Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    234
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    501

Entries in this blog

jaro71

Chłopaki w opadach śniegu z deszczem ostro wczoraj zasuwali, ołacili całość, dziś kończyli rynny i zaczęli wnosić dachówkę. Po niedzieli będzie widać wyraźniejsze efekty. Niestety kilka brzegowych dachówek (drogich jak...) jest połamanych i dziś je zareklamowałem, zobaczę z jakim skutkiem, podobno jeszcze mają na składzie, ale gość już drugi raz nie odbierał telefonu, co nie zapowiada łatwej rozmowy...

 


Wczoraj podpisałem także na siebie 35-letni "wyrok" w Polbanku.

 

 


Oto Ponura, ale jednak ciesząca serce, fotka z wczoraj:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/01_12_07_dachowka3.jpg


I już dzisiejsze, sobotnie zmagania z dachówką:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/01_12_07_dachowka1.jpg


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/01_12_07_dachowka2.jpg

jaro71

Mina jako bęben hamulcowy wylądowała na złomowisku zabrana pewnie przez jakiegoś hobbystę z wózkiem

 


Ja złożyłem zamówienie na dachówkę ceramiczną wielkoformatową Nelskamp Nibra DS5 w kolorze ceglastym naturalnym, ciągnięta z Niemiec. Dekarz polecony przez pracownika firmy, w której ją kupiłem. Żeby nie zapeszać i bezpodstawnie nie reklamować (nie będę na razie pisał jakiej). Równocześnie zbieram dokumenty do kredytu i mam nadzieję zgrać jego otrzymanie z dostawą towaru na budowę. Jak już wszystko się wyjaśni opiszę temat dachu bardziej szczegółowo

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/ds5_nibra.jpg

jaro71

Marzenia o własnym... podwórku

Czekając na dekarza i pomiar dachu rozrzuciliśmy z ojcem ziemię. Niezbyt imponująca ilość jak na 3 kamazy, ale i cena rozsądna jak na transport 20 km w obie strony.

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_10_07_ziemia.jpg


A w tej ziemi znaleźliśmy coś takiego:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/30_10_07_mina.jpg


Zbladłem, położyłem delikatnie pod płotem i mam dylemat - felga czy mina Ktoś podpowie? Bo jakoś nie chce mi się tego czyścić

jaro71

Marzenia o własnym... podwórku

Trafiłem dziś 3 kamazy czarnej ziemi po 60 zł za bryczkę no i już jest ciut wyżej

 


Jutro będę miał pomiar dachu. Zdecydowałem się na dachówkę Nelskamp Nibra DS5 naturalna (dzięki Yar65!). Poza tym wezmę kredyt w Polbanku (dzięki Yar65!). No i zimy mogłoby już dla mnie nie być

 


Ja z powodów rodzinnych nie mam obecnie odrobiny czasu (mimo urlopu), by pojechać na działkę, ale na szczęście są na świecie dobrzy ludzie, którzy służą poradą i kontaktami

jaro71

Marzenia o własnym... podwórku

Dziś posadziłem drzewko – orzecha. To jeśli chodzi o postępy na budowie.

 


Poza tym wysłałem niedawno dach do wyceny i zapytanie ofertowe do Polbanku w sprawie kredytu. Odpowiedzi właśnie nadeszły. Oferta na dach wygląda na dość korzystną, oferta Polbanku chyba też. Mam jeszcze tydzień na przespanie się z tymi tematami

jaro71

Umówiłem się dziś rano na nawożenie ziemi. Nawet zdemontowałem wczoraj (telefonicznie, rękami ojca) część ogrodzenia, ale dziś po inspekcji na miejscu wykopu, razem z kierowcą i koparkowym okazało się, że ta polecana nam ziemia to syf, glina ze śmieciami. Ktoś sobie nawoził działkę czym popadnie, a my liczyliśmy, że na tym leśnym terenie jest ładna wierzchnia warstwa. Klops, szukamy dalej Szkoda tylko pogody, bo sucho - dojazd lux.

 


A już witałem się z gąską... I ta wymarzona równa trawka na wiosnę, żeby z rodzinką przyjechać, dzieciakom piłkę rzucić i się nie martwić że brodzić będą w gliniastych kałużach, bawić gwoździami i tłuczonym szkłem

jaro71

Schodki do kotłowni przed rozszalowaniem:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/19_09_07_schodki.jpg


Nastawiałem się dziś na przyklejenie dolnych płyt styrodurowych w tym zdemolowanym przedtem rogu domu, ale nie było szans po wczorajszych deszczach. Woda doszła nawet do tych górnych. Ten newralgiczny narożnik wyglądał dziś tak :

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/19_09_07_styrodur.jpg


Cóż pozostało, skoro już przyjechałem? Posprzątałem trochę działkę, a co najważniejsze wstawiłem w salonie dwa okna. Zdecydowałem się na drewniane. Sosna niecheblowana, ze sztuczną szybą czyli folią. Szybko idzie (zszywaczem), więc może do zimy obskoczę wszystkie okna, żeby tak nie dmuchało w środku i działówek niepowywracało

jaro71
Pomijając już wątek ocieplenia fundamentów, mogę ogłosić w końcu, że państwo majstry zrobiły mi dziś tj. dnia 18.09. ad 2007 finisz stanu surowego otwartego. Mianowicie pojawiły się schodki do kotłowni . Trochę ten beton wypłynął z szalunku w kilku miejscach (nie może być zbyt dobrze przecież na koniec skoro cały czas było średnio), ale niech to! Mam to z głowy. Zabrali swoje zabawki i już ich nie ma. Wrócą pewnie po paletę suporka, którą obiecałem majstrowi w rozliczeniu, mieli tez poprawić pęknięcie na tarasie, zobaczymy. Wcale bym się na nich nie obraził, jakbym nie musiał ich już oglądać. Pora na nowe twarze na budowie, panów dekarzy, hydraulików, tynkarzy... I nowe niezapomniane zapewne wrażenia
jaro71
Ja to chyba zeświruję, zanim skończę budować. Pojechałem dziś obsypać ślicznie przyklejony styrodur, woda oczywiście równo z gumowcami (ale starczyły). Zacząłem rozwijać folię w tej wodzie i stopniowo zasypywałem krok po kroku. Jak dojechałem do ściany wschodniej to aż przysiadłem. Pierwsze wrażenie było takie że ktoś zrobił mi głupi żart i poodklejał płyty póki nie związał klej, część z nich porozrzucał wokół, a część przykleił o metr wyżej Dopiero jak ochłonąłem, stwierdziłem, że to natura mnie załatwiła (choć do końca nie jestem pewien). Kleiłem w sobotę a w nocy była ulewa. Deski którymi podpierałem płyty, stały przecież w wykopie, który w nocy napełnił się wodą. Wypłynęły więc razem ze styro, który nie zdążył się związać z murem. Widok był straszny. Nie wiem kiedy poprawię ten kawałek. Nie chce mi się, normalnie... Czy ten styrodur jeszcze się będzie nadawał z tym zaschniętym lepikiem, podobnie jak ściany. W mordę żesz!!!
jaro71

Wczoraj rano popatrzyłem w niebo i stwierdziłem: Teraz albo nigdy! Zakasałem rękawy i zaizolowałem cały fundament. Dziś dokończyłem oklejanie styrodurem. Uff, teraz pare dni mogłoby nie padać żeby wszystko ładnie wyschło. Pozostanie rozwinąć folię kubełkową i zasypać. Już jednak mogę powiedzieć: Yes, yes, yes! bo czarna robota skończona - spodnie i koszula sztywna od lepiku można już wymienić na nowszy model

 


Pojawił się majster żeby schodki zrobić, ale że styro świeżo przyklejony więc przyjedzie za tydzień Pożaliłem się że tarasik lekko sknocił bo pęka. Ma naprawić.

jaro71

Uadło się dziś znaleźć trzy godzinki i zaciągnąłem hydroizolację na ścianę północną. Została do zaizolowania ściana frontowa, czyli wschodnia.

 


Godzinę po zasmarowaniu zaczął padać deszcz (ponoc ma padać do rana). Martwię się czy izolacja zdążyła podeschnąć, bo póki jest świeża, to woda może ją trochę podpłukać. A jak woda stanie znowu w fundamentach... będzie dramat. Ale rano się okaże

jaro71

Efekty piątkowo-sobotnich kilku godzin pracy:

 


Ściana południowa oklejona styrodurem:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/01_09_07_fundament.jpg


Ściana północna zagruntowana rozwodnionym WL-em:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/01_09_07_fundament2.jpg


Ściana zachodnia na finiszu - zasypywana z ubijaniem piachu cienkimi warstwami superzagęszczarką o "napędzie ręcznym" Jest też folia kubełkowa. A tak, dla lepszego samopoczucia:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka//01_09_07_fundament3.jpg


Przyjąłem, że górny brzeg folii wyznacza poziom gruntu, czyli stan zero działki po nawiezieniu ziemi. W górę oczywiście będzie cokół. Miałem dać folię wyżej, ale stwierdziłem że lepiej będzie jak oprę ją o ławę i lekko zawinę. Nie wiem czemu, ale byłem wcześniej przekonany, że szerokość folii (100) jest taka sama jak wysokość ściany fundamentowej (125). Hm, ale przynajmniej płyty styrodurowe pasują bez cięcia (2x60).

 


Już nie mogę się doczekać kiedy wszystkie ściany będą wyglądały tak, jak na tym ostatnim zdjęciu. Mógłbym sobie już domek obsypywać... A tu jeszcze tyle smarowania a o wolną godzinkę ciężko. Łatwiej na szczęście o pogodę, niż o czas wolny Brak deszczu utrzymuje na razie moje nerwy na wodzy...

jaro71

Na ścianie "tarasowej" przykleiłem styrodur i oparłem paru chłopaków żeby przytrzymali przez noc . Od tej zachodniej strony była zawsze największa woda więc od niej zacząłem, Warkocz kleju WL dookoła płyty i kilka placków w środku:

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/28_08_07_fundament.jpg


Potem naciągnąłem WM-a od strony południowej. Aż niewiarygodnie wyglądają te suche wykopy. Jak nie moja działka Taki stan nie będzie trwał wiecznie więc muszę się uwinąć...

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/28_08_07_fundament2.jpg


No i mój tarasik po rozszalowaniu, oczko w głowie pana inwestora. To tu będą odbywać się spotkania przy ciastku i kawie

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/28_08_07_taras.jpg

jaro71

Chrzanić chwilowo rysę. Majstrów oczywiście nie ma (zostały do zrobienia tylko schodki do kotłowni więc pewnie wpadną za miesiąc na jeden dzień...) Wziąłem się za system Izohan W. Rano zagruntowałem odkopane ściany, a wieczorem zacząłem naciągać hydroizolację. Jeśli pogoda będzie dalej taka łaskawa, a ja znajdę dwie godziny dziennie, to za tydzień powinienem mieć przyklejone płyty styrodurowe.

 


Oto izobud WM świeżo położony więc gdzieniegdzie jeszcze brązowy. Jedna mała ściana zrobiona, a mam odciski od pacy, jakbym 3 tony węgla przerzucił

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/27_08_07_fundament.jpg

jaro71

Huuuurrraaa, majstry się dziś pojawili!!! Podmurowują bloczkami taras i odkopują fundament (zdjąłem z nich ciężar izolowania, chcę tylko żeby obeschły ściany fundamentowe więc odkopują).

 


Przypomniałem im też o schodkach do kotłowni i o zalaniu rurki PCV w tarasie do odprowadzenia wody z dachu. Myślę że już nie zejdą z budowy dopóki nie skończą Przynajmniej tak mnie majster zapewnił... Tjaa...

 


Wczoraj odkopałem kawałek sam (tu gdzie stało zawsze najwięcej wody). Na szczęście wyschła, więc zagruntowałem izohanem WL rozcieńczonym z wodą. Na to nałożę hydroizolację WM, jeszcze nie wiem czym. Wolałbym pędzlem, ale pewnie za gęsta i się nie da. Trzeba będzie raczej męczyć się pacą, a wtedy zużycie wzrośnie a to drogie cholerstwo... No i oby nie padało

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/24_08_07_fundament.jpg

jaro71

Postanowiłem wykorzystać dziś wolne sobotnie 3 godziny i zabezpieczyć impregnatem ozdóbkę nad gankiem. Wlazłem na drabinę "samoróbkę" (za 21 zł) i oczyściłem drewno szlifierką...

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/18_08_07_kukulka.jpg


Potem pociągnąłem drewnochronem (na razie dwie warstwy). Ciemny orzech pewnie powinno zacząć przypominać po trzecim malowaniu Ale już jakoś zabezpiecza. Gorzej będzie z ozdóbkami szczytowymi. Na takiej wysokości moja drabina może być za giętka Chyba że na dole zrobię tymczasowy basen

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/18_08_07_kukulka2.jpg

jaro71

Majstry o mnie zapomnieli. Mam przez to dużo czasu na dopracowanie tarasu i wrzucenie do niego wszystkiego co mi w ręce wpadnie na budowie (gruz, butelki , duużo butelek) Dziś wziąłem się ostro do taczkowania, oj odwykłem coś od pracy fizycznej i plecy bolą... Na styrodurowe płyty przypiąłem pasek folii, głównie po to żeby płyty nie niszczyły się na słońcu, bo nadają upały a nie wiem ile jeszcze będę czekał na majstrów. Moze ta folijka trochę też pomoże odciąć budynek od wilgoci podciąganej z piachu i betonu. A nawet jak nic to nie da to chociaż poprawi mi samopoczucie, że zdylatowałem taras od budynku modelowo, bezmostkowo

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/4_08_07_taras4.jpg


___________________________________________________________

 

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/4_08_07_taras3.jpg


___________________________________________________________

 

 


http://www.komiksownia.republika.pl/dzialka/4_08_07_taras2.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...