Nadszedł chyba czas, aby napisać parę słów o zastosowanym u nas ogrzewaniu,
czyli o panelach na podczerwień.
Najlepiej, jak zacytuję ze strony producenta.
Dodam tylko, że taki rodzaj ogrzewania stosowany jest masowo w domach skandynawskich.
"Ceny węgla szaleją, ekogroszek drożeje w zatrważającym tempie, gaz i olej opałowy dawno przestały się opłacać.
Właściwie wszystkie paliwa grzewcze są dziś nieproporcjonalnie drogie,
zwłaszcza te najmniej szkodliwe dla środowiska. Co w takim razie począć?
Wprawdzie za oknem coraz przyjemniej, jednak większości z nas sen z powiek spędza widmo zimy,
a co za tym idzie – koszty ogrzewania.
Niestety, w polskim klimacie bez tego obejść się nie da, a wszelkie możliwe paliwa drożeją z miesiąca na miesiąc.
Warto zatem rozejrzeć się za alternatywą, która pozwoli nam choć trochę zredukować wydatki z tego zakresu.
Jednym ze sposobów, dość zresztą nietypowych, jest ogrzewanie za pomocą fal ciepła podczerwieni.
Brzmi to nieco futurystycznie, ale nie jest aż tak skomplikowane, jak może się wydawać.
Na czym zatem polega technologia ogrzewania podczerwienią?
Otóż, metoda, w której działają na przykład obrazy, panele czy lustra grzewcze,
bazuje na wykorzystaniu szczególnych fal ciepła – ich odczuwanie porównać można bowiem z promieniami słonecznymi.
Wielką zaletą tej technologii jest fakt, iż promienie podczerwieni nie ogrzewają powietrza,
jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnych grzejników konwekcyjnych,
ale cała emitowana energia przechodzi bez strat przez powietrze i ogrzewa bezpośrednio osoby oraz przedmioty,
a także ściany, które kumulują ciepło, a następnie oddają je do pomieszczenia.
Jak widać, w przypadku technologii ogrzewania panelami czy obrazami,
mamy do czynienia z dwoma rodzajami ciepła: bezpośrednim, emitowanym przez obrazy oraz pośrednim,
oddawane przez osoby oraz przedmioty i ściany.
Wątpić rzecz ludzka, więc czy to możliwe, że coś jest równocześnie ładne i sprawdza się w funkcji ogrzewania?
Panele bowiem, choć estetyczne i przyjemne wizualnie, jako element grzewczy sprawiają wrażenie dość niepozornych.
Może to wina oka Polki, przyzwyczajonej do żeberkowych kaloryferów, w najlepszym wypadku opływowych,
ale wciąż dość tradycyjnych grzejników, lecz wydaje się wręcz niesłychanym,
że ładny, nowoczesny obraz ozdabiający ścianę czy klasyczne lustro, świetnie spisujące się w przedpokoju,
może okazać się jednym z elementów system grzewczego w domu.
Jednak, obrazy czy panele zamieniają energię elektryczną z niespodziewanie wysoką,
bo sięgającą nawet 100%, efektywnością.
Zresztą, zalet mają znacznie więcej, na przykład eliminują wilgoć, dosuszając ściany,
czy emitują fale, które odczuwa się podobnie do ciepła promieni słonecznych,
a jak wiadomo, nic tak nie poprawia humoru jak pełen słońca dzień pośród jesiennej pluchy.
Ogrzewanie na podczerwień to także ciekawe rozwiązanie dla alergików – tradycyjne ogrzewanie powoduje cyrkulację powietrza,
a tym samym wzbija tumany kurzu, szarżujące po każdym mieszkaniu.
Panele ogrzewają bezpośrednio ludzi, przedmioty i ściany, a nie powietrze – nie wymuszają więc jego obiegu.
Bezpośrednie koszty ogrzewania, zdeterminowane są stopniem izolacji ścian, a tym samym zapotrzebowaniem na moc.
Na plus zaliczyć należy fakt, że koszty obejmują zakup sprzętu oraz użytkowanie,
jednak odpadają wydatki, związane z budową lub przebudową instalacji, montażem oraz skomplikowaną konserwacją.
Po uzyskaniu pożądanej temperatury wewnątrz pomieszczenia, urządzenia wyłączane są za pomocą termostatów,
co pozwala na optymalizację zużycia energii.
Przy odpowiednim doborze mocy, urządzenie pracuje tylko przez około 6 godzin na dobę,
utrzymując przez cały czas pożądaną temperaturę w pomieszczeniu.
Energooszczędność paneli grzewczych polega w dużej mierze na tym, że ogrzewane zostają przede wszystkim mury,
które później emitują ciepło – to z kolei sprawia, że z powodzeniem można obniżyć temperaturę o około 2°C
bez spadku odczuwanego komfortu termicznego.
Charakteryzują się małą energochłonnością, a to dzięki bezpośredniej emisji ciepła,
braku wydzielania szkodliwych spalin czy braku zużycia tlenu.
Odczuwany komfort termiczny uzyskiwany jest przy niższych temperaturach niż w przypadku ogrzewania konwekcyjnego,
już dzięki temu można uzyskać oszczędności kosztów na poziomie 10%.
Z tym też związana jest kolejna korzyść: dzięki obniżce temperatury podnosi sie wilgotność powietrza.
Dzięki temu nie wysychają, szczególnie zimą, błony śluzowe
i naturalna ochrona organizmu przed przeziębieniami może być ponownie aktywowana.
Ogrzewanie konwekcyjne ogrzewa tylko powietrze, które gromadzi się pod sufitem
a dopiero ochłodzone opada niżej i na poziomie podłogi wraca w procesie cyrkulacji do kaloryfera.
Wadą tego jest to, że powietrze dopóki jest ciepłe znajduje się wysoko, gdzie jest bezużyteczne,
na poziom podłogi spływa dopiero wtedy, kiedy ulegnie ochłodzeniu. Transportuje dodatkowo w procesie cyrkulacji kurz.
Skutkuje to tym, że ściany znajdujące się naprzeciwko kaloryfera pozostają zimne i wilgotne.
Stwarza to idealne warunki dla rozwoju pleśni.
Przy ogrzewaniu konwekcyjnym powietrze pozostaje ciepłe i suche, ściany natomiast chłodne i częściowo wilgotne.
Całkiem inaczej wygląda sytuacja w przypadku ogrzewania podczerwienią (falami ciepła).
Powietrze nie zostaje ogrzane, natomiast ściany, osoby i przedmioty znajdujące się w pomieszczeniu - tak.
Dzięki zgromadzonemu w taki sposób ciepłu zapewniona jest równomierna temperatura w pomieszczeniu,
a jednocześnie ciepłe i suche ścinany. Dla pleśni nie zostają stworzone przyjazne warunki do rozwoju.
Wietrzenie nie doprowadza do wychłodzenia pomieszczenia, ściany pozostają długo ciepłe
a dodatkowo oddają skumulowane ciepło do pomieszczenia.
Ogrzewanie podczerwienią oznacza: brak pleśni, mniej reumatyzmu, lepszy mikroklimat w pomieszczeniu,
mniej bólów nadgarstków, mniej problemów z oddychaniem oraz niższe koszty ogrzewania.
Panele oraz obrazy grzewcze zadowolą też oko nawet wybrednego arbitra elegancji,
można bowiem przebierać we wzorach, kolorach i kształtach.
Nasz ekspert zwraca też szczególną uwagę na zbiór cech wzmacniających ogólne poczucie komfortu:
higieniczność, brak cyrkulacji powietrza, a więc i fruwających pyłków oraz kurzu,
a także na fakt, iż tego typu ogrzewanie nie powoduje wysychania powietrza.
Dodatkowo zdrowotne działanie ciepła podczerwieni polega na tym,
że ciepło to wnika do organizmu aktywizując mięśnie, stawy i organy wewnętrzne.
Głębokie ciepło podczerwieni stosowane jest z dużym sukcesem na całym świecie
w chorobach przewlekłych i różnego rodzaju urazach.
Oczywiście, wybór należy do każdego z nas – jednego technologia ogrzewania podczerwienią zachwyci,
inny skwituje ją sceptycznym mruknięciem.
Dobrze jednak wiedzieć, że istnieją alternatywne źródła ogrzewania
i nie jesteśmy skazani wyłącznie na miałowe piece i zakurzone kotłownie."
A więc właśnie takie ogrzewanie mamy.
Panel z termostatem do każdego pomieszczenia - do salonu dwa.
Najpierw byliśmy na pokazie, potem zakupiliśmy jeden, żeby sprawdzić, jak się sprawuje.
Jak na razie, i w starym mieszkaniu i w nowym domku (jeszcze wtedy nieocieplonym),
zdały egzamin na piątkę.
A reszta wyjdzie w praniu.
Bywają panele w formie lustra (np. do łazienki) lub w formie obrazu.
Na przykład:
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000001.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000001.jpeg
Nasze będą mocowane na suficie i wyglądają tak:
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000002.jpeg" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000002.jpeg
Tylko do sypialni mamy panel - niespodziankę.
Ponad dwa metry długości, oczywiście o ulubionej tematyce.
Zawiśnie nad naszym łóżkiem.
Oto on:
http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000054.JPG" rel="external nofollow">http://pl.fotoalbum.eu/images1/200911/119914/400064/00000054.JPG
To tyle wyjaśnień na temat ogrzewania.
Jutro zaraz po pracy, na cały długi weekend, jadę do Mariusza do Bukowej Chatki.
Życzę sobie i Wam wszystkim pięknej pogody i szampańskiego nastroju.