Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    24
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    99

Entries in this blog

Marzena 1983

Nasz domek

Hejka, przez ostatnie miesiące jakoś nie miałam głowy do pisania, a jak w zeszłym tygodniu chciałam juz coś skrobnąć, to się okazało, że nie mamy internetu - przez te ciągłe deszcze coś im tam zalało i przez kilka dni sieć nie działała i telefony też nie. No pogoda nas tego roku nie rozpieszcza, ale moim murarzom to nie przeszkadza - na koniec maja zalalismy strop. Przez cały miesiąc codziennie padało, a akurat na betonowanie mielismy idealną pogode - ani jednej chmurki;) A od tego czasu znowu poszliśmy do przodu. Mamy juz też zalane schody na piętro, no i znowu murujemy. A właśnie w tej chwili przywieźli nam cegły - tata dogląda rozładunku. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów narka
Marzena 1983

Nasz domek

Witam wszystkich forumowiczów po zimowej przerwie.

 


I znów sie mury pną do góry W zeszły weekend zaczęlismy murować, na razie za duzych postępów nie ma, bo ile mozna zrobic po przyjeździe z pracy, ale rogi sa wyciągnięte na wysokość 5 kamieni no i wczoraj mężuś zaczął murować najgorszą wg niego ścianę - tą z wykuszem.

 


W zeszłym tygodniu podpisaliśmy tez umowę z bankiem, więc teraz czeka nas 30 lat spłacania kredytu

Marzena 1983

Nasz domek

No i koniec budowania na ten rok. Wszystko już jest pochowane i zabezpieczone przed zimą, a następny rozdział budowy na wiosnę. Teraz będziemy załatwiać kredyt hipoteczny - masakra, człowiek pożycza 300 tys, a będzie musiał oddać 2 razy tyle Ostatnio zamknęłam nasz tegoroczny budowlany budżet - dotychczas na nasz domek wydaliśmy 49 tys.
Marzena 1983

Nasz domek

No i powoli koniec prac budowlanych na ten rok. Jeszcze udało się nam zalać taras, a dzisiaj byli tu jacyś faceci z firmy elektrycznej pooglądać sobie teren, bo od jutra będą nam kopać na prąd - nie zazdroszczę im w taką pogodę.
Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj zrobiliśmy wylewki w 2 kolejnych piwnicach (w kotłowni i ciemnej piwnicy) i zabetonowaliśmy schody z piwnicy na parter. Gdy dziś rano poszłam je podlać okazało się, że już po nich ktoś chodził - prawie na każdym stopniu są odciski łap kota
Marzena 1983

Nasz domek

Ale nam na to betonowanie trafiła pogoda - lało jak z cebra. Jak przyjechała pierwsza gruszka to jeszcze było spoko, ale jak kończyła lać to się rozpadało. Z drugą żeśmy czekali godzinę, ale w końcu wszyscy zadecydowali, że czekanie aż się wypogodzi jest bez sensu i zaczeli betonować i od razu przykrywać folią. Ale jak na takie warunki to ten strop nie wygląda najgorzej, w sumie i tak jeszcze na tym będzie wylewka :) Poza tym w zeszłym tygodniu zabetonowaliśmy 2 filary na których bedą się opierać schody wejściowe, częściowo wymurowaliśmy filary, na których będzie się opierał taras i zrobiliśmy takie tam ogólne prace porządkowe, żeby obejście jakoś wyglądało
Marzena 1983

Nasz domek

Dopiero teraz mam czas, żeby uzupełnić zaległości. No więc piwnice mamy wymurowane, mamy już też zaszałowane i zazbrojone wieńce, a jutro przywożą szalunki na strop. Poza tym mamy już też ściany odizolowane, tzn. posmarowane izoplastem, częściowo tez ocieplone styropianem o grubości 12 cm i na to przyszła jeszcze folia kubełkowa. Na sobotę (czyli za 6 dni) mamy zamówiony beton. Ostatnio policzyłam wszystkie rachunki z budowy, na razie kosztowała nas ok 40 tys. no troche kasy to jest, ale na szczęście na razie "jedziemy" z naszych oszczędności :)
Marzena 1983

Nasz domek

Akurat teraz są murowane ostatnie ściany wewnętrzne w naszej piwnicy. Dość gładko to poszło bo murowanie zaczęło się dokładnie tydzień temu - ale co to na 3 murarzy i 3 pomocników - pan pikuś Przy okazji okazało się, że kupiliśmy za dużo bloczków bo 2700 sztuk, czyli o jakieś 400 za dużo, ale na szczęście będziemy je mogli zamienić na jakiś inny towar. A od jutra będziemy murować kominy - no z tym też będzie troche zabawy
Marzena 1983

Nasz domek

Dzisiaj o 16 betonujemy fundamenty. Przedstawiciel z Lubaru (firmy w której się zaopatrujemy) obliczył nam, że potrzebujemy 16 m3 betonu. Już się trochę stresuję pogodą bo na razie cały czas jest pochmurno, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok
Marzena 1983

Nasz domek

Dzisiaj skończymy szałowanie - nasza brygada budowlana (w składzie: mój mąż, tata, teściu, szwagier i facet mojej siorki) ma niezłe tempo - zważywszy na to, że zaczynają dopiero po pracy czyli po 16:). Może nawet będziemy betonować szybciej niż pierwotnie myśleliśmy. Dzisiaj mamy zamówić beton - teraz najważniejsze żeby była w przyszłym tygodniu pogoda.
Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj budowa ruszyła pełną parą. Rano przyjechali geodeci, którzy wytyczyli nam domek, a po południu koparka i wykopała nam piwnice. Geodeci przy okazji wypoziomowali teren i okazało się, że między jednym rogiem domu, a przeciwległym jest aż 1,2 metra różnicy. Nie mieliśmy pojęcia, że tam jest aż taki spad - tak na oko tego nie widać.W każdym razie wyszło, że w najniższym punkcie piwnica będzie się kończyć na 65 cm nad ziemią, a w tym najwyższym na 185. Potem będziemy trochę to obsypywać żeby zniwelować ten teren. Dzisiaj zaczynamy szałować (nie wiem jak to się poprawnie mówi) ławy. Mamy nadzieję, że w przyszłą sobotę będziemy betonować - oby nam tylko pogoda pozwoliła:)
Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj zaniosłam wszystkie potrzebne papiery do nadzoru budowlanego no i za tydzień możemy ruszać z budową - geodeci i koparka są już zamówieni, tylko że doszedł nam jeszcze jeden problem - droga dojazdowa na budowę. Bo ta droga na razie jest taką zwykłą łączką, a przez to że już od miesiąca pada zrobiła się strasznie grząską łączką i jak wjedzie na nią jakiś ciężki sprzęt to się "utopi". No więc teraz jeszcze na szybko załatwiamy utwardzanie łączki i jesteśmy wściekli na siebie że nie pomyśleliśmy o tym wcześniej. No trudno - na błędach się człowiek uczy.
Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj dostaliśmy pisemko z urzędu - już myślałam że to pozwolenie na budowę, ale niestety nie Przyszło zawiadomienie, że w naszych dokumentach jest kilka braków - gdzieś tam brakuje wpisanego adresu, poza tym musimy jeszcze określić gdzie będzie stał kosz na śmieci (aha, bo już wiem gdzie to będzie), kolor dachu i kilka tym podobnych - normalnie czepiają się każdego szczegółu
Marzena 1983

Nasz domek

Nadal czekamy na pozwolenie na budowę - na razie minęły 3 tygodnie, więc myślę że przynajmniej jeszcze raz tyle będziemy czekać, a w międzyczasie, żeby nam się za bardzo nie nudziło, wydajemy pieniążki:( m. in. położyliśmy rury kanalizacyjne i jutro mają przyjechać z wodociągów, aby zrobić wcinkę do studzienki sąsiadów i zaślepić naszą studzienkę.
Marzena 1983

Nasz domek

W końcu nadszedł ten dzień - dzisiaj nasza projektantka oddaje wszystkie dokumenty do urzędu miasta, a to oznacza...że najpóźniej 30 lipca otrzymamy zezwolenie na budowę. Oczywiście mój mężuś powiedział, że nie będziemy tak długo czekać, bo będzie tam co parę dni dzwonił, żeby ich ponaglać - no zobaczymy czy to coś da.

 


Na razie niestety mamy martwy okres, bo nie możemy nic robić - tylko kosić trawę na działce;) Ale czekamy na pozwolenie zbudowania zjazdu z drogi - już to też leży w urzędzie ze 3 tygodnie, więc może jeszcze z miesiąc, a po Bożym Ciele bierzemy się (to znaczy mężczyźni się biorą - a ja będę nadzorować za kopanie kanalizacji - bo chociaż mamy działkę dość kawałek od drogi to na szczęście wyjdziemy ze spadem (hura!!) tylko że musimy się podłączyć do studzienki od sąsiadów (ale na szczęście się zgodzili).

Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj byłam u naszej projektantki zawieść mapki i dała mi do akceptacji plan zagospodarowania naszej działki - super tak zobaczyć nasz domek "ustawiony" na naszej działeczce - w każdym razie projekt jest już na ukończeniu, więc najprawdopodobniej w maju oddamy wszystko do urzędu miasta :)
Marzena 1983

Nasz domek

Mamy już też mapki do celów projektowych, właśnie je odebrałam, więc w sumie czekamy tylko jeszcze na warunki z wodociągów - coś im to długo idzie

 


aha no i oczywiście jeszcze czekamy na założenie księgi wieczystej, bo na razie działka jest tylko moja, a chcę ją jeszcze przepisać na męża, ale wpierw musi być założona księga wieczysta, a to już trwa 2 miesiące, bo w naszym sądzie się im nie śpieszy, babka ostatnio powiedziała mi, że najwcześniej mam się o to pytać w połowie kwietnia

Marzena 1983

Nasz domek

Wczoraj zawieźliśmy nasz projekt naszej projektantce do adaptacji. Na szczęście da się przeprowadzić wszystkie zmiany, które chcieliśmy . A są to: likwidacja spiżarki - na rzecz powiększenia kuchni, likwidacja wszystkich podwójnych drzwi balkonowych na zestaw drzwi + okno, powiększenie lukarny nad wejściem, aby nie była tylko "ślepym ozdobnikiem" wejścia i w ten sposób powiększy się garderoba, aha i jeszcze obniżamy pomieszczenia (bo są dość wysokie, np. na parterze 2.82 m, a my robimy 2.65), no i jeszcze powiększamy i częściowo zadaszymy taras i zrobimy 2 okna w garażu. No i to chyba wszystko
Marzena 1983

Nasz domek

Właśnie zaczynam tworzyć historię budowy naszego domku.

 


No więc mamy działkę o pow. 1268 m kw, którą dostaliśmy od moich rodziców. Jedyny minus to to, że jest położona ok. 70 m od drogi, więc aby ją uzbroić czeka nas długie kopanie.

 


Mamy już projekt Sonia Midi Lux z pracowni Archeton (podaję link gdyby ktoś chciał go zobaczyć: http://www.archeton.pl/projekt/soniamidilux-895-989-opisogolnyl-6fb1d078cd28035a8d072d186fd7e9ea" rel="external nofollow">http://www.archeton.pl/projekt/soniamidilux-895-989-opisogolnyl-6fb1d078cd28035a8d072d186fd7e9ea), w przyszłym tygodniu oddajemy go naszej projektantce do adaptacji i zmiany kilku rzeczy- czego napiszę później.

 


Mamy już także wypis i wyrys z MPZP, warunki techniczne z gazowni, rejonu energetycznego i opinię z kopalni no bo mieszkamy na Śląsku. Czekamy na warunki techniczne z wodociągów i na mapki do celów projektowych, które się robią

 


Fajnie się pisze z dzieckiem na ręku (Zosia ma roczek).

 


Podsumowując mam nadzieję, że uda nam się wyjść w tym roku z piwnicami.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...