Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    26
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    63

Entries in this blog

Peter.Gd

 

A na placu budowy dzieje się i to bardzo szybko:

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/293/7c1d6ec61961543cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/293/7c1d6ec61961543cmed.jpg

 

Komin goni powoli ściany i jest pierwszy widoka na salon. Troszke jestem zawiedziony rozmiarem iżałujemy, że nie wzieliśmy projektu 'oczko wyżej'. Ale w mieszkaniach po 60m2 sie mieszka to co tam. moze na żywo beędzie to inaczej wyglądało.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/01584669a1172446med.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/01584669a1172446med.jpg

 

I to samo tutaj widać. Sciana oddzielająca kuchnię od salonu taka krótka, że nie wiem jak mają tu schody wejść :/

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/517ce461b11c7aafmed.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/517ce461b11c7aafmed.jpg

 

A tu zacząłem się przyglądać i cośmi nie pasuje. Takie wysokie okna od frontu? i Tak nisko osadzone? Tylko 4 bloczki czyli 88cm. teraz jak sie doda posadzki to jeszcze mniej wyjdzie mam nadzieje, że nie będzie parapetów na wysokości kolan. OKna są 120cm szer i 150cm wysokie, ale tu wygląda co najmniej na 180cm.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/034bec4b6b2086b3med.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/034bec4b6b2086b3med.jpg

 

A od tej strony okno kuchenne już na 5 bloczków plus warstwa opdwyższająca z cegły , o którą prosiłem ze względu na blaty w kuchni. Ale róznica 1 bloczka wysokości to nie wiem skąd im się wzięło. Czekamy teraz na to co powiedzą murarze.

Peter.Gd

 

Witam na forum Gryniu

 

Szczerze to nie szukam żadnego wykonawcy. Powód:koszt usługi. Wycena z Rekuperatory pl to jakies 20 do 25tys zł. Poczytałem nieco to forum i zrobię instalację sam. Juz teraz można dostac rekuperatory za mniej niz 4k zamiast storka za 10. Poza tym koszt samej usługi to 5tys zł, a tak naprawde to dwa dni roboty. Ze względu na zmiany w projekcie musiałem też zmodyfikować projekt wentylacji myślę, że w sumie wyjdzie mnie koło 10 tyś ale troche trzeba było poczytać :) Do tego dochodzi planowane GWC

 

Wykonawców znajdziesz na pewno gdzieś u siebie w pobliżu, ale najlepiej wybierz kogoś kto może Ci przedstawić wykonane wcześniej instalacje bo niejedna osoba juz sie zawiodła na pseudoprofesjonalistach. A rekuperator polecam Jan-Gaz albo Dospel Optimal. Jeśli jeszcze w czymś mogę Ci pomóc to z chęcią podyskutuję z Tobą w komentarzach :)

Peter.Gd

 

Pierwszy dzień prac murarskich powyżej poziomu zero. Idzie tak szybko, że chyba sie wyrobie z dachem na lipiec. Najdłuższa przerwa będzie przy stropie ale moze wtedy chłopaki w końcu dokończą piwnice.

 

Oczywiście codziennie odbieram kilka telefonów bo co chwila pojawiają sie jakieś pytania ale to na szczeście pierdółki.

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/296/9c9ef7766a7ac552med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/296/9c9ef7766a7ac552med.jpg

 

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/296/a2299474a6f73911med.jpg" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/296/a2299474a6f73911med.jpg

Peter.Gd

 

Ależ to była długa przerwa, forum się zdążyło zmienić, tematy pogubić po tożeby sie za chwilę odnależć... Ale dosyć borsukowania. Trochę się wszystko przeciągnęłp przez długą zimę i zamiast w kwietniu robota rusza w połowie maja. Wreszcie miałem urlop i mogłem zwizytować budoweę osobiście. Fajnie pochodzić po swoim przytułku

 

 

Ale nie ma tak słodko. Wyszły minusy nieukończenia prac izolacyjnych przed zimą. Sciany nasypu się obsypały, gdzieniegdzie mini lawiny błotne, a pod tym wszystkim żwirek i rura drenarska. ciekaw jestem ile tego żwiru wywalą jak bedzie się to porządkować. koparkowy przyjechal kopać studnie chłonną to prawie w piwnice się zsunął. W takich momentach aż czuć jak krew rozlewa się po ciele.

 

Pozmienialiśmy nieco rozmiary pomieszczeń i tak łazienka powiększy się tak jak widziałem u Piwo, kosztem gabinetu oczywiście. Zdecydowaliśmy sie na zsyp na pranie więc znowu muszę znaleźć miejsce na poprowadzenie wentylacji z piwnicy bo z rurą zsypową nie potańcze, a planuje 350mm.

 

Załatwiliśme dostawe silki na budowe i od 2 dni panowie murują. oczywiście od razu pojawił się problem bo pan wykonawca pytał jak by tu silke wmurować miedzy wielkimi oknami. Ja duże oczy, bo bylem pewien, żę przestrzenie są wylewane, ale murarz mówi, że nic w projekcie nie ma. Po debacie ze szwagrem okazało się, że jest strona z wylewanymi słupami, którą pani projektant użyła do zaprojektowania piwnicy :) Wiec jednak bedą wylewane słupy. Dobrze, że to wyszło na początku robót a nie za dwa miesiące jakby strop lali

 

Jednocześnie załatwiam okan bo jest jeszcze promocja w MS i wkłady trójszybowe super thermo za złotówke. Chyba jakoś tak. Kupuje a dostane jak będę gotowy do wstawienia. Montaż mnie troche zbił z nóg bo 4400 za ciepły na kotwach to przy całkowitej kwocie 16tys złotych ponad 25%! troche pomarudziłem i dostaliśmy obniżke 10% na montaż - zawsze coś, zwłaszcza jak się niczego nie spodziewa. oczywiście problem byl z łazienkowym bo najwyższe jakie mogli zaproponować przy tej szerokości to 1500mm. ostatecznie zwęziliśmy okno z 3m do 2,75 przy pozostałych parametrach takich samych. Kusiły nas witryny bez podziału ale pogrubienie kosztuje zbyt wiele i odpuściliśmy.

 

Teraz czekam na fotki od szwagra bo dom pójdzie szybko w góre. a ja już musze szukać wszystkiego do dachu. wykonawców, dachówek, okien, obróbek, gdzie wentylacyjne, gdzie stopnie, gdzie wyjscie od went mech. Jeezas! już od samych dachowek w głowie się kręci. Ależ fajny ten Creaton plaska albo zakładkowa, ale przy cenie to ja sie składam.

Peter.Gd

Kolejne fotki:

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/234/049dd3351a3579cdmed.jpg


Schodki wewnętrzne za kuchnią. wreszcie bedzie mozna normalnie zejsc :)

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/233/0bf4b2d5ba86b4ecmed.jpg


Efekt koncowy:

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/234/ace16a192d1682b2med.jpg

 


A teraz pozostaje czekac na pogode..

 

 


Tymczasem dowiaduje sie, ze nasz wykonawca podaje zupełnie inne kwoty do zapłaty niż sie umawialiśmy. Jakie typowe a myślałem, że mnie to ominie. Stan zero byl umowiony na 13 tys, teraz żąda 14tys. Ale to pikus bo ściany mial zrobic za 11 a on twierdzi, ze to tylko za parter - pietro dodatkowe 7 tys. Umowy nie mialem tylko oferte. Może przyjdzie sie rozstac

Peter.Gd

Grudzień juz a jeszcze nie ma izolacji zrobionej. temperatury spadły i robi sie nieciekawa pogoda. Zadtanawiam sie czy to dobra pora na izolacje przeciwwilgociowa. Książkowo 5 stpni na plusie i bez opadów to można robic ale w nocy przymrozki i sam nie wiem.

 


Ojciec mnie straszy z kolega, ze dysterbit nie bedzie trzymal. Do tego sciana nie obeschnie prawidlowo bo bedzie juz zabezpieczona z jednej strony i wyjdzie mi grzyb. Troche dla mnie dziwne bo w środku ruch powietrza jest, to chyba obeschnie. MOze wolniej, ale obeschnie. Poza tym masa jest na wodzie to i tak costam wchodzi w beton jak sie smaruje. Zreszta gdzies przeczytałem, ze na wilgotne bloczki można smarować byle pozwolić masie dobrze obeschnąć między warstwami.

 


Szef ekipy budowlanej i szwagier mowią, że można robic tylko na pogode patrzec. I kogo słuchać Bardziej skłaniam sie ku drugiej opcji, ale kilka osob mnie ostrzegało i mam mętlik.

Peter.Gd

Ekipa zaszalowała i zalała nadproża w piwnicy. Jutro zaczynają szalowanie stropu i niedlugo ten etap prac powinien sie zakończyć.

 

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/229/eed7f82b1c5ae4d6med.jpg

 


Mały problem i poprawka. Oglądając zdjęcia zastanowilo mnie położenie pustaka wentylacyjnego. Wydawało mi sie, że w takim położeniu pion może wyjść w parterze na środku przejścia do kuchni. Napisałem do szwagra. Szwagier sprawdzil: pion wychodzi w narożniku. Też nie za dobrze.

 


Szwagier kazał przesunąc pustak poki nie ma stropu. Przesuneli.

 


Szwagier mowi mi gdzie bedzie pustak. Wyszlo, ze pojdzie prawie w kalenicy. Tez niedobrze bo przy szerokosci podasza nieuzytkowego 2,5m i wys kolo 1 m, nie bedzie sie jak przeciskac przy zakladaniu przweodów wentylacji mechanicznej.

 


Konieczna zmiana - jutro usłysze co na to przesuwanie powie ekipa

Peter.Gd

Ściany praktycznie gotowe, teraz tylko zbroic i szalowac slupy i nadproża.

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/227/734841334b295909med.jpg

Tu widać pirewszy pustak wentylacyjny. W piwnicy bedzie wentylacja grawitacyjna:

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/229/8a9edaccb00cfe69med.jpg

I dalszy ciąg komina. część piwniczna skonczona:

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fd2096840910dfe0" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/229/fd2096840910dfe0m.jpg http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aa921a7a2243bf7e" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/227/aa921a7a2243bf7em.jpg

Peter.Gd

Następnego dnia murarze wzięli się za ściany wewnętrzne piwnicy.

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/228/dff76f8542838b4dmed.jpg


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/228/0128d51550a4cd9fmed.jpg


A tu pan Gerard rozpoczął prace nad kominem:

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/228/eec7518572f28150med.jpg


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/228/1f875e601f54c21emed.jpg

 


Aktualny koszt budowy (całość): 44 795 zł

 


W tym:

 


- koszty papierologii: 8 280 zł

 


- materiały: 23 860 zł

 


- roboty ziemne: 5 200 zł

 


- instalacje i przyłącza: 3650 zł

 


- inne usługi: 3 800 zł

 


Kaska idzie a ja praktycznie codziennie w robocie

Peter.Gd

Mieliśmy 2 tygodniową przerwę w budowie, bo nasza ekipa miała dodatkową prace gdzie indziej. Inaczej przeszłoby im koło nosa, a tak obniżą koszty robocizny o 2 tysiące :)

 


W międzyczasie dostarczono bloczki. A gdy murarze wrócili... oto jak nam ściany urosły:

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/226/a673e5874c088b66med.jpg


Widać otwór na zewnętrzne drzwi do piwnicy i okno kotłowni. Ceglane słupki to w rzeczywistosci piony kanalizacyjne. Został także podłużny otwór na zbrojenie słupa.

 

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/226/4fff02dd1031277dmed.jpg


Ściana fundamentowa elewacji wschodniej i kolejne okienko, które bedzie pod oknem kuchennym.

 

 


http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/223/0c470ad0afd3e950med.jpg


Widok z innego ujęcia na ścianę frontową. Widoczne rurki na kable i przejście szczelne do GWC

Peter.Gd

Budowa powoli posuwa sie do przodu. Z powodu drobnego piasku na dnie wykopu konieczne bylo zrobienie szalunków pod ławy:

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/214/5318c14643ef8b60med.jpg

Tu widać jak szeroka jest stopa pod słupy nośne:

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/214/9127cad392fee138med.jpg

Równolegle trwają prace nad zbrojeniami. Suma wydatków całkowitych na tym etapie przekroczyła 25 tys.

Peter.Gd

Wykop wreszcie gotowy. nie obylo sie bez problemów: koparka grzęzła w mokrej glinie nie wspominając o ciężarówce. Musieliśmy przekładać roboty z powodu sztormowej pogody na pomorzu.

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/216/9109e006f9c7abacmed.jpg

 

href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/216/e17f8f732248747cmed.jpg

 

href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/212/9457070a2d6d44bcmed.jpg

Peter.Gd

Geodeta wytyczył zarys budynku i odnalazł kamienie:

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/211/6c2e0f198ff20c2emed.jpg

Nowe instalacje na działce:

woda

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/207/ae93915cbc6bbe30med.jpg

href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/207/86315b62c3b1af3amed.jpg

Prąd budowlany

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/124/5e5ce375f72b3d57med.jpg

 

Za kilka dni wjeżdża koparka. W międzyczasie dostaliśmy wycene wstępną wentylacji mechanicznej. 20tys materialy i rekuperator, 5300 robocizna.

Peter.Gd

Jakieś dwa tygodnie później szwagier znowu zadzwonił z zapytaniem o wydanie decyzji i okazało się, że pozwolenie leży już gotowe do podpisu. Mieliśmy tylko poczekać, aż architekt prowadzący wróci z urlopu.

 

Za kilka dni mieliśmy już pozwolenie w rękach i mogliśmy ruszać z budową. Oczywiście po upływie 2 tygodni na uprawomocnienie. Tymczasem kupiliśmy stemple i po drodze zabraliśmy ze sobą Kiosk i kibelek. Tak, żeby zaoszczędzic na kosztach transportu, które nawiasem mówiąc wcisnęły mnie w fotel. Za kilkadziesiąt kilometrow zapłaciliśmy 900 złotych! Kto by sie spodziewał, taxi zawsze wychodziło o wiele taniej.

Peter.Gd

A działo się to dnia 24 sierpnia roku pańskiego 2008:

Zgodnie z otrzymanym pismem spodziewaliśmy sie już wydanej decyzji. Szwagier zadzwonił do starostwa sprawdzić czy może przyjechać po Pozwolenie. Jakie nasze zdziwienie gdy pani M. obwieściła, że na oko nie zgadza jej się kubatura budynku i poprosiła o wykonanie obliczeń. Hmmm, myślałem, że termin wyznaczony pismem jest obowiązujący dla obu stron, ale najwyraźniej urząd może wymyślić kolejne poprawki nawet w dniu wydania decyzji. Szwagier sprobował technik perswazji: chęć rozpoczęcia budowy przed zimą nie zrobiło wrażenia a deklaracja złożenia zażalenia jedynie rozjuszylo pania urzędnik, która nie życzy sobie, żeby w ten sposób z nią rozmawiać. Wiec znowu do architekta :/

 

Ale nasza pani architekt fajna babka! Powiedziała, że sama sie pofatyguje do starostwa i w razie potrzeby wprowadzenia nowych, nagłych poprawek zrobi wszystko na miejscu.

Peter.Gd

Dokumentacja gotowa. Nadeszła chwila złożenia wniosku o pozwolenie na budowe. Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu przyszedł list ze starostwa. JEEEST!!! Zaraz, zaraz... ZAWIADOMIENIE O WSZCZECIU POSTĘPOWANIA... Jezu serce mi stanęło...

 

 


Jak się okazało to nie posądzenie o morderstwo tylko powiadomienie o konieczności dokonania poprawek. Konkretnie kolo 10 się tego zebrało w tym moje gwiazdy:

 


- uiszczenie opłaty skarbowej za pełnomocnictwo - hmmm... myślałem, że opłate zapłaciłem już u notariusza, ale widocznie musze płacić za każdym razem , gdy moj pełnomocnik składa jakiś wniosek w urzędzie. Na pewno urzędnik wie lepiej.

 


- poświadczenie za zgodność z oryginałem udzielenia pełnomocnictwa - hmmm. myślałem, że musi to zrobić urzędnik, gdy przynosze kopie i oryginał do wglądu. OK na pewno urzędnik wie lepiej

 


- wprowadzenie numeracji stron rysunków w projekcie - hmmm... Myślałem, że jak kupie projekt z uznanej pracowni to najprawdopodobniej bedzie zgodny z wymaganiami prawa. Widocznie pracownia wcale nie taka profesjonalna, bo urzędnik sie nie myli.

 


- Projekt niezgodny z warunkami zabudowy - jak sie okazało, chodzi o garaż, ktorego nie buduje. Jeżeli w warunkach napisane, że można na działce postawić tylko dom i garaż , to samego domu już nie moge postawić.

 


- brak oznaczenia miejsc parkingowych krzyżykiem w zeszytach adaptacyjnych - ok, to chyba dam rade sam poprawic :)

 


Żeby nie było, że jestem jednostronny przyznam, że w pozostałych punktach sie z pismem zgadzam. Brak decyzji o ustalenie wyjazdu z posesji, fundamenty i podpiwniczenie na jednym rzucie, i nie wykreślona z projektu instalacja gazowa.

 

 


Czas na dokonanie poprawek: 2 tygodnie. Decyzja o pozwoleniu miała zapaść 24 sierpnia. Problem, że za 2 dni mialem wyjeżdżać z Polski. No to szybko do starostwa...

 


Pani, która zajmowała się naszym pozwoleniem (przyjmijmy PaniM), okazała się całkiem przyjemną, młodą osobą. Mieliśmy wrażenie, że pracuje od niedawna i bynajmniej nie mowię tego złośliwie. Starała się być bardzo rzeczowa i drobiazgowa, aczkolwiek podważanie zasadności niektórych zastrzeżeń bynajmniej rozmowy nie ociepliła. Ale przynajmniej wiedzieliśmy już co i jak. Po rozmowie z guru architektow gminnych, PaniM zrezygnowała z pewnych kwestii spornych. Wiec pozostało tylko jechać do naszego architekta. Ale, ale... żeby nie było za łatwo pani nie chciała się zgodzić, żebysmy zabrali wszystkie zeszyty projektowe do poprawki i proponowała, żebyśmy brali po jednym zestawie. Suuuuuper. Na szczęście po chwili 'rozmowy' dostaliśmy odpust i mogliśmy już dać nieco odpocząć naszym przeciążonym układom nerwowym.

Peter.Gd

Zaczęło sie najgorsze, pieniądze wypływają a nie widać żadnych postępów.

Projekt - 2400zł

Geolog, badanie gruntu - 800zł

Geodeta, mapka do celów projektowych - 500zł

Architekt, adaptacja projektu - 3200zł

 

Juz spotkaliśmy sie z przyszłym kierownikiem - 1200zł

Planowane podłaczenie prądu budowlanego - 1800zł

Do tego dojda inne przyłacza, wszystko w rękach nieocenionego szwagra. Dobrze, ze chłop juz 2 domy postawił to przynajmniej wie co gdzie załatwic i ma rozeznanie wśród wykonawców.

 

W czasie pobytu w Polsce odwiedzilismy potencjalnych wykonawcow i poprosiliśmy o wyceny:

Wykonawca 1 polecany przez szwagra

stan zero - 13 000zł (bez robót ziemnych)

wyprowadzenie ścian - 11 000zł

 

Wykonawca nr 2 sprawdziliśmy dla porównania

Stan zero - 25 000zł wliczając roboty ziemne

Peter.Gd
Ze względu na rozmiar działki i położenie względem stron świata zdecydowaliśmy sie zrezygnować z garażu. Wprowadzimy jedne schody wewnętrzne do piwnicy w miejscu pomieszczenia gospodarczego oraz jedne zewnętrzne w miejscu garażu. Kotłownia przeniesiona do piwnicy. Góra pozostanie bez zmian, ewentualnie powiększymy nieco łazienkę kosztem garderoby. Chciałbym umieścić rzuty z projekty, ale obawiam sie, że jeszcze złamię jakieś prawa autorskie :/
Peter.Gd

Oto nasz domek:

 

http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/194/b0717dd00377945emed.jpeg

 

href="http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/195/b844e34bd41e8679med.jpeg

 

I rzuty:

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5346842e4b2116c3" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/194/5346842e4b2116c3m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bea13ff040bc1545" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/194/bea13ff040bc1545m.jpg

Peter.Gd

Z początku planowaliśmy dom parterowy, ale pani w gminie stwierdziła, że w tej okolicy bungalowa budować nie możem i na pewno nie dostaniemy pozwolenia. Czy pomógł cokolwiek fakt, że 50 m dalej na tej samej ulicy stoi jeszcze świeży 'parterowiec' w stanie surowym otwartym? Oczywiscie, ze nie...

 


Złożyliśmy więc podanie o wydanie warunków zabudowy wykorzystując pierwszy lepszy projekt 'poddaszowca' i jednocześnie spedzaliśmy godziny na przeszukiwaniu prjektów. Przeszukaliśmy mnóstwo stroni cały czas nie byliśmy zadowoleni, więc szukaliśmy od nowa. W końcu trafiliśmy na stronę pracowni M&L Lipińskich, która jakimś cudem omineliśmy poprzednim razem. Strzał w dziesiątke! Projekt poddaszowca spodobał nam sie jeszcze bardziej niż bungalowa, który miał być pierwotnie wybudowany. Mieliśmy kilka typów: Krzyś z Domu na Horyzoncie, Archetonowa Gala-Eko, Alabaster z Domowych Klimatow, Wachlarz z Atrium, Dom w Aloesie z Archonu, wspomniany M&L. A warunki zabudowy były już tuż tuż. :) Deklaracje założenia przyłaczy i wszelkie formalności załatwiał szwagier Jacek. Maj 2009 mamy w ręku warunki, jak się okazuje dom parterowy można jak najbardziej budować, ale my już mieliśmy setki internetogodzin na liczniku i swojego faworyta : Berlin DCP160 z pracowni Lipińskich.

Peter.Gd

Przez jakis czas nie mogliśmy zdecydować sie: dom czy mieszkanie? Żona wciąż wierzyła, że można budowac sie mieszkając na stale zagranicą, ja uważałem, że to niemożliwe. Problemy rozwiązał nasz szwagier, ktory obiecał zająć sie prowadzeniem całego bałaganu. Szybko rozpoczeliśmy poszukiwania dzialki, póki ceny nie zwariowały. Znależlismy działkę przez znajomego około 20km od Gdyni. Działka czekała na zatwierdzenie podziału w gminie. Umowa wstępna podpisana, zaliczka zapłacona. 55 zł/m2 w roku 2006! Myslelismy, ze jestesmy w czepku urodzeni. Niedługo potem ceny zaczęły osiagać niebotyczne poziomy. Przez caly rok dostawaliśmy telefony od Pana Kazika, że działka czeka. Po roku podzial był zatwierdzony i spotkaliśmy sie w sprawie sfinalizowania umowy. Niestety okazało sie że właściciel zmienił zdanie. przy cenie rynkowej 160zl/m2 sprzedaż działki przestała mu się opłacać, chociaż tak naprawde diabłem okazała sie jego żona. Prośby, grożby, negocjacje - nic nie pomogło a jak sie okazało, pan Kazik nie kwapił sie nawet z oddaniem zaliczki. Sprawa trafiła do adwokata i do sądu. Wyrok wciaż nie zapadł.

 


Nam pozostało szukać nowej działki w momencie gdy ceny pięły sie w gore z dnia na dzień. Ostatecznie znależlismy mniejsza działke w odleglości około 40km od trojmiasta i mogliśmy ruszac z dokumentacją.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...