Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    7
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    29

Entries in this blog

tommator

wykopki wstępne

 

Jako, że projekt się adaptuje a geodeci się zajmują robieniem aktualizacji mapki...i to wszystko juz bez naszego udziału, postanowiłem sprawdzić metodą RĘCZNĄ jaką mamy grubość warstwy humusu i jaki mamy poziom wód gruntowych - informacja ważna jeżli chodzi o wykopy fundamentowe i planowane koszty.

 

 

Warstwa humusu (gleby) ma ok 20cm a pod spodem glina....:-/ chyba dobrze ?

 

 

Ale na pewno dobrą informacją jest, że pod dokopaniu się do poziomu ok 110-115cm nie było ani śladu wód gruntowych uff - aha i znalazłem na poziomie 100cm stary drenarz, nawet w dobrym stanie !

tommator

 

Poszło zlecenie do geodety na aktualizację mapki, czas oczekiwania ok 5 tygodni.....! i 700pln bez rachunku :-/

 

 

Zbieramy na studnię.......wychodzi nas ok 5000pln, nie wiem czy to dużo, czy mało na ok 9m kopane ręcznie z materiałem ?

 

(300-350 za 1m kopania + 90pln za krąg (kręgów wyjdzie z 20)) +pompa/hydrofor

 

 

Ktoś z forumowiczów zlecał kopanie studni ręcznie ostatnio ? ile płaciliście ?

 

 

pozdrawiamy

tommator

radiesteta

 

ha ! dziś na naszej działce pojawił się Pan Radiesteta aby wyznaczyć miejsce na studnie.

 

 

Przypatrywałem się temu tajemniczemu misterium i dalej nie wiem skąd Pan wie gdzie i na jakiej głębkości będzie woda ??!!

 

 

Wyglądało to dość profesjonalnie, trwało chwilę aż w końcu Radiesteta wbił na brzegu działki kołek, pomalował go czerwoną farba i orzekł..."To TU będzie woda a 8-10m z wydajnością min 1m3 na dobę". Potem zlokalizował jeszcze cieki wodne (na szczęście w części gdzie nie będzie domu) oraz miejsce na działce jak orzekł "najlepsze energetycznie", gdzi warto postawić altanę, zrobić miejsce relaksu i odpoczynku.

 

 

Pan jest zwolennikiem studni kopanych - zresztą taki też jest nasz zamiar, zostawił mi mnóstwo materiałów na temat studni i pozyskiwania wody

 

 

Na koniec skasował 300pln..bez rachunku..fajnie !

tommator

 

No i wystartowaliśmy z budową....przynajmniej na papierze :-/

 

co już mamy:

 

- akt własności działki potwierdzony w KW (koszty sądowe i notarialne ok 3000pln)

 

- projekt już jest kupiony i dotarł do nas koszt 1700pln

 

- mamy już warunki przyłącza prądu i warunki przyłącza wody (załatwione jeszcze w trakcie zakupu działki)

 

- z gminy mamy wszelkie wypisy i wyrysy (mapki, miejscowy plan zagospodarowania, rejestr gruntów itp)

 

 

co właśnie załatwiamy:

 

- na sobotę umówiony jestem z radiestetą na wskazanie miejsca na studnię (chyba jednak nie podłączymy się do sieci) 250pln

 

- Geodeta - aktualizacja mapki ok 700pln - niestety w starostwie wydają mapki do celów projektowych z adnotacją że "nie jest do celów projektowych" !! ( = musi być zrobiona przez geodetę, który powierdzi, ze wszystkie uzbrojenia, które są wrysowane na mapie faktycznie na niej są

 

- wycena fundamentu - wysłałem zapytanie do kilku firm - zobaczymy ?

 

- ostateczna wycena realizacji domu (na podstawie szczegółowego projektu), która będzie wiążąca do umowy z wykonawcą + czeka nas wizja lokalna z firmy wykonawczej. Muszą oszacować, czy będą w stanie podjechać sprzętem i rozładować konstrukcję na naszą działkę....coś mi się widzi, że to proste nie będzie ! (mostek, rzeczka, drzewa, linia energetyczna..masakra !)

 

 

wszystko to potrwa ok miesiąca więc możemy na razie spokojnie przesuwać wycięte mebelki po naszych m2

 

 

czy ktoś stawiał fundament ostatnio, jaki jest orientacyjny za m2 na gotowo ?

 

 

pozdrawiamy

 

MTF

tommator

 

Jedno co było pewne od początku to to, że budujemy w technologii szkieletu drewnianego.

 

 

CO do projektu.....to zmieniało nam sie kilka razy.

 

 

założenia wyjściowe były:

 

1. 120-140m2 z poddaszem użytkowym

 

2. 3 sypialnie, gabinet, dzienny, 2 łazienki, bez garażu (w tym max 2 sypialnie na pietrze)

 

3. max prosty, bez udziwnień = tani w budowie

 

4. niepodpiwniczony

 

5. wymagania żonki = pomieszczenie gospodarcze/pralnia, spiżarka

 

 

niby proste ale.........

 

 

Przeglądnęliśmy SETKI projektów z katalogów i stron internetowych przykładając je do powyższych założeń. Już prawie zrezygnowaliśmy, szczególnie, że nasz dyżurny architekt rodzinny (moja mama) bardzo ostro wytykał różne mankamenty. Ostatecznie na placu boju pozostały Moje Miejsce EtapII 121m2 z Muratora i Szpak 140m2 z pracowni MDM, które wstępnie zaakceptowaliśmy.

 

Wiosną, w czasie finalizacji działań "działkowych", zaczeliśmy się rozglądać za wykonawcą.

 

Na pierwszy ogień poszła firma Drewimex, która wykonuje domy w szkielecie do stanu deweloperskiego, jednakże mimo przystepnej ceny i sporego zakresu prac w standardzie, zastanowiła nas TYLKO 1 roczna gwarancja na konstrukcję ??? Oferują co prawda program przeglądów corocznych ale za dodatkową opłatą

 

Zapytanie przesłaliśmy też do firm zrzeszonych w Towarzystwie Budownictwa Drewnianego - Drewobau, Stollux, Varioplan, Drewdom, Tadeks. W kilku z tych firm byliśmy osobiście. Ostatecznie wstępna wycena wg projektu MMiejsce, w najlepszej wersji oscylowała w granicach 195tys pln netto za stan do wykończenia w środku (bez fundamentu, bez wylewek, instalacji, białego montażu, drzwi wewn - na zewnątrz całkowicie wykończony) Na placu boju pozostały firmy Varioplan oraz Stollux z którymi zaczęliśmy prowadzić bardziej zaawansowane rozmowy. Tutaj pojawił się techniczny problem, wpływający na nasze decyzje projektowe. Firmy budujące przyjmą zlecenia na budowę i w cenie oferują adaptację wskazanego projektu. Jednakże zanim to zrobią, trzeba podpisać umowę i wpłacić 15-30% zaliczki !! Rodzą się tu 2 wątpliwości: 1-zaczynamy budowę najwcześniej za pól roku a firma obraca naszymi pieniędzmi 2-w przypadku problemów z pozwoleniem budowlanym lub bankiem (kredyt) nie odzyskamy całości wpłaty = straty.

 

Doszliśmy do wniosku, że jedynym wyjściem jest zakup projektu JUŻ w technologi drewnianej szkieletowej, adaptacja we własnym zakresie (na szczęście architekt za darmo ), uzyskanie pozwolenia budowlanego oraz kredytu w banku a dopiero POTEM podpisanie umowy z wybraną firmą mając już jasną sytuacje papierowo-finansową. Niby proste ale trzeba znaleźć projekt spełniający wymagania z pkt 1-5 w szkielecie a wybrane MMiejsce w szkielecie nie jest dostępne ............kolejny tydzień ostrych poszukiwań w internecie dał nam jednak rozwiązanie, którego wcześniej nie braliśmy pod uwage - dom parterowy Aleksandria w szkielecie z Archetonu.........sprawdziliśmy cenę - jest nawet TANIEJ !! trzeba trochę myśleć o starości...schody - wiadomo. Szybkie konsultacje z naszym "ciałem" doradczym-architektonicznym, jest potwierdzenie OK, jest decyzja - KUPUJEMY...poszło !~

 

W dniu 21 X zamknęliśmy drugi etap = projekt !

tommator

 

Jak większość historii "budowlanych" nasza zaczęła się też od pomysłu.

 

Dokładnie rok temu podczas kolejnej rozmowy na temat "co tu zrobić aby sobie polepszyć warunki lokalowo bytowe bo dziewczyny dorastają a nie ma już możliwości zwiększenia naszego lokum" wpadliśmy na pomysł.....idźmy na całość i poszukajmy czegoś za miastem. To "coś" za miastem to miała byc zgrabna działeczka 800-1500m2 z wjazdem od północy i w pobliżu lasu na której stanie niewielki 120-140m2 prosty domek w technologi szkieletowej drewnianej. Co do okolicy, też mieliśmy jasno sprecyzowane oczekiwania - rejon 20-25 km na północ od B-Białej w obrębie miejscowości Pierściec-Iłownica-Landek wydawał nam się wymażonym miejscem na zamieszkanie (lasy,pola, malownicze stawy i płasko).

 

Uzbrojeni w GOTOWY PLAN ruszyliśmy w poszukiwaniu "ideału"....

tommator

a słowo "ciałem" się stało

 

Pierwsze próby znalezienia działki podjęliśmy przy pomocy agencji nieruchomości i ogłoszeń w prasie oraz internecie. Obejrzeliśmy kilkanaście różnych działek ale żadna nie "chwyciła" nas za serce albo miał inne dyskwalifikujące mankamenty (orientacja, dojazd, sąsiedztwo, odległość od szkoły itp). Po miesiącu bezskutecznej bieganiny, postanowiliśmy sami zabrać się za poszukiwanie potencjalnych sprzedających. "Wyprodukowaliśmy" sporą ilość ogłoszeń typu "kupię działkę budowlaną w okolicy.....itd" i sukcesywnie rozwiesiliśmy je w całym interesującym nas rejonie a nawet poza nim. Reakcja był natychmiastowa. Już po pierwszym dniu rozdzwonił się telefon z ofertami. W ciągu następnego miesiąca zobaczyliśmy w sumie kilkadziesiąt lepszych lub gorszych lokalizacji. Pod koniec roku mieliśmy już 3 typy, które mieściły się w naszym skromnym "działkowym" budrzecie i spełniały ostre wymagania - działka 1400m2 "u teściowej" w Pierśćcu, działka 3850m2 !!! "z fosą" w Mnichu, i dzialka 1200m2 "bez nazwy" ale najładniejsza w Podborze. Po weryfikacji w UG miejscowych planów zagospodarowania, działka w Podborze ku naszemu żalowi, niestety odpadła......brak możliwości zabudowy. Początkiem roku przystąpiliśmy do trudnych negocjacji z właścicielami pozostałych gruntów. Wiosną tego roku zapadła ostateczna decyzja - działka w Mnichu !

 

Jeszcze przed zakupem przeżyliśmy chwile grozy podczas szlejących w maju na południu powodzi. Wielu naszych sąsiadów zostało zalanych, odległa o 5km Wisła praktycznie wyszła ze swojego koryta, niszcząc okolicę...na szczęście nasza rzeczka nie wylała - ale było groźnie ! Utwierdziło nas to w przekonaniu, że nasz wybór (mimo rzeczki) był trafiony.

 

I tak ostatecznie w dniu 8 czerwca 2010 staliśmy się właścicielami pięknej 38 arowej działki w Mnichu.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...