Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    15
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    23

Entries in this blog

manina
Od 29 04 czekam na PnB .po dwudziestu dniach starostwo zawiadomiło mnie, że brakuje dokumentów. Po co ja płacę architektowi?Przecież to jego praca . Po uzupełnieniu braków ,wreszcie zaprosili mnie do starostwa w piątek na godzinę 12 00 , mam złożyć stosowne podpisy. Może wreszcie będzie z górki.
manina
Zadania które sobie wyznaczyłam systematycznie realizuję. Działkę którą wydzierżawiłam, ogrodziłam z wielką pomocą szwagra Krzysia, jego syna Piotra i Macieja mojego syna. Mam prąd przy płocie, a wczoraj położyli mi rurę gazową dziś zrobią przyłącze. TylkoPnB jeszcze nie mam.Grzegorz ciągle w Brazylii , Stwierdził że jeśli tak dobrze sobie radzę to wróci dopiero jesienią.
manina
Nadszedł czas długiego oczekiwania na PnB. Jutro powinnam się dowiedzieć kiedy je otrzymam do ręki. potem jeszcze uprawomocnienie i zgłoszenie rozpoczęcia prac. Trzymam za to kciuki. Ukradli mi słupki graniczne, po przekątnej, muszę na nowo tyczyć działkę . Zawsze troszkę do przodu a później znów do tyłu.
manina
Kiedy podjęliśmy decyzję o budowaniu domu ,nasza przyjaciółka ostrzegała nas że rozpoczęcie wykopków nie nastąpi wcześniej niż za rok . Oczywiście byliśmy pewni ,że w naszym przypadku odbędzie się to w czasie przez nas zaplanowanym. Dziś mija rok !!! Ale jutro składamy dokumenty o PnB. Mam nadzieję, że to jeszcze tylko miesiąc oczekiwania .Otrzymałam oficjalne pismo ze starostwa i mogę grodzić te 300m po sąsiedzku. Ostatni tydzień był dla mnie najtrudniejszym w tym roku, po 13latach i 5miesiącach odeszła do psiego raju nasza kochana jamniczka Figa. Mięliśmy nadzieję że zamieszka z nami w nowym domu.
manina
Święta nie wpłynęły na tempo rozwoju sytuacji, wręcz je przystopowały.Z prac wykonanych: brama zrobiona czeka na osadzenie,żywopłot tam gdzie trzeba usunięty i spalony (60 szt) . Zakupiłam na kiedyś, 200 szt płyt chodnikowych po okazyjnej cenie 60 gr\szt. Rozmowy z architektem coraz bardziej nerwowe , nie prowadzą do niczego .Potem tylko mam kiepski humor. I tylko jedna bardzo dobra wiadomość. Mój syn Maciek obronił się i mam w domu magistra.
manina
Nowy tydzień ,a wieści żadnych. Arch. milczy ,zadzwonię jutro i trochę go poszarpię, bo przy poniedziałku nie będę się denerwować. Grześ donosi że ma na tym swoim statku 28 c w słońcu, zawsze wiedział kiedy się ewakuować w cieplejsze rejony.Jutro rusza do Grecji na krótką stocznię ,a potem Brazylia .Za jakieś dwa miesiące znów zawita w europie. Mam jedną wiadomość. Na początku kwietnia będę wiedziała czy mi wydzierżawią 300m po sąsiedzku.
manina
W ubiegłym tygodniu złożyłam w starostwie podanie o dzierżawę części działki leżącej za moją.Jeśli się zgodzą mamy załatwioną sprawę składowania humusu i materiałów budowlanych. I tak małymi kroczkami posuwam się do przodu.Projekt budowy wodociągu i kanalizacji dalej jest uzgadniany. Architekt miał przyśpieszyć bo czas goni . Na naszej drodze złożone zostały już rury kanalizacyjne, a ja nie mam projektu w ręku. Potem jeszcze PnB i zgłoszenie robót, osobna książka ,kier bud. Ja cię pędzę będę gonić własny ogon jak moja jamniczka. I z innej beczki dostałam dziś życzenia z okazji dnia Budowlańca , toż ze mnie delikatna kobietka a nie budowlaniec w waciaku i gumofilcach.Mam bogatą wyobraźnię i taki obraz mi się pojawił. Kobietki wszystkiego dobrego życzę wam i sobie
manina
Ale się rozleniwiłam,wstyd !!! Synek nie ma czasu i chyba ochoty na zajmowanie się moim dziennikiem.Czyli zdjęć nie będzie na razie. Przed wyjazdem Grzegorza wycięliśmy ostatnią jabłoń która rosła w sypialni . Szkoda drzewo było jeszcze po Niemcach ale pięknie prowadzone przez teścia . Teraz czekam na PnB i trzymam rękę na pulsie bo zaczynają na wsi budować kanalizację mój projekt już oddany do uzgodnienia na dniach odbiór,czekam na telefon. Zarzekałam się że nie zacznę sama budowy ale nie mam wyjścia .Czas goni a Grzegorz chce być przy kładzeniu dachu. Za dużo obowiązków spada na moją głowę,jak ja sobie poradzę?
manina

Dziewczyny witam w moim dzienniku.

 

 


Mamy umówiona cenę ,zakres prac, i nawet termin rozpoczęcia prac bardzo dogodny dla nas, bo nie określony dokładnie. Grzegorz wraca z morza w końcu czerwca, ale jak pokazuje życie morze się spóźnić do 2tyg. P Marcin właściciel firmy budowlanej, polecony nam przez moja przyjaciółkę idzie nam na rękę jesli chodzi o termin godziny W. I nie wziął od nas zadatku. Mam nadzieję że zdążę wszystko przygotować na czas. Materiały dostarcza firma ale jesli my załatwimy taniej to będą nasze.Pełna satysfakcja . Jestem optymistką i wiem że się wszystko uda.Mam zaklepaną pomoc Krzysia [brat męża] Kiedy puszczą lody zrobimy bramę na działkę i postawimy kibelek. Mam nadzieję że synek znajdzie dzis czas i wklei mi zdjęcia. jakby coś to się zgłoszę po pomoc

 


miłego dnia manina

manina
Jeszcze nie wybralismy firmy..Czekamy na wycenę z materiałami. Nie bralismy takiej mozliwosci pod uwagę, ale jedna z firm zaproponowała nam taka opcję przekonując nas, że wtedy unikniemy przestojów a w przypadku gdyby Grzegorz nie wrócil z morza w odpowiednim czasie organizowanie materiałów nie spadnie na moją głowę. W ubiegły czwartek odbyło się na wsi zebranie dotyczące budowy sieci kanalizacyjnej. Projekt dotyczy przyłączenia wszystkich istniejących domów i tych na które wydano pozwolenia do2008 roku, nas i wielu innych nie podłączą .musimy to zrobić na własny koszt .Czy tylko my mamy pod górkę nie wbiliśmy jeszcze łopaty a tyle pieniędzy wydane i jaszcze wydamy zanim wjedzie koparka.Martwi mnie też termin rozpoczęcia prac.Droga do naszej działki ma tylko cztery metry szerokości i jeśli nałożą sie terminy budowy sieci kanalizacyjnej z naszym planowanym startem ,to kicha bo nie będzie wjazdu na działkę.Trzeba spokojnie czekać może nie zaczną od naszej strony. Jesli ktoś mnie czyta to pozdrawiam Gosia
manina
Muszę wrócić do działki nad jeziorem,choć to mało istotny watek w moich wspominkach[ jeśli chodzi o sprawy budowlane].Jaką zimę mamy dziś, każdy widzi za oknem,podobna zima była w2002 roku.Mrozy zakuły pomost i wiosną kiedy kra ruszyła zabrała go ze sobą.Wiosną odnaleźliśmy jego fragmenty kilkadziesiąt metrów dalej w trzcinach.Nie nadawał się już do ponownego użycia .znajomy ze wsi traktorem wyciągnął go na brzeg.Później z pomocą przyjaciół przenieśliśmy nędzne resztki pomostu na naszą działkę i dwa tygodnie później komisyjnie spaliliśmy w ognisku. Przyznam szczerze, że był to moment kiedy zaczęliśmy Załęże zaniedbywać,Dzieci poszły do średnich szkół ,wakacje z rodzicami to"siara"Teraz wpadamy na wieś właściwie po to by pokosić, przyciąć żywopłot,zagrabić plażę,i oczywiście pogrillować.Każdego roku organizuję tam majówkę,jest to swego rodzaju rozpoczęcie sezonu grillowego.Maciek mój syn, przejął właściwie wszystkie obowiązki związane z działką. I dobrze bo znalazłam sobie inne miejsce. Jutro chyba zapadnie decyzja kto będzie budował nam dom.Rozpiętość cenowa szokujaca,
manina

Jak wcześniej wspomniałam codzienny został wybrany przez mojego męża,przekonał mnie do swojej wizji i projekt kupiliśmy w maju 2009.architekt zrobił adaptacje pod koniec lata.Mimo że będziemy budować w środku wsi, tylko enea i gazownia doprowadzą nam przyłącza do działki. Wodę i kanalizację musimy robić sami. Blisko nas będą budowane jeszcze dwa domy, więc nasz architekt robi stosowne projekty a koszty dzielimy na trzy.

 

W projekcie domu robimy drzwi do sypialni w salonie, łazienka za sypialnia zamieniona jest na garderobę.Duże drzwi w salonie zamieniamy na dwa okna,taras przenosimy z tyłu domu na boczną ściane, w naszym przypadku południową .WC na dole powiększone o zlikwidowane przejście do sypialni, więc zmieści się tam kabina prysznicowa.Szafa między salonem a kuchnia znika .Na poddaszu podnosimy ściankę kolankową tym sposobem zyskujemy kilka metrów powierzchni .Na piętrze zostaną tylko jedne drzwi wyjściowe na balkon , pozostałe drzwi zamieniamy na okna. Na razie to wszystkie zmiany.

manina
I mineło znów kilka lat,planowana droga nie została wybudowana plany uległy przedawnieniu.wtedy moja druga mama,czyli tesciowa oznajmiła nam, że ma kupca na małą działkę za swoim domem i jesli nie bedziemy się tam budować to ona sprzedaje ,bo nie ma już siły uprawiać tej ziemi.Zaczelismy się zastanawiać za co budować.M czyli mój mąż Grześ wymyslił ,sprzedajemy sad który przez ostatnie lata słabo owocował a na dodatek był regularnie okradany w okresie zbiorów.Wystąpilismy o warunki i okazalo się można w sadzie budować dom i warsztat z cichą działalnością.Działkę sprzedaliśmy w 2008 roku.dwa młode małżeństwa wybuduja tam sobie bliżniaczka . A my rozpoczelismy poszukiwania projektu.Dlugo to trwało bo ,Grześ jest w domu 2 miesiace, potem jedzie w świat na cztery.Projekt warunków który dostaliśmy jesienią zweryfikował nasze plany.Działka mała 555 m2,musielismy dopasować sie do okolicznych zabudowań. Dom dla nas , psa i syna nie musi być duzy, musi być funkcjonalny. Moim faworytem był Walczyk,stanęło na Codziennym117e.Ale o tym nico później.
manina
Nasza opowieść ma poczatek jakies 20lat temu . Wymyśliliśmy że zbudujemy w sadzie wspolnie z Krzyśkami blizniaka [krzyś starszy brat M ].Szukalismy wspólnie pasującego projektu .Ale na kilka dni przed wizytą u notariusza Krzyś zadzwonił że rezygnują .Dlaczego? wydało sie po kilku latach. .I tak zostaliśmy obdarowani 35 arami działki specjalistycznej w postaci sadu jabłoniowego. Wystapilismy o warunki zabudowy. Po jakimś czasie poinformowano nas, że w planach zagospodarowania terenu . nasza działka jest już drogą. Swietnie się wpisała w plan na całej szerokości działki [36mx150]została dojazdowką do trasy szybkiego ruchu ze ślimakiem , a do czasu rozpoczecia realizacji mamy uprawiać ją zgodnie z przeznaczeniem Przez wiele lat znajomi i rodzina byli zaopatrzeni w owoce na zimę. Przez chyba dwa lata M.pisał odwolania do dziś mamy teczke pełna listów od i do urzędów. W 1995 znalazłam ogłoszenie sprzedam dzialki nad jeziorem Sitno ,Namówilam znajomych i kupilismy hurtem 5 działek obok siebie wszystkie z bezpośrednim dostepem do wody ..Przez kilka lat spędzaliśmy tam całe wakacje od czerwca do sierpnia.Pierwszą budowlą był pomost potem wiata. zdjecia wstawie jak sie nauczę .


×
×
  • Dodaj nową pozycję...