Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    9
  • komentarzy
    2
  • odsłon
    101

Entries in this blog

taylor1

Dachowo

Kolejny etap to dach. Pisaliśmy gdzieś na forum o naszych problemach - ekipa, która miała być do wszystkiego okazała się jednak do niczego! Chyba nie można było więźby bardziej schrzanić! Prace przebiegały błyskawicznie, ale jak się okazało efekt był tragiczny - co widać na fotkach poniżej. Ostatecznie do połowy zadeskowany dach musieliśmy rozebrać do zera. W ten sposób zostaliśmy na zimę bez dachu, bez ekipy, z kilkoma tysiakami cofki w budżecie, z wielkim niesmakiem budowlanym... Transze kredytu zostały przesunięte i dzięki Opatrzności znalazła się w grudniu ekipa solidnych, młodych dachowców:)
taylor1

Taylorkowe D05...

 

Mury rosły jak grzyby po deszczu:) Po tygodniu wydawało nam się, że oto stoi już NASZ DOM. Jakież to było złudne - jest listopad, a my jeszcze bez dachu:( Nie mamy coś szczęścia do tej budowy. Cały czas się zastanawiam, czy to w ogóle była dobra decyzja? Można było przecież mieszkanie w bloku kupić, niczym się nie przejmować, siedzieć i mieć wszystko głęboko...Ale jak się pozbyć wymarzonego kawałka ziemi? Tym bardziej, że i ja i mąż zawsze mieszkaliśmy w domach? Cóż, jak się powiedziało a, trzeba powiedzieć b i brnąć dalej.

 

Tak więc powstały w sierpniu mury i strop we wrześniu. Strop został zmieniony i zamiast drewnianego mamy tradycyjny lany, zazbrojony odpowiednio, koszt jego to ok 8 tys

taylor1

trochę o kosztach

 

Fundament jednak nie był taki tani - ok. 30 tys. wyszło ostatecznie. Tylko sam beton to koszt ponad 16 tys., zasypki dużo poszło, bo różnica terenu okazała się znaczna. Każdy doradzał by zrobić piwnicę, ale ja piwnic nie lubię i już! Więc zasypaliśmy wszystko:)

 

Ekipa została wybrana do całości, głównie w tym celu, że kończą jeden etap, zaczynają drugi i nie trzeba się martwić terminami (chyba, że tylko kredytowymi:() Wybór okazał się nietrafiony, ale o tym później...

 

 

W sierpniu zakupiliśmy:

 

porotherm 30 za ściany zewnętrzne i 25 na wewnętrzną za kwotę 10 000

 

więźba - 6000

 

kominy presto: do kominka z wentylacją i wentylacyjny do kondensatu - 2700

 

 

Jeśli chodzi o murarzy byli ok. Może ciężko było się z nimi dogadać, ale robota szła im nieźle,to pierwsze efekty:

taylor1

Trzeba dziennik uzupełnić:)

 

Zaległości mamy wielkie, ale jest to tak: dostęp do komputera ograniczony, roboty było co nie miara, problemów także, więc teraz kiedy idzie zima myślę, że uda nam się trochę uzupełnić nasz dzienniczek:), bo ściernisko zmienia się w dom powolutku.

 

Mąż powstawiał jakieś fotki, ja opiszę może coś troszeczkę. Tak więc dziennik będzie wspólnym dziełem w zależności od tego, kto będzie czasem i dostępem do komputera dysponował:)

 

A tak od początku:

 

nigdy nie myśleliśmy o budowie, ale takie życie, że i plany i pomysły na życie zmieniają się w zależności od sytuacji. Zaczęło się od tego, że dostałam działkę, trzeba było zmienić miejsce poprzedniego zamieszkania, działki żal sprzedawać, bo i miejsce piękne i to w końcu ziemia a nie mieszkanie w wielkiej płycie. Więc szarpnęliśmy się z motyką na słońce - wiosną został zaciągnięty kredyt i maszyna ruszyła.

 

Fundamenty postanowiliśmy zrobić sami, co przyniosło nam wiele nerwów i chyba oszczędności nie były tego warte. Ponadto rok jaki był, każdy wie - miały być do maja zrobione, a z powodu pogody końcem lipca dopiero powstała płyta fundamentowa.

 

Poniżej zalane ławy:



×
×
  • Dodaj nową pozycję...