Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    35
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    55

Entries in this blog

Brunchilda

 

22 PAŹDZIERNIK 2009

 

... i znów schody! -> Po raz kolejny wracamy do tematu nieszczęsnych schodów...

 

Kierownik przyjechał na budowę chcąc rozwikłać problem ze schodami. Początkowo murarz nawet nie chciał podejść. Ponownie oświadczył, że nie ma zamiaru ani czasu na poprawianie tego co już raz zrobił, chyba, że ktoś mu za to dodatkowo zapłaci. Wtedy kierownik, dodam że to były zawodowy wojskowy nie uznając sprzeciwu wymienił z murarzem krótką, aczkolwiek konkretną wymianę zdań :) Po tym Pan Murarz zamilkł i do końca już się nie odezwał, a Pan Kierownik wygłosił monolog. Oświadczył, że płyta schodów jest za cienka i koniecznie trzeba to poprawić. Żeby nie rozwalać wykonanego już szalunku i zbrojenia wystarczy jedynie wyżej nabić stopnie jednocześnie uwzględniając oczekiwania inwestorów co do ilości stopni na zabiegu.

 

Dziś wciąż zastanawiamy się ile starych jajek zamurowano w naszych schodach... :?

 

Zdjęcie przedstawia szalunek schodów przed zmianą.

 

http://c33.grono.net/203/109/gallery-98849767-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c33.grono.net/203/109/gallery-98849767-500x500.jpg

 

 

Wieniec -> Większość inwestorów dokonuje drobnych zmian w projekcie, a do tych najczęściej stosowanych należy podniesienie ścianki kolankowej na poddaszu użytkowym. Tak też i my zrobiliśmy. Wysokość ścianki zwiększyliśmy o 2 pustaki nad domem i 1 nad garażem. Niestety ekipa budowlana źle odczytała projekt i wymurowała wszystkie ścianki o jednakowej wysokości. Dobrze, że tego dnia był kierownik ponieważ następnego mogłoby już być za późno. Ekipa wymurowała już wieniec nad domem i przygotowywała się do szalowania garażu. Kierownik wychwycił błąd nakazując obniżyć ściankę kolankową garażu o 1 pustak.

 

Na zdjęciu widać wieniec nad domem i za wysoką ściankę nad garażem.

 

http://c33.grono.net/143/60/gallery-98849766-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c33.grono.net/143/60/gallery-98849766-500x500.jpg

 

----------------

 

14 Tydzień ślimaczej budowy zaowocował wymurowaniem wieńca.

Brunchilda

 

10 PAŹDZIERNIK 2009

 

Święto DRZEWA -> Czy wiecie, że właśnie tego dnia jest obchodzony Światowy Dzień Drzewa! W Polsce promowany przez Klub Gaja. Właśnie tego dnia w całej Polsce sadzono wspólnie drzewa.

 

->

 

 

To była sobota. Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień. Przez okno wpadały ciepłe promienie słońca dając energię do działania. Długo się nie zastanawiając zapragnęłam przyłączyć się do wspólnej akcji i właśnie tego dnia posadzić na działce pierwsze drzewko. Początkowo mąż był trochę sceptyczny, ale w końcu uległ namowom i pojechaliśmy zakupić drzewo. Wybór był prosty, padł na DĄB CZERWONY, który nawiązuje do nazwy naszej przyszłej miejscowości

 

http://www.ogrodnik.net.pl/sklep/images/quercus%20rubra.jpg" rel="external nofollow">http://www.ogrodnik.net.pl/sklep/images/quercus%20rubra.jpg

 

----------------

 

W 11 i 12 tygodniu od rozpoczęcia prac budowlanych murarze mają przerwę. Natomiast Inwestorków pochłonęła praca przy impregnowaniu drzewa na więźbę

 

 

 

17 PAŹDZIERNIK 2009

 

Przyszła zima -> O co chodzi... Nie tak dawno świeciło słoneczko, a teraz pada śnieg! Gdzie te jesienne promienie dające energię???

 

Przecież przed zimą miał być skończony SSO! A u nas ledwo strop zalali jak już przyszła zima...

 

Murarze zdążyli ponownie wejść na budowę i już z niej zeszli, bo pogoda ich odstraszyła

 

http://c88.grono.net/181/169/gallery-98849764-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c88.grono.net/181/169/gallery-98849764-500x500.jpg

 

Tu widać dom od strony nowoposadzonego drzewka (czyż nie jest urocze :)).

 

Jak widać ściany urosły o 3 pustaki.

 

----------------

 

W 13 tygodniu murarze podnieśli ściany o 3 pustaki i znów zniknęli z budowy

Brunchilda

 

19 - 27 WRZESIEŃ 2009

 

Podlewamy dom -> Zgodnie z ustaleniami zaraz po zalaniu stropu ekipa budowlana zrobiła sobie przerwę w budowie naszego domu, by podgonić inne budowy. Więc podlewanie świeżo zalanego stropu należało do nas.

 

http://c50.grono.net/221/4/gallery-98610496-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c50.grono.net/221/4/gallery-98610496-500x500.jpg

 

Akurat w tym okresie, jak nigdy bardzo chcieliśmy deszczowej aury. Niestety jesień była wyjątkowo piękna. Ciepła i słoneczna. Szkoda Zmuszeni byliśmy przyjeżdżać codziennie na budowę. Podlewaliśmy strop rano przed pracą i po południu po pracy. Jednego dnia - Inwestorka, kolejnego - Inwestorek. Tak przez tydzień. Mimo, że wiązało się to z wczesnym wstawaniem miałam dużą przyjemność wiedząc, że robię coś dla naszego domku i dla nas! Czułam, że to moja misja

 

----------------

 

W dziesiątym tygodniu budowy podlewaliśmy dom. Chyba mając nadzieję, że szybciej urośnie Tymczasem ekipa miała wznowić prace dopiero za 3 tygodnie.

Brunchilda

 

18 WRZESIEŃ 2009

 

Schody c.d. -> Mija kolejny tydzień. W tym tygodniu murarze byli bardziej pracowici. Wyprowadzili ponad strop kominy. Zrobili szalunki do stropu i do schodów. Zalali strop nad garażem. Zrobili zbrojenie schodów.

 

Nadszedł piątek - dzień zalewania stropu. Niestety na budowie tego dnia nie było kierownika, który akurat w tym okresie wyjechał. W takim razie Inwestorek bierze dzień wolny i jedzie na budowę nadzorować prace.

 

Na miejscu okazało się, że nie jest tak różowo... Murarze pospiesznie kończą szalunek schodów, żeby zdążyć przed przyjazdem betonu. Docinają ostatnie deski. Inwestorek przygląda się ich pracy licząc stopnie. Zaraz, zaraz... na zakręcie schodów jest... 1,2,3... i 4!!! Przecież to nie tak miało być! Pierwszy stopień jest wysunięty poza obrys schodów i mimo to na zabiegu są 4 stopnie!

 

http://c33.grono.net/169/177/gallery-96436089-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c33.grono.net/169/177/gallery-96436089-500x500.jpg

 

Czy to pośpiech, czy pomyłka w wyliczeniach. Murarz kwituje, że wyliczenia na papierze to jedno a rzeczywistość na budowie drugie! Twierdzi, że ludzie często mają 4 stopnie zabiegowe i nie robią z tego problemów. Inaczej nie da się zrobić i tak musi zostać.

 

Dzwonimy do kierownika przedstawiając mu sytuację. Kierownik nakazuje, by nie zalewać schodów. Jak wróci z urlopu to sprawdzi co z tymi schodami jest nie tak. Niestety murarz nie przyjmuje tego do wiadomości. On chce zabetonować teraz schody, bo później ręcznie nie miał czasu na to, a tymbardziej nie zamierza ich poprawiać tylko dlatego że kierownik z Inwestorką coś sobie wymyślą. Dobre 15 min wisiałam na telefonie dyskutując z murarzem. Na koniec urwał, że właśnie przyjechała gruszka z betonem i dłużej nie będzie rozmawiał.

 

Na szczęście na miejscu był mąż, który dopilnował by schodów nie zalewali.

 

 

STROP -> Po burzliwej dyskusji związanej ze schodami przyszedł czas na zalanie stropu. Przyjemna chwila widząc jak powstaje sufit nad głową i jednocześnie podłoga nowej kondydnacji :) Tu nie będę długo opisywła, wolę pokazać...

 

http://c50.grono.net/122/31/gallery-96532207-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c50.grono.net/122/31/gallery-96532207-500x500.jpg

 

http://b62.grono.net/71/40/gallery-96436098-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://b62.grono.net/71/40/gallery-96436098-500x500.jpg

 

http://c33.grono.net/34/76/gallery-96532205-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c33.grono.net/34/76/gallery-96532205-500x500.jpg

 

 

A oto pominięte przy zalewaniu schody, które czekają na poprawienie.

 

http://c33.grono.net/82/30/gallery-98610494-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c33.grono.net/82/30/gallery-98610494-500x500.jpg

 

--------------

 

W dziewiątym tygodniu budowy udało się ZALAĆ STROP

Brunchilda

11 WRZESIEŃ 2009

 


Problem ze schodami -> Jednak nie można było tego uniknąć... Murarz zaalarmował, że nie wie jak ma zrobić schody ponieważ nie mieszczą się.

 


Z kierownikiem i murarzem spotykamy się, by omówić problem ze schodami. Murarz "podpowiada", że zamiast murowanych mogę zrobić na zamówienie drewniane (nie chce mu się z tym bawić... - ja na to NIE ), potem proponuje lewoskrętne (niestety wtedy trzeba przeprojektować układ pomieszczeń na górze... - ja NIE ), ja proponuję wydłużyć bieg schodów zahaczając spocznikiem kawałek pokoju nad garażem (trzeba by rozwalać wymurowany już wieniec nad garażem... - na co kierownik NIE ).

 


Więc, kierownik z murarzem liczą, mierzą, rysują stopnie, ich wysokość, długość biegu i inne takie tam... aż w końcu pada propozycja - zrobimy przed spocznikiem 4 schodki zabiegowe (lecz nie chcę mieć niewygodnych schodów... - ja NIE ), ale w zamian proponuję wysunąć pierwszy stopień na korytarz, by na zabiegu były jedynie 3 stopnie (więc kierbud i murarz są na TAK )!!!

 

 


Las w domu -> Po schodowych negocjacjach oglądam nowe prace. Z przywiezionych w tygodniu stempli powstał niesamowity LAS w środku domu Tak blisko z naturą jeszcze nie byłam

 


http://b12.grono.net/74/169/gallery-87347353-500x500.jpg

 


a nad lasem ułożone na górze pustaki...

 


http://b62.grono.net/194/96/gallery-87347356-500x500.jpg

 


Słupy -> Poza tym zostały zalane betonem tuby, czyli gotowe szalunki do filarów. Dwa frontowe i jeden przy tarasie.

 


Te od frontu pięknie błyszczą na słońcu

 


http://c50.grono.net/73/105/gallery-96398410-500x500.jpg http://b12.grono.net/106/61/gallery-96398413-500x500.jpg


--------------

 


Podsumowując ósmy tydzień powolnej budowy widać, że lada dzień nasz dom będzie miał drugą kondygnację. Ułożono strop Teriva, wymurowano słupy no i posadzono las w naszym domu

Brunchilda

WITAM WSZYSTKICH PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE!!! W OSTATNIM CZASIE BYŁO SPORO ZAWIROWAŃ W MOIM ŻYCIU I NIE MIAŁAM CZASU, ANI CHĘCI NA PISANIE. TERAZ WRACAM I ZAMIERZAM KONTYNUOWAĆ ROZPOCZĘTY DZIENNIK :)

 

 


7 WRZESIEŃ 2009

 


Przygotowania do stropu -> W tym tygodniu były spore wydatki. Częściowo rozliczyliśmy się z murarzami oraz zakupiliśmy elementy na strop. Za pustaki Teriva i belki stropowe na rachunek hurtowni wpłynęło aż 10500 zł ! To pierwszy, po zakupie pustaków tak duży wydatek... no cóż jeszcze nie ostatni

 


Do dziś pozostało mi około 100 takich pustaków... Może ktoś z Was szuka?

 


http://c88.grono.net/225/210/gallery-87347354-500x500.jpg

 


9 WRZESIEŃ 2009

 


Stemple -> W godzinach popołudniowo-wieczornych (po pracy) umówiliśy się u sąsiada - forumowicza, który miał stemple na zbyciu. Zanim zdąrzyliśmy je pomierzyć przyjechał transport. Załadowaliśmy i pojechaliśmy na naszą działkę.

 


Naszą niespodziewaną obecnością z lekka zaskoczyliśmy murarzy, którzy po pracy odpoczywali oglądając jakiś serial. Wieczór szybko zapadał. Panowie murarze mimo, że już po pracy chętnie zaoferowali swoją pomoc przy rozładunku. Jak kończyliśmy panował juz zmrok, a w powietrzu unosił się ciężki zapach wilgoci przemieszany z zapachem alkoholu... (nie wiem, ale to chyba były jakieś ulubione perfuma naszych murarzy )

 


Po kilku dniach pozostałe, dłuższe stemple dokupiliśmy od sąsiadów poznanych na forum.

 

 


Dzięki forum i wymianie informacji bez problemu udało się zakupić stemple budowlane. Dwukrotnie braliśmy je od różnych forumowiczów - sąsiadów budujących się zaledwie 500m od nas!

 


Koniecznie chciałabym podziękować Marcie i Marcinowi za dodatkową pomoc przy transporcie!!!!!!!!!!!!!

Brunchilda

4 WRZESIEŃ 2009

Tępo budowy spadło -> No niestety w tym tygodniu murarze za wiele nie zrobili. Byli na naszej budowie ze dwa dni...

Prace, które wykonali to:

1. domurowanie dadproży w wykuszu:

http://c88.grono.net/172/27/gallery-87347355-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c88.grono.net/172/27/gallery-87347355-500x500.jpg

 

2. podciągnięcie kominów do wysokości piętra:

http://c0.grono.net/37/91/gallery-87398862-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c0.grono.net/37/91/gallery-87398862-500x500.jpg

 

3. zalanie fundamentów pod filary:

http://c0.grono.net/212/211/gallery-87347351-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://c0.grono.net/212/211/gallery-87347351-500x500.jpg

 

4. podniesienie wysokości garażu o 1 pustak (wg zalecenia kierownika):

http://b62.grono.net/36/13/gallery-87347352-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://b62.grono.net/36/13/gallery-87347352-500x500.jpg

 

Muszę rozbudować ostatni punkt.

Murarze zalewając chudziak źle odczytali projekt i w garażu zrobili go na wysokości gotowej posadzki (czyli nie uwzględnili miejsca na ocieplenie, wylewkę i płytki). Początkowo kierownik tego nie zauważył. Wszystko się wyjaśniło gdy zaczęli wyliczać wysokość stropu nad garażem. Wtedy kierownik stwierdził, że chudziak trzeba będzie skuć i zalać ponownie, a do tego podnieść garaż o 1 pustak, bo jest za niski i niefunkcjonalny.

Wtedy przypomniała mi się rozmowa sprzed kilku miesięcy z architektem...

Rysując projekt zaznaczył, że bramę garażową musimy zrobić na zamówienie ponieważ będzie ona niska i szeroka. Wiązało się to z obniżeniem stropu nad garażem po to, by w domu ze schodów można było przejść do pokoju nad garażem. Zatem wysokość i ilość schodków była ściśle powiązana z wysokością stropu nad garażem. Nie wiedziałam jak kierownik w związku z podniesieniem stropu planował zmieścić o 2 schodki więcej... ale zaufaliśmy mu ze względu na bardzo dobrą dotychczas współpracę.

Brunchilda

30 SIERPIEŃ 2009

 


Pierwsi goście -> Postanowiliśmy podzielić się naszym szczęściem z najbliższymi zapraszając na działkę, a raczej do naszego powstającego domu pierwszych gości... siostrę, mamę i "mamusię"

 


Oględziny powiodły się - wszyscy byli zadowoleni.

 


Niestety gospodyni nie postarała się i nawet herbatki, ani kawy nie zaproponowała

 


http://b12.grono.net/134/83/gallery-87103714-500x500.jpg

 


Oto nasz dom z zewnątrz:

 


Widok od frontu...

 


http://b62.grono.net/218/118/gallery-87104039-500x500.jpg


i widok od ogrodu...

 


http://c50.grono.net/35/168/gallery-87104038-500x500.jpg


--------------

 


Szósty tydzień prac zaowocował wymurowaniem ścian do wysokości stropu. Mamy juz możliwość przejścia się po pomieszczeniach i wyjrzenia przez okno - co sprawia wiele radości

Brunchilda

29 SIERPIEŃ 2009

 


Stoją ściany -> W końcu mamy weekend, więc jedziemy sprawdzić efekty pracy murarzy.

 


"Wow!!!" krzyczałam juz w samochodzie zajeżdżając na działkę

 


Spodziewałam się tylu prac, ale jak zobaczyłam nasz dom mający już ściany, okna, drzwi poczułam niesamowity przypływ pozytywnej energii!!!

 


Teraz już widać układ pomieszczeń, układ stron świata. Trudno opisać to uczucie... To co do tej pory było jedynie na papierze i w naszej wyobraźni teraz jest już w rzeczywistości Stojąc w oknie i oglądając otoczenie można wyobrazić sobie, że już tu mieszkam, że ten widok się nie zmienia, że to jest MÓJ kąt i MOJE miejsce życia!!!

 

 


Suche fakty: Wysokość ścian sięga już stropu. Kominy też stoją. Nadproża prawie wymurowane. Piszę "prawie" ponieważ zabrakło jedynie przy drugim wykuszu...

 


http://b62.grono.net/13/91/gallery-87103719-500x500.jpg


http://b62.grono.net/79/191/gallery-87104024-500x500.jpg


a oto ten komin od środka...

 


http://b62.grono.net/155/240/gallery-87104029-500x500.jpg

 


Na wysokiej ścianie powstającego budynku zawiesiliśmy żółtą tablicę informacyjną. Tzn Inwestorek zawiesił, a Inwestorka wspierała go fotografując tą szczególną chwilę

 


http://b12.grono.net/192/160/gallery-87103720-500x500.jpg

Brunchilda

26 SIERPIEŃ 2009

 


Nadproża -> Murarz tak potrafi... Wczoraj po 17 rozmawiałam z nim, że w tym tyg. potrzebne są żelbetowe nadproża, tak jak to jest w projekcie. Co prawda nie zakładałam ich zakupu ponieważ wcześniej jeden z jego ludzi wspominał, że będą robić szalunek i wylewać z betonu.

 


Dziś rano murarz znów dzwoni i mówi, że te nadproża najlepiej jak będą jeszcze dziś w południe! Powinnam wychodzić już do pracy, ale łapię za telefon i zaczynam szukać. Ze zdziwieniem przyjmuję do wiadomości, że hurtownia, w której dotychczas się zaopatrywałam nie posiada nadproży Dzwonię do okolicznych i to to samo - nie mają. Zastanawiam się co jest...

 


Dzwonię do takiej, która słynie z dobrego zaopatrzenia i niestety z wysokich cen. Ci mają nadproża, ale ta cena... Nie poddaję się i szukam dalej. Przypomniało mi się, że kierownik polecał pewną hurtownię w jego stronach. Nie mając kontaktu - szukam ich namiarów w necie.

 

 


Znalazłam... Dzwonię... Mają... Zamawiam... Nadproża będą na dziś!

 

 


Spóźniona idę do pracy.

 

 


http://c0.grono.net/14/175/gallery-87103713-500x500.jpg


Jak widać nadproża przyjechały o zapowiedzianej godzinie.

 

 


28 SIERPIEŃ 2009

 


Zaopatrzenie -> Och nie! Czy ten murarz nie nauczy się planować towarów za czasu!!! O 7 z minutami dzwoni i dziwi się, że z wczorajszym towarem nie przyjechał cement. Oczywiście próbuje mi wmówić, że o to prosił lecz ja podczas naszej rozmowy wszystko co chciał zapisywałam i o cemencie nie wspomniał!!!!!!!!!! Pytam na kiedy ten cement? A on, że ja już, bo nie mogą pracować. Maksymalnie wkurzona dzwonię do hurtowni i proszę o jak najszybsze przywiezienie cementu. Oczywiście był problem z transportem. Dopiero po ustaleniu, że wraz z cementem odbiorę większość pustaków z depozytu obiecali, że coś załatwią.

 


Wiem, że to bzdura ale czasmi zastanawiam się, czy on tego nie robi celowo z nadzieją że może danego dnia nie będzie musiał jechać do mnie na budowę.

Brunchilda

23 SIERPIEŃ 2009

 


Ściany -> Już można przejść się po domu i odczuć odległości między ścianami. Wszystko wydaje się takiem małe i ciasne, zwłaszcza teraz jak stoją w środku palety z pustakami :) Cieszymy się, bo przy każdej wizycie widać efekty pracy.

 

 


http://c50.grono.net/44/151/gallery-85603718-500x500.jpg

 

 


W piątym tygodniu rozpoczęliśmy murowanie ścian. Nasz dom ma już 5 pustaków wysokości Są widoczne otwory drzwiowe i okienne!

Brunchilda

19 SIERPIEŃ 2009

 


Ruszamy ze ścianami -> Poprzedniego dnia hurtownia przywiozła z depozytu część kupionych wcześniej pustaków. Dziś rozpoczęło się murowanie :) Nie idzie to za szybko ponieważ na budowie jest tylko dwóch pomocników murarza.

 


Kierownik skarży się, że nie może zastać głównego murarza, z którym chciał ustalić punkt "0" podłogi, czyli górną krawędź wykończonej podłogi.

 

 


http://c0.grono.net/215/19/gallery-85495733-500x500.jpg


http://b62.grono.net/99/57/gallery-85497077-500x500.jpg

 


21 SIERPIEŃ 2009

 


Rosną mury -> No to murarz się obudził... Na ostatnią chwilę, czyli wczoraj po 16-tej zadzwonił i chciał na dziś deski, cegły do kominów, wkłady kominowe i Cemplas, bo inaczej ekipa nie będzie miała co robić.

 


Nie mam wyjścia. Biorę urlop na żądanie i jedziemy załatwiać materiał. W hurtowni zamówiliśmy cegły i kamionki, które przywieźli w ciągu 2 godzin. By nie płacić za transport musiałam odebrać z depozytu kolejną partię pustaków.

 


Następnie od przyjaciół pożyczamy samochód dostawczy i jedziemy po deski.

 

 


http://c50.grono.net/89/51/gallery-85495750-500x500.jpg

 


A na budowie widać postępy

 

 


http://c50.grono.net/58/156/gallery-85495714-500x500.jpg


http://c50.grono.net/48/30/gallery-85495718-500x500.jpg

 


Cieszę się, że miałam ten nieprzewidziany dzień wolny. Miło spędziłam czas przy zwożeniu desek.

 


Wiedząc, że robimy coś dla siebie (dla naszego wymarzonego domku) każda praca fizyczna sprawia dużo radości

 


-------------------------

 


Ps. Marzenko i Maćku, dzięki za pomoc!

Brunchilda

10 SIERPIEŃ 2009

 


Chudziak -> Przyjechała gruszka i zalała chudziaka :) Fajnie, że już wyszliśmy z fundamentów. Zakończenie tego etapu to miłe uczucie. Teraz mury będą pięły się do góry

 

 


http://b12.grono.net/52/166/gallery-85348407-500x500.jpg

 

 


W czwartym tygodniu po zalaniu chudziaka nie było innych prac. Jednak to ważny tydzień, ponieważ zakończyliśmy stan "0"!!!

Brunchilda

5 SIERPIEŃ 2009

 


HORROR! Czy nadal mamy ekipę??? -> Złość, agresja, rozczarowanie, smutek, przygnębienie, bezsilność... Mam mieszane uczucia! To najgorszy dzień w budowie naszego wymarzonego domu. Murarz, już nie wiem czy jest moim murarzem. Co prawda nikt nie mówił o zerwaniu umowy, ale wszystko wskazuje na taki finał...

 

 


A o co poszło? - O zagęszczanie piasku!

 


W ubegłym tygodniu zapłaciliśmy murarzowi za pierwszy wykonany etap fundamentów. Na najbliższy piątek umówiliśmy się na zalanie chudziaka pod podłogę.

 


Wczoraj, w długiej dyskusji przez telefon mąż prosił murarza, by wysłał do nas na budowę kogoś do zagęszczenia piasku, ponieważ przed chudziakiem chcemy zamówić jeszcze hydraulika, który zrobi odprowadzenie kanalizacji.

 


Murarz stwierdził, że nie ma teraz czasu i wolnych ludzi i niech hydraulik robi na niezagęszczonym piasku, a oni w piątek delikatnie ręcznie zagęszczą Natomiast druga opcja jest taka, że oni w piątek zagęszczą mechanicznie i zaleją chudziak, bez uwzględniania hydraulika

 

 


Kierownik jak to usłyszał kategorycznie się sprzeciwił! Więc dziś znów mąż rozmawia z murarzem i przedstawia mu stanowisko kierownika. Na co tym razem murarz odparł, że w spisanej umowie nie ma ani słowa o zagęszczaniu piasku i sami mamy to sobie zrobić !!!

 


Próba wyjaśniania i namawiania na nic się zdała. Murarz rozłączył się i przestał od nas odbierać telefon!!!

 

 


Na wieczór udało nam się skontaktować ze wspólnikiem murarza (dekarzem), który obiecał, że porozmawia z kolegą i jutro do południa zadzwonią, by dojść z nami do porozumienia...

 

 


6 SIERPIEŃ 2009

 


Rozmowy z ekipą... -> Tej nocy długo nie mogłam zasnąć. W pracy nie mogłam skupić się i byłam rozdrażniona.

 

 


Przed południem mąż wypożyczył zagęszczarkę i próbował wraz z siostrzeńcem zagęszczać piasek. Niestety nie szło to najlepiej...

 

 


Telefon milczał. Kontaktu od ekipy wciąż nie było. W końcu nie chcąc dłużej tkwić w niepewności mąż zadzwonił do murarza, lecz tym razem z numeru stacjonarnego. Odebrał. Rozmowa była krótka i rzeczowa. Murarz obiecał, że w piątek przyjedzie i zagęści piasek. Natomiast chudziak zalejemy w poniedziałek. Przez weekend hydraulik miał zrobić swoje.

 


Ufff. Zeszło ze mnie ciśnienie! Niestety uraz pozostał

 


-------------------

 


SYLWIA - gorąco pozdrawiam i dzięki! Ty wiesz o co chodzi

 

 


8 SIERPIEŃ 2009

 


Przed chudziakiem -> Jest sobota. Wczoraj ekipa, tak jak obiecała zagęściła piasek. W południe przyjechał sympatyczny hydraulik i zrobił kanalizację pod chudziekiem. Żeby to wszyscy fachowcy byli tacy jak nasz hydraulik, aż chce się współpracować

 

 


http://b12.grono.net/77/137/gallery-85394146-500x500.jpg

 


Chcąc dobrze przygotować podłoże pod chudziak podlewamy wodą zagąszczony piasek.

 

 


http://c88.grono.net/172/31/gallery-85495711-500x500.jpg

 

 


Kolejny trzeci tydzień minął w nerwowej atmosferze. Niestety problemy na placu budowy odbijały się na relacjach w domu Cieszę się, że z ekipą doszliśmy do porozumienia.

Brunchilda

1 SIERPIEŃ 2009

 


NOWA ULICA !!! -> Jadąc następnego dnia na działkę dostegliśmy, że okolica jest jakby taka atrakcyjniejsza Nasza droga przekształciła się w ulicę! A otoczenie zyskało na wartości

 


Dotychczasowa gruntowa ulica, która była wyboista i krzywa i która na wiosnę zmieniała się w błotniste bajoro została utwardzona destruktem i wygląda jak... pas startowy na lotnisku

 

 


http://c50.grono.net/110/4/gallery-85348399-500x500.jpg

 


Super, świetnie i w ogóle ekstra!!! Brakuje mi słów do wyrażenia swojej radości

 

 

 


Podsumowując... Drugi tydzień budowy zakończył się na zakryciu piasekiem fundamentów. W tym tygodniu ponieśliśmy spore koszty, których niestety nie przewidzieliśmy wcześniej.

Brunchilda

31 LIPIEC 2009

 


Izolacja fundamentów i zagęszczanie piasku -> Tego dnia ekipa postarała się przyjeżdżając w komplecie. Mając w planach wizytę na innej budowie pracowali szybko i sprawnie.

 


Na początek przystąpili do ocieplania fundamentów. Na grubą warstwę dysperbitu przykleili ocieplenie z polistyrenu.

 

 


http://b12.grono.net/234/93/gallery-84689432-500x500.jpg

 


W międzyczasie na budowie pojawił się kierownik. Zadzwonił do mnie i prosił by ująć trochę piasku z fundamentów, ponieważ jest go za dużo do zagęszczania na raz.

 


Ekipa nie chciała przestojów więc musiałam szybko działać. Dzięki sile perswazji i ujmującej barwie głosu [] telefonicznie uprosiłam sąsiada z koparką, który w ciągu pół godziny przyjechał i wygarnął piasek z fundamentów.

 


Po chwili ekipa mogła przystąpić do zagęszczania.

 


----------------------

 


Po południu przyjechała kolejna dostawa piasku do wypełnienia i obsypki fundamentów. 10 samochodów po 18m3!!! Mimo, że tym razem zamówiliśmy trochę gorszy piasek, za bardziej przystępną cenę to i tak koszt całości mocno uderzył po kieszeni...

 

 


http://c33.grono.net/195/65/gallery-84691005-500x500.jpg

 


Do ceny końcowej trzeba doliczyc jeszcze koparkę, która pracowała przez kilka godzin.

 


http://c0.grono.net/208/26/gallery-85495715-500x500.jpg

Brunchilda

29 LIPIEC 2009

 


Dokończenie hydroizolacji -> Spodziewaliśmy się, że we wtorek będzie ekipa i dokończy malowanie czarnym mazidłem. Nie było ich ani we wtorek, ani w środę, a fundament suchy czeka...

 

 


http://c33.grono.net/59/197/gallery-84691028-500x500.jpg

 


30 LIPIEC 2009

 


Piasek na podsypkę i dokończenie hydroizolacji -> W czwartek rano przyjechał piasek na podsypkę (300zł/samochód 11m3) Ładny i jasny, bez zanieczyszczeń.

 


Następnie na chwilę pojawiło się dwóch pomagierów z ekipy. Fundament pomazali, zamazali i pojechali

 

 


http://c50.grono.net/189/148/gallery-84691004-500x500.jpg

Brunchilda

27 LIPIEC 2009

 


Termoizolacja fundamentu -> Długo szukałam materiału na termoizolację. Najbardziej odpowiedni by był polistyren ekstrudowany czyli XPS. Niestety ten materiał jest conajmniej dwukrotnie droższy nawet od styropianu wodoodpornego (EPS). Zaczęłam szukać w inrernacie i znalazłam... na allegro!!! Trafiłam na XPS w cenie EPS za 39zł/m2, a do tego w podwarszawskiej hurtowni materiałów budowlanych.

 


Hurtownia oferowała transport dopiero za kilka dni więc wynajęliśmy sporą przyczepkę na stacji benzynowej i sami do nich pojechaliśmy po towar. Udało się 23 paczki zmieścić w jednym kursie .

 

 


http://c50.grono.net/107/66/gallery-84689418-500x500.jpg

 


! XPS ma ten sam skład co styropian. Za to rożni się technologią wykonania - podczas produkcji jest spieniony, co sprawia że nie ma widocznych "bąbelków" między które wnika woda lecz zwartą i jednolitą masę. Dlatego jest zupełnie odporny na wilgoć, a do tego wytrzymały na uszkodzenia mechaniczne

Brunchilda

25 LIPIEC 2009

Fundament - izolacja -> Fundament stoi. Częściowo udało się pomalować go masą kauczukową do izolacji pionowej. Wykorzystaliśmy popularny Dysperbit, który przy kilku warstwach tworzy hydroizolację, a poza tym nie wchodzi w reakcję z ociepleniem.

Tego dnia spadł spory deszcz, który zatrzymał izolowanie fundamentu. Na dodatek deszcz zmył świeżo pomalowaną izolację.

 

http://b12.grono.net/156/157/gallery-84384131-500x500.jpg" rel="external nofollow">http://b12.grono.net/156/157/gallery-84384131-500x500.jpg

 

Pierwszy tydzień budowy zakończył się na postawieniu fundamentu oraz na częściowym pomalowaniu go hydroizolacją.

Brunchilda

20 LIPIEC 2009

 


ROZPOCZĘCIE BUDOWY -> W poniedziałek o 7 na działce stawił się murarz ze swoją ekipą. Pierwszego dnia zajęli się skręcanięm stali na zbrojenie fundamentów oraz postawieniem pierwszej jakże potrzebnej budowli

 

 


http://c50.grono.net/225/107/gallery-84689429-500x500.jpg

 


21 LIPIEC 2009

 


Ławy fundamentowe -> Tego dnia murarz przyjechał z pokaźną liczbą pomocników. Stwierdził, że muszą szybko kopać zanim woda zdąży napłynąć. W miejscach najbardziej mokrych cały czas chodziła pompa.

 


Przed południem przyjechała grucha z betonem, który nalewany był w mokre ławy. Kierownik uspokajał, że beton "lubi" wodę i w niej dobrze wiąże. Żeby zabezpieczyć budynak przed osiadaniem zrobiono szerokie ławy.

 

 


22 LIPIEC 2009

 


Izolacja ławy -> Tego dnia nie za wiele się działo. Rano przywieźli bloczki betonowe. Murarze zajęli się poziomą izolacją fundamentów i wymurowali pierwsze narożniki w garażu. Na izolację ławy wykorzystaliśmy folię do tego przeznaczoną. Początkowo miała być papa termozgrzewalna. Jednak zdecydowaliśmy sie na folie ze względu na szybkość i łatwość układania oraz korzystną cenę.

 

 


http://b12.grono.net/167/101/gallery-84384081-500x500.jpg

 


23 LIPIEC 2009

 


Fundament -> Tego dnia murujemy fundamenty z bloczków i wiercimy studnie.

 

 


http://c50.grono.net/11/216/gallery-82798221-500x500.jpg

 


Wspomnę, że studnie wiercił nam forumowicz URGOT. Polecam, byliśmy zadowoleni.

Brunchilda

19 LIPIEC 2009

 

 


Dzień przed rozpoczęciem -> W niedziele pojechaliśmy sprawdzić jak wygląda działka na 12 godzin przed rozpoczęciem budowy...

 


Miejscami woda jeszcze stoi. Trudno, murarze będą musieli sobie poradzić. :)

 


http://c33.grono.net/110/162/gallery-84219481-500x500.jpg

 


A oto zarys naszego domku...

 


http://b62.grono.net/33/9/gallery-84193817-500x500.jpg

Brunchilda

16 LIPIEC 2009

 


Jezioro -> Z samego rana umówiliśmy się na wiercenie studni. Jadąc na działkę po drodze mijam wielkie kałuże, połamane gałęzie i poszarpane liście. Okazało się, że znów przeszła nawałnica. Powstało jezioro, a jego głębokość prawie sięga kolan

 


MASAKRA!!! (jakby to powiedziała koleżanka S. z pracy)

 


Jest czwartek, a do poniedziałku woda nie wyschnie.

 

 


18 LIPIEC 2009

 


Jezioro -> Bierzemy sprawy w swoje ręce.

 


Nie chcąc czekać, aż woda wyschnie sami postanowiliśmy się jej pozbyć przystępując do wypompowywania. Ponieważ nasza pompa do brudnej wody była mało wydajna to prawie nie było widać efektu pracy. Sąsiad widząc nasze żmudne starania zaproponował pożyczenie swojej pompy 3 razy bardziej wydajnej

 


http://c50.grono.net/58/94/gallery-82798186-500x500.jpg

 


http://b12.grono.net/212/238/gallery-84214588-500x500.jpg

 


Okazało się, że pompa sąsiada miała za krótki wąż. Jednak dla Inwestorków to nie problem!

 


Niczym MacGyver mając umiejętności niestandardowego wykorzystania przedmiotów skonstruowaliśmy (z tego co było w bagażniku) "rynnę" do odprowadzania wody do rowu

 


http://b12.grono.net/78/85/gallery-82798194-500x500.jpg Tu chcielibyśmy podziękować redakcji Murator za NIEPRZEMAKALNY segregator dołączony do projektu

 

 


Po kilku godzinach pracy efekty były wyraźne...

 


http://c0.grono.net/140/101/gallery-82798207-500x500.jpg

Brunchilda

13 LIPIEC 2009

 

Jezioro wyschło! -> Mija kolejny tydzień. Ogólnie świeciło słońce, a padało sporadycznie. Jeziorko wyschło. Tego dnia jesteśmy umówieni z kierownikiem i murarzem. Ponieważ murzarz kończy prace na innej budowie ustalamy, że u nas rozpocznie od początku przyszłego tygodnia, tj od 20 lipca!!!.

Brunchilda

4 LIPIEC 2009

 

 


Jezioro -> Jest upalna, słoneczna sobota. Jedziemy na działkę zobaczyć jak wygląda stan wody. W ciągu ostatnich dni deszcz był przelotny. Niestety poprzedniego dnia w piątek przez stolicę znów przeszła ulewa, aż zalało metro. Jestem ciekawa, czy naszą działkę też dosięgła...

 

 


http://b12.grono.net/29/81/gallery-84165559-500x500.jpg


Nie jestem pewna czy u nas padało. Wody jest mniej niż poprzednio lecz nadal jezioro jest duże.

 


Nadzieję daje widok wystających palików geodety.

 


http://c88.grono.net/244/182/gallery-84165524-500x500.jpg


Jednak od poniedziałku nie zaczniemy



×
×
  • Dodaj nową pozycję...