Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    160
  • komentarzy
    3
  • odsłon
    915

Entries in this blog

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Czekamy na wiadomość od architekta, kiedy skończy poprawki w projekcie. Niecierpliwość nasza jest wielka, choćby z tego powodu, że czas leci. Architekt dostał miesiąc na wprowadzenie uzupełnień, ale w międzyczasie musi odnieść teczkę z projektem do Starostwa. Dorysowanie istniejącego domku nie powinno być trudne, bo to tylko 6X4 i mieści się wewnątrz obecnego projektu. Czekamy na telefon...
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Oczywiście proste być ne może, bo wszyscy na urlopie, a ta osoba co mogła by podjąć decyzję wraca z urlopu za tydzien.

Jeszcze jeden problem, zakwestionowano użycie słowa rozbudowa jako niewłaściwego dla naszej inwestycji, ciekawe co będzie musiało być zmienione w rysunkach, żeby wszystkim pasowało. Wydaje nam się, że nie będą to łatwe dni dla architekta. Jeszcze zobligowany jest terminem, dostał miesiąc na poprawienie rysunków. A nam wydawało się, że dostarczymy brakujące papierki i wszystko pójdzie swoim trybem, ale to chyba zbyt proste żeby mogło być możliwe. Jesteśmy zdeterminowani tym, że powinniśmy zacząć budowę w tym roku dlatego będziemy robić wszystko żeby się udało.

Choć stan surowy do zimy, to już byłoby naprawdę sporo, ale czy to się uda...

Wczoraj przeczytałem wąrtek jak to ktoś też był pełen ochoty i nadziei do wybudowania swojego domu, a jak przyszło co do czego, to z zaplanwanych zakupów nic nie wychodzi, bo wytypowane materiały są do kupienia ale w przyszłości, a obecnie nigdzie ich nie ma.

Oby tak nie było u nas, bo budowa, tak chcemy, ma być prosta i szybka. Wybraliśmy sprawdzoną ekipę, która kończy budowę domu kuzynom. Oni są z nich bardzo zadowoleni pod każdym względem, to naprawdę wzorowa ekipa. Majster trzyma wszystkich krótko, ale i są efekty. W półtora miesiąca postawili dom parterowy 140m2 w stanie surowym.

U nas powierzchnia podobna, choć poddasze użytkowe i garaż, tego u nich miało nie być. Ale dach podnieśli i pomieszczenie na poddaszu ma być do późnejszego wykorzaystania. Z uporem maniaka nie chcą schodów na poddasze, BO DZIECI....

Nic z tego nie rozumiem ale i nie dyskutuję, bo o poglądach nie warto, sami z czasem zobaczą, że ten ich upór na nic się zdał jak będą musieli z dziećmi na jednym poziomie bez przerwy przebywać, to im się wtedy oczy otworzą. Szczególnie gdy dzieci będą chciały kogoś zaprosić do siebie. To młode małżeństwo jescze im się wody w uszy naleje.

A nasza sprawa dojrzewa, sami jesteśmy ciekawi czy wszystko rozwinie się po naszej myśli...

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No i stało się dwa dni biegania po urzędach, przy tej temperaturze nawnątrz 35oC a może więcej. Nie ma czym oddychać, wszyscy chcą deszczu. Ale jak wczoraj po południu spadł deszczyk to natychmiast zrobiła się taka parówka, że było jeszcze mniej komfortowo. Co w urzędzie, cała dyskusja miala miejsce jakich dokumentów jeszcze brakuje, bo pomimo dostarczenia kilku brakujących dokumentów wymienionych w wezwaniu, urzędniczki na poczekaniu wymyślały i mnożyły trudności i potrzebowały na każdy swój pomsł kilka nowych opinii z innych urzędów. Dopiero przyjazd architekta do urzędu ukrócił te praktyki. On poprostu otzraskany w bojach tego typu zwalał jeden ich argument za drugim i w efekcie tylko jedną opinię mysimy donieść, a dotyczy wjazu na działkę poprzez szpalaer zabytkowych lip. Trzeba to uzyskać u Wojewódkiego Konserwatora Przyrody, ciekawe czy to będze proste?
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Dziś w poniedziałek 10 lipca wyruszam na slalom po urzędach i nie mam pewności czym to się skończy, oby pozytywnie...

Cały weekend myślałem ile to spraw do załatwienia czeka mnie w zbliżającym się tygodniu i chciałbym, aby jak najszybciej załatwić to pozwolenie i8 budować, budować, bo przecież czasu coraz mniej, a zaczniemy dopiero we wrześniu, a jeszcze się będzie musiało uprawomocnić...

Ciągle boję się żeby w ogólnym rozrachunku nam czasu starczyło postawić choć w tym roku stan surowy...

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No i w piątek przyszło pismo ze starostwa pod tytułem WEZWANIE, gdzie wzywają mnie o uzupełnienie brakujących dokumentów min. z Rejonowej Dyrekcji Lasów Państwowych, Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody i kilka innych i na doręczenie tych dokumentów mam 7 dni, bo inaczej całą procedurę pozwoleniową trzeba będzie zaczynać od nowa.
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No na szczęście musiałem być dziś w pracy i żona przyjmowała komisję z gminy w sprawie wycinki drzew w związku z inwestycją. Podobno wszystko odbyło się bezproblemowo i wystarczy teraz poczekać na decyzję, następnie ją dołączyć do dokumentów o pozwolenie i czekać, czekać...
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No to czekam już ponad trzy tygodnie i brak jakichkolwiek pytań ze strony urzędu. I nie wiem czy to dorze, czy źle. Czy dzięki temu decyzja zostanie wydana wcześniej niż prze upływem dwóch miesięcy?

Tyle myśli mi się kłębi po głowie, bo chciało by się działać i robić coś co jest związane z szmą budową, a tu trzeba czekać.

Tyle załatwiania różnych spraw przed nami, kupowanie transport, będa spore trudności na miejscu, bo i ogródek trzeba zabezpieczyć i trudności na wjeździe na posesję....

 

A ja czekam i czekam...

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Wczoraj dzwoniłem do architekta, ale żadnych uwag ze starostwa brak, podobno warto się spodziewać odzewu za kilka dni.

Dzwoniłem do kierownika ekipy, która buduje dom mojej kuzynki po Warszawą. Ona ją bardzo zachwalała więc i my zamierzamy ich u nas zatrudnić na budowie. Oby chcieli tak samo dobrze pracować jak obecnie u kuzynki...

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Jeden z dokumentów ma błąd w nazwie ulicy zamiast Jesionowa jest Jeżynowa i to właśnie wyjaśniałem w starostwie. Błąd jest w bazie danych i będzie usunięty po trzech czterech tygodniach, więc trzeba czekać.
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Pchamy nasze sprawy, papierologię do przodu.

W tym tygodniu, albo na początku przyszłego tygodnia składamy papiery o pozwolenie na budowę. i będziemy cierpliwie czekać, aż do skutku. Nasz architekt obiecuje, że może zaglądać do starostwa nawet codziennie, o ile będzie taka porzeba i popchnie to sprawę do przodu.

zygmor

Adaptujemy,

Nasza rozbudowa nabiera rumieńców, ten drewniaczek chyba przesuniemy i na jego miejscu będziemy budować.

Po ostatniej rozmowie u nas na działce wymierzyliśmy wszystko co będzie potrzebne do sporządzenia mapki. Wyrównaliśmy ścianę frontową do linii płotu, bo poprzednio oś domu troszkę się odchylała, ale widać to było dopiero na mapce. Teraz przygotowania są już na ukończeniu i wygląda, że chyba jeszcze w maju sprobujemy złożyć papiery o pozwolenie na budowę.

Choć mamy wszystkie uzgodnienia, to architekt nie robi mam nadziei, że pozwolenie otrzymamy szybko. Według nego poczekamy jakieć pół roku.....

Strasznie długo, chcieliśmy jeszcze w tym roku zacząć i ciekawe czy się uda..

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No i byliśmy u architekta z projektem i odbyliśmy rozmowę o adaptacji i naszych sugestiach. Wszystko było zapisane, więc łatwiej było rozmawiać.

O pieniądzach nie chciał z nami gadać. Ale umowę z nim chcemy podpisać i pewnie przy następnej wizycie takową pod nos mu podsuniemy.

Na kolejne spotkanie umówiliśmy się po długim weekendzie majowym.

Facet wydaje się bardzo sensowny, rzuca dowcipami na lewo i prawo, zobaczymy jak to zrobi wtedy go ocenimy.

Pewnie posiada uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi, bo jak będziemy zadowoleni z adaptacji, to będziemy chcieli go na kierownika budowy.

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

I właśnie z tego względu, że do adaptacji coraz bliżej, a kształt naszego domu po adaptacji będzie wyglądał tak jak inny projekt tego samego architekta, dlatego zmieniam miniaturkę w moim profilu na podobiznę naszego domku - ściana frontowa.

Umówiliśmy się z naszym architektem na spotkanie po Świętach, dlatego dopiero wtedy coś napiszę.

Teraz już tylko myślę o Świętach,

Wszystkiego Najlepszego na te Święta życzę wszystkim forumowiczom i Redakcji Muratora

http://www.japanforum.org/stronapolska/info/info2005/wielkanoc/koszyk01.JPG" rel="external nofollow">http://www.japanforum.org/stronapolska/info/info2005/wielkanoc/koszyk01.JPG

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Załatwiając odrolnienie okazało się, że trzeba dołączyć mapkę z pieczątkami architekta, lub geodety z naniesionymi elementami budynku i przyległości.. Zadzwoniliśmy do architekta, a on stworzył nam to w ciągu jednego dnia i jutro wszysto składam po raz drugi, chyba przyjmą bez marudzenia, jeszcze napiszę...
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Minęła noc i zmieniła się decyzja, nie potrzebujemy już lustrzanego odbicia, będziemy budować jak w projekcie bez odwracania. Więc dziś zadzwoniłem do Krakowa do Agrobispu i zamówiłem ostatecznie ten projekt i zgodę na zmiany.
zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Dziś dzwoniłem do Krakowa firma Agrobisp, jej projekt wybraliśmy do realizacji, ale chcemy realizować lustrzane odbicie tego projektu. A tego w pracowni architektonicznej nie mają i tu kłopot trzeba będzie zapłacić architektowi za tą adaptację. Ciekawe ile to może kosztować?

Na szczęście na wszystkie nasze zmiany architekt wyraża zgodę.

 

Pozdro

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No i stało się w tygodniu umówiliśmy się z architektem, który pewnie będzie nam adaptował nasz projekcik. Gość zrobił na nas bardzo dobre wrażenie, jego propozycje i przemyślenia są do przyjęcia. Wszystko rozwija się we właściwym kierunku. Teraz musimy wystosować prośbę do firmy Agrobisp z wypisanymi zmianami z prośbą o ich zaaprobowanie i w drogę do Krakowa po projekt. Ciekawe ile dni to potrwa, bo mamy też zawiezienie odwołania do lasów państwowych, złożyć podanie o odrolnienie i wszystko na wczoraj.

Najbardziej cieszy nas to co zaproponował nam architekt, żeby nie demontować dotychczasowego domku tam gdzie stoi, tylko przetoczyć go kilkanaście metrów w bok, korzystać do ostatniej chwili i na koniec rozebrać nie kolidując z budową. Bardzio nam, się podoba ta propozycja, bo jest w niej wszystko czego szukaliśmy.

 

Pozdro

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Na szczęście znaleźliśmy błąd w decyzji, która powołuje się na ustawę w której nie podlegają opłacie za odlesienie tereny przeznaczone pod jednorodzinne budownictwo mieszkaniowe do 500m2, a u mnie jest 300m2.

 

Pozdr

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Ale następnego dnia się znalazły i wczoraj odebrałem już decyzję, odlesienia, ale koszt tego odlesienia to 4.900,zł, to tak na dobry początek. Przed nami jeszcze pozwolenie na budowę i ciekawe ile to będzie kosztowało. A zapomniałem o samej budowie, wyposażeniu, odbiorach....

Wygląda, że tanio nie będzie.

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

No i stało się wczoraj to co nie powinno się stać. Po ponad miesiącu oczekiwania i tygodniu zbywania mnie pod byle pretekstem dowiedziałem się że:

Nasze papiery poprostu zaginęły i trzeba wszystko zaczynać od nowa

Załamka totalna, żona rwie włosy z głowy, bo ponad miesiąc w plecy, a zalatwianie potrwa kolejny miesiąc, lub dwa...

Wiwat Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych, oby tak dalej...

 

A MOGŁO BYĆ TAK PIĘKNIE.

zygmor

Dzienniczek Ewy i Zygmora

Dziś sprawdziłem kiedy składałem papiery w lasach państwowych, było to 8 lutego i do dziś nic. Chyba po niedzieli trzeba zadzwonić, żeby wiedzieć co dalej. Brak tej decyzji blokuje nasze dalsze działania.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...