Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    35
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    71

Entries in this blog

gabi78

Juppiiii!! Już wiem jak wklejać zdjęcia, to historyjki ciąg dalszy: Jak wspominałam wcześniej na początku byyyła wielka dziura pełna na dodatek wody, oto ona

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/122/46bd203d945fe901med.jpg

 


Po naszych wielokrotnych interwencjach dziura została ogrodzona prowizorycznie i wypełniona szalunkiem

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/126/49503c29396ecb5dmed.jpg

 


następnie pojawiło się zbrojenie

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/126/ddfd0138b8105dfbmed.jpg

 


i nareszcie po kolejnej przerwie spowodowanej dla odmiany nie przez nieporadność naszego wykonawcy, a przez fantastikko pogoddo czyli ulewę jak się patrzy mamyyy Ławyyy!!!! HURRRRAAAAA

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/126/b81416da99eefc42med.jpg

 


ateraz już postaram się ilustrować na bieżąco, no pozdrawiam, jak tylko pojawi się coś nowego dam znać. Aha, jeszcze jedno okazalo się, że tej TEPSie to zapłaci jednak firma naszego wykonawcy, a konkretnie jego ubezpieczyciel, więc chyba nie zbiednieje robaczek

gabi78

No hejka, to znowu ja nareszcie udało mi sie małą połżyc spaciu no i moge troche popisać. Jezuuu!!!!!!! Nareszcie nastal ten dzień, mamy ławy fundamentowe, hurrra!!!!!!! Już przestałam wierzyć, że to wogóle jest możliwe, ale nie, nareszcie ruszyli, pogoda super odpukać betonik stygnie reweelacja. teraz poszperam jak tu sie wkleja zdj, bo nie wiem pozdro.

 


[/img]

gabi78
nohejka, nareszcie troche spokoju, mala śpi, żeby nie zapeszyć a ja nawet pranko wstawilam to moge troche popisać. Odpowiadając na mail pisze ci co nastepuje, domek kosztowal nas bedzie w stanie surowym zamknietym z instalacją CO piecem elektrycznym, kaloryferami, ogrzewaniem podłogowym, wylewkami na dole i w lazience u góry około 250 tysiaczków, ja osobiscie myslę< zetroche za fundamencik nam doliczy ze wzgledu na konieczność przeprojektowania fundamentu, na razie sie grzebia w blotku, dzisiaj mieli lac lawy fundamentowe, ale nie wiem czy dadza bioedaki radę firma nie posiada bowiem sprawnej pompy do odessania wody z wykopu, jka sie nie wezma do roboty to ja ich kurde blaszka wykopię , na razie założyli sznureczki do szalunków i odeskowali cały jeden narożnik, no chyba padne ze szczęścia. Moze wiesz jak tu sie wkleja zdjecia albo gdzie sa info na ten temat, bo ja nie mam czasu szukac . Na razie tragedia, dom ma stanąć 15 lipca a oni jeszcze w polu i to dosłownie i w przenośni, na podłączenie prądu nadal czekamy, nie ma jak ENEA, kabel TPS-y rozwaliliśmy jednak z winy wykonawcy, bo skubany takiego geodete wziął, który projektu czytać nie umi . No wziął takiego to niech teraz TPS-ie spłaca awarie, tyle, że wkurzające takie opóźnienia są aaaaaaaa!!!![/url]
gabi78

Dzieki za posta, nie ma sprawy chetnie napisze wszystko tylko nie w tej chwili, bo nie wiem w co łapki wlożyć, ale na przyszłość sie polecam:)

 

 


Na budowie nadal wielka dziura a wykonawca na razie tylko planuje przez telefon, po deszczyku zamiast dziury mamy płytki basenik ale to nic, glinianka też sie przyda

gabi78

szkieletorek krasnoludek

No i znowu klops!!!! Dzisiaj mial byc geodeta i od nowa tyczyć chałupkę, żeby sie TPSA odTPSO-wała nareszcie, bo nie dostana od nas ani grosza :), ale nasz wykonawca musiał wyjechać a jego pracownicy nie wykonali jego dyspozycji, ble ble ble. Kurcze, dlaczego ja nadal widzę tylko dziurę w ziemii, już po prostu nie moge się doczekać, kiedy usądziemy na tarasie i wypijemy kawke patrząc na pasące się boćki, noo!!!! ale nic to, teraz majówka i wyluzujmy sie wszyscy, wy też kochani budujący pozdro Miłego grillowania !!
gabi78

szkieletorek krasnoludek

No dobra, nareszcie ruszyła maszyna, a ściślej mówiąc dwie: koparko-spycharka i wywrotka :) W piątek pojawiła się wielka dziura a wraz z nia w sobotę facet z TEPSy z rachunkiem za awarie, który należaloby komuś wcisnąć. Zabraliśmy w samochód wykonawcę i mapki no i pojechaliśmy do gościa. Efekt jest taki, że trzeba powtórnie wytyczyć dom.

 


Apropos domu, budujemy wg projektu L-72, można go zobaczyć na stronie http://www.moj-dom.pl" rel="external nofollow">http://www.moj-dom.pl

 


Dzisiaj na budowie cisza, w ziemii zieje wielka jopa, większa niz zaplanowana oczywiście ale teren ogrodzony siatką leśną i wielka hauda piachu z naszej prywatnej kopalni na końcu działki i całe szczęście, bo zasypanie tego dziurska kupnym piaseczkiem sporo by kosztowało. Ludzie! Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak cennym towarem jest piasek, póki nie budujecie domu, zwłaszcza na wsi. Co trochę znajduje się kolejny chętny na parę taczek, ale płacić jeszcze nikomu nie przyszło do głowy. Cele są różne, jedni na piaskownice, drudzy dla kota ale nikt nie zapyta, czy nam ten piasek aby przypadkiem nie jest potrzebny .

 


[/img]

gabi78

szkieletorek krasnoludek

Na razie nie ma zadnych zdjęć pobojowiska ale dziś postaram sie jakieś wrzucić. Okazało się, że wczoraj geodeta nie mógł wytyczyć fundamentu w tej ogromnej dziurze, bo działka jest przewymiarowana, no ktoś spartolił i to ewidentnie. No i oczywiście kopara rozryła linię telefoniczną i cała wiocha została na łasce komórek. Na szczęście to nie nasza wina, bo kabel był nie w tym miejscu wrysowany na mapkę.

Piotrek trzy godziny wisiał wczoraj na telefonie: do biura architekta, do wykonawcy, do geodety, do architekta i tak w kółko. zdenerwowaliśmy sie niesamowicie. Do tego trzeba przeprojektować fundamenty, bo okazało się, że grunt nośny jest znacznie głębiej niż powinien. Znowu dodatkowe koszty, rany Julek no!

Jedyna dobra wiadomość, to że na naszej działce znajduje sie prawdziwa kopalnia piasku budowlanego, więc nie będziemy musieli go kupować dodatkowo, bo bym się chyba załamała. I tak jestem przerażooooona, musi do mnie dotrzeć świadomośc posiadania na garbie kredytu aaaaa!. No i budżet,j ak zapewne u wielu z was ograniczony.

Aha, nie zrezygnowaliśmy oczywiście całkowicie z drewna, tyle że elewacja nie z bala a z deski elewacyjnej imitującej bal, bo taniej, a ze względów konstrukcyjnych na szkieleciaku bal nie potrzebny, w środku na dole czysty jazz i folklor, też drewno, rustykalne meble itd.

Opowiem wam trochę w wolnej chwili o naszych przeprawach z ENEĄ ale nie teraz niestety, bo nasze maleńswo się już wyspało a Piotrek oczywiśćie w pracy, pozdrawiam.

gabi78

szkieletorek krasnoludek

Czesc, witam wszystkich budujących. My też wreszcie się zdecydowaliśmy, a właściwie wreszcie obracamy decyzję o wyprowadzce z miasta w czyn.

 


Zaczne jednak od początku. Około roku temu nasza sąsiadka kolejnym pukaniem w rury utwierdziła nas w przekonaniu, że jednak lepiej mieć swój kawałek podłogi, który nie byłby jednocześnie kawałkiem sufitu kogoś zupełnie innego.

 


Wcześniej nabyliśmy od gminy na przetargu całkiem fajną działkę pod Stargardem z wydanymi warunkami zabudowy. Wiedzieliśmy, że w naszym kochanym państwie nic nie przychodzi łatwo, więc do papierkowej roboty zabraliśmy sie rok przed planowanym rozpoczęciem budowy. Wszystko byłoby dobrze i bezstresowo, gdyby nie nasza kochana ENEA, która do tej pory nie podłączyła nam prądu, ale mniejsza... dooopiero sie zaczęło: w Urzędzie miasta 3 razy wydawali mi błędną mapę okazało sie najpierw,że działka wogóle nie jest zaznaczona, bo ktoś ileś lat temu zapomniał nanieść podziały, potem odwrotnie oznaczono działki itd., w końcu oparło się okierowniczkę i mapka szczęśliwie wylądowała u nas w domu (ta dobra).

 


Marzyliśmy oboje o domu z bala, ale okazało się, że na taki jaki sobie wymyśliliśmy nas nie stać (za grube bale za dużo kasy ) więc kombinaowaliśmy.

 


Któregoś dnia dziwnym zrządzeniem losu mąż poechał inną niż zwykle trasą i zobaczył dom, jaki chcieliyśmy mieć, mało tego z reklamą wykonawcy. Niewiele myśląc mnie tam zawiózł. Okazało się, że pani, która buduje ten dom jest przedstawicielem tego wykonawcy, weszliśmy do środka i zakochaliśmy się w klimacie i zapachu tego domu. Wykonawcą miała być brygada górali z Beskidu, pani powiedziała, że wszysko z nimi obgada i w zasadzie to już rezerwuje nam termin(rok temu) na te wakacje. Jak dobrze, że nie podpisaliśmy z nimi żadnej umowy. Po pewnym czasie pani zadzwoniła z wiadomością, że ekipa zapiła i uciekła z jakiejś budowy, ale ma inną albo jeszcze lepiej poleci nam firmę NORDHOME poczytajcie o nich!!!!! My poczytaliśmy i niezbyt nam sie spodobali, pani się już nie odezwała a my zostaliśmy bez wykonawcy.

 


Wszystko ma jednak swoje dobre strony, podpowiedzieli nam technikę w jakiej chcemy zbudować naszego krasnala.

 


Zdecydowaliśmy się na szkieleciaka, ale początkowo miał być obity balem na zewnątrz. Z takim pomysłem zaczęliśmy już bez pośredników szukać wykonawcy, trochę w necie, trochę w ogłoszeniach i tak zanleźliśmy firmę, która jest blisko i jest realna a nie na drugim końcu Polski PRODREW - może ktoś zna?. Nie wiem jak potoczy sie nasza dalsza współpraca, na razie jest w ziemii wielka dziura i mniejsze dookoła działki na ogrodzenie. To jednak nie koniec.

 


Projekt kupiliśmy przez internet w pracowni p.Iwanka. Okazało się jednak, że wymaga adaptacji. Jak zaczęliśmy pytać w niektórych biurach to nam sie włosy, nie tylko na głowach zjeżyły. Najbardziej bajońską sumę zaproponowało biuro ze Szczecina 11.000 No w końcu zapłaciliśmy ok6000 i niedawno odebraliśmy pozwolenie na budowę. Trafiliśmy też na bardzo zajętego geodetę. Tu rada: do ludzi, którzy nie dotrzymują terminów dzwońcie upierdliwie i ofuknicie potężnie, zadziałało w naszym przypadku wiele razy.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...