dzisiaj wybrałabym inne), wypieki na twarzy, opis działki, opis naszych oczekiwań i umówienie się na kolejna wizytę( jak do lekarza ).

 


Należy wspomnieć, że mieliśmy malutki domek na kurzej nóżce, bo tak go nazywałam i zaproponowano nam rozbudowę.

 


Mieliśmy wybrać projekt, który potem miał być dopasowany, wrysowany w naszą działkę jako rozbudowa istniejącego domku.

 


No cóż.Poszłam do biura p. po to, aby poradzić się fachowców oraz po to, aby pomogli ruszyć cały mechanizm związany z papierami- ZA ODPOWIEDNIĄ OCZYWIŚCIE CENĘ

 


Cdn...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...