Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    53
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    228

Entries in this blog

agnes

droga do gwiazd

Moje marzenie zostało nader szybko spełnione.Wczoraj została skoszona po raz pierwszy trawka /tylko część z całości /sialismy etapami i etapami będziemy kosić .Ruszyła również sprawa ogrodzenia.mamy już wszystkie słupki z tyłu ,także niebawem zostanę ogrodzona,nie do końca bo przód będę ogradzać w przyszłym roku jak osiądzie skarpa,gdyż na niej będzie płot.

 


Wczoraj także przywieziono mi żwir na opaskę wokół domu.posadziłam również 6 sosenek i 4 świerki.Na taras mam przygotowaną juz pergolę także moja mała glicynia może zacząć się po niej piąć :)

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-05-30 10:01 ]

agnes

droga do gwiazd

Dawno nic nie pisałam,ale powiem szczerze ,że w tej chwili zamiast bawić się w dokańczanie pewnych niedociagnięć w domu,bawię się w ogrodzie /w urządzanie/ Zamieniałam się w ogrodnika całkowicie . Ogrodnictwo obce mi nie jest ,gdyz już raz urządzałam ogród /choć nie od piodstaw/ A tu sama sobie jestem projektantem i wykonawcą .Na dzień dzisiejszy wyrasta mi trawka ,walczę z chwastami ,ale za to mam już dość dorodny skalniaczek,żywopłot z iglaków/daglezje , świerki tuje,scirokety/,urządziłam również kącik iglakowy z sosenek,cyprysów,jałowców:płożących i zwykłych ,dla urozmaicenia miedzy iglakami rosną sobie dwie forsycje,uzupełnię to irgami i wrzosami. Bardzo przydały mi sie korzenie z wykarczowanych drzew,te mniejsze służą za ozdobe skalniaka,te większe upiekszają kącik iglakowy .Na trawniku przy skarpie/bliżej tarasu/ założyłam "cienisty kącik" -tak nazwałam choć narazie nie ma mowy tam o cieniu /wszystko w słońcu/ ale jak drzewka i krzewy porosną maja spełniać takowe zadanie. I tak jako głównie wyeksponowana jest tam catalpa -piąknie kwitnace drzewo i ładnie rozkrzewiające koronę,ketmia syryjska-hibiscus syriacus ,weigela-krzewuszka cudowna -krzak do ok.2 m pieknie kwitnacy,tamaryszek,świerk conika ,cyprys "kopa siana",lilak bordowy,który zamierzam prowadzić w formie drzewka ,wierzba płacząca /aby szybko dała cień/ ,którą również chcę przycinać i formować ,tamaryszek ,cyprysy strzeliste,budleja dawida-pięknie kwitnacy szybko rosnący krzew,z pnaczy:aktinidię pstrolistną -kiwi i milin amerykański - piąć się będą na starych pniach drzew

 


Od strony pn mam posadzona hortensję ogrodową,hortensje pnącą ,rododendrony, azalię /już nawet kwitła/,z pnaczy mam równiez clematisy ,jeszcze wiele wiele roslinek i iglaczków na skarpie ,przy tarasie glicynię /ale młodziutką/ i kwiatów w skrzynkach i donicach-pelargonie,surfinie ,fuksje zwisające,oleandry i inne-także dużo mi się tego uzbierało,trzeba to podlewać,nawozić itp. Mimo że jest tego tyle narazie gubi się na tej mojej powierzchni .układamy rownież ścieżki z piaskowca -bardzo ładnie i naturalnie to wygląda ,chyba nic lepszego bym nie znalazła ,na dodatek za darmo :) tylko jeździć i wybierać . Największą zmorą są chwasty,trawka nie zdążyłą wzejść a chwaściska owszem i to jakie dorodne,potraktowałąm je sterane ,troche popadały ale będą się rozsiewały nowe /wokoło jest łąka z różnorodnymi chwastami/ No cóż taka dola ogrodnika.Marzę już aby po raz pierwszy skosić trawę bo narazie to atrakcyjnie nie wygląda z tymi /mimo,że osłabionymi chwastami/No niestety ogród aby pieknie wyglądał wymaga czasu .

agnes

droga do gwiazd

W końcu wykończone mam pomieszczenie gospodarcze ,położone płytki i ....umyte okno :smile:Po świętach ruszamy z ogrodzeniem ,mamy już słupki i siatkę.Przez cały czas obsadzam mój ugór.Czekam na deszczyk aby po bokach domu posadzić trawkę .
agnes

droga do gwiazd

Już mamy nawieziona ziemię ,teren się dosyc podniósł .W związku z tym,że mam zrobioną skarpę wzięłam się za jej zagospodarowanie posadziłam już troche roślin,jałowce ,wrzosy,bukszpany,nawet ze 4 tulipany,lawendę ,Wiele roślin ,które miałam w poprzednim ogrodzie przetrzymuję w ogrodzie u siostry i tak zachowałam 10 szt tui,3 szt cyprysów,5 forsycji, jakieś inne krzewy ,trochę niezidentyfikowanych iglaków,6 skiroketów-już są tak wielkie ,że nie wiem jak je wykopiemy -ale wykopiemy.Kupiłam moja ukochaną glicynię ,dosyć duży badyl z pąkami. Zrobiło się zimno wię narazie zaprzestałam prac przydomowych-jestem zmarzźluchem i czekam na słonko bo to co posadziłam chce obsypać korą zmiaszaną z szyszkami leśnymi.Będąc ostatni w lesie nazbieraliśmy ze 3 duże reklamówki szyszek .Wydaje mi się,że będą się fajnie prezentwoały z korą - to taki mój pomysł.
agnes

droga do gwiazd

No w końcu skarpę za domem mam już usypaną także mogę ja obsadzać ,mysle o jałowcach /szerokich i niskich/oraz o wrzoścach-to na górze skarpy a na samej skarpie-skalniaki.Chcę zrobić tak aby taras łaczył się z ogrodem więc ta skarpa jest idealna .Jałowce bedą częściowo wchodziły na taras aby potegować to wrażenie a niskie aby nie zasłaniały widoku na ogród .Iglaki i wrzośce z tego powodu aby opadające liście nie zaśmiecały tarasu i skarpy ze skalniakami.W sobotę zakupiłam różowy rododenron już z pąkami i fioletowego clematisa,także powoli powoli i ogród powstanie
agnes

droga do gwiazd

Teren ogrodu mam już wyrównany .Nabiedzili sie z tymi korzeniami,dużo ich było a jakie ogromne,z ziemi toto wystaje takie niewielkie a pod nią -zgroza-ogromniaste .W ogóle to na terenie działki stały jakieś dwie szopy z podmurówkami.Podmurówki trzeba było rozbijać .Narobiło sie przy tym pełno gruzu .Ale operator wykopał głęboki dół wszystko tam wsypał i zakopał.Pozostało mi jeszcze wziąć rolnika do przeorania tego kawałka ziemi i można już sadzić roslinność.Na tym kawałku z tyłu domu zamierzam posadzić łąkę.Jest to dość duży obszar więc cotygotniowe koszenie takiego połacia trawnika nie usmiecha się mojemu mężowi.A mnie łąka sie podoba ,z rumianami,macierzanką,dzwonkami,strokotkami itp. kwiatkami ,trawkę będziemy mieli z przodu i z boku domu.Mam zrobiony juz projekt ogrodu,wiem jaką roślinność zakupić.Na tarasie będzie się pyszniła glicynia,płot od strony pn,z boku domu bedzie porośniety bluszczem i hortensją pnąca,tam równiez będą rododenrony i azalie,płot z boku domu od strony pd.natomiast bedzie obrośniety winobluszczem a na nim gdzieniegdzie będą clematisy .Z tyłu domu gdzie jest więcej miejsca przy płotach sadzę choinki na przemian ze skiroketami ,z przodu domu przy płocie tuje żywopłotowe.koło kuchennego okna/od strony wejsciowej domu/ posadzę różę pnącą różową .Na skarpach rozrosną sie skalniaki.Bluszcz zimozielony mam juz posadzony,20 szt.choinek również ,4 szt.sosen,które będę uszczykiwać aby rosrastały się wszerz a nie wzdłuż.Teraz tylko aby pogoda dopisała to prace w ogrodzie ruszą pełną parą.

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-03-28 12:53 ]

agnes

droga do gwiazd

Jestem b.zadowolona.Dowiedziałam się ,że gazownia zaakceptowała wniosek dot. budowy przyłącza gazowego w naszej ulicy.Dużo osób złożyło wniosek więc jest to teraz dla nich ekonomiczna inwestycja.Koniec z tym brudem wokół kominka .Jednak po wielu przemysleniach zdecydowałam się na ogrzewanie gazowe a nie drewnem /piec /Trudno,może to i drożej wyjdzie ale jak uzupełnimy to kominkiem /jeśli bedziemy mieli ochotę w nim palić /to sporo się zaoszczędzi.Także oby do końca tej niesczęsnej zimy a przyszły sezon będzie już dużo wygodniejszy :) Mąż załatwił już słupki na ogrodzenie,więc jakąś jego część mamy mieć wykonaną już do końca kwietnia. Potrzeba nam jeszcze trochę ziemi i facet sam pojawił się u nas z propozycją jej dostarczenia i podsypki gruzowej. Dzisaj ma zacząć ją zwozić .A ja nie mogę się doczekać wiosny.Za domem będę miała usypaną skarpę /teren działki opada więc z tylnej strony domu zostanie usypana skarpa i tam zrobię sobie cudny skalniak/przy wejściu do domu także,bo działka połozona jest niżej ulicy.Taki skalniak to równiez naturalna ochrona przed spływającą z ulicy wodą.
agnes

droga do gwiazd

Teraz dopiero widzę,że niektóre nasze/moje decyzje były nieprzemyślane. Schody na poddasze umieściłabym w innym miejscu,kupiłabym wkład kominkowy o mniejszej mocy grzewczej i nie robiłabym instalacji rozprowadzajacej /brudzi się sufit i sciany/ pieniądze zaoszczędzone wten sposób przeznaczyłabym na porządny kocioł grzewczy /nawet na drzewo/ .Garaz mam duzy więc drzewo składowałabym tam ,a z garazu mam bezpośrednie wejście do pomieszczenia gosp.więc sprawa bridzenia wdomu odpada,a tak okno w salonie brudne,na tarasie wiecznie porozwalane drzewo,a tak jak chciałoby mi sie palić w kominku przyniosłabym sobie drzewa z garażu w koszyczku i nie byłoby tego ciagłego otwierania drzwi tarasowych ,ale to już niedługo się zmieni .Sezon grzewczy sie kończy a na następny podłączam już co. Więc rozprowadzanie będzie praktycznie niepotrzebne a pieniążki na to wyłozyłam.Cóż -tak to bywa na budowie . Z tego wszystkiego przynajmniej zaopatrzę się w sprzęt narciarski /po sezonie obniżki/ i bedę miała na następny.Zawsze chciałam śmigać na nartach a sytuacja z tym kominkiem wręcz pchnęła mnie do tej dezycji.

 


Jeszcze jedno-okno dachowe umiesciłabym również w innym miejscu,a tak bedę miała pomieszczenia na górze rozplanowane nie tak jak tego bym chciała

 


Na dzien dzisiejszy zakańczana jest kuchnia i będzie można się brać za poddasze ,bo wiosną wiadomo-obejście.

agnes

droga do gwiazd

Wczoraj odebraliśmy płytę z piaskowca ,która będzie tą szafką RTV -ciężka jak diabli /choć ja jej nie niosłam :smile:/Zanim postawimy na nią telewizorek musi przeschnąć,szlifują ją na mokro a piaskowiec chłonie wodę jak gąbka ale koło kominka szybciutko wyschnie.W sobotę kupiłam śliczne klameczki w Praktikerze /Niemcy/ . Wejsciowej klamki jednak nie mogłam dostać. Rozejrzę się za nią w Polsce.

 


Najbardziej jednak zadowolona jestem z zakończenia prac w mym salonie .Obudowa kominka zakończona,firany powieszone ,pozostały jeszcze listwy przypodłogowe no i zakup lamp Narazie mamy żarówkę i lampę stojacą .W ogóle to żarówki mamy jeszcze w korytarzu ,wiatrołapie.W miejscu na kinkiet w korytarzyku wisi kabel.Do wykończenia pozostało jeszcze pomieszczenie gospodarcze /podłogi z terakoty, pomalowanie ścian /,cokoły w holu i wiatrołapie .Dzisiaj bierzemy się za sprzątanie strychu- nosi się z niego pełno róznych farfocli a chodzę tam często ponieważ suszę na nim pranie.Jeszcze w ogóle nie było tam sprzatane.

 


Teraz widzę,że sciany najlepiej było pomalować w kolorze czarnym ,mam juz pełno poodbijanych łapek mojej córki /żywe sreberko/ wszędzie jej pełno,wszystko musi dotknąć,w miejscu nie usiedzi. Trudno - przyjdzie nam malować salon,kuchnię i hol jeszcze w tym roku :)

agnes

droga do gwiazd

Dobiega końca obudowa kominka.Pozostał do wymalowania czopuch .Wyszedł jakiś taki dużawy ale i wkład nie jest mały .z tego względu aby go optycznie pomniejszyć czopuch pomaluję na kolor o 2 tony ciemniejszy od ścian.Kominek wykonany jest z piaskowca a obok na podstawkach z piaskowca bedzie blat dębowy /taki jak wokół czopucha/ który bedzie stanowił jedną całośc z kominkiem i tam zamierzam postawic telewizor.Jest to dość długa półka więc będzie możliwość umieszczenia telewizora w bezpiecznej odległości od kominka. Rozwiąże to problem z szafką na RTV,gdyż nie podobają mi się takowe-ewentualnie te które wraz z telewizorem tworzą jedną całość -akurat pozbędę się tego wydatku na koszt innego :) Zaczynam zapełniać dom nowymi użytkowymi przedmiotami np.wieszak na ręczniki,paier toal. czy tp.Nie jest to łatwe-styczeń to najgorszy miesiąc dla mnie-opłaty za samochód a jeszcze na złość w tym roku skończyły mi się badania techniczne .Córka chorowała jakiś czas ,lekarze,leki to też niemały wydatek .Na szczęście oszczędzamy na opalaniu,mamy jeszcze swoje drewno po wycince sadu.Jak zabraknie tego narąbanego mąż idzie do ogrodu po następna turę opału.Mam nadzieję że ten sezon przetrwamy bez dokupowania drzewa.Kominek naprawdę dobrze ogrzewa dom a gdy mąż dokłada także w nocy to jest bardzo ciepło.Dokłada jak oczywiście wstanie w nocy-czasami się budzi; bo akurat koniecznym to nie jest.Ja bym nigdy nie wstała-wolałabym rano rozpalać.
agnes

droga do gwiazd

Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie bilans-co zostało już zrobione a co jeszcze zrobić należy /bez sensu,bo nie mogłam zasnąć /Pozostały schody na poddasze/w przyszłości zamierzamy je adaptować ,w przyszłości-hm ja juz sie nie mogę doczekać kiedy będę miałą swoją własną pracownię bez zaglądania co robię ,kiedy skończę itp.No i nie bedę musiała sprzatać za każdym razem farb i innych akcesorii .Obraz będzie sobie stał na sztaludze do woli a farby i pędzle nie bedą musiały byc przenoszone z miejsca na miejsce.bedę sobie miała pokoik jaśniutki z okienkiem dachowym i kominem od kominka/będzie cieplutko/Strych mam duży /60 m 2/także wyjdzie jeden duży salon,moja mniejsza pracownia i szpargałownio-suszarnia.Myslałam o większej ilości pomieszczeń ale skusiłam się dużym dodatkowym pokojem na poddaszu,gdyż takie są super,można je niezmiernie ciekawie urządzić,jako pokój dla gości a zarazem pracownię biurowo-komputerową i wszystko przestrzennie nieźle się dopełni.Trochę zboczyłam z tematu,a więc wracając do sedna muszę postarac się schody-które mają być niewielkie gdyż nie mam zbyt wiele miejsca na nie.Nie mam zamiaru mieć na górze jakichś cudo mebli,szaf itp ewentualnie zabudowaną garderobę /a to tylko płaskie powierzchnie/ więc myślę ,że problemów z wnoszeniem nie bedzie,no i łóżka złożone z elementów .

 


Nastepną rzeczą spędzającą mi sen z powiek jest wyłożenie kostką czy czymś innym terenu przed domem.Aktualnie jest okropne błoto i buty wiecznie obłocone.Dość duży jest to teren i znowu niemałe pieniądze.

 


Wyłożenie tarasu i schodów wejściowych płytkami,ogrodzenie.

 


I wiele wiele drobniejszych robótek.Dom to niekończąca się inwestycja :)

agnes

droga do gwiazd

Mam już psa ! A jaka radocha w domu ,przecież to jakby zaginął członek rodziny .Na szczęścia ta przygoda skończyła się dobrze ,dla nas dodatkowo nowym doświadczeniem a dla psa chyba stresem bo nie chciał jeść /a wczesniej pochłaniał wszystko/ .
agnes

droga do gwiazd

W czwartek ukradli mi psa,okazuje się,że to ja muszę go ochraniać a nie na dwrót :) Szukaliśmy aż w końcu dzisiaj obiecano go oddać no zobaczymy.Szkoda by było gdyby się nie odnalazł,prawie juz odchowany 8-miesięczny owczarek niemiecki ;(

 


W mym domowym życiu zmian nastapiło niewiele.Dalej walczą z obudową kominka ,po myciu okien ani śladu ,kurzy się i kurzy .Zdążyłam już zrobić przemeblowanie :) Garaz jest tak potwornie zakurzony od docinania piaskowca,ale na szczęście w porządkowaniu go nie uczestniczę ,ufff .Z kurzących robót czeka mnie jeszcze docinanie blatów kuchennych ,no i w dalszej przyszłości schody na poddasze .

agnes

droga do gwiazd

Odkurzyłam juz tak dawno zapomniane swoje umiejętności krawieckie.Ostatnimi dniami moim partnerem stała się maszyna do szycia.Szyję zasłony,gdyż okna bez zasłon nie mają dla mnie takiego wyrazu .zrezygnowałam z żaluzji-paskudztwo.W kuchni iłazience mam roletki z materiału + firaneczki a w pokojach -tradycyjnie firany i zasłony.Preferuje jednak te lekkie zasłony/jedwabne ,atłasowe/.U córeczki w pokoju są takie fajne w niebiesko-różowe misie a ona tym pokojem i tak gardzi bo przebywa głównie w salonie lub u brata a śpi ..z nami w sypialni.W końcu odbiorę dzisiaj swój rajdowy rower stacjonarny od siostry,która na czas budowy mi go przechowała.Cosik mało mam ruchu :) ostatnio ,zachciało mi sie popedałować,a tak aby wiosną mieć już konkretną kondycję do pracy w ogrodzie :) Praca siedząca daje się we znaki a ja jestem zbyt energiczna aby usiedzieć na miejscu :))
agnes

droga do gwiazd

Dalej nie mam karniszy ,ale za to kominek zaczyna nabierać kształtów .muszę jeszcze kupić klamki do drzwi .Został nam do pomalowania wiatrołap.Drzwi zewn.są tak brudne ,że staram się na nie nie patrzeć,nie wspominając o garażu.Teraz docinany jest tam piaskowiec na kominek i bieluśko,bielusko a wszystko się nosi do domu.Wieczny brud .Walka z nim jest wykańczająca,uff.Zadowolona jestem z mojego ogrzewania podłogowego w łazience.Naprawdę super rzecz tak sobie nagrzać podłogę przed kapielą.
agnes

droga do gwiazd

Wczoraj jak wróciłam z pracy,trochę się załamałam.W sobotę odkurzyliśmy cały dom,pomyłam wszystkie podłogi ,a mój ojciec przycinał szafki kuchenne w holu ,pełno trocin i kurzu ,ale za to ładne szfki narożnikowe mu wyszły. Nawet nie miałam jak się kurować,bo ciągle hałasy maszyn tnących roznosiły się po domu. Jeszcze to trochę potrwa,ale cóż ......W moim mieście nawet nie mogłam kupić karniszy do salonu,musiałam zamawiać .Rzekomo mają być w piatek .Zawiesiłabym sobie już zasłony w salonie,ale brak tych nieszczęsnych karniszy ........W ogóle początek roku to w sklepach pustka. Marzy mi się wycieczka ,tam gdzie jest cieplutko bo u nas mróż i jest tak zimno,oby do wiosny......:))
agnes

droga do gwiazd

No i przedobrzyłam z tą pracą.W końcu sie rozchorowałam a wolne jest wykluczone ,siedzę nieprzytomna w pracy .Kurować i chorować można po godzinach.Na szczęście w domku mam cieplutko i przytulnie.Właśnie od wekendowego mycia okien się tak załatwiłam,było fajnie ,ciepło,zgrzałam się ,przewiało i choroba gotowa. Żal mi tylko mego psiura bo zawsze no prawie po pracy staram sie z nim pobawic,pobiegać po łące.widzę,że cała rodzina odchoruje przeprowadzkę.Córka w sobotę miała zaaplikowane bańki no i dalej zastrzyki . z okien widzę tylko pola zasypane śniegiem i w oddali gospodarstwa ,w sumie fajny widok mając na uwadze iż jest to w mieście,choć na peryferiach,od wiosny sąsiad zacznie budowę/choć nie na pewno/i bedzie niezły ruch,koniec z błogim spokojem.
agnes

droga do gwiazd

No i wraz z nami zamieszkała sobie jakaś myszka.Nie mam jej okazji widywać ,ponieważ buszuje w nocy ,słychać jak sobie biega ,ciekawe skąd si ę wzięła,wlot powietrza do kominka mam zatkany kratką ,piwnicy nie mam ,drzwi raczej szczelne :) Dzisiaj może bedę miała gotowy salon,Ręce mi opadają jak widzę ten zbierający się kurz pobudowlany.Ileż czasu minie,że go nie bedzie ,wszystko zakurzone,nawet nie chce mi się sprzątać ,bo zaraz znowu go pełno.Wietrzyć zbytnio nie mogę bo dziecko chore a i sama jestem zmarźluchem .Dużo kurzu nanosimy z poddasza ,tam jest jeszcze nie wykończone i nie posprzątane a z braku porządnego włazu siłą rzeczy spada na dół.Jak się obrobimy z dołem na cacy to bierzemy się za porządki na górze. Fajne kafelki podłogowe mam w wiatrołapie ,holu i kuchni.Ciemno-jasno brązowe w cętki.Przy takiej pogodzie jaka jest teraz czyli samo błoto nie widać brudu .A błoto przy domu jest niemiłosierne.Nawożąc ziemi,podniesliśmy wysokość działki a woda spływa na pustą działkę sąsiada . Przed przeprowadzką miewałam czasem problemy ze snem.Tutaj minęły mi jak ręką odjął .Spałabym i spała.... ,co nie jest dobre ,bo jak tylko wracam z pracy położę się przy kominku i on tak fajnie lula..:) A tu robota czeka ,ogrom roboty a mi się nic nie chce .Dom działa na mnie jak środek uspakajający ,tak błogo i antystresowo ,choć jak przypomnę sobie o ogrodzeniu i tym całym rozgardiaszu na zewnątrz to jest nieciekawie.Ale to zostawiam sobie na wiosnę .
agnes

droga do gwiazd

Jeszcze mamy tyle pracy,a tu dzieciak sie rozchorował na dobre i tylko w kółko lekarze,apteki,pielegniarki ,bańki,zastrzyki .Mąż siedzi z nią w domku,bo ja muszę byc w pracy.Koniec roku to różnorakie sprawozdania itp.Dzisiaj będą kończyć glazurę przy kominku no i trzeba będzie go obudować,i to juz bedzie koniec tej konkretnej wykończeniówki.Potem chcę przerobić meble kuchenne ,wykończyc pomieszczenie gospodarcze i zabrać się za schody na poddasze ,które narazie jest nam niepotrzebne ale jednak chodzi się tam wieszać pranie czy zanieść jakieś graty,a drabina uroku nie dodaje.z perspekywy czasu widzę jak budowa pozbawia nas rozrywek czy przyjemności takich jak wyjazd w góry czy podróże po świecie ,całą kasę ładuję w dom i to i tak mało.Jestem ciekawa jak to wygląda u innych .....
agnes

droga do gwiazd

Skoro pewien etap mojej budowy mam już za sobą ,zmieniłam temat mego dziennika gdyż bardziej odzwierciedla mój teraźniejszy stan ducha ,w pewnym sensie skończyła się męka z dojazdami z życiem na dwa miejsca. Teraz zacznie się doprowadzanie do porządku zewnątrz domu,urządzanie ogródka itp.ale wszytsko to już pod nosem.Zmieściłam się w jednym roku ze wszystkim z kupnem działki,papierkami, budową i przeprowadzką .Nikt nam nie wierzył ,że wprowadzimy się w tym samym roku ,kompletnie nikt a teraz z radością i poczuciem zwycięstwa spoglądam na ich rozdziawione ze zdziwienia gęby ,w tym wszystkim jednak doszukują się usterek za wszelką cenę ale ja i tak wiem i widzę jak jest naprawdę..... W Nowy Rok wkraczam z nadzieją choć bez Sylwestrowej balangi -odbiję to sobie jeszcze z nawiązką.Miałam do wyboru bale lub wykończenie domu,wybrałam to drugie i myślę,że słusznie...
agnes

droga do gwiazd

No i już mieszkam.Przed świętami zorganizowaliśmy sobie świetną rozrywkę :).muszę zrobić najświeższe zdjęcie domku i zamieścić na forum .Póki nie mam jeszcze wykończonego poddasza ,używam go jako suszarnie i graciarnię .
agnes

droga do gwiazd

Jesteśmy na etapie urządzania kuchni i łazienki,blaty,szafki,kuchenka,kafelki przy szafkach, itp.Podłączenie kuchenki elektrycznej nastąpi jutro :) Będzie można coś podgrzać,ugotować zupełnie inaczej .Wanna została ustawiona,okazało się,że baterie będą umiejscowiono nie tak jak trzeba,ale nie stanowi to akurat większego problemu.Zamiast świątecznych zakupów kupuję firany,zasłony,blaty,stoły,szafki ect.....i pakuję rzeczy do przeprowadzki/w poniedziałek/
agnes

droga do gwiazd

Nikomu nie podobały się moje pomysły kibelka-różowo-zielonego i pomarańczowo beżowej łazienki -a teraz sie zachwycają .Dziwię się niktórym ,że daja projektować wnętrza innym i to jeszcze za grubą kasę ,ja takiej przyjemnośi nie oddałabym nikomu ,to dopiero frajda może dlatego,że z zamiłowania jestem plastyczką ?:smile:Pod katem kolorystyki sypialni namalowałam nawet obraz /łososiowe kwiaty/ jeszcze nie wysechł a zawiśnie sobie na nowej scianie.Bo tak w ogóle to brazów w domu mam pełno-tych malowanych przez siebie /olej/ Jeden który kupił mąż-to jakieś konie :) obraz ,którego osobiście nie lubię ale z racji faktu iż córka przepada za końmi trzymam tenże obraz.U dzieciaków zawisną ich portrety .Pokój córki malowałąm pod kolorystyke jej portretu /niebieskie tło obrazu/ i niebieskie ściany. Do salonu mam abstrakcję gdzie jednym z elementów jest pewna tylna część kobiecego ciała :smile:Powoli przewozimy już graty .Na odchodne wykąpie jeszcze psa w mieszkanku w bloku ,będzie czysty na święta i może przemówi ludzkim głosem :smile:W prezencie dostanę firany i zasłony /koniec z dostawaniem ciuchów...:) Dzisiaj mają dostarczyć nowozakupiony stół z krzesłami do kuchni.
agnes

droga do gwiazd

Wczoraj mąż zaczął myć okna,niestety nie mogłam pomagać gdyż córka sie rozchorowała i jedynie co mogłam robić to szykować rzeczy do przeprowadzki.W łazience do położenia została jeszcze podłoga i można stawiać wannę .jak będzie ciepła woda do kąpieli i mozliwość jakiegoś gotowania to wszystko będzie na dobrej drodze. Cierpliwość nie jest najmocniejszą cechą mego charakteru więc przeżywałam w weekend niezmierne męki siedząc w domu z chorym dzieckiem i nie mogąc nic zrobić na budowie.Dlatego wolałabym być na miejscu a nie krążyć wiecznie po mieście.Wkurza mnie to wożenie się z wiadrem żarcia dla psa i koszta paliwa-są niebotyczne od tego ciągłego jeżdżenia. A tak po za tym od paru miesięcy mieszkam sama bo mąż zamieszkał na budowie,zbyt wiele cennych rzeczy tam już jest żeby pozostawić dom samemu sobie. wszystko byłoby ok,mogłabym ciekawie wykorzystać ten czas gdyby nie mała


×
×
  • Dodaj nową pozycję...