Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    100
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    178

Entries in this blog

Funia

Funio-Misio-Chatka

Szału ogrodniczego ciąg dalszy :

 


Od teściów dostałam całą przyczepkę żywopłotu i było co robić.

 


Część sadzonek z korzeniami, więc powinny się przyjąc na bank.

 


Poza tym - naucinałam sobie milion ( ) szczepek, które chce ukorzenić. Mam co obsadać - ok. 150 m. A trzeba się szybciutko odgrodzić od sąsiadów, bo z każdej strony jesteśmy widoczni jak na patelni.

 


Zaczęliśmy od końca działki (akurat od tej strony gdzie mamy sąsiadów najfajniejszych i od nich nie musimy się grodzić ), ale tam najłatwiej posadzić krzaczki. Na reszcie gruntu trzeba będzie ziemi nawieść żeby wyrównać, wiec nic nie wsadzam bo mi zniszczą.

 


No i dobrze, że pomogli moi rodzice. Bo ja brzuchata, Miś kulawy (gips jeszcze 2 tygodnie ), więc efekty byłyby mane.

Funia

Funio-Misio-Chatka

Dziś posadziłam swoją pierwszą roślinkę

 


Strasznie mnie to uszczęśliwia. Wprawdzie jeszcze trzeba nawieśc kupę ziemi, więc w uprawianie ogrodu się nie pobawię, ale zawsze coś.

 


Posadziłam bluszczyk zimozielony, który ma szybko rosnąc i zasłonic siatkę (odgrodzic od sąsiadów oczywiscie też).

 

 


Na razie wygląda tak:

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/84_348.ts1120730868000.jpg

 


Poza tym chłopaki prawie skończyli nasz pseudopiaskowcowy fornt od ogrodzenia. Efekt będzie wprawdzie widoczny dopiero po pomalowaniu elementów, dołożeniu daszków i wstawieniu metaloplastyki, ale pochwalę się już teraz.

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/86_348.ts1120730872000.jpg

 


NO i rozpoczęło się ocieplanie.

 


Chłopaki kładą styropian 15 cm, powinno więc by cieplutko jak w termosiku. Kładą styropian Termo Organika, tzw. Dalmatyńczyka, zatem cała chatka w kropki

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/85_348.ts1120730870000.jpg

Funia

Funio-Misio-Chatka

Zamówiliśmy okna - trzy tygodnie temu.

 


Jutro miały być montowane.

 

 


I okazuje sie, ze znów gość nawalił (żeby tylko nie było jak ze stropem ).

 


Dzis dzwonię do niego - jak tam okna, czy na pewno jutro.

 


Pan do mnie, ze w tym tygodniu okien nie bedzie. Oczywiście "już miałem do Pani dzwonić"

 

 


Wściekam sie tylko na siebie, ze taką niską kare umowną mamy zastrzezoną w umowie .

 

 


Niby maja być w przyszły wtorek - srodę.

 

 


No ale teraz tak - instalacji elektyrcznych nie mozna robić

 


tynki wewnętrzne tez odpadają

 


Kasy z banku też nie bedzie (bo do rozliczenia transzy właśnie te nieszczęsne okna potrzebne ).

 


Wszystko pod górkę.

 

 


Nawet pogdoa u nas do niczego.

 

 


Plusy: przyjechały bloczki ogrodzeniowe (pseudo piaskowiec) i chłopaki zalali pierwszą warstwę.

 


Szambo gotowe i czynne .

Funia

Funio-Misio-Chatka

Siatka z trzech stron założona.

 

 


Efekty:

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/78_348.ts1120488762000.jpg http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/80_348.ts1120488766000.jpg

 


ale gdyby ktoś myślał, ze siateczka powstrzyma dzieci sąsiadów, czy nawet samy sąsiadów - ooo, to się grubo mylił.

 


Jedna z sąsiadek mnie wczoraj zagadnęła i komentowała jaką małą mam kuchnię i po co mi to małe pomieszczenie obok

 


Może jestem dziwna, ale coś mi sie wydaje, ze to nie jset normalne, ze jak nas nie ma to sobie chodzą i naszą chatę oglądają

 

 


Dziś założyli nam szambo.

 


Zamówiliśmy malutkie (5,8 m3), ma nadzieję, że nie bedziemy żałowac, ale w przyszłym roku gmina robi kanalizację, więc nie powinno by źle. Dla naszej trójki powinno wystarczyc.

 

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/79_348.ts1120488764000.jpg

 


AAAAAAAAA, no i nadali nam numer!!!!!!

 


wszystko super tylko do numeru jest literka,

 


nic dziwnego?

 


u nas to nie "A" czy "B" tylko "L"

Funia

Funio-Misio-Chatka

Wyć mi się chce

 


Wczoraj zamontowali bramę, a jakiś piłeczką od golfa nam jak że jest wniecenie.

 

 


Gdyby ktoś myślał, ze to przez przypadek, to - nie co NA BOCZNYCH DRZWIACH, gdzie przypadkowe uderzenie jest niemożliwe - jest takie samo

Funia

Funio-Misio-Chatka

Tak wiem - zdjęcia miały by wczoraj

 

 


I naprawdę zaczęłam pisac posta (a nawet już go prawie kończyłam) tyle, że prąd wyłączyli na całej ulicy i wszystko szlag trafił.

 

 


Już naprawiam:

 


fotki świeżutkie naszej dachóweczki.

 

 


Widok od frontu:

 


(brakuje 3 okien dachowych w 2 łazienkach i w pokoju dziecka - ale po przejściach ze złodziejami na razie ich nie wstawiamy )

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/76_348.ts1119471592000.jpg

 


Widok od ogrodu:

 


(tu brakuje 2 okien dachowych obok siebie w pokoju drugiego??? dziecka?)

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/75_348.ts1119471590000.jpg

 


Jak będzie wyglądało z oknami można zajrzec do projektu - bo nic w tym zakresie nie zmienialiśmy.

 

 


No i widok z boku z dachu (tarasu) nad garazem:

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/60_348.ts1119471594000.jpg

 


Wiemy już, że w tym roku wprowadzimy się, ale tylko na parter, bo na wykończenie poddasza nie starczy .

 


NIe martwi to nas zbytnio, bo i tak wizja zamiany 10 m2 u mamusi na 100 m2 (a w dalszej perspektywie w sumie 150 m2) jest taka, że uciekamy na swoje jak tylko się da.

 

 


Mam tylko nadzieje, że mały nie będzie alergikiem, bo pomieszka sobie trochę na placu budowy

Funia

Funio-Misio-Chatka

Jutro kolejna inspekcja - trzymajcie kciuki.

 

 


Teraz powinnam Wam pokazać kolejne zdjęcia, zwłaszcza, ze widać postępy . Dach prawie gotowy, tylko za namową fachowców z montażem okien dachowych poczekamy na zamknięcie budynku i ogrodzenie.

 

 


Zamiast tego pokażę Wam jakie będziemy mieć okna:

 


http://www.fakro.pl/pl/produkty/okno_obrotowe.jpg

 


Teraz aż mi się ciśnie na usta komentarz do "naszego złodzieja" , ale byłby niesamowicie niecenzuralny, więc z bólem - ale sobie odpuszczam.

 

 


A brama garażowa jest zamówiona taka:

 


http://www.hoermann.com/pl/pol/media/katalog/garagentore_1.jpg


Tylko oczywiście bez takiego merca

Funia

Funio-Misio-Chatka

Noc przebiegła (chyba) spokojnie, nowych śladów włamania nie zauważyłam.

 

 


Nawet nie potrafię się cieszyć z tego, że dekarze WRESZCIE zaczęli kłaść dachówkę.

 

 


Zamówiliśmy też okna, rolety z napędami i drzwi wejściowe.

 

 


Maxymow - drzwi Natalia bez udziwnień wyszły nas ok. 2.300 zł.

 


Przyjechała też nasza brama garażowa, ale że mamy "mały poślizg" na budowie - nie bardzo można ją montować. Z resztą po wczorajszej akcji chyba poczekam na ogrodzenie

 

 


Nowe fotki jakieś mam, ale nawet nie chce mi sie wklejać.

 

 


(aha - na wszelki wypadek obfotografowałam też uszkodzenia - mogą sie przydać jak skur.... spróbują jeszcze raz).

Funia

Funio-Misio-Chatka

KOLENY KOSZMARNY DZIEŃ

 


Z fotek na razie nici.

 

 


Okazało się, że wcale nie jestem cykor - tylko z.....ty pechowiec.

 


W nocy ktoś wyrwał nam kawał dachu z blaszaka, chyba przyszedł na przeszpiegi.

 

 


Dobrze, ze nasi fachowcy zauważyli, bo wyglądało tak jak ktośby robił zwiad i zamierzał wynieśc towar w nocy.

 

 


A w blaszaczku czekało na zamontowanie 5 śliczniutkich fakro (1.200 zł sztuka).

 


Wyć mi się chce.

 

 


Okna oczywiście juz zabraliśmy, no i wszystko co wartościowe.

 


Dachówka na razie została (część już na dachu).

 

 


Pytałam sąsiadów (tych co niedawno się budowali, a nie autochtonów), nikt nic nie widział. Ale wszytscy zgodnie powiedzieli (każdy z osobna), ze nie ma siły - to musiał być ktoś z miejscowych.

Funia

Funio-Misio-Chatka

NO ledwo przespałam noc.

 

 


Jako znany cykor i panikarz - martwiłam się strasznie, czy nam dachóweczki z budowy nie pociągną.

 


Jest ósma, chłopaki nie dzwonią - to chyba OK.

 

 


Wczoraj przywieżli ponad 1800 dachóweczek i na paletach rozłożyli dookoła domku, część leżała tak sobie przy drodze i aż się prosiła żeby sobie zabrać. Nasi Panowie mieli już ja wczoraj zaczać kłaść, ale coś zmarudzili i TEORETYCZNIE zaczynają dzisiaj

 

 


Kominy z klikieru (kolor sahara) - zakończone. Zostało jeszcze tylko drobne fugowanie. Mam nadzieję dziś wrzucić fotki.

Funia

Funio-Misio-Chatka

Bilans dzisiejszego dnia:

 

 


- ilość dzieci uciekających z naszej budowy - 5,

 


- ilość nowych napisów - 2 (już wiemy, że buszują u nas Agata i Ewka - podpisały się na blaszaku ),

 


- ilość faktur do zapłaty - 2 (w tym jedna przesłana z hurtowni naszego kierownika budowy LISTEM POLECONYM , bez rabatu - cholera u obcego dostałabym co najmniej 10 % bez żadnej łaski ),

 


- stopień zaawansowania prac na budowie (w porównaniu do wczoraj) - gorzej niż źle

 

 


Na dziś mam dość - krzyzys budowlany nr 2

 


(pierwszy był po przeliczeniu dotychczasowych wydatków i porównaniu z tym co zostało na całą inwestycję).

Funia

Funio-Misio-Chatka

Inspekcja zakończona zwycięstwem.

 


Niestety niezbyt spektakularnym, bo transza którą przelali, jest niższa niż liczyliśmy, a to oznacza, ze kolejna inspekcja za tydzień, dwa (i kolejna opłata za inspekcję ). No i oznacza to, ze nie możemy dać zaliczki na okna

 

 


Poza tym permanentny stres związany z dzieciakiami sąsiadów - oj jak ja ich nie lubię.

 


Za każdym razem gdy przyjeżdzamy to spierniczają w popłochu, a potem tylko sie czają aż odjedziemy. I gdy nam sie "przypadkiem" zdarza zrobić rundkę i ponownie tam zajechać to znowu są

 

 


Ogrodzenie teoretycznie ma sie "zacząć robić" od poniedziałku, ale znając moich chłopaków, to jak zaczną w środę to będzie dobrze

 

 


Miałam już Wam pokazać fotki dachóweczki, ale kończenie dachu z środy przeciąga się na poniedziałek, bo chłopaki nie skończyli kominów .

 

 


Także fotki z dachóweczką będą w przyszłym tygodniu.

Funia

Funio-Misio-Chatka

Dawno nie było aktualnych fotek, bo Miś sie troszkę opierniczał w ich zgrywaniu na komputer.

 


W sobotę było oblewanie wiechy, udało sie przednio, ale teraz mam wątpliwosci czy sąsiedzi dadzą nam się w ogóle wprowadzic do domu. Nie dośc, ze gonimy ich niegrzeczne dzieciaki z naszej budowy, to jeszcze imprezujemy głośno i "widowiskowo"

 

 


Miś miał przez tą imprezę "nieco wyjętą z życiorysu" niedzielę, ale poza tym same plusy .

 

 


Teraz nieco nadrabiamy zaległości w pisaniu (ale tylko nieco, bo zdjątka są sprzed paru dni )

 

 


Nasz Daszek z membraną:

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/63_348.ts1118172174000.jpg

 


Wiecha wykonana przez naszych cieśli (ta, którą opijaliśmy ):

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/73_348.ts1118172182000.jpg

 


Widok na pięterko (jeszcze bez wymurowanych szczytów):

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/74_348.ts1118172184000.jpg

 


Acha no i wiadomośc z dnia: dziś druga inspekcja z banku.

 


Zobaczymy co przyniesie. Ale tym razem już jestem spokojniejsza, bo wiem czego można się spodziewac.

Funia

Funio-Misio-Chatka

Wiechę mamy suuuuper. (fotki będą później to sami zobaczycie).

 

Acha i dach na pewno się nie zawali - tak oblaliśmy (a właściwie chłopaki - a ja im tylko polewałam), że wytrzyma chyba nasze prawnuki.

Funia

Funio-Misio-Chatka

Zgodnie z obietnicą - teraz będą fotki (ze specjalnymi pozdrowionkaim dla OLCI ).

 

 


Potem jeszcze powinnam napisa bajkę o wodzie, ale na razie brakuje weny.

 

 


Po perypetiach ze stropem pora na wieniec:

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/65_348.ts1117564566000.jpg.

 


Pierwszy widok z pięterka:

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/66_348.ts1117564570000.jpg

 


Piękna więżba - jeszcze oczekująca

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/67_348.ts1117564572000.jpg

 


A tu już nasze cudeńko na dachu:

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/68_348.ts1117564582000.jpg

 

 


A t o to samo tylko widok z góry (to małe brzuchate w tle to ja

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/71_348.ts1117564594000.jpg

Funia

Funio-Misio-Chatka

Jeszcze bardziej nieprzyjemne rzeczy związane z budowaniem:

 


"fajni" sąsiedzi nie chcą kasy za hydrofor..

 


Dopiero nam teraz głupio.

 


Żeby chociaż chceli za naprawę uszkodzonego lub połowę ceny za nowy. A tu nic.

 

 

 


Co do "niefajnych" dzieci sąsiadów - załatwimy to za tydzień lub dwa - już dogadalismy się z fachowcami na ogrodzenie. Jak tylko skończą pilniejszą robótkę - zabiorą się za ogrodzenie i będzie po sprawie.

 

 

 


Postępy z frontu:

 

 


- ścianka kolankowa,

 


- szklanki,

 


- deskowanie pod wieniec na garażu i na łącznik między domem a garażem -

 


---- GOTOWE.

 

 


Murłaty przybite.

 


Panowie właśnie przycięli deski na krokwie. Od jutra zaczynają montować.

 

 


Fotki będą później bo Misiowi sie nie chciało ich zgrać z aparatu

Funia

Funio-Misio-Chatka

NIeprzyjemności związane z budowaniem:

 

1. Braliśmy wodę od sąsiadów.

Nasi fachowcy lali ją co kilka dni do beczek.

Wszystko było ok., aż do czasy gdy okazało się, że (prawdopodobnie przez to nasze "branie") sąsiadom zatarł się hydrofor.

 

No i nic nam nie powiedzieli, przez parę dni nie mieli wody, a potem na własny koszt kupili nowy. Oczywiście nasi fachowcy już wody nie dostali, ale to małe piwo - najgorzej, ze przez nas mieli taki problem, a my nic nie wiedzieliśmy.

 

Nic - mam nadzieję, ze jakoś się rozliczymy i nie będą mieli żalu.

 

2. Dzieci sąsiadów:

Jak widać na zdjeciach, ogrodzenie mamy nie ukończone.

Myślelliśmy - fajna okolica, sąsiedzi ok., z ogrodzeniem nie ma się co spieszyć.

 

Ale:

Dzieci sąsiadów zrobiły sobie u nas plac zabaw.

To, ze bawią się w piasku, biegają - to poweidzmy do przeżycia (aczkolwiek - ja nikomu na podwórko nie wchodzę i uważam, ze też nie powinni).

Ale najgorsze, ze coś bazgrzą po naszych ścianach.

No i ciągle się martwimy, że komuś coś może się stać. A wtedy - sami rozumiecie.

 

...

Funia

Funio-Misio-Chatka

No jak ktoś myślał, że długi weekend coś zmienił - to niestety bardzo się mylił.

 

 


Podługim weekendzie stropu też nie było.

 

 


W końcu mój Pan z hutrowni użył chwytów ponżej pasa - których nie opiszę i strop przyjechał - 10 maja.

 

 


Ja byłam bardzo szczęśliwa. Pomyślałam wreszcie, chłopaki mogą isc dalej, i wylewa winiec, wreszcie pociągną górę.

 

 


Do czasu.

 

 


Przyszedł nasz kierownik budowy, obejrzał i powiedział, że na zadne wylewanie to on się nie zgadza - bo 3 płyty SĄ PĘKNIĘTE a jedna KRZYWA.

 

 

 


Już mi się pisac nawet nie chce, jak małam wszytskiego dośc.

 

 


Oki, żeby nie przedłużac powiem tylko jak to wszystko się skończyło - groźbą, ze przyjedzie firma z Pozniania, która jest odpowiedzialna za przyznawanie certyfikatów firmom betoniarskim i ze powołamy biegłego.

 

 


Facet przyjechał, dwie płyty wymienił (te nad domem), a te nad garażem - jako mniej istotne zostały.

 

 


Efekty:

 

 

 


Widok stropu z góry - przyszły balkonik nad wykuszem w salonie

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/64_104.ts1116274520000.jpg

 

 


To samo, ale widziane z dołu

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/58_104.ts1116517910000.jpg

 

 


Widok na garaż

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/61_348.ts1116274510000.jpg

 

 


Dom od ogrodu

 

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/58_348.ts1116517910000.jpg

 


Dom od frontu

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/59_348.ts1116517914000.jpg

 


Garaż od środka

 

 


http://www.eg322owiak.photosite.com/~photos/tn/60_348.ts1116517918000.jpg

 


Na razie mam dośc.

 

 


Zobaczymy co jeszcze nas czeka.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...