26. Zaczeło się!
Przez ellik,
Zaczęło się i się dzieje a ja aż normalnie nie mogę uwierzyć, że to JUŻ. Dni nam tak mijają, że nawet człowiek nie ma czasu zrobić cokolwiek w domu ani się porządnie wyspać
We wtorek nasi budowlańcy zaczęli robienie szalunku. Wczoraj przyjechał chudziak i rozpoczęło się kręcenie zbrojenia, dzisiaj przyjeżdża kierbud odebrać zbrojenie a potem ma być wylewanie ław. Bloczki betonowe na fundament też przyjechały częściowo, jutro druga część. Jutro ma być murowanie ścian fundamentowych. Ganiamy z ozorem żeby załatwić wszystkie potrzebne zakupy i na razie jakoś dajemy radę, ale nie mówię hop. Najzabawniejsze, że jeszcze wciąz nie mamy podpisanej umowy kredytowej.
Wczoraj jeszcze M. jechał po perlit do zasypania pierwszej warstwy porotermu. Byłam w szoku, że taki wór 125l jest taki lekki!
I jeszcze nerwówka z wodą. Studnia co prawda wykopana, ale musieliśmy zakupić zestaw hydroforowy z pompą i różne tam kolanka, rurki by to wszystko podłączyć. Chyba 3 godziny M. się męczył z sąsiadem (mamy cudownego sąsiada!!!) by to wszystko zaczęło hulać. Nerwy do tego, bo nie wiadomo co jest nie tak, woda musiała być na dzisiaj (do podlewania ław), milion telefonów do studniarza...w końcu o 19-tej pompa się łaskawie wreszcie odpowietrzyła i woda popłynęła. Do tego jeszcze info na słupie, że dziś we wsi nie będzie prądu...M. jechał jeszcze z samiutkiego rana na budowę zawieźć pożyczony generator żeby był prąd.
A ja się czymś strułam i dostałam do tego wszystkiego zapalenia żołądka. Bo było za mało atrakcji
- Czytaj więcej..
-
- 1 komentarz
- 1 418 wyświetleń