Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    43
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    71

Entries in this blog

Magdala

Notatnik Magdali

Dziś rzeczywistość przerosła życie.

 


Ale od początku.

 

 


Projekt lezy sobie w urzędowie od 21 marca i czeka, aż się ktoś nim zainteresuje. Postanowilismy w tzw. międzyczasie zorientować się o materiały.

 


Wiedzieliśmy, ze są problemy z materiałami na ściany, ale nie, że aż takie!

 

 


W naszym przypadku stawiamy z porothermu 44. Jedna, druga hurtownia w zeszłym tygodniu: cena 8,60 za pustak.

 


Ok, decydujemy się, że kupujemy już teraz, ceny mają wzrosnąć.

 


Dziś jeździliśmy cały dzień: nie tyle, że niegdzie nie ma, to najtańszy jest po 9,20 a następne dostawy 9,60 - 10 pln. Przy czym następne dostawy mają być... w maju. Zapisy na pustaki!!!

 


W związkuz tym radosnym faktem jutro nie idziemy do pracy, tylko jeździmy i dzwonimy po okolicznych hurtowniach, żeby coś w jeszcze znośnych cenach wyhaczyć. Nawet mieliśmy myśl, by kupić w czechach lub na słowacji (mamy niedaleko), ale tam ceny są podobne. Powiem szczerze, puściły mi dziś nerwy . Ta sytuacja jest bardzo niewesoła. Wszystko zaczyna być w jakiś chorych cenach....Ale to nic, damy radę! Choć włąściwie daliśmy już spokój z kalkulacjami, to nie ma sensu! I tak trzeba wybudować!

 

 


W przyszłym tygodniu chcemy zrobić płot, żeby cokolwiek ogrodzić włości, przed zwózką materiału.

 

 


Postaram się też wstawić rysunki domu. Jak znajdę chwilke czasu.

Magdala

Notatnik Magdali

Wiosna za oknem, a my czekamy na projekt.

Teraz widze, że mamy z własnej winy obsuwę o jakieś 3 miesiące.

No cóż, powoli przywykam do tego, że do budowy nie mozna zbyt sztywno podchodzić....

Magdala

Notatnik Magdali

Nic z tego, kwiecień zapewne zrobi się majem.

 

 


Koncepcja (na szczęście nie projekt!) była już niemal gotowa, kiedy powiedzieliśmy architektowi, aby sprawdzić przypasowanie do działki wg planu miejscowego oraz usytuowania względem prądu. I zacżęły się schody. Dom za duży. Za duży, za szeroki, w Urzędzie nie przejdzie.

 

 


Chcąc nie chcąc zostałą podjęta decyzja o przerysowaniu koncepcji na nowo. Wyszliśmy z założenia, że to dom krojony na miarę, mamy w nim miejszkac X lat, nie zbawi nas 1 miesiąc obsuwy. Co prawda wiosną materiały mają drastycznie zdrożeć. Zobaczymy

 

 


Dom wyszedł też mniejszy, niż pierwotny wariant co mnie bardzo cieszy, gdyż pierwotne 250 m pow. użytkowej nieco mnie przeraziło. Koszty!!!

 


Teraz jest koło 185 wszystkiego, co znajduje się powyżej 190 m.

 

 


Tak więc mamy nową koncepcję, która teraz musi się stać projektem.

Magdala

Notatnik Magdali

Po analizach stu milionów projektów, zleciliśmy architektowi zrobienie projektu indywidualnego. Koszty wyszły niewiele większe, niż zakupu i adaptacji typowego, a projekt zrobiony na miarę. Ma być gotowy końcem stycznia. Architekt robi tez uzgodnienia i zezwolenia, całą papierologię.

 

 


W międzyczasie musze zrobić odrolnienie części gruntu, bo działka ma grunty rolne ale z mozliwością przekształcenia na budowlane.

 

 


Ekipa budowlana jest nagrana, pozostaje mi jeszcze konsultacja z instalatorem i elektrykiem, na etapie przygotowywania projektu. I znalezienie kierownika budowy

 

 


Liczę, że uda się wejśc w teren w kwietniu, o ile pozwoli pogoda.

 

 


Jak rozwiązac sprawę wody potrzebnej na budowę, kiedy nie ma jeszcze podłączenia wody?

Magdala

Notatnik Magdali

Nie da się odwrócić biegu schodów, bo wyjście z nich u góry wyszłoby głową na skos :). To jest moja genialna myśl na dziś: nie zawsze da się odwrócić bieg "czegoś".

 


Póki co trwają ostre dyskusje z mężem na temat wielkości ustawności i powierzchni pomieszczeń. Chyba przyjdzie mi robić modele 3D

 


Zaczynam powoli robic harmonogram prac i wydatków, do marca mam mniej więcej zaplanowane:

 


- projekt, adaptacja

 


- zezwolenia

 


- uzgodnienia z dysponentami sieci

 


- wykonanie przyłączy wod, gaz, prąd i pozostaje kwestia kanalizy, ma być robiona, muszę dowiedzieć się, kiedy konkretnie

 


- znalezienie i uzgodnienie ludzi i sprzętu do poszczególnych etapów

 


- zorganizowanie "budki" na narzędzia i dla ludzi

 


- kosztorys + plan finansowy

 


- odwiedziny na składach budowlanych i analiza materiałowa

 

 


A w kwietniu - fundamenty.

 


Maj za to zapowiada się rodzinnie-interesująco, ale o tym może później

Magdala

Notatnik Magdali

Ależ sie porobiło!

Życie jest nieprzewidywalne i zaskakujące: istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostane bez przypływu gotówki, a tym samym cały misterny plan stoi pod znakiem zapytania! Dziś praca jest, jutro jej nie ma a zanim się człowiek ogarnie, moze minąc trochę czasu. Nie rozpaczam, tylko szukam nowych rozwiązań. Bardzo realna jest wizja własnej działalności; być może prowadzonej w ... domu.

Żeby było śmieszniej, w przyszłym tygodniu idziemy oglądać ...dom na sprzedaż!

 

Nic mnie juz nie zdziwi, nic!

Magdala

Notatnik Magdali

Wydaje się, że zaczynamy zbliżać się do celu.

 


Castingi są teraz prowadzone na kilku poziomach :)

 


W tym tygodniu mieliśmy jeszcze jedno spotkanie z architektem i teraz już wiem, że taki sposób konfrontowania swojej wizji np. z trzema fachowcami ma jakiś sens. Każdy z nich ma inne spojrzenie, podejście. Wydaje mi się, że dokonywanie wyboru, mając wybór, jest dobre.

 

 


Oczywiście trwają wieksze i mniejsze dyskusje domowe na tematy "rurka -piec - okno - wjazd" itp. przez które przechodził zapewne każdy z piszących na tym forum. Dajemy sobie czas na podjęcie decyzji, bo ma to być wspólna, przemyślana decyzja.

 

 


I zagadnienia na najbliższy czas:

 


- drenaże w polu (a właściwie po polu, które stało się działką) - ktoś miał? uszkodził? co dalej?

 


- odprowadzenie wody deszczowej - jakie macie rozwiązania?

 


Pojechałam też na działkę zrobić jakieś foty otoczenia, ale sypał śnieg i szkoda mi było aparatka. Ale porobię, na pewno w najbliższym czasie.

 


Badam też nieśmiało okolicę: wiem, że w przyszłości - wg. planu miejscowego - mają to być tylko tereny zabudowy jednorodzinnej + funkcja rekreacyjna. Bardzo dobry kierunek :)

 

 

 


Póki co pokażę wam, jak wygląda okolica naszych włości widziana z satelity:

 


http://foto.onet.pl/upload/37/65/_576981_n.jpg

Magdala

Notatnik Magdali

Jestem blisko utraty rozumu.

Przewertowałam tysiące projektów.

Nic nie jest tak, jak ma być.

W tym tygodniu kolejne spotkanie z architektem, a my nie mamy wybranego projektu! Najgorsze jest to, że już wszystko zaczyna mi się nie podobać, albo podoba się to, co jest poza strefą osiagalną. Moja dusza ciągnie do nowoczesnych form, a ograniczenia planu i kieszeni zciągają ją na ziemię. A na ziemi - sami wiecie, co jest. Żeby tylko zagadnienie dotyczyło podoba-nie podoba. To nie funkcjonuje! Robię sobie "wirtualny spacer" po każdym projekcie w wyobraźni i na końcu tego labiryntu zawsze są drzwi z napisem "kasa" albo "projekt indywidualny". Ale ja ich nie otwieram! Kto wie, co za licho za nimi siedzi?

 

Kazdy mówi "najlapeij znaleźć projekt, w którym nie trzeba bedzie wprowadzać zmian. Ale takiego nie ma. NIE MA. Projekt indywidualny to jakieś 7.000. Projekt typowy + koszt zmian to jakieś 4.000.

 

Nie wiem, czy to można doliczyc do wydatków na dom, ale zakupiłam dziś farbę do włosów. Żeby zakryć te siwe. I postraszyć te, które ewentualnie mają zamiar posiwieć.

 

W tym niezdecydowanym nastroju najlepiej będzie, jeśli pójdę spać.

Magdala

Notatnik Magdali

Ha! Żeby nie było, że nic się nie dzieje!

 


Odebrałam dzis Wypis z planu miejscowego. Czas oczekiwania 15 dni + 80 PLN kosztów.

 


Są w planie zapisy, z którymi z jednej strony sie liczyłam (odsunięcie od linii średniego napięcia o 8 m, od drogi o 10 m), ale jest też zapis o wyłącznym ogrzewaniu paliwami ekologicznymi. Cóż, planowalismy wegiel, ale poczytałam dziś nieco o kotłach na drewno. Temat do przemyślenia.

 

 


Mam też wstępną wycenę kosztów adaptacji i zmian, wprowadzanych przez architekta, ale musze to jeszcze skonsultować - przede wszystkim z moim drugim Połowiczem.

 

 


Generalnie jest możliwośc wybudowania domu na naszej działce :)

 


Aczkolwiek (Emilka mi wszystkie najlepsze wyrazy pozabierała) z pewnymi warunkami. Czyli norma. Kto miał lekko łatwo i przyjemnie - wystąp! Nikt nie obiecywał, że będzie prosto. Najważniejsze - chocby drobnymi krokami - do celu.

 

 


Odwiedzam też sąsiadów inwigilując ich o różne rzeczy :) Fajni są :)

 

 


Czyli wychodzi na to, że w tym miesiącu powinniśmy zaplanować:

 


- spotkania z architektami w celu omówienia planu i ukierunkowania wyboru projektu

 


- wybór technologii konstrukcyjnej i ogrzewania i doprowadzenia mediów

 


- wybór projektu i zakup (około 1500 - 2000 PLN)

 


- wystąpić o warunki wykonania przyłączy do energetyki, wodociągów i gazowni (koszt??)

 


- zakupić mapy do celów projektowych (300 - 500 PLN)

 

 


cdn.

Magdala

Notatnik Magdali

Troche kombinacji nad wnetrzem Paprotki:

 

 


Oryginalny projekt:

 


http://foto.onet.pl/upload/36/54/_572985_n.jpg

 


Moja wersja:

 


http://foto.onet.pl/upload/10/70/_572986_n.jpg

 


- przeniesienie kuchni do pokoju na dole

 


- salon ma dzięki temu ok. 40 m2

 


- kuchnia ma ponad 11 m

 


- niedaleko od kuchni do częsci jadalnianej - duuuzy stół

 


- wyjście na taras blisko kuchni (nie trzeba latac z talerzami) - u mnie jest to strona zachodnia - najmilsza pora dnia na siedzenie przy grilu :)

 


- drzwi przesuwne w kuchni (w stylu japońskiego domu)

 


- na miejscu kuchni część salonowo- kominkowo - telewizyjna

 


- kominek nieco przesuniety w strone częsci salonowej, naajlepiej narożny

 


- w wykuszu (u mnie południowy-zachód) czy jak tam zwał albo kącik kwiatowy albo zabudowanie ogromną kanapą z poduchami do leniuchowania i czytania :)

 


- zmiana biegu schodów: wejście na schody nie koliduje z dzrwiami do wiatrołapu i łazienki, pod schodami skład na opał, dostępny z kotłowni, szafa garderobowa bliżej wejścia do wiatrołapu

 

 


proszę się popastwić nad takim rozwiązaniem

Magdala

Notatnik Magdali

Czekamy na wypis: dziś dowiedziałam się, że jeszcze z 2 tygodnie poczekamy - dużo pracy, trzeba czekać.

W międzyczasie wertowanie projektów i balansowanie pomiędzy "to ten" a "o Boże, już mi się nic nie podoba".

Póki co, rozważamy kolejny projekt:

 

http://www.domnahoryzoncie.pl/pl/index.php?s=65&a=143&sid=3&projekt=8" rel="external nofollow">PAPROTKA

 

 

Z likwidacją kuchni przy salonie i przeniesienie jej do pokoju na parterze a w zamian otwarcie salonu na większą przestrzeń.

Bardzo zależy mi na sporym, otwartym na południe, salonie. Czy takie przenosiny to duży koszt? (zmiana instalacji itp.)

 

Zaczęłam też rozglądać się za ekipą (mam 2 na oku), wykonawcami przyłączy (właściwie są znalezieni).

 

Ale tak naprawdę wszystko zależy od papierologii, której zasadnicza część przede mną.

Tak więc - czekamy.

Magdala

Notatnik Magdali

W końcu mogę też skrobnąć parę słów o motywach tego szalonego pomysłu.

 


Jak większośc na tym forum i na nas przyszedł czas, w którym zachciało nam się sprawić sobie miejsce do życia na ziemi. Jesteśmy 7 lat po ślubie, dzieci będą za jakieś 2 lata. Póki co planujemy dla nich pokoje :). Działkę kupilismy 5 lat temu w myśl zasady "jeść nie woła". W tym czasie postanowiliśmy poprowadzić nasz domowy budżet tak, aby budować bez kredytu - i dziś wygląda na to, że jest to realne. Trudne, ale realne. Właściwie jeszcze nie wiemy, jakie będą warunki planu miejscowego, stąd decyzja o domu jeszcze wiążąca nie jest. Na drugim miejscu: przestronne mieszkanie w kamienicy.

 

 


Oboje jesteśmy zapracowani po uszy, stąd na kogoś padł los zajmowania się organizacja budowy. A że mi sprawia to szaloną przyjemność i naprawdę dobrze się z tym czuje - wychodzi na to, że będzie "baba na budowie". Mąż otrzymał równie odpowiedzialne zadanie: dbać o "źródełko" i o mój stan psychiczny

 

 


No, to już wiecie. Reszte poznacie w trakcie.

 

 


A teraz zastanawiam się nad tym projektem, ale ze zmianami: kuchnia w miejscu pokoju na dole a w miejscu kuchni i jadalni część salonu (ta z kanapą), z drugiej strony - jadalnia. I kilka innych "drobnostek". Popatrzcie, jak salon byłby pieknie doświetlony! Będziemy się wygrzewać jak jaszczury na słońcu. Lubię ciepło.

 


http://www.projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=279&IdKolekcji" rel="external nofollow">KONKURSOWY

Magdala

Notatnik Magdali

Z samego rana dobra i zła wiadomość: postanowiłam przed pracą odwiedzić energetyke, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego, co wisi nad moim ścierniskiem. Linia średniego napięcia: czynna, być może kiedyś planowana modernizacja, koszt przepuszczenia ziemią ponosi inwestor i jest to duży koszt. To wiem. Natomiast energetyka dla takiej linii wydaje warunek odsunięcia sie z budynkiem o 6 m od osi linii (wg przepisów, które znałam - 8 m) i takie też warunki powinnam otrzymać, tj. 6 m a byc może dla wolnostojącego garażu - bliżej. I to jest w sumie dobra wiadomość, tyle tylko, że plan miejscowy mówi o min. 8 metrach od osi - co jest nadrzędne? Plan czy warunki energetyki? Ale spokojnie: czekamy na plan.
Magdala

Notatnik Magdali

Koncepcja harmonogramu plac wywrócona do góry nogami!

 


Postanowiliśmy ukształtować tę rzekę z kilku źródeł - kolejne spotkanie z innym architektem. Po co teraz warunki z dysponentami sieci? Najpierw "Wypis i wyrys z miejscowego planu zagospodarowania" i szukać projektu! Oczy mni już bolą od tych ścian, wiatrołapów i innych pułapek na marzycieli

 


Druga Pani Architekt - bardzo konkretna, dobre wrażenie, zupełnie inny kąt patrzenia. I dobrze! Dostaliśmy kolejną listę "do załatwienia":

 


- wypis i wyrys z planu miejscowego (jest uchwalony)

 


- mapa do celów projektowych

 


- wypis skrócony z rej. gruntów dla parcel sąsiednich

 


- wypis pełny dla naszych parcel

 


- oświadczenie o prawie do nieruchomości

 

 


Polecieliśmy do urzędu złozyć wniosek o wypis. Potrzebne mapy 1:2880, 1:10.000, 1:500. W wydziale geodezji "nie do celów projektowych": 40 PLN. Natykamy sie na jakiegoś geodetę: do celów projektowych: 500 PLN. Szperam teczce, którą mam ze sobą - są jakies mapki :) Kseruję, dołączam - za 4 tygodnie będzie wypis. W tym czasie mamy za zadanie wytypowac projekty , które by nam odpowiadały.

 

 


Najśmieszniejsze jest jednak to, ze nie mam do końca pewności, czy to będzie dom...

 

 


Miałam napisać, dlaczego się tym zajmuję?

 


Następnym razem

Magdala

Notatnik Magdali

Mąż nie może już na mnie patrzeć, kiedy analizuję kolejne rzuty i układ pomieszczeń.

 

 


Właściwie wyklarowało się coś, co jak dotąd spełnia minimum naszych oczekiwań funkcjonalnych. Tak. http://www.lipinscy.pl/24236.xml?keys=2&page=9" rel="external nofollow"> TU SIĘ KRYJE TEN DOM Ten dom chciałabym wybudować, przy wprowadzeniu niewielkich zmian:

 


- pracownia w garażu a garaż osobny

 


- w pracowni może uda się zrobić antresolę

 


- likwidacja pokoju na parterze i zrobienie jednej otwartej przestrzeni pokoju dziennego (razem ok. 33 m)

 


- likwidacja spiżarki a w tym miejscu dodatkowa toaleta dostępna z pracowni

 

 


Bardzo podoba mi sie kuchnia 16m.

 

 


Garaż wolnostojący z pomieszczeniem gospodarczym? Tak.

 

 


Wierzcie mi, układ wszystkich funkcji od południa to nie jest taka prosta sprawa. Ale kto mówił, że będzie łatwo?

 

 


Dziś miałam zawitać do energetyki. W zamian weszłam na ich stronę www, gdzie co nieco na temat przyłączy jest napisane. Nic z tego nie wiem, ale wychodzę z założenia, że mam do tego na tym etapie prawo - dowiem się

 

 


Acha, a dlaczego ja się tym zajmuję? O tym następnym razem...

Magdala

Notatnik Magdali

Początek.

Nie chcę za kilka miesięcy cofać się wstecz, więc zaczynam juz teraz, na samym początku. Działka już jest. Jeszcze nie mamy projektu - pierwsze było określenie naszych oczekiwań i spotkanie z panią Architekt. To nam bardzo dużo dało - z pewnością wiemy, że szukamy innego projektu niż poczatkowo i wiemy też dokładnie, jakie bebechy ma ten dom mieć w środku. A może to nie będzie dom? Może jednak mieszkanie? Zapewne pojawi sie tu wiele pytań, na które trzeba bedzie znaleźć odpowiedź. Ale myślę, że zadaje je każdy budujący, i w tym gąszczu pytań klaruje się nasza wizja.

 

Dom.

Dla 4 osób + pracownia. Garaż. Wejście od południa.

Nie mamy zbyt wygórowanych oczekiwań - ot, swoje miejsce na ziemi.

 

Po spotkaniu z P. Architekt, zanim znajdziemy TEN dom, musimy załatwić:

- energetyka: warunki odsunięcia sie od lini średniego napięcia, która biegnie kawałkiem działki (przy okazji - warunki, czy garaż wolnostojący może wchodzić w linie ochronną 8m), warunki przyłączenia prądu (w tym - linią podziemną), zapotrzebowanie na energię - III-fazową (być może rezygnacja z gazu na rzecz grzania wody prądem)

- gazownia - warunki przyłącza, ale być może zrezygnujemy z gazu

 

- wodociągi - warunki przyłącza, odprowadzenia deszczówki (jest opcja, aby gromadzić wody opadowe do podlewania ogródka - stosował ktoś?), odprowadzenie ścieków (wiemy, że szambo - kanaliza bedzie za kilka lat)

 

- pobrać formularze do uzyskania od współwłaścicieli zgody na wejście w drogę - mamy współwłasność drogi wewnetrznej

 

- mapa klasyfikacji gruntów

 

- komplet podkładów geodezyjnych i kataster

 

- wypis z rejestru gruntów

 

- wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego

Zastanawiam się, czy to wszystko, co wypisałam powyżej jest konieczne.

I starannie określic oczekiwania / możliwości. Przemyślec. Znaleźć projekt.

 

A tu zdjęcie naszej działki z dnia dzisiejszego, byc może ostatnia zima w takim wyglądzie (och, mam nadzieję, że wyjdzie):

http://www.studiokreska.com/Dzialka/1.jpg" rel="external nofollow">http://www.studiokreska.com/Dzialka/1.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...