
nowa dziurka
Przez Gwoździk,
Obiecałem sobie jakiś czas temu, że 03 maja "odpalę" kominek na Gwoździkowej ...
... a piec kominkowy w garażu...
.....a ja w lesie ...
... bo zawsze miałem co innego do zrobienia ..
No ale teraz to inne robił Teść ... no więc rzuciłem od niechcenia:
"Tata tam zacznie fugować, a ja zaraz dołączę... tylko tu trochę ogarnę"
"No dobrze .." ...
Położyłem więc szybko kafelki ...
... i zacząłem "wydłubywać" nową dziurę w kominie na wysokości 2,5 metra...
... dobrze, że miałem młoto-wiertarkę ... bo ręcznie to bym dłubał do zasranej śmierci ...
... ale wydłubałem
Wreszcie też wykorzystałem kozę ...
Podłączyłem ją do starej dziurki i ogrzewała halę. Ciąg był taki, że ogień z kozy docierał półmetrową rurą do komina ...
... Na koniec dnia starą dziurę "zatkałem";)
Z niecierpliwością czekałem na dzień następny .... bo to właśnie 03 maja miał być
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 67 wyświetleń