Na nowe zakończenia gąsiorów pewnie poczekam ze dwa miesiące (o ille je zamówię i o ile kiedyś przyjadą z Niemiec). Wyprodukowałem więc sobie takie dekielki z blachy... Może dopracuję szablon i przerzucę się na masową produkcję
Myślę, że to choć trochę ładniejsze niż ziejąca dziura spod gąsiorów...
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/19_12_07_dachowka2.jpg
http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/19_12_07_dachowka.jpg
Coraz bardziej dojrzewamy do zamurowania okna w zbyt małej lazience na parterze, bo nie zmieści się kabina prysznicowa. Miała być co prawda wanna, ale chyba wolimy na dole prysznic. Pupcie zawsze będzie można wygrzać w wannie na poddaszu . Jakoś nigdy nie byłem przekonany do tego okienka, więc chyba nie będę po nim płakał. Zorganizujemy sobie wpis w projekcie i pobawię się w murarza - jak będzie temperatura na plusie i znajdę 2 godziny wolnego czasu... Pewnie łatwiej będzie osiągnąć ten pierwszy warunek
Wracając do dachówki, to nigdy sobie nie daruję, że nie wziąłem angobowanej czerwono-brązowej, bo tak bardzo chciałem mieć czysto-czerwony dach... Jak dotąd nie pisałem gdzie ją kupiłem. Firma Zapolski Składy Dachowe. Główna siedziba na Radzymińskiej, ja załatwiałem wszystko w Starej Miłosnej. Mały punkt, ale dość operatywny handlowiec, który z kolei polecił mi dobrego dekarza. Po "fachofcach" od stanu surowego dekarze okazali się naprawdę "normalni". Pracowali aż miło, dekarz staranny, dopytywał o różne szczegóły i cierpliwie odpowiadał na nasze pytania.
ALE. Jestem zły po pierwsze na siebie bo kupiłem dachówkę praktycznie w ciemno, oglądając tylko piękny dach w wersji angobowanej. Po drugie na firmę Zapolski, bo nie ostrzeżono mnie przed tak znaczącymi różnicami w odcieniu. Wolałbym dorzucić te 2 tysiące do angoby.
Mam nadzieję na pozytywny finał sprawy. Zależałoby mi na rozliczeniu się z materiału i palet wraz z transportem. Dachówek zostało sporo, wiele było krzywych i połamanych, sądzę że będę mógł je bez problemu zwrócić. Chciałbym też wymienić te zakończenia gąsiorów. Czy się uda? Zobaczymy