Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    29
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    204

Entries in this blog

jolly

15.06.2004

 


Miałam imieniny, ale i tak spędziłam je przy pracy na budowie. Kończyliśmy wywalanie darniny. Niezła góra się zrobiła, ale przyda się na skalniaczek, dołożymy jeszcze z oczka i będzie cacy. Przez zimę się ułoży i na wiosnę może ruszymy...

 

 


16.06.2004

 


Przywieźli obiecany piasek. 2 Krazy. Jak mój to zobaczył to się załamał. Za mało. Zapłacił 100 zł i poprosił o jeszcze 2, ale już za 160zł - dziwne, ale trudno! No i te 4 KRAZY trzeba było porozrzucać i ułożyć. To była męka, do 17 robił to sam, później z pracy przyjechałam i pomagałam, no i przyszedł nasz przyjaciel - ten to ma krzepę - machał łopatą jak łyżką! Ok. godz. 19 skończyliśmy, dokończyliśmy smarować środki!

 


Na jutro planujemy obsypać jeszcze łazienkę i kotłownię, na garaż potrzebujemy jeszcze z kraza, ale tam to poczekamy...

 


No i izolację jutro położymy z papy i będą szły pierwsze pustaczki...

 


Niedługo zdjęcia, mam nadzieję, że Wam się spodobają!

 


A WSZYSTKO NA RAZIE ROBIMY SAMI ale oszczędność - mówię WAM, tylko człowiek trochę wyczerpany, bo z roboty do roboty...

jolly

14.06.2004

 

Nie wszystko było tak jak zapowiadałam.

Pogoda nie dopisała. W sobotę wykopywaliśmy darninę ze środka, aby zrobić miejsce na żółty piasek. Boże było chyba tego ze 100 taczek, a jeszcze z łazienki, kotłowni i garażu. Ale kupka się przyda na skalniaczek i piękny wodospadzik. Srodki też już posmarowaliśmy. Ale tak się nakopałam w piątek, że sobotę leżałam nieprzytomna.

W niedzielę zrobiliśmy grilla, byli znajomi Przemek i Marzenka. Było super!

No, a dzisiaj przywiozę 2 krazy piaseczku.

Na koniec tygodnia planujemy ruszać z murami...

jolly

09.06.2004

Fundamenty wylane. Teraz to już widać zarys domku.

Dzisiaj wielkie sprzątanie na budowie, tylko pogoda byle jaka, ale dobrze, bo nie trzeba podlewać betoniku!

Na razie dajemy im wyschnąć, ale w poniedziałek już się do nich zabieramy.

Wczoraj przyjechała dachówka, no ładna, tylko 4 szt. widziałam, że popękane, ale nie stękam, gdyż i tak trzeba będzie część ciąć na wymiar.

Zamówiłam też cement, to już 11 ton! Ale zostanie mi na strop i mury, myślę, że na tarasiki i filarki trochę jeszcze domówię, ale ... to później.

Teraz tylko piasek, Boże potrzeba go chyba z 4 kamazy!!! No a w przyszłym tygodniu ruszamy z murami. Trzeba zbierać na aparat cyfrowy, bo chciałabym się pochwalić naszym dziełem! To lecę, może gdzieś znajdę, albo wyślę totka, a nóż...

Do Poniedziałku!!!!

jolly

Witam wszystkich!

Też chcę się podzielić i pochwalić budowaniem mojego domku!

Czekam na komentarze i uwagi!

 

Decyzję podjęłam rok temu. Formalności trwały do 10.maja 2004!

Działka 1484m2, 1 km od jeziora Dąbskiego.

27.05 zaczęłam z narzeczonym wykopywać ławy: dość szerokie 2 - 70cm reszta 60 cm. W ogromny deszcz i grad wylewali, zajęło to nam 2 dni- oczywiście bez pomocy gruchy, bo to co umiemy robimy systemem gospodarczym, aby zaoszczędzić...

Po wylaniu ław zorganizowaliśmy akro, no z tym było trochę problemów, ale właśnie kończymy wylewanie fundamentów. Do tej pory wszystko wraz z formalnościami i zaliczką na okna (mam cały materiał na stan surowy zamknięty - kupiłam przed vatem) wyniosło mnie 50.000 doliczając resztę za okna to stan surowy zamknięty wyniesie mnie 60.000!

Uważam, że to sporo, ale nie żałujemy, w końcu to dom na całe lata!

 

Ciekawe ile wyniesie mnie reszta, czyli wykończeniówka!!

Za niedługo ciąg dalszy! Muszę podejrzeć jak robią to inni, by mój dziennik nie był zbyt nudny!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...