Działkę zakupiłam kilka lat temu. Pieknie położona na obrzeżach Gdyni. Cicha i spokojna okolica. Blisko centrum, ale jednocześnie wystarczajaco daleko aby czuć powiew świezego powietrza. I na dodatek super sąsiedzi. 20 działek tworzacych kameralne osiedle.
Najpierw jednak trzeba bylo ją odrolnić (chociaż dziś już nie ma tego obowiązku).
Potem warunki zabudowy, bo brak planu zagospodarowania (wygasł dawno temu).
Wykonanie projektu indywidualnego.
I przebrniecie przez papierologię do pozwolenia na budowę. Gdynia to ma wymagania :)
Ale udało sie!
Pozwolenie dostałam w styczniu 2008 r
Chwila przerwy
I ruszamy z budowa w tym roku. Umowa z kierownikiem budowy podpisana.
Mój patner obiecał mnie wspierać w trudach budowy. Oj biedny chyba nie wie co go jeszcze czeka... :)
Teraz zbieramy wyceny na stan surowy otwarty