Witajcie :)
Pierwsze - Dzisiaj rano byliśmy umówieni na działce z wszystkimi właścicielami działek w sprawie sieci wodociągowej, właściwie wszyscy się wstępnie zgodzili, że chcemy/chcą wodę. W związku z tym, że jeden z sąsiadów zrobił już projekt ( który jest ważny do kwietnia przyszłego roku) i miał parę namiarów na sąsiednie działki, postanowiliśmy mu pomóc ( zresztą również w naszym interesie ) i znaleźliśmy parę namiarów na brakujących sąsiadów. Napisaliśmy do wszystkich e-maile, że jeśli są zainteresowani wodą na działce, to prosimy o kontakt i wstępną deklarację wpłatę pieniędzy. Wszyscy wyrazili chęć i było ok, do momentu, aż nie wynaleźliśmy jeszcze jednej właścicielki działki , ( na początku myśleliśmy, że ona ma już podłączenie), która okazało się nie ma podłączenia i zaczęło się:
- ona chce spotkanie ( wszystko było zawarte w e-mail’ach, których nie czytała i nie odpowiadała na nie)
- a dlaczego ona ma płacić tyle samo co inni - przecież jest pierwsza od drogi
- a ile kosztuje przekop, a ile reszta ( zaznaczę, że wybrana została firma, która była najtańsza i najlepsza - wszystko w e-mailu napisane)
- teraz to pokażcie mi którędy będzie poprowadzona sieć - dostała w e-mailu projekt)
- a tak wogóle to za późno ją poinformowaliśmy ( sama nie interesowała się działką), bo ona wogóle to zapomniała, że ma tą działkę 20 arową............. i tu kurde dostałam białej gorączki - pitolona Cruella ( ma podobnie brzmiące nazwisko hehehe i pasuje do niej ta Cruella jak ulał). Pretensje do wszystkich o wszystko , a sama z siebie to nic.
Finał taki, że.................ona się zastanowi do środy i da nam odpowiedź, czy się będzie chciała podłączyć, czy nie......................... tego było za wiele. Gdy już pojechała, to stwierdziliśmy wszyscy, że jeśli się nie zgodzi, to robimy bez niej i niech idzie w buraki liście obgryzać .
A najważniejsze, że "chyba" chcą tą działkę kiedyś sprzedać, uffffff a już się bałam, że będzie naszą sąsiadką - mam nadzieję, że nie. Cała reszta właścicieli działek, która była na spotkaniu jest bardzo OK :) :)
Drugie - przyjemniejsze - już przygotowano szalunki do wylania stropu i wieńca. Mamy dzisiaj dużżżżżżżży las :)
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0002F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0002F.jpg
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0016F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0016F.jpg
Taki domek długiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii z garażu widok na wykusz
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0032F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0032F.jpg
Najważniejsze, że wreszcie jest trochę cienia i jest gdzie się schować :)
Pierwsza kawa ................ w domku, w garażu :) Chociaż to nie taras , było to cudowne uczucie :)
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0039F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0039F.jpg
Trzecie - dzisiaj byliśmy w górkach - Jugowo
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0057F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0057F.jpg
i spotkaliśmy się z.......
Iwonką i Norbertem , którzy zabrali nas na swoją piękną działkę i oprowadzili po włościach:) :) - jest tam ślicznie, po prostu bajka - widok, przestrzeń, strumyk
Iwonko i Norbercie, bardzooooo było nam miło Was poznać i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy mogli sobie pogadać :) :) :)
Góry są piękne :)
http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0098F.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/0908/IMG_0098F.jpg