Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    23
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    44

Entries in this blog

Rafał Janczyk

No to fundament zamknięty w poniedziałek odbiór.

 

Ale nie czekając na odbiór Panowie ruszyli z murami. Oto parę fotek

 

http://lh3.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2ZUlpHOI/AAAAAAAAAhU/2XLQ2-798WU/s640/PICT1247.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2ZUlpHOI/AAAAAAAAAhU/2XLQ2-798WU/s640/PICT1247.JPG

 

http://lh4.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2ed4qSpI/AAAAAAAAAhg/5fBAQEHO8mE/s640/PICT1250.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2ed4qSpI/AAAAAAAAAhg/5fBAQEHO8mE/s640/PICT1250.JPG

 

Pokoje dziewczynek

http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2jy-RX-I/AAAAAAAAAhs/b4KdG6XyH4M/s640/PICT1253.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/StC2jy-RX-I/AAAAAAAAAhs/b4KdG6XyH4M/s640/PICT1253.JPG

Rafał Janczyk

W czwartek zmogło nas. Najpierw Nataszę, potem Magdę i Agatę a wczoraj mnie. Tragedia. House of pain. Dobrze, że rodzice nas poratowali obiadami i wsparciem logistycznym. Dziś już na szczęście lepiej. Nawet pojechałem na budowę zobaczyć co słychać. Fundament już zaizolowany w środku gotów na poniedziałkowe wielkie zasypywanie.

 

Wklejam parę fotek mojej kosztownej piaskownicy:

http://lh3.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SseVUJ-nNII/AAAAAAAAAb8/FMtzdcWl-OQ/s640/20091003%28003%29.jpg" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SseVUJ-nNII/AAAAAAAAAb8/FMtzdcWl-OQ/s640/20091003%28003%29.jpg

 

http://lh4.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SseVVu3SebI/AAAAAAAAAcA/4Bj0f0WHHNg/s640/20091003%28004%29.jpg" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SseVVu3SebI/AAAAAAAAAcA/4Bj0f0WHHNg/s640/20091003%28004%29.jpg

Rafał Janczyk

Całe szczęście jest pogoda. Dziś mają Panowie kończyć budowę murów fundametu. Super. Od jutra zaczyna się zasypywanie. No ale to okazuje się kosztowną zabawą. Do zasypania jest około 230 m3. 11 m3 czyli około 20 ton czyli jedna wywrotka 4 osiowa piachu kosztuje 350 zł!!!! Szok 7350 na cholerny piach. No ale co robić chcieliśmy mieć wyżej trochę to będziemy mieć.

 


Okazuje się, że cwaniaków nie brakuje na świecie. Znalazł się taki jeden co chciał za 300 zł przywieźć piasek. Przyjechał popatrzył, dałem mu kontakt do wykonawcy. Dziś rano telefon od Pana Piotrka - gość podwyższył cenę do 400 zł. No to zadzwoniłem do Pana i mu bardzo bardzo "serdecznie podziękowałem" Nie ma jak wyżyć złość na postronnych polecam. Lepsze to niż tłumienie złości lub wyżywanie jej na rodzinie, znajomych bądź współpracownikach.

 


Acha i mam prąd od wczoraj!!!! Swój własny. Przyjechał Pan z elektrowni i założył licznik. No to jestem samowystarczalny. Woda, prąd i garaż.

 


Jutro rano zajrzę na budowę zobaczymy czy im się udało zbudować ściany,.

 


A no i zapłaciłem dziś za beton znowu tak dużo chlip chlip. Ale nic dom rośnie i jest się z czego cieszyć

Rafał Janczyk

Chyba dzięki Asiagasz, mogę pokazać zdjęcia. Zobaczmy

 

http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SryE8FuIB-I/AAAAAAAAATQ/EGyN9C0VcVU/s640/PICT1212.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SryE8FuIB-I/AAAAAAAAATQ/EGyN9C0VcVU/s640/PICT1212.JPG

 

A tu słynny izolowany słup:

http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SryE7h7SnKI/AAAAAAAAATM/D7p3tEeAPv4/s640/PICT1211.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_FmdxEReNXEI/SryE7h7SnKI/AAAAAAAAATM/D7p3tEeAPv4/s640/PICT1211.JPG

Rafał Janczyk

W sobotę zabrałem bliźniaczki na plac boju. Dziewczynki smacznie sobie spały a ja podziwiałem pierwsze mury fundamentowe w pełnej krasie :). Co za widok, tak szybko w 1 tydzień wszystko powstało, no prawie, bo jest tylko połowa murów na fundament.

 


Oczywiście tempo prac spotkało się z dużym sceptycyzmem otoczenia. Sąsiad, moja rodzina itd. swierdzili, ze to straszne, że 1 dobę po wylaniu ław już stawiane są mury. Ale niezasąpiony Pan Andrzej - kierownik całego tego interesu zapewnił, że przy betonie B25 czas wiązania jest na tyle szybki, że jest to dopuszczalne. Ogólnie po pierwszym tygodniu mam wrażenie, że inwestycja w niezależnego kierownika, była najlepszą jak do tej pory. Jest codziennie na placu, stara się, dogląda, jak coś jest nie tak to każe poprawiać. Mnie tam w zasadzie nie musiałoby być. Najlepszy przykład. Mam słup w swoim domu. Robotnicy powiązali słup razem ze zbropjeniami fundamentów, co ewidentnie uniemożliwiało odizolowanie słupa od gruntu. Pan Andrzej kazał to oddzdielić i wylać słup w izolacji. Pięknie co?

 

 


Jakby ktoś chciał na niego namiar służę pomocą.

Rafał Janczyk

A oto moje ławy kochane:

 

 


Tylko linki nie wiem jak wkleić zdjęcia. 5 lat studiów informatycznych i 5 lat w biznesie IT nie pomogło mi przebić się przez meandry technikalii tego forum :)

 

 


http://picasaweb.google.com/lh/photo/kkOFSCSJIl8cqiQekLSpKQ?feat=directlink" rel="external nofollow">http://picasaweb.google.com/lh/photo/kkOFSCSJIl8cqiQekLSpKQ?feat=directlink

 

 


słup z izolacją :)

 


http://picasaweb.google.com/rafal.janczyk/House#5385325364622114338" rel="external nofollow">http://picasaweb.google.com/rafal.janczyk/House#5385325364622114338

 

 


http://picasaweb.google.com/rafal.janczyk/House#5385325404941251186" rel="external nofollow">http://picasaweb.google.com/rafal.janczyk/House#5385325404941251186

Rafał Janczyk

Zaczęło się!

 


Dobrze że wziąłem pół dnia urlopu.

 


7:30 spotkanie w wykonawcą, omówienie ostatnich szczegółów logistycznych, przekazanie placu budowy, udostępnienie wody, prądu, garażu i kibelka

 


8:30 przyjeżdża ekipa, wyznacza "swój" poziom zero i zaczyna dziarsko kopać fundamenty

 


8:35 majster Sławek stwierdza "przecież do tego płotu na pewno jest mniej niż 4m. Mierzymy 3.7m do sąsiada

 


8:40 zjawia się kierownik. Problem z odległością do siatki sąsiada wydaje się nabierać wagi, kopacze odchodza od łopat. Dzwonię po geodetę

 


9:00 Telefon do hurtowni z pytaniem gdzie jest ta stal co to miała być do 9:00 oraz na tartak z pytaniem gdzie są deski szalunkowe. Przelew na stal nie doszedł przez 5 dni, więc Pani prosi o przefaxowanie potwierdzenia. Tartakowi zespuł się samochód :)

 


9:10 Geodeta zjawia się, sprawdzaw poprawność linii granicznej, okazuje się, ze płot stoi 30 cm w mojej granicy, co za ulga

 


9:30 kopacze kopią dalej

 


9:35 Dzwonię do Agaty i proszę, żeby zrobiła zrzut z ekranu z przelewem i przesłała to do hurtowni

 


9:36 Pani z hurtowni dzwoni i mówi ze przelew doszedł jednak i ze wysyła stal

 


9:37 Dzwonię do Agaty i mówię, zeby sobie darował

 


10:00 Dzwonię do Pana od tartaku i mówię że jak zaraz nie będzie desek to biorę z innego miejsca

 


10:10 Deski przyjeżdżają

 


10:15 Opuszczam z kierownikiem plac budowy

 


10:30 Dzwoni kierowca od stali, nie może nas znaleźć, po kilku prostych wskazówkach trafia.

 


11:00 Szybki prysznic i do pracy

 

 


Czuję radość, było ciężko i nerwowo i pewnie nie raz jeszcze tak będzie, ale najważniejsze jest to, że się nie zdenerwowałem i sobie poradziłem. Oby tak dalej. Jutro postaram się wkleić zdjęcia.

Rafał Janczyk

Od wczoraj głowiliśmy się nad kwestią poruszoną przez wykonawcę Pana Piotrka. Robić kominy murowane czy Schiedel.

Dzięki temu doszliśmy do wniosku, że nie będziemy sobie pokoju dziennego zagracać kominkiem i wyrzuciliśmy jeden z dwóch kominów z projektu. Ale jaka oszczędność na jednym kominie około 6000 PLN!!!. Szok. Każdy komin Schiedl to materiał za 4000 i robocizna za 1000. Poza tym komin w konsekwencji niesie konieczność zrobienia tzw. stopni kominiarskich (1 okolo 120 zł). Jednym słowem wniosek jest prosty. Im mniej kominów tym lepiej.

Tutaj podziękowania dla wykonawcy, za pomoc w szukaniu oszczędności i wskazywaniu rozwiązań.

Rafał Janczyk

Dziś próbowaliśmy określić z Agatką stan zero, czyli przyszły poziom posadzki domu. Geodeta oczywiście to wczoraj wyznaczył, ale nie jestem pewien czy to nie jest za wysoko. Agatka ponieważ boi się mieszkać w domu, chce mieć swój parterowy domek jak najwyżej.

Po całym dniu na działce u teściów postanowiliśmy zajrzeć do nas i przyjrzeć się temu tematowi. Znacząco utrudniły to nasze bliźniaczki Natasza i Magdalenka, które miały już dość podróży i chciały sobie pohasać, po swoim mieszkaniu. Dlatego też nie bardzo nam dziś wyszło mimo, że przypadkowo trafiliśmy na naszych sąsiadów Tomka i Agnieszkę, którzy zaczęli nam doradzać.

Nic jutro pojedziemy jeszcze raz, może dzieci będą spokojniejsze. Swoją drogą ciekaw jestem ilu z forumowiczów miało taki problem. Wogóle się tego nie spodziewałem szczerze mówiąc.

Dziś potwierdziłem jeszcze dostawę stali i desek szalunkowych na poniedziałek, więc mam poczucie że zrobiłem wszystko, żeby budowa się zaczęla w poniedziałek.

Wykonawca przesłał mi projekt w AutoCad tak, żebym zobaczył jak wyglądają kominy w wersji murowaniej (orygninalnie Schiedel). Podobno zawsze daje swoim budowlańcom swoją wersję, tak żeby było jasne co i jak. Ponownie słowa uznania dla Pani architekt. Bez komutera, wszystko poprzeliczała tak, ze mimo iż zmieniliśmy Silkę na Porotherm i grubość murów się zminiła, wszystko się zgadza. Nawet Pan Piotrek był zaskoczony. No nic dość na dziś.

Cały czas nie mogę wstawić miniatury, nie wiem o co chodzi, mam juz obrazek mniejszy niż 6kb, o wymiarach mniejszych niż 150*150, ale i tak się nie wyświetla.

Rafał Janczyk

Dziś geodeta wytyczył budynek, bluźniąc przy tym niczym szewc. Swoją drogą sympatyczny człowiek, ale ponieważ nie mógł wykonać swojej pracy prawidłow tzn nie miał możliwości zrobienia ram i świadków, to się wkurzał.

Najważniejsze jednak, że poziom zero został ustalony baaardzo wysoko, więc Agata powinna być zadowolona, bo nasz parterowy domek, będzie na lekkiej górce, po tym jak się ją wokół domu usypie. Oby to dobrze wyglądało.

Rafał Janczyk

Dziś od rana spędziłem czas odwiedzając hurtownie i składy drewna.

 


Deski szalunkowe da się kupić bez faktury za 500 zł :) 2,5m3 2,5 cm grubości.

 


W okolicznej hurtowni (Iwona Rąbień) znegocjowałem trochę ceny podpierając się wyceną z hurtownii z Ozorkowa. Wybrałem Iwonę głównie ze względu na bliskość budowy 1.5 km, mimo, że Ozorków wydawał się minimalnie tańszy, ale obawiam się ze na 25km, które stanowią odległość między moją budową a hurtownią w Ozorkowie mogą być jakieś problemy logistyczne, a wolałbym mieć ciągłość dostaw.

 


Za to z Ozorkowa zamówiłem stal, okazała się zdecydowanie najtańsza (Tańsza od Centrostalu z Łodzi)

 


Za wszystko płacę przelewami więc problem z wypłacaniem pieniędzy odchodzi.

 


W poniedziałek rano będzie sajgon jak to wszystko na raz przyjedzie. Chyba nie będę mógł spać w niedzielę.

Rafał Janczyk

No a dziś ja pojechałem do wydziału budownictwa, dostarczyć wnioski :). Czyli legalnie budowa zaczyna się 23 września. Trudno 2 dni różnicy to niewiele.

 

 


Spotkałem się też z geodetą, dostał plany i w piątek będzie wytyczał budynek, zgodnie z wskazaniami mojego kierownika czyli kołki razem z tzw. "świadkami". Ci "świadkowie" to podobno po 2 dodakowe kołki oddalone od kołka narożnego o 1 m, tak żeby po wykopie było wiadomo gdzie co ma być. Koszt 600 PLN za 8 narożników, wydaje się całkiem fair.

 

 


Acha i warto było jednak porównać 2 hurtownie. Ta która wydawała się tania okazała się droższa od kolejnej o ponad 2 tys zł na materiale. Co przy kwocie 28 tys za materiały ma znaczenie.

Rafał Janczyk

Agata dziś pojechała do wydziału budownictwa i architektury ostęplować dziennik i po wnioski dla kierownika budowy i o rozpoczęciu robót budowlanych oraz po to zeby uprawomocnić pozwolenie przed czasem.

 

 


Urzednicy byli przemili, stwierdzili, że ja również powinienem sie pojawić i podpisać, bo przecież, mógłbym chcieć zaskarżyć pozytywne dla siebie orzeczenie. No ale Agata standardowo podrobiła mój podpis i poszło :)

 

 


Wnioski otrzymała, ale ostęplowanie dziennika zajmuje 3 dni. Mimo, że Agata chciała pomóc zapracowanej Pani i ostęplować dziennik samodzielnie. Co za gamonie. No nic dziennik przyda się dopiero później.

Rafał Janczyk

No, chyba wczoraj nadreagowałem, to wszystko przez czytanie forum muratora i tych wszystkich historii, człowiek robi się podejrzliwy.

 

Pojechałem na plac budowy sprawdzić czy wszystko ok, było ok. RBetka nowa, przenośna podłączana do złącza siłowego tak zeby nikt nie ukradł. Dobre rozwiązanie. Kable zawinięte i wkopane.

 

Elektryk uśmiechnięty i zadowolony. Jednym słowem idylla. Zaplacilem mu za materiały i nie miał z tym problemu. Reszta we wtorek za robociznę jak przywiezie "papiery" z potwierdzeniem ze to podłaczył poprawnie. Ma też załatwić wszystko z zakładem Energetycznym.

 

Wniosek nie ma się co tak wkurzać na zapas.

No nic idę zadzwonić do geodety i umówić go na piątek. Postaram sie tez wrzucić zdjęcia działki

Rafał Janczyk

Coś mi się zdaje że będzie więcej takich sytuacji, które podnoszą ciśnienie.

 

 


Zajrzeliśmy dziś z Agatą na działkę. O dziwo, wczorajszy telefon do elektryka pomógł mu w przyspieszeniu prac. Rów zakopany, rbetka stoi. Stoi ale jakby sporo bliżej niż planowano. Miał być nadmiar kabla, tak, żeby starczył do docelowej rozdzielni w budynku, ale też tego nie widać. Jutro się spotykam żeby się rozliczyć, ale coś czuję, że może być wesoło, jak zacznę sprawdzać co jest wkopane w ziemię i w jakich ilościach. Zresztą postanowiłem zapłacić mu wg. faktur za materiał a za robociznę jak faktycznie popłynie prąd.

 

 


Poza tym natknąłem się na sąsiada, potwierdził, że niedługo zaczną robić asfalt na naszej ulicy. Normalnie to bomba, ale w perspektywie dostaw materiału na budowę słabo. Innej drogi nie ma, trzeba będzie wysilić się i pokonać tą trudność organizując logistykę tak żeby budowa drogi nie przeszkodziła. Poza tym już widzę uśmiechnięte twarze sąsiadów jak przez nowiutki asfalt będą mknęly ubłocone ciężarówki.

 

 


Jedyny pozytyw, że poziom wody jest najniższy na działce odkąd jest tam studzienka wodociągowa. Oby jeszcze przez 2 tygodnie nie padało. Oby nie padało :)

 

 


Poza tym wykonawca stworzył rozpiskę materiałów, wydrukowałem i podrzuciłem do pierwszej hurtowni. Mają się określić do wtorku.

Rafał Janczyk

Elektryk zawalił sprawę od poniedzialku coś nie może dotrzeć. Szczerze mówiąc takie coś mi się w głowie nie mieści jak można się umówić i nie przyjść na plac budowy. Grzecznie poinformowałem Pana elektryka, że jak nie zrobi swojej roboty w sobotę to poszukam sobie kogoś innego. I tyle, nie mam zamiaru się bawić. Dobrze ze cala reszta roboty robiona jest przez jedna ekipę

 

Co do ustaleń z dziś okazuje się ze w projekcie mam jakieś kominy Schiedel. Wykonawca proponuje zrobić zwykłe murowane, ale bo ja wiem. Niby taniej, ale w sumie nic nie wiem jakie są plusy i minusy jednego i drugiego rozwiązania więc siedzę dziś i szukam.

 

Na 18 zamawiam geodetę, przyjdzie juz na gotowy wykop, w sumie racja ze kolejność taka.

Rafał Janczyk
Super dzięki, faktycznie, wystarczyło napisać oświadczenie, że się sami nie odwołamy od decyzji przynania nam pozwolenia. Ale głupota.... Dobrze ze nam powiedziałaś. To start budowy przesunięty na 21 września. Dziś umowa podpisana z wykonawcą. Będzie niezła jazda. Ciśnienie mi wzrosło znacząco.
Rafał Janczyk

Yes Yes Yes jak mawiał premier Kazio.

Wczoraj dostaliśmy pozwolenie, a raczej Agata wyrwała je z gardła jakiemuś urzędnikowi. Super, oznacza to że zupełnie legalnie będzie można zacząć budowę 28 września. 14 dni na uprawomocnienie się pozwolenia + 7 na uprawomocnienie zgłoszenia rozpoczęcia robót budowlanych. Super.

Wieczorem rozliczyłem się z Panią archtekt - tu serdecznie pozdrawiam i gorąco polecam Panią Zdrajkowską z Aleksandrowa. Kawał dobrej roboty i cierpliwości, ale efekt w postaci adaptacji idealnie ozwierciedlającej nasze potrzeby + pozwolenie bez kłopotów mówią same za siebie.

Rafał Janczyk

Ekipa kopaczy wykopała rów pod kabel przyłączeniowy.

W międzyczasie finalizujemy z wykonawcą omawianie umowy. Dodałem wpis o zakazie stosowania zamienników wapna, ale myślę, że to tylko formalność, bo Pan Piotrek został sprawdzony i wydaje się solidny.

Rafał Janczyk

No dobra, zaczynamy. Juz tylko czekanie na pozwolenie. Dłuzy sie strasznie. Plac budowy prawie gotowy, trzeba skosić chwasty, które wyrosły na potęgę i będą przeszkadzać geodecie w wytyczeniu rogów budynku. W sobotę przychodzi elektryk, zrobić tymczasowe przyłącze. Garaż kupiony od sąsiada, kibelek również. Ogrodzenie będzie zrobione zaraz po tym jak humus zostanie rozgarnięty i dzialka osiągnie docelową wysokość.

 

Budowa w Aleksandrowie Łódzkim na granicy Łodzi i Aleksandrowa Łódzkiego. Dobry dojazd komunikacją miejską zarówno do Łodzi jak i centrum Aleksandrowa przeważył w wyborze lokalizacji. Nasze bliźniaki mają póki co 8 miesięcy ale rosną na tyle szybko, że trzeba by było je kiedyś wozić do szkoły, a tego codziennie robić nie chcemy przez resztę ich dzieciństwa.

 

Oto rzuty domku,

http://opusdom.pl/images/Projekty/Nikola/rzut1.jpg" rel="external nofollow">http://opusdom.pl/images/Projekty/Nikola/rzut1.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...