15.06.2004
Miałam imieniny, ale i tak spędziłam je przy pracy na budowie. Kończyliśmy wywalanie darniny. Niezła góra się zrobiła, ale przyda się na skalniaczek, dołożymy jeszcze z oczka i będzie cacy. Przez zimę się ułoży i na wiosnę może ruszymy...
16.06.2004
Przywieźli obiecany piasek. 2 Krazy. Jak mój to zobaczył to się załamał. Za mało. Zapłacił 100 zł i poprosił o jeszcze 2, ale już za 160zł - dziwne, ale trudno! No i te 4 KRAZY trzeba było porozrzucać i ułożyć. To była męka, do 17 robił to sam, później z pracy przyjechałam i pomagałam, no i przyszedł nasz przyjaciel - ten to ma krzepę - machał łopatą jak łyżką! Ok. godz. 19 skończyliśmy, dokończyliśmy smarować środki!
Na jutro planujemy obsypać jeszcze łazienkę i kotłownię, na garaż potrzebujemy jeszcze z kraza, ale tam to poczekamy...
No i izolację jutro położymy z papy i będą szły pierwsze pustaczki...
Niedługo zdjęcia, mam nadzieję, że Wam się spodobają!
A WSZYSTKO NA RAZIE ROBIMY SAMI ale oszczędność - mówię WAM, tylko człowiek trochę wyczerpany, bo z roboty do roboty...
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 492 wyświetleń