Dzień później, tj 15 maja, nie miałem czasu na rozmyślania o zmarzniętych roślinkach ... ponieważ rozpocząłem operację
"OGRODZENIE 09" ...
(tyle emocji..bo operacja zostanie przeprowadzona przeze mnie, tj. Doktora Gwoździka, który nigdy przy stole operacyjnym nie stał ... i wszystkiego uczy się na błędach )
Na początek krótkie streszczenie ...
Kupiłem Gwoździkową połowicznie ogrodzoną ... bo słupki były... ale siatki nie było.
Poza tym, ogrodzenie stawiano widocznie po pijaku, bo "zapomniano" o 6 arach ... (na moją korzyść)
...... no cóż, zdarza się...ja kiedyś poszedłem z psem po chleb ... i wróciłem bez psa ... dobrze, że stał grzecznie, przywiązany do słupa
Przesunąć więc trzeba było "linię słupków" o 13,5 metra ... co zrobiłem z Teściem jesienią 2008.... no i "dołożyć" dwa słupki "rogowe" i 8 "zwykłych" .
Koniec streszczenia.
W tym dniu umówiłem się z Sąsiadem na spawanie słupków "rogowych" ...
...wpierw poprzycinałem "odnogi", tak aby "przylegały" do słupka pionowego
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0007.jpg
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0009.jpg
... udało się w miarę ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0008.jpg
na jakość słupka proszę nie zwracać uwagi, bo to 2 sort, do pomalowania .. no i na siedlisko ..a nie na wystawę
... potem przytargaliśmy .... dosłownie przytargaliśmy ... spawarkę lat 80-tych
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0013.jpg
.... waga "super ciężka" .... i niestety ... z wtyczką "siły" starego typu
Sąsiad, który miał być głównym spawaczem, zaczął kombinować ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0014.jpg
Mówię do Sąsiada: " Ty te przewody tak zamierzasz włożyć jak leci ?"
On: "No tak, ważne tylko, żeby nie puścić masy na obudowę spawarki .... bo będziesz szukał innego spawacza"
Ja: " To może ja wyłączę bezpieczniki"
On: " No możesz ... chociaż już dwa przewody włożyłem"
Spawarka nie działa ... Sąsiad myśli....Ja się modlę, żeby go "siła" nie zabiła ... ....
..... owszem lubię zwrot "NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ" ... ale Sąsiadowi tego nie życzę
Okazało się, że za mało włożył, tzn. powinien bardziej wepchać ... (proszę sobie za dużo nie wyobrażać )
...znalazł "przejściówkę" ... moc była ze spawarką ... hurra
Potem już poszło jak po maśle ..
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0018.jpg
.... i powstały takie monstra
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0024.jpg
Na koniec dnia .... zrobiłem sobie "kawalerski" obiad ... sam go sobie odgrzałem i podałem ...
http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/15%20maj%2009/0029.jpg
Menu:
Kiełbasa Podwawelska - na zimno
Krupnik z mięsem - puszka "na gorąco" (3 porcje)
chleb
napój chłodzący
PYCHA !!!
Zjadłem dwie porcje ... jedna trzecia dla mojego psa ... bo zawsze się z nim dzielę ...
...
PS. Po powrocie do domu opowiedziałem Żonce o "obiedzie" ... a Ona mówi, że ja nigdy w życiu nie lubiłem tego krupniku z puszki ...