Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    216
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    223

Entries in this blog

andrzejka

Dziennik andrzejki.

No i przyszedł moment wyboru koloru elewacji, jestesmy w kropce a w zasadzie w punkcie wyjścia bo dalej nic nie wiemy

 


Dziś mąż ma zacząć gruntowac sciany po ociepleniu i trzeba to robić gruntem w kolorze elewacji.

 


Chciałam żółty ale mamy na ulicy pod rza trzy żółte domki

 


Piaskowe też są dwa

 


Co by tu wymyślić by można było powiedziec ;" Mój dom to ten w kolorze ........ na ulicy Klonowej"

 

 


Wybrałam dziś rano klinkierowy

 


Myślałam o szczytach i sciance kolankowej w odcieniu jaśniejszym a o scianach w ciemniejszym ale teraz już sama nie wiem

 

 

 


Z innych rzeczy to szpachluje sie poddasze, mamy nawet dwie pary drzwi w grażu

 


I zamówiliśmy drzwi do całego domu , mają byc po 20 listopada

 

 


dziś mają zacząć robic podbitkę

 


I tak to jest, dni krótkie, szczególnie jak człowiek pracuje ale w domku fajnie jak cieplutko

 


A propo cieplutko skończyło sie drzewo z pozostałosci po budowie i trezeba było kupić węgiel

 


Tylko czemu on tak drogo kosztuje

 

 


Ale i tak co dzień robię zdjęcia wschodów słońca

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Zacznę od świtu z okna w naszej sypialni

 


Dla takich widoków warto było o nie walczyć

 

 


http://images3.fotosik.pl/211/1a9775e485f0e110med.jpg

 


Mamy nowego mieszańca naszego domku, kotka

 


Pan id którego mieliśmy wziąść psa odstapił nam kotka

 


Jest mały ale troche podrośnięty i grzeczny choć miał parę wpadek

 


Nocuję w kotłowni i rano pokonuje wszytkie zastawki jakimi mąz go zastawia i przybiega do nas jak słyszy że ktoś wstał

 


Jest cudny i milutki

 


U wcześniejszych włascicieli nazywał sie Filemon u nas miał być Bazem Astralem- kto lubi bajki ten wie o co chodzi ale chyba zostanie Filusiem

 


http://images4.fotosik.pl/175/4461af5cd02774a9med.jpg


I podczas jedzenia

 


http://images2.fotosik.pl/211/437de5e16cfce6c8med.jpg

 


Z budolanych rzeczy maż zaczał szpachlowanie poddasza i nawet zakupiliśmy dwie ościeżnice do garażu

 

 


W poniedziałek będziemy mieli powaznych gości u nas

 


I będzie to dla nas pewnego rodzaju egzamin

 

 


Więcej napisze jak juz będzie po wszytkim

andrzejka

Dziennik andrzejki.

14 pazdziernika na naszej działce szalała koparka

 


Miąlo być to tylko wyrównanie a okazało sie ze mamy zaorany kawał pola Ale jest równiej

 


Zaczęło sie niewinnie

 


Od zabrania gór piachu z wykopów pod fundamenty

 


http://images1.fotosik.pl/212/49b50770815b3a1dmed.jpg

 


Takich Kamazów chyba z 6 wyjechało załadowanych piachem z naszej dziąłki 4 do sąsiadów z naprzeciwka

 

 


http://images2.fotosik.pl/206/4e6b0750dfec10a1med.jpg

 


Początek prac nad wjazdem do garażu

 


http://images2.fotosik.pl/206/9afcfdf06225d387med.jpg


I efekt końcowy- mam nadzieję że czasowy bo raczej po takim wjeżdzie tez nie wjedziemy do garażu

 


http://images4.fotosik.pl/169/651d7c7ad0f13dc3med.jpg


Ogólnie wjazd będzie stromy i wszyscy prorokują że zimą to traczej nie ma szans wjazdu

 


Mamy teraz zagwozdkę jak wykończyć brzegi skarp przy wjeżdzie

 

 


W międzyczasie nad nami przeleciał cudny i wielki klucz żurawi

 


Chyba żurawi

 


http://images2.fotosik.pl/206/a3f113bf13d08ffamed.jpg

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś mieliśmy przyjemność gościć kominiarza który zrobił nam odbiór przewodów kominowych i wypisał protokół

 


I nawet nie było zastrzeżeń większych w zasadzie żadnych

 


Jeden papierek do kopletu jest.

 

 


O piesku napisałam w komentarzach

 


Nie ma już naszego szczeniaczka, suka go zadusiła

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj geodeta robił pomiary do inwentaryzacji powykonawczej

 


Czas najwyższy jakoś to uporządkować

 


W sobotę ma u nas szaleć kopara i inny ciężki sprzęt, trzeba jakoś dziąłkę do porządku doprowadzić i w końcu zrobić wjazd do garażu bo zima tuż tuż

 


Chcielibyśmy jeszcze do zimy wjazd z kostki zrobić ale nie wiem czy znajdzie sie fachowiec

 

 


Nie mogę wprost nacieszyć się zachodami słońca, i to zarówno z domu jak i z podwórza

 


http://images4.fotosik.pl/162/9f3b93fac09b34dbmed.jpg


Tu początek zachodu z Julką

 


http://images3.fotosik.pl/199/0fbd635c834f1670med.jpg


A tu ulobione okno Julki z którego obserwuje ulicę i to zarówno w dzięń jak i wieczorem

 

 

 


I jeszcze jedna nowość mamy mieć psa

 


Postanowione i piesek zaklepany

 


Jutro moze go zobaczymy

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Zaległa balustrada

 


http://images1.fotosik.pl/206/e1fe0c4d81a86bd6med.jpg


W sobotę zakończyli ocieplać dom styropianem Zostało jeszcze dokleić trochę styropianu na fundament- nie zostao to zrobione we własciwej kolejności ale teraz sie zrobi

 


Wyszło tak mniej więcej

 


W trakcie prac

 


http://images4.fotosik.pl/160/f17e1f13d62bffe1med.jpg


http://images3.fotosik.pl/196/6b6b1e5d2b96a39emed.jpg

 


I już po Zdjęcia robione nocą

 


http://images4.fotosik.pl/160/5dbdbe54d6c5d6b8med.jpg


I nieszcżęsne łuki które ciągle sprawiają wiecej od innych okien zachodu czekają jeszcze na obrobienie

 


http://images1.fotosik.pl/206/6d5bb35bf229ca05med.jpg


W tym roku ma zostać bez koloru, najwyżej mąż jeszcze zagruntuje

 


Chcieliśmy jeszcze doprowadzić trochę plac do porządku i ułożyć trochę kostki ale nie ma ekip które miałyby czaswięc narazie mąż skończy to i chyba czaś zacżąć coś w srodku robić bo nic się w zasadzie nie zmieniło od wprowadzenia sie Ale i tak jest bardzo hajnie mieszkać w domu

andrzejka

Dziennik andrzejki.

22 września 2006

 

 


Po pierwsze Pan stolarz nareszcie zamontował balustradę i nawet mi się podoba

 


Kosztowała 570 PLN

 

 


Po drugie w tym dniu obchodziliśmy pierwsze urodziny w nowym domu a naszej rodzinie

 


Padło na Julę

 


Było hajowo

 

 

 


A od jutra akcja klejenia styropianu

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj wieczorem wrócił mój mężulek do domku po 4 miesiącach ciężkich robót

 


I od razu dziś zaczęło się coś dziać, zamawianie styropianu itp.

 


Po niedzieli ma ze znajomym robić sam ocieplenie domku, sam z braku wolnych ekip

 


Mąż nigdy tego nie robil ale znajomy tak więć mam nadzieję że jakoś to będzie.

 


Zastanawialiśmy sie międzi styropuianem 10 i 12 ale w końcu padło na 12.

 


Mąż zamierza tylko przykleić styropian i zaciągnąć klejem a malowac na wiosnę, ja twierdzę że trzeba to zrobić przy jednym rozłożeniu rusztowania.

 


Zobaczymy jak to będzie.

 


Z innych rzeczy cóż , wcale nie mam czasu na regularne odwiedzanie forum Od doskoku do doskoku mogę poświęcić troche czasu na to

 


A zresztą jak zamieszkałam jakoś nie mam chęci nic pisac w dzienniku- to chyba norma

 


No i zrozumiała bo czym jest taki pierdół jak balustrada w porównaniu do poważnego stropu czy ścian

 


A u mnie narazie i takich małych nowości brak ,

 

 


Z innych rzeczy to rozsmakowaliśmy w mleku prosto od krowy i codziennie o 18 jest wielkie wyjście po mleko z Julki 2 koleżankami

 


 


Największa atrakcja dnia

 


 


Ale ja też bardzo polubiłam to chodzenie, i mleko zresztą też

andrzejka

Dziennik andrzejki.

13 września 2006 r

 


Rok temu pisałam, ze siany są zrobione do wysokości stropu i mają sie robic nadproża

 


A dziś stan mojego domku jest taki jak miesiąc temu. Nic a nic nie przybywa

 


No może jakieś drobnostki, pod koniec wakacji kupiłam synowi parę mebelków do pokoju, w tym biurko by miał gdzie odrabiać lekcje

 


Balustrada miała byc pod koniec sierpnia - już chyba w trzecim przedłużeniu terminu a dalej jej nie ma

 


Ale już odpuściłam sobie takie rzeczy, mąz wróci to niech walczy z tym wszytkim

 

 


Wczoraj syn upadł na rowerze i połamał rękę

 


Myślałam, ze troche przesadza ale jak przyszedł jego kolega z wykładem jak to on złamał rękę i mama nie poszła od razu do lekarza tylko na rugi dzień i co w nocy przeżywali i ogólnie tak sie rozwodził, ze pojechaliśmy do tego lekarza. I bardzo dobrze. Zagipsowali na 3 tygodnie. Miał nie chodzić do szkoły do końca tygodnia ale wybłagał dziś mnie by go zawieźć bo w domu będzie sie nudził.

 

 


W ubiegłym tygodniu miałam mała przerwe w moim bardzo poukładanym i monotonnie rytmicznym trybie życia a mianowicie byłam na 3 dniowym szkoleniu w Serocku.

 


Szkolenie hajne, nie nudne, życiowe nawet mozna by powiedzieć. Okolice piękne. Jak na wczasach.

 


Martwiłam sie tylko jak moja mama poradzi z dzieciakami w nowym domku- bo pierwszy raz została tam z nimi sama ale poradzili sobie dzielnie i wszytko było ok.

 

 

 


Narazie tyle

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Jutro mamy zbiory grochu

 


Myslałam, zę niegdy nie najem się słodkiego zielonego groszku a tu u siebie mam i najadłam sie i mam co zebrać na ciężka zimę

 

 


W ciągu dwóch trzech miesięcy nasi nowi sąsiedzi zbudowali domek

 


Fajnie sie z okna własnego doku obserwuje postępy prac i ich działania

 


Codziennie rano sprawdzam co się u nich dzieje

 


http://images2.fotosik.pl/126/07981f02736f21b3med.jpg

 


Tu widok z drugiego okna w kuchni na moje piękne jeszcze wtedy ziele i nasza ulicę

 


http://images1.fotosik.pl/134/f69635de1a8a618fmed.jpg


Ale za to teraz już mam klamki

 

 


W salonie pojawiły sie obrazy

 


I kwiat który dałam mężowi na jego 18 urodziny

 


Wtedy nie był taki duży

 


Choć ten tu na fotce jest już po kilku porządnych przycięciach

 


Nawet nam dwa razy zakwitł

 

 


http://images1.fotosik.pl/134/af3cc23c2b3c18e4med.jpg

 


No i stól zrobiony przez męża

 


Wspaniale sie sprawdza

 

 


http://images4.fotosik.pl/89/4f4dc3b5f7275c4cmed.jpg


Ostatnio przeżyłam chwile grozy

 


Lalo u nas niemiłosiernie chyba ze dwa dni, myślałam, zę skoro jestem na górce nic mi nie grozi ale w pewnym momencie sytuacja zrobiła sie na tyle poważna, ze musiałam w czasie ulewy kopać rowy odprowadzające

 


To dlatego, zę nie ma odprowadzenia z rynien , teren nie jest wcale porównany i woda zacżęła nam sie zbierać pod samymi drzwiami tarasowymi

 


Na szczęscie, ze deszcze ustały w porę

andrzejka

Dziennik andrzejki.

10 sierpień 2006

 

 


Wczoraj miałam w domku bardzo ważnych gości a mianowicie babcię z dziadkiem

 

 


Babcia szczególnie nie mogła sie doczekac kiedy mnie odwiedzi

 


Troszkę obawiałam sie ich reakcji na stan wykończenia domu ale była pozytywna

 


Babcia cały dom poświęciła po swojemu Przywiozła mi wody święconej i święconego jałowca i już grzmoty i błyskawice mi nie straszne

 

 


DZiadek wszytko dokładnie obejżał, nie mógł się nadziwić drzwiom garażowym - bo sie wystraszył gdzie znikły jak otworzyłam no cóż to już starzy ludzie i za ich czasów nie było takich wynalazków

 


Zbadał stan kłosów na sąsiednim polu

 


Ogólnie sie wszytko podobało

andrzejka

Dziennik andrzejki.

DZiś u mnie były zielozbiory

 


Te badyle co rosły przy domu mąz pokosił ale juz nie pozbierał i leżały tak sobie i leżały aż wkońcu dziś mnie wzięlo na porządki

 


Porządki tak tylko czym to zrobić , był pomysł znoszenia tego za szopkę w płachcie ale nie było chętnych Po przeszukaniu narzędzi okazało sie, ze są widły które wcale dobrze pasuja do tej pracy ale.......... nie osadzone

 


No cóż nie miąłam wyjścia, z osadzaniem mioteł już walczyłam ale wideł jeszcze nie miałam przyjemności

 


Znalazłam jakiś hajny kołeczek i widły bez gwozdzia wytrzymały

 


Widlarz to ma ciężką pracę, szczególnie, że ziele było namoknięte i od spodu przygniwało już trochę

 


Ale kupę sianoziela uskładałam tak piękną, że niejeden spec by sie jej nie powstydził

 


Najważniejsze, ze koło domku zrobiło sie trochę, troszkę, troszeczęńkę czyściej

 

 


Z innych rzeczy dziś mamy pierwszego gościa nocującego u nas w domu

 


Brata córka bardzo chciała przyjechac do nas na noc

 

 


Dziś było tez sianie zielonego groszku

 


Drugi rzut do gleby

 


W ogródku mamy teraz zielony groszek który już można jeść i fasolę co jeszcze kwitnie

andrzejka

Dziennik andrzejki.

I znowu zostałam sama

 


Ale przez ten tydzień mąż trochę drobnych ale potrzebnych rzeczy zrobił i od razu zrobiło się przyjemniej

 

 


W domku zbyt wiele nie przybyło, w tym tygodniu wreszcie ma być balustrada

 

 


I mieliśmy już pierwszych gości na parapetówie

 


W srodę była u nas moja koleżanka ze szkolnej ławki która ma dom na sąsiedniej ulicy ale większość czasu spędza w Niemczech bo tam z mężem pracują.

 


Dostalismy piekny kwiat

 


A impreza odbyła na wielkim stole zrobionym przez męża

andrzejka

Dziennik andrzejki.

1 sierpnia 2006 - miesiąc mieszkania w domku za nami i oceniam ten miesiąć jako dobry w naszym życiu, trochę nowych dośwaidczeń , masa emocji, radości, jest wspaniale.

 


W sobotę przyjechał mój mężulek na kilka dni urlopu

 


I był to jego pierwszy przyjazd do nowego domu

 


Pierwsze wrażenie nie wiem jakie było Zaskoczenie, zdziwienie, chyba sam był tez na pocżatku trochę przerażony tym jak mieszkamy ale juz wieczorkiem siedząć z piwkiem pod domem cieszył sie, ze nie musi wnosić toreb po schodach , ze może posiedzieć na podwórku, zpalić papierosa bez stresu- bo w bloku wszędzie był ganiany

 

 


A ja od dziś mam urlop więć mam nadzieję trochę w domku "ulepszę" by nam przyjemniej sie mieszkało

 


 


Mąz wczoraj pokosił nasze wilkie chwasty które rosły wokół domku i stanowiły jakby ogrodzenie i na których żerowały ptaszki

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Kuchnia z meblami wygląda tak

 


http://images2.fotosik.pl/105/3e603b3ad90dcd34.jpg

 


http://images4.fotosik.pl/69/s8j1flqqpz7nneu8med.jpg

 


http://images4.fotosik.pl/69/7znwf6058uc3w7llmed.jpg

 


Dziś Pan Hydraulik robił kran w kuchni ale nie zrobił bo przewód za krótki i potem jeszcze butla gazowa nie weszła więc jutro ciąg dalszy

 

 


Dziś też rozliczyłam sie za parapety ze stolarzem , za 7 parapetów sosnowych wraz z montażem zapłaciłam 450 PLN. Stolarz wyregulowął też drzwi bo coś na zawiasie jednym opadły i ciężko było je otworzyć

 


Choć w zasadzie z nich nie korzystamy, chodzimy przez tarasowe

 

 


Okno na górze w pokoju garderobo- komputerowym

 


http://images3.fotosik.pl/105/k0b9kntfn8ec6d9imed.jpg


Doszłam do wniosku, ze równo ze skosem będzie zabudowa drzwiami i wielka szafa na ubiory itp a obok miejsce na komputer by każdy miał dostęp

 


I będzie ok

 


Mąz nie wie narazie o moim nowym pomyśle

 

 


Nowa i jedyna zasłonka w drzwiach do garażu

 

 


http://images1.fotosik.pl/106/o1w43qd8pkk1c5j9med.jpg


ręcznie szyta moimi ręcyma i montowana na fi 12

 

 


I jeszcze salon po małym przemeblowanku

 


http://images1.fotosik.pl/106/r5qdp12tj61oenzgmed.jpg

 


I nawet zawiesiłam firanki

 


http://images3.fotosik.pl/105/gu2jctjxv6gnnsj9med.jpg

 


Nie wiem jak dotrwały ale to moje ulubione zielone z mego pokoju w moim rodzinnym domu, tyle lat leżały i czekały na tę chwilę

 


Kto by pomyślał

 

 


Dni płyną swoim rytmem, coraz bardziej wdrażamy sie w to nasze nowe miejsce

 


Jest ok, brakuje mi tylko czasu na wiele rzeczy które bym chciała zrobić

 


Ale jeszcze mam przed sobą urlop

andrzejka

Dziennik andrzejki.

15.07.2006

 


O godz 8 pojawili sie Panowie od kuchni, pracowali 2 godzinki i poustawiali szafki a resztę mają kończyć w poniedziałek

 


Wyszło małe nieporozumienie , zamówiłam fronty zakończone prosto a przywieźli zaokrąglone Nie powiem, zebym była zachwycona ale w zamian za pozostawienie takich jakie są mam zapłacić 400 PLN mniej i na to sie zgodziłam

 


Po pierwsze nie chce mi sie czekac następnego miesiąca na nowe fronty a i zaoszczędzony pieniądz kusił

 

 

 


Jak Panowie od zabudowy pojechali zamówiłam speca od gazu, który za 70 PLN podłączył mi kuchenkę i piekarnik i tym sposobem mogę normalnie gotowac Dziś było nasze ulubione letnie danie- cukinia smażona w jajku

 


Mniam, mniam

 

 


Na sam koniec zawitał stolarz z parapetami Całe szczęscie bo w noc z piątku na sobotę ochłodziło sie u nas i trzeba było łapać fruwające parapety ze styropianu

andrzejka

Dziennik andrzejki.

14 lipiec 2006

 


dla mnie bardzo wazna data- pierwszy post w dzienniku pisany z domu

 


Od dziś od dwóch godzin mam internet i bardzo sie cieszę

 


A jutro mają montować kuchnię i parapety

 


- choć już zwątpiłam, że to kiedy kiedykolwiek nastąpi bo mamy już szczerze mówiąć dość żarcia z mikrofali i zupek z paczka

 


Dziś dzieciaki kszyczały,że chcą normalną zupę - a zawsze sztuczne były najsmaczniejsze

 

 


Kuchenkę juz mamy w domu, dziś przywiezli jeszcze tylko zamontować i będzie ok

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Wczoraj przywiezli mi nareszcie lodówkę

 


Radośc ogromna przy tych upałach

 


Można kupić jedzonka na zapas jak brat jest samochodem i nie taszczyć codziennie wielkich zakupów

 

 


We wtorek przywieżli pralkę. wczoraj rano pan hydraulik podłączył i juz wieczorkiem było pierwsze pranie

 


Najgorzej że to pralka niemiecka i wszytko jest po niemiecku A w słowniku który mam niestety nie ma większości tam użytych słów więc piorę na wyczucie

 


Ale ważne że temperaturę dam radę rozszyfrować

 

 


Ogólnie jest ok i super brakuje tylko samochodu i to bardzo

 


Ale nie można mieć wszytkiego ale moze w następnym tygodniu zamontują nam internet to wtedy nadrobię zaległości fotograficzne

andrzejka

Dziennik andrzejki.

W piątek znajomy z dwoma pomocnikami wszytko poznosili z 4 piętra i przewieźli do domku, nie powiem ciężko było

 


O ile znoszenie wszytkiego do samochodu trwało długo to rozładowywanie bardzo szybko, podwójne drzwi tarasowe to syuper wynalazek

 


Cały moj dobytek zmieścił sie na dwa kursy Mercem oczywiście dostawczym czy półciężarowym

 


W piątek wszytko było zwalone na kupę w salonie, o pracy trochę z bratem poskładaliśmy ale niewiele w sobotę już wszytko znalazło swoje tymczasowe miejsce I od razu zrobiło sie domowo i cudnie, choć okna brudne i z tasmami jeszcze choć gruz gdzieniegdzie po kątach sięwala, choć sa dziury pod oknami to jednak zrobiło sie super

 

 


W sobotę wieczorem brat zrobił mi kilka gniazdek i światło w salonie

 


Reszty nie zdążył

 


Ale to szczegóły

 


Nie mamy niestety jeszcze lodówki więc jedzenie kupujemy tylko na teraz choć to nie takie proste bo do sklepu kawałek, a bez auta nie chce sie nikomu drałować

 


Żywimy sie zupkami w proszku, zapiekankami własnej roboty

 

 


Najbardziej wszyscy cieszą sie z gorącej wody a palenie wieczorem w piecu by ją nagrzac to prawdziwa frajda

 


Super wynalazek jak dla nas gdzie w bloku przy bojlerze elektrycznym gorącą wodę trzeba było szanować

 


Dla dzieciaków kąpiel to radocha

 


Co jeszcze,

 


Mamy nawet TV choć tylko 2 odbiera

 


Niestety nie mam internetu więć zdjęć wam nie wrzucę ale to wszystko sie nadrobi

 


Rozpisałam sie niemiłosiernie

 


Ale naprawdę warto budować swój dom szczególnie jak sie mieszka u kogoś I jest sie zależnym od kogoś

 


teraz wiem, że mogę tam zrobić co mi sie podoba i nikomu nic do tego

 

 


Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

andrzejka

Dziennik andrzejki.

To pożegnalne popołudnie i noc było moim ostatnim w tym mieszkaniu, nawet sama o tym nie wiedziałam

 


W czwartek i piątek nocowałam u mamy

 


A w sobotę już u siebie w domku

 

 


Tak jest u siebie

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś doszłam do wniosku, ze czas najwyższy zakupić chłodziarko zamrażarkę- szczególnie, że upału straszne i co okazało się, ze takiej nie ma sklepie, ani w magazynie- ze względu na wchopdzące opłaty za recykling ale ściągną mi ją zinnego sklepu z innego miasta

 


Hajnie co

 


Ma do soboty być

 


Dziś zrobiłam sobie taki jeszcze spokojne pożegnalne popołudnie- jakie było do tej pory zawsze ale od jutra już nie , pakowanie i szykowanie będzie a potem wszytko inaczej

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś zadzwoniłam do stolarza i niestety ale paraopety będę mieć w następnym tygodniu a balustradę za dwa tygodnie

 


I weż tu i cos zaplanuj

 


I teraz jestem w kropce i samam już nei wiem co mam robić czy sie przeprowadzac tak jak jest czy zaczekac

 


Wkurzyłam sie okrpnie

 


A do tego znajomy prawdopodobnie może mnie przewiieźć w tym tygodniu tylko bo znowu wyjeżdza

 

 


Co mi radzicie Jak byście wy postąpili na moim miejcsu

 


Ciągnie mnie tam ale obawiam sie o dzieci

andrzejka

Dziennik andrzejki.

Dziś przewieżliśmy z bratem to wszytko co sie dało i było popakowane

 


Myślałm, ze będzie więcej i gorzej ale poszło nam to sprawnie cąłkiem.

 


Brat zamontował też mi karnisze, oprócz jednego bo niestety przewiercił kabel a tyle zdjęć było napstryklanych z instalacją

 


No cóż trudno

 


Trzeba będzie kuć, dobrze że to niezbyt ważny kabel bo od oświetlenia nad tarasem



×
×
  • Dodaj nową pozycję...