Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    5
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    47

Entries in this blog

anthea

Dzień 7-14

 

Maratonu ciąg dalszy :)

 

 

Dzień 7 - kończymy strop i ściankę kolankową - wszystko przygotowane już pod więźbę

 

Dzień 8 i 9 - pojawiają się elementy konstrukcyjne dachu/poddasza

 

Dzień 10 i 11 - montujemy krokwie i jętki

 

Dzień 12 - pojawia się konstrukcja lukarn

 

Dzień 13 - koniec zabawy z więźbą, pojawia się konstrukcja ścian szczytowych.

 

Dzień 14 - ściany szczytowe gotowe i odeskowane :) teraz pora na deskowanie dachu.

 

CDN...

 

 

Ogólnie idzie całkiem sprawnie, praca idzie nawet w czasie deszczu, przestoje generują jednak święta 1 i 11.

anthea

Dzień 3-6

 

Dzień 3 -ci - zakończono stawianie ścian zewnętrznych

 

Dzień 4- ty - zakończono ściany konstrukcyjne wewnętrzne i zewnętrzne + belki wiążące, moja żóna po wizycie na budowie udała się do szpitala i urodziła pięknego zdrowego syna :)

 

Dzień 5-ty - większość czasu w szpitalu a na budowie pojawiły się belki stropowe

 

Dzień 6-ty - ścianka kolankowa idzie do góry.

anthea

Początek

 

Po wielu miesiącach planów, uzgodnień i niepewności zakładamy nasz pierwszy dziennik budowy. Czekałam na tą chwilę z niecierpliwością, przekładając ją do momentu kiedy będziemy mieć 100% pewność, że nic nie stanie nam już na przeszkodzie :]

 

i oto nadeszła - początkiem października zawita na naszą mikroskopijną działkę dostawa z drewnianym marzeniem,

 

a tym czasem cofnę się nieco w fundamentową przeszłość

anthea

dzień 1-szy

 

Z początku października zrobił się prawie koniec, ale liczy się fakt, że w końcu coś się zaczęło dziać :)

 

zanim zarzucę was fotkami, to podam kilka szczegółów

 

 

dom buduje firma STOMASZ z Mrągowa - mam głęboką nadzieję, że to dobry wybór

 

 

powierzchnia użytkowa ok 130m2, projekt indywidualny

 

bale kantówki na podwójny pióro-wpust

 

gr. bala 140mm + izolacja wewnętrzna

 

 

na zdjęciach rozładunek

anthea

dzień 2-gi

 

rankiem zawiało optymizmem - ściany pięły się w górę, wszystko wyglądało cudownie

 

niestety koło południa (na wysokości okien) okazało się że nastąpiła "drobna" pomyłka i panowie musieli zdemontować to co już zrobili :/

 

 

po ponownym montażu nie jest już tak pięknie - na jaskółczym ogonie pojawiły się szpary - panowie mówią, że zawsze tak jest przy tej technologii łączenia

 

i tu mam pytanie do wszystkich bardziej doświadczonych: czy to prawda? czy mogę się nie przejmować i spać spokojnie jak sugeruje wykonawca?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...