Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    187
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    234

Entries in this blog

taka_ja  taki_on

Tak... kiedy ja z ta zagęszczarką szalałam, to zapomniałam przy wlewaniu benzynki, że gorący ten gaźnik jest i lekko dotknęłam, ale pracowałam dalej..ba nawet nie czułam, aby szczypało, piekło A oto efekt Szaleństw Joanny z zagęszczarką:

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_oparzenie_ga%BCnikiem_zag%EAszczarki.jpg


Misiek ciut przejął się... ale powiedziałam że toż to nic a no nic

 


W tym czasie ( w końcu) zjawił się Pan elektryk i podłączali nam prąd...

 


Tylko chyba zapomnieli jednak przesunąć tą skrzynkę, a żeby mieć prąd do daleszej pracy, to trzeba działać dalej, pojechać, poprosić... mam nadzieję, że się uda, bo jego brak często odczuwamy... a tutaj teraz betoniarka ruszy.

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-skrzynka_z_pr%B1dem.jpg

taka_ja  taki_on

Piach, piach...suchy piach

 


Nie ma nie ma wody na pustyni

 


dosłownie tak wyglądało... Pan kierowca sympatyczny, który był zaskoczony, że ja tak z Miskiem na budowie pracuję, przywiózł nam 3 razy po 10 kubików piachu...

 


Pomyslałam, że za duzo, a potem oboje stwierdziliśmy, że starczy

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-znikn%EA%B3a_glina_jest_piach.jpg


Ale zagęszczarka wypożyczona od rana -110 kg, potem wymieniona na 90, bo coś zaszwankowała, ubijała jak szalona... a ja miałam frajdę... Misiek miał gorzej, bo on podsypywał piach, który w oczach znikał...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_piach%2C_wyr%F3wnanie_glin%B1.jpg


Zaczęło lać, a my dalej. Zresztą już tak nie pierwszy raz mamy.

 


Z rana przed 6-stą wstaliśmy i zadzwonił Misiek w sprawie kolejnej dostawy piachu

 


Zagęszczarkę musieliśmy oddać, ale gdy przywieziono piach, Misiek pozyczył od kolegi... to tylko z 4-y godziny pracy były.

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_efekt_po_ubijarce_3.jpg


Gdy w nocy popadało, a na drugi dzień ubijalismy, to pomimo wilgotnego wczesniej piachu, to tym razem lepiej mi się ubijało... Ale zastanawiałam się, jak tak przy takim hałasie pracują ludzie. MP4 tej cholery nie zagłuszyła

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_piach_ubity_2.jpg

taka_ja  taki_on

A to było tak...

 


Rano, kawa, jazda na działeczkę, nastawieni pozytywnie do świata a tym samym do pracy. A tutaj mój Misiek mówi tak:

 


- toż my z tą gliną sie zatyramy. Może koparkę jakąś by zmówił, ale kto tu przyjedzie na pół godziny.

 


Duma, myśli, w końcu bierzemy łopaty i na taczkę Za moment mówi:

 


- a zostaw to, bo wykończymy się... to dwa dni roboty

 


Odkładam łopatę, a ten łazi i duma, mówi:

 


- a telefonu nie masz do tego gościa od koparki?

 


- nie mam- odpowiadam...

 


- to w domu gdzieś jest... nie no ale kto tu dzisiaj przyjedzie hmmm -duma Misiek i patrzy na hałdy gliny...

 


W końcu podchodzi znowu do łopaty i znowu zaczynamy...

 


Pomarudził, podumał i ooooooo a mówią, że my -"baby" niezdecydowane ahahah.

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_-wida%E6_%B6ruby.jpg


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-glina_i_glina.jpg


Powoli znikały góry gliny...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-pozbywanie_si%EA_gliny_-wyworzenie.jpg


A my we dwoje byliśmy zdziwieni, że jakoś to nam idzie bez tej koparki...

 


Sąsiad krzyczał:

 


- Co Wy XXI wiek a Wy łopatami

 


A no... łopatami, bo fakt kto koparką przyjedzie 10-15 km do pracy na pół godziny

 


Glina znikała, a ja byłam zadowolona, zdaliśmy sobie nagle sprawę, że toż to piach trzeba załatwiać

 


Od znajomego - znajomego dowiedzieliśmy o piachu 30 zł. za kubik... zamówiliśmy teraz piach...

 


A widzisz Miśku daliśmy SAMI znowu radę z tą gliną

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-kolejne_puste_miejsce_po_glinie.jpg


Oj wiele wiele było tej gliny... kilka godzin i ot the end Z gliną oczywiście... Ale zaczyna się z piachemmmmmmmmm

taka_ja  taki_on

a tu maj dokoła maj...

 


Pustaki zalane, wieniec. Mam jednak zdolnego Miska... kiedy byłam w domku- ciut ogarniałam pokój... bo makabra... on cos tworzył w piwnicy, najpierw jeździł do sklepu, kupował rurki, gwinty, podkładki, śruby i pospawał sobie długie śruby...

 


A oto już zalany wieniec i widać jego śruby, które były włozone w rurki plastikowe białe, a te zostały sobie na amen - oczywięcie rurki, śruby bez problemu wyjął. Odrazu wentylacja będzie

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_-wida%E6_%B6ruby.jpg


A w środku i dookoła glina Już na tym etapie przerażało nas jak tutaj rozplantować takie bryły...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wieniec_na_pustakach_fund__1.jpg

 


Dysperbit, kiedy szukaliśmy najtaniej, to w OBI był najtańszy

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-dysperbit_x2_-_fundamenty_1.jpg


Potem szukaliśmy styroduru, ale zamiast jego zaproponowano nam hydromax, a potem folia kubełkowa.

 


Nasze fundamenty były dwa razy posmarowane dysperbitem, na to hydromax i folia kubełkowa, od wewnątrz sama folia.

taka_ja  taki_on

Praca wre... rano wyjazd, wieczorkiem powrót

 


Nadszedł czas na papę x2 A oto kociołek...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_lepikowanie-_kocio%B3.jpg


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_lepikowanie_-_k%B3adzenie_papy.jpg

 


tam na cieniu to ja Taki orła cień...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_papa_na_fundamencie_1.jpg


Teraz ława nie będzie taka..betoniarska..ale z tą papą jak wyschnie to hmm normalnie wybieg dla modelek Tylko może tak nie odrazu z tym chodzeniem po świeżej papce

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_%B3awa_fundamentowa.jpg


Ot i wybieg gotowy... ale dla chętnych modelek mam złą wiadomość- niedługo będą pustaki

 


http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/Sg7DgsU7w4I/AAAAAAAAAT4/5syGRdIoD0w/s512/PHTO0016.JPG


W końcu nadszedł czas na pustaki szalunkowe Ale ile te byki ważą? Misiek mówi- nie dźwigaj... po co dźwigasz... toż jak chłopu nie pomagać... rozwiązaniem stała się taczka... dowoziłam pustaki jemu na niej, a i sam on woził więcej tych pustaków.

 


Wieczorkiem spojrzałam ile te pustaki ważą i byłam w "szoku"... od 19 do 21 kg o ranyyyy

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_pustaki_fundamenty_-_przed_zalaniem_1.jpg


Troszkę zabawy i tutaj... piony itp.

 


http://lh4.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/Sg7Dvrg3Y-I/AAAAAAAAAUA/ewheIfpHbqg/s512/PHTO0022.JPG


Oj jak ja już się cieszyłam, kiedy nadszedł czas na ich zalanie betonem... Przyznam, że napewno jest szybciej budować fundamenty z pustaków szalunkowych, jak bawić się z szalunkami

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zalewanie_pustak%F3w_fund__betonem.jpg


Odrazu nie stawialiśmy z pustaków wszystkich warstw... zalewalismy stopniowo...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_kolejne_warstwy_pustak%F3w_szalunk.jpg

taka_ja  taki_on

Po świętach zaraz zjawił się Pan z koparką, a potem zaczęło się... Ja juz myślałam, że z tego okopu to nigdy nie wyjdziemy A dokoła mnie glina i glina, a potem suche gliniaste bryły Działka zaczęła kwitnąć... a ja wiem, że potem to będziemy mieć walkę z mniszkiem lekarskim i innymi chwastami

 


W okopach tylko wymiary... etc.etc. Ale we dwójkę, czasami trójkę to nie praca w czwórkę, czy piątkę...

 


Dzień wyglądał tak:

 


6 -7 pobudka naczęściej 6-sta, Misiek z kawką cmoka i mówi: wstawaj... bo kawka wystygnie

 


Po kawci bez sniadania wyjazd, śniadanko na szybkiego na działce, obiad wieczorem tzw. obiado-kolacja

 


Łóżko mam zaczarowane... tylko się położę to zasypiam hmmmmmm... Albo widzę napisy zaczynającego się filmu i napisy, gdy obudzi mnie muzyka kończącego sie filmu

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS__-_wykop_fundamentu_1.jpg

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wykop_fundamenty_2.jpg


A potem już szalunki itd.

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wykop_fundamentu_-naniesienie_wysoko%B6ci_1.jpg

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_szalunki_w_fundamencie.jpg

 


a potemmmmmmmmmm... to co w piwnicy robiliśmy na maszynce - tzw. strzemiączka na zbrojenie - późno w nocy i z rana... aby na działce dokończyć takie oto zbrojenie

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_fundament_oszalunkowany_ze_zbrojeniem.jpg


hura, hura... beton...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zalewanie_fundament%F3w-_betoniarka.jpg


Do pomocy Misiek wziął kolegę, bo mnie by ten podajnik z betonem pociągnął

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS-_pierwsze_zalanie_betonem.jpg


leci, leci betonik -już wyżej będziemy a nie w tych okopach

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_leci_beton_w_szalunki_fundament.jpg


A tak po "zatarciu"

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_zalana_%B3awa_fundamentowa.jpg


Tylko dlaczego mi dali małą packę

 


Aleeeeeeeeee ciiiiiiii, nie narzekam, bo akurat taka poręczna do mojej dłoni

taka_ja  taki_on

Tak zaczęliśmy własnymi siłami budować swój "mały" domek -swój świat

 


Rano - pobudka, kawka, zapakowanie "starego, pocziwego" auta, które zostało z nami jeszcze w tym roku, aby i one miało udział w budowie... W końcu w Seaciku zmieści się taczka, szpadle, grabie, piła, wiadro itp. Jezoo musiałabym zerknąć... ale jest tam sporoooooooooooooo łącznie z poziomicami a i jeszcze, gdy nie ma taczki, to i trzecia osoba wsiądzie ahahah... to się nazywa DAKAR

 


Za koparką obdzwoniliśmy się... no i akurat u sąsiada, niedaleko stała na jego placu budowy. Okazało się, że po Świętach Wielkanocnych nie ma problemu.

 


w tym czasie mój Misiek postanowił przwwieźć takie wielkie kamienie, z których dawniej był strop.

 


Z ciągnikiem tez nie było za łatwo, bo w polu praca itp., to znajomy polecił znajomego z tzw. Papajem... na pytanie -da radę przewieźć takie kamienie? Usłyszeliśmy- daaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...

 


To ok chłopaki ładują kamienie na przyczepę - mój Misiek i jego kolega, pytając kierowcę od Papaja - Ile? Może starczy...

 


- eeeeeeeeee chłopaki ładujcie, on silny...

 


To se ładowali chłopaki... Myslę taki mały ten traktorek, a tyle kamieni wielgachnych uciągnie... hm

 


No to rusza i.............. wszyscy hyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy....

 


Papajek na dwóch kołach tylnich stanął w pion, az kierowca zeskoczył wystraszony i mówi tak: - no czegoś takiego to w życiu nie miałem...

 


Myśleliśmy, że po zaczepie od papjka...

 


No i ja niestety... ale tak mam, że mało nie płakałam ze smiechu, musiałam odwrócić się, i wychichrać Głupio mi było zrobić zdjęcie...a teraz żałuję, bo ile razy sobie z Miskiem przypomnimy, to się oboje smiejejmy.

 


Cóż chłopaki abarot...zdejmowali kamienie... by ten wyjechał i zawiózł na działkę... Kamienie miały być na utwardzenie drogi, bawilismy się potem z nimi i układaliśmy, ale gdy przyjechał potem Pan betoniarką, to okazało się, że tak, czy siak, trzeba je rozwalać... W międzyczasie jeszcze raz ciągnikiem nam przywiózł inny Pan, który wziął 70 zł. za 5 km. Stwierdziliśmy, że lepiej zamówić za te 100 zł. do utwardzenia kamienia.

 


To była syzyfowa praca...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_kamienie~0.jpg


Oto te kamuryyyyyyyyyy -jak to mówi mój Misiek

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_kamienie_pouk%B3adane~0.jpg


Oto już ułożone od wjazdu... ale będzie jednak inaczej....

taka_ja  taki_on

Przyjechali Panowie, wytyczyli dom, a my biegaliśmy z deskami, palikami, łapiąc wysokości...

 


Mysle sobie... co to za cholerne gwoździki... jakie wysokości jak to cos nisko jest... ale w końcu ja laik... uczę się

 


Potem zrozumiałam wszystko

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_opalikowanie_i_zdejmowanie_humulusu_1.jpg


Na początku ręcznie zaznaczyliśmy swoje "wykopy" pod fundamenty - zaznaczaliśmy miejsce zdejmując humus

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_opalikowanie_i_zdejmowanie_humulusu_2.jpg


Ach te paliki

taka_ja  taki_on

Jezoo udało mi się wkleić zdjęcie... ale bycze ahahaha

 


W tym czasie jeszcze zamówiliśmy garaż plus dwa pomieszczenia gospodarcze i stwierdziliśmy, że do owego projektu LMB 01 dobudujemy za ścianą z kominkiem kotłownię -ale to z czasem...

 


W roku 2009 postanowiliśmy wybudować dom w stanie surowym zamkniętym, nie ukrywam, że wszystko- cała ta budowa mnie przerażała, bo jak MY we dwoje mamy go wybudować? Jak to będzie?

 


Od jesieni 2008, wtedy powstał wjazd, czekaliśmy na pozwolenie... A ruszyliśmy z budową w kwietniu 2009

 


Dlatego musze teraz uzupełnić dziennik

taka_ja  taki_on

Papierki zostały złozone aby na wiosnę akurat otrzymac pozwolenie, jeszcze tylko prąd

 


Tutaj sprawa wyglądała następująco, mąz podpisał umowę, ale potem kolejne papierki- warunki przyłączenia i czekać, bo przetarg itp.

 


W tym czasie zrobiliśmy oboje podjazd, zjad, wjazd na nasze poleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-podjazd%2C_wjazd_na_dzia%B3k%EA.jpg

taka_ja  taki_on

Witam serdecznie w dzienniku...

 


Znacie to zapewne... siedzimy najpierw na neciuku, kupujemy przeróżne gazety i szukamy i szukmay i szperamy tego projektu...

 


Wiedzieliśmy że:

 


- dom miałbyć taki 100-120 m2,

 


- parterowy,

 


- niepodpiwniczony,

 


- bez wspinania sie po poddaszu, czyli parterówka,

 


- dach dwuspadowy... bez zbędnych w dużej ilości docinek...

 


Pojechaliśmy do Architekta, do biura... a tam zamówień na pół roku

 


A My chcielismy już kupić fajny projekt i złozyć niezbędne papierki...

 


W końcu znalazłam, przejrzeliśmy, zsumowaliśmy, stwierdziliśmy- damy oboje radę - damy, powoli ale damy sami.

 


Zadzwonilismy do Biura p. Lipińskich, otrzymalismy przed zamówieniem projektu schemat dachu, czy aby nie skomplikowany i zamówiliśmy

 


LMB 01

 


Działka pół hektorowa jest... więc czekaliśmy na projekt i do boju

taka_ja  taki_on

witam serdecznie

 


Budujemy jak narazie we dwoje tj. ja i mój Misiek LMB 01.

 


A oto i on...

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_wygl%B1d_domu_-skan.jpg


Powierzchnia domu- 100,23 m2

 

 


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/normal_PS_-_projekt_domu_-skan.jpg

 


Bilans powierzchni:

 

 


1.1. Wiatrołap 4.02

 


1.2. Kuchnia 11,40

 


1.3. Pokój dzienny 33,25

 


1.4. Pokój 10.83

 


1.5. Pokój 13,00

 


1.6. Pokój 11.03

 


1.7. Łazienka 6,36

 


1.8. WC, C.O. 3.08

 


1.9. Komunikacja 7,26

 


Razem 100,23

 

 


1.10. Taras 33,00

 


1.11. Podest 2,29

 

 


Razem 135,28

 

 


To co nas przekonało do tego projektu, to:

 


* Dom parterowy jest bardzo wygodny. obecnie mamy wędrówki do góry i z powrotem, ja osobiście klnę nieraz w duchu te schody

 


* Budynek skromny z wyglądu, ale od strony funkcjonalnej podoba nam się rozkład pomieszczeń;

 


* Najważniejsze dla nas to nieduży metraż i niższe koszty utrzymania tym samym...

 

 


Miał być to projekt nieskomplikowany, abyśmy dali radę go wybudować SAMI i aby nie był zbyt drogi...

 




×
×
  • Dodaj nową pozycję...