Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    37
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    75

Entries in this blog

martadela

Raz... dwa... trzy....

 


próba mikrofonu...

 

 


MAMY WZ!!!

 

 


:)

 

 


A w nim wszystko tak jak chcieliśmy :)

 

 


To najpiękniejsze WZ pod słońcem...

 

 


Cytaty:

 


" planowaną zabudowę należy przekryć dachem symetrycznym dwuspadowym lub czterospadowym o kącie nachylenia od 25 do 45 stopni. Krytym dachówką lub materiałem dachówkopodobnym."


" ogrzewanie - indywidualne, z urządzeniami niskoemisyjnymi, nie powodujące zanieczyszczenia środowiska; dopuszcza się stosowanie niekonwencjonalnych źródeł energii"

 

 


 

 


Genialnie!

martadela

 


1.11.07 odebrałam list polecony z uzgodnieniami z urzędu Marszałkowskiego, czyli gmina też go dostała...

 


Jutro upływa 7 dzień, więc do środy powinnam WZ otrzymać

 

 


Jak myślicie zadzwonić jutro do Pani z Urzędu gminy i zapytać czy już jest?

 

 


Walczę z programem do projektowania ogrodów, nie wiem jak to się dzieje że mnie on jak na razie przerasta... :)

 


No tak nie ma się czym chwalić

 


Jakoś zawsze lubiłam "zielone" ale na tym najczęściej się mój kontakt z wymienionym kończył. A tu teraz, muszę nanieść na plan działki jakieś 40 brzóz w różnym wieku i różnego pokroju, 5 głogów, 7 krzaków dzikiej róży, piękne kępy wielkiej trawy (nie umiem jej zidentyfikować). Normalnie zadanie dla detektywa jakiegoś.

 


Odkryłam już jedno: łatwiej zaplanować nowe niż nanieść stare.

 

 


Ah posadziłam krokusiki :)

martadela

Ponieważ czekanie jest nudne, zadzwoniłam rano do Gminy dowiedzieć się gdzie utknęło moje WZ.

 


Niezbyt miła Pani wycedziła przez ząbki że nie ma dokumentów przed sobą w tej chwili.

 


Więc ja jej na to uprzejmie, że to nic nie szkodzi bo ja mam

 


Powiedziałam Pani że dostałam "uzgodnienia" ze Starostwa i z Zarządu Powiatu, Pani mi na to że brakuje pisma od marszałka, z wydziału melioracji.

 

 


Podziękowałam grzecznie, i ... zadzwoniłam do Urzędu marszałkowskiego.

 


Miły Pan powiedział że poszuka dokumentów i żebym zadzwoniła za kwadrans.

 


... A po kwadransie...

 


CZARY

 


Moje uzgodnienie właśnie jutro ma być wysłane

 


No szok normalnie, jakie ja mam wyczucie

 

 


Zadzwoniłam więc ponownie do Gminy przekazać niemiłej Pani wesołą nowinę.

 


Wg niej w ciągu 7 dni od otrzymania brakującego uzgodnienia wystawią WZ...

 

 


Pożyjemy zobaczymy

martadela

102 dni...

 

 


 


Jestem z nas dumna, wisi już ponad 140m siatki

 

 


Idzie całkiem sprawnie, tylko pierwszą rolkę "dziwnie" nam się wieszało. A teraz jak w fabryce, ciach ciach, i wisi napięta jak struna, ciach ciach i wisi następna, tylko słonce tak jakoś słabo świeci i za budynkami znika .

 

 


Średnia z dwóch dni 3 rolki dziennie, myślę że jak na "blokersów" to całkiem przyzwoity wynik .

 

 


Kilka odkryć:

 


- nie należy rozwijać zbyt dużo drutu naciągowego na raz... robią się potem meega supły,

 


- lepiej wciągnąć najpierw górny drut, a dopiero potem dolny...

 


- gdy słońce zachodzi drutu dolnego (w trawie) nawet z latarką nie widać,

 


- lepiej rozwijać rolkę siatki na płasko (jak dywan) niż na stojąco,

 


- po zmierzchu nawet środki odstraszające komary nie pomagają,

 


- zalecane używanie rękawic ochronnych oraz środków dopingująco - znieczulających = PIWKO

martadela

100 dni od złożenia wniosku o WZ

 

 


Przechodzę z fazy agresji w fazę smutku

 

 


Jutro wielki dzień - wieszamy siatkę.

 


Strasznie długo nam to schodzi, ale cóż... praca.

 


Jest jednak plus jak podliczyłam koszt naszego ogrodzenia to okazało się że było warto... Ale o tym jak je juz skończymy, a nóż widelec coś wyskoczy :)

 

 


Szukam wanny dla dwojga, najlepiej by było gdyby była czarna, asymetryczna i bez bąbelek ... ale na taką nie mam szans.... Nic mi się nie podoba - kurcze jakaś wybredna jestem

 

 


Zresztą jak znajdę wannę czarną to i reszta powinna być tego koloru. Chciała bym sie pozbyć tej bieli z łazienki... jest taka szpitalno-sanitarna. Jak znajde coś ciekawego to wkleję.

 

 


Zaczynam tez zakupy ogrodowe, czyli krzewy, na 1 rzut idą leszczyny. Duuużo leszczyn

martadela

99 dni od złożenia wniosku o WZ

 

 


Zaczynam się wkurzać.....

 

 


Jak tak dalej pójdzie to nawet z fundamentów w tym roku będzie d...pa.

 


Co za Kraj...

 


 

 


Zarobić ciężko

 


i wydać też ciężko.

 

 


A propos wydawania, właśnie kupiłam 1100mb drutu naciągowego. Potrzebuję jeszcze 100szt napinaczy, i 30szt prętów napinających. Dostałam taką ofertę: napinacz szt 3,30zł/brutto

 


pręt naprężający 12zł/brutto

 


Tylko nie wiem czy nie za lichy ten napinacz

 


http://www.rabatka.pl/Towary/70/290_1.jpg


Wygląda na jakiś taki drobny...

 

 

 


W kwestii kosiarki - postępów brak...

 


Tak więc przeprosiłam się z moim poczciwym Alko, bez napędu i dymam sobie po działeczce aż huczy

 

 


http://img229.imageshack.us/img229/1194/dsc00615mcj7.jpg

 


Kontrola jakości koszenia

 


http://img219.imageshack.us/img219/7493/dsc00585mik4.jpg

 

 


Ufo???

 


http://img215.imageshack.us/my.php?image=dsc00506mgk8.jpg" rel="external nofollow">http://img215.imageshack.us/img215/4666/dsc00506mgk8.th.jpg


martadela

93 dni upłynęło od złożenia wniosku o WZ

 

 


Tak więc, ogrodzenie troszkę podgonione, ale niestety Luby mnie się pochorował... leży biedak w gorączce, pod kołderką... Angina ropna - nic przyjemnego

 

 


W piątek "sąsiad" wszedł mi troszkę na ambicję - skoszono cały teren pod sprzedaż, i teraz moja działka wygląda jak dziki ugór. Skosić 8000mkw małą kosiarką spalinową, bez napędu, nie dam rady... Rozpoczęłam więc poszukiwania jakiegoś wynajmu sprzętu ogrodniczego... Niestety w moim wielkim mieście znalazłam punktów 2, z czego jeden zamknięto a w drugim, traktorków nie posiadają .

 

 


Szukam więc sobie traktorka na Allegro i niemieckim Ebayu, i nie mogę się oprzeć wrażeniu że w PL straszliwie drogie są te ustrojstwa

 


Szukam sprzętu używanego, kosiarki bez dodatkowych wynalazków, moc min 10KM, "dobrej marki".... Na Allegro znajduję same jakieś zabytki pow 3000zl, podczas gdy na Ebayu zabytki są w okolicach 200Euro, a za świeższy model dobrej firmy trzeba dać pow 600Euro... Wniosek nasuwa się jeden, poluję na kosiarkę w DE.

 

 


Tylko gdzie ja to ustrojstwo trzymać będę???

 


pomysł 1 wynająć od kogoś piwnicę

 


pomysł 2 dogadać się ze spółdzielnią i "wydzierżawić" kawałek "nieużytku" w parkingu podziemnym

 


 

 


Cóż... coś muszę wymyślić, bo na działce na chwilę obecną... jak i najbliższą przyszłą zostawić się nie da.

 


martadela

Dziękuję Wam, za to że czytacie ten mój bełkot

 

 


A w sprawach bieżących:

 

 


No cóż, nie mam się czym pochwalić....

 

 


To awizo w skrzynce, to pisemko o uzgodnieniu zjazdu...

 


Czy ja się tego WZ doczekam???

 

 


Moje ""projekty"" ogrodu, nie są wstanie na obecnym etapie przeskoczyć poziomu przedszkolnego, a strach przed krytyką nie pozwala mi na zaprezentowanie ich szerszemu gronu. Pocieszające jest to że może forma nie ciekawa, ale koncepcja stopniowo dorasta i nabiera kształtów... przynajmniej w moim nieświadomym mniemaniu

 

 


Z braku zajęcia (nie mówię o pracy, bo tej mam masę), popadam w stany niepewności:

 


- czy dom nie za mały??? Może powinniśmy wybudować wersję z poddaszem???

 


- czy na pewno nie chcę pompy ciepła??? - lubię ekologię...

 


- a może jednak dobudować ogród zimowy???- kocham roślinki, ale przecież działkę będę miała tak wielką, że chyba mi ich wystarczy?

 


itd...

 

 


Potem robię sobie gorącą kąpiel, wskakuję do wyrka z kompem, oglądam wizualizacje i wszystko mi przechodzi...

 

 


Może gdybym puściła się w wir wybierania elem. wykończeniówki, to by mi przeszło.... ale ja tak nie umiem z gazet... Muszę pójść do sklepu zobaczyć na własne oczy, sprawdzić jakość. Potem w necie cenę... A w ogóle to jak na razie to nic mi się nie podoba. Wyposażenie do łazienek to chyba z DE przywiozę, bo u nas nie ma takiej wanny jaką sobie wymyśliłam - w rozsądnej cenie offkors - itd.

 

 


Marzyły mi się w tym roku fundamenty...

 

 


Ale mnie wzięło na paplanie

 

 


Jutro jedziemy na działkę, powalczymy troszkę z ogrodzeniem...

martadela

W kwestii ogrodzenia wszystko stanęło w miejscu.... praca praca praca... nie ma czasu na działkę....

 

 


Luby się śmieje że jak nam tak dalej będzie szło to skończymy za 2 lata

 


 

 


No ale co zrobić, pracować trzeba....

 

 


Jest jednak wieść dobra, by nie rzec wspaniała:

 


dnia 04.09.07 odebraliśmy list polecony z Powiatu, a w nim:

 

 


POSTANOWIENIE

 


" Na podstawie art. 5 ust 1, ........... po rozpatrzeniu wniosku Wójta .... dot uzgodnienia projektu decyzji o WZ dla inwestycji polegającej na budowie domu jednorodzinnego na działce ...., obręb Gałów w gminie Miękinia wraz ze zjazdem z publicznej drogi powiatowej......

 


... postanawiam

 


uzgodnić projekt decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji ...

 


... uzasadnienie

 


działka nr.... w obrębie geodezyjnym ...

 


nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze, ponieważ powierzchnia działki ... wynosi 0,4359ha, w tym 0,2815ha klasy RIIIb, 0,1344ha klasy RIVa, oraz 0,02ha klasy RIVb, co nie przekracza powierzchni, dla której - zgodnie z przepisami ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych - wymagana jest zgoda Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi lub Mrszałka województwa.

 


Warunek art. 61 ust. 1 pkt. 4 ustawy o planowaniu przestrzennym jest spełniony.

 


........

 


W związku z powyższym orzeczono jak w sentencji..."

 

 


 

 


W skrzynce znalazłam kolejne awizo.... WZ????

 


Okaże się w poniedziałek. :)

martadela

Dzisiaj dzielnie walczyliśmy z ogrodzeniem na tyłach działki...

 


I jutro na pewno skończymy, jak tak dalej pójdzie to niedługo już w ogóle zamkniemy temat ogrodzeniowy... i co ja wtedy będę na mojej działce robić???

 

 


W związku z pojawieniem się widma braku "ciężkich prac na działce", zaczęłam opracowywać koncepcję zagospodarowania tego molocha (8000mkw).

 

 


Zbliża się jesień, podobno wymarzony termin na sianie trawy (jeśli nie to wyprowadźcie mnie z błędu) i sadzenia drzewek. Trzeba więc zacząć rozglądać się za jakąś ładną ziemią w ilościach... hmmm... sporych

 

 


Jak już mój koncept przestanie wyglądać jak rysunek przedszkolaka to go tu wkleję celem zebrania jakichś konstruktywnych opinii.

martadela

Kopiuję z działu Pamiętajcie o Ogrodach:

 

Sprawa wygląda następująco:

 

- kilka miesięcy temu wykopaliśmy dziurę w ziemi, 2,5x1,5m w celu zbadania gruntu...

- okazało się że na 40 cm jest glina (wtedy żółta) a pod nią rudy piach a potem szary piach

- woda na ok 1m głębokości

 

Woda napłynęła bardzo szybko i ucieszyliśmy się że z sadzawką dla psów w przyszłości nie będziemy mieli problemu.

 

To że zakwitła - rozumiem

To ze jest mętna - rozumiem

 

Ale czemu zaczęła śmierdzieć???? :o

 

Cuchnie jak gnojowica na polu, tak sobie nawet myślałam że to może przez wywożenie przez rolników gnoju na pola, a że to jest płytka woda gruntowa no to wiadomo ... śmierdzi...

 

Nie dawało mi to spokoju wiec wlazłam ci ja do tej cuchnącej wody... strasznie się wypłyciło, larw komarów od groma... i wylałam całą zawartość sadzawki...

 

Utworzył się jakiś taki śliski osad z gliny ok 2cm, ale koloru szarego.

Na jednym z brzegów powstał taki szary, śmierdzący "puding" grubości ok 10cm,

 

Wzięłam szpadel i dawaj, wywalać śmierdziela... Okazało się że na dnie powstała nierównomierna warstwa szarej cuchnącej gliny (4 - 30cm). Pod nią jest wodonośny piasek.

 

Skąd się wzięła ta szara glina?

Czy to ta ongiś żółta i niecuchnąca, stała się w skutek nieznanej mi reakcji źródłem udręki i smrodu... cały dzień dzisiaj ją wydłubywałam....

 

Co tym czasowo zrobić by to się nie powtórzyło???

Docelową sadzawkę będziemy kopać przy kopaniu fundamentów.

 

Nie wiem, może jakieś bakterie wsypać, coś zasadzić???

Poradźcie proszę , bo mi się druga taka dłubanina nie uśmiecha :roll:

 

Pozdrawiam,

Martadela

 

Dodam tylko że dzisiaj popołudniu dzielnie walczyliśmy z trzecim bokiem naszej działki (tym po przeciwnej str od asfaltu).

Okazało się że jest tam takie jakby zapadlisko/ niecka, różnica poziomu ok 50cm. Decyzja - słupki zejdą schodkowo...

 

Jak już zacznie się budowa to wyrównamy to miejsce ziemią z wykopu...

Kiedyś dokładnie w tym obniżonym miejscu będzie nasz wjazd na działkę, ale to dopiero gdy rozwinie się okolica...

martadela

Matko jedyna już prawie miesiąc minął ...

 

 


Więc tak...

 

 


WZ się robi... podobno....

 


Pani w Gminie powiedziała mi że teraz kierowniczka ma urlop, a potem ona ma urlop, i w ogóle to mają zawalenie wniosków, ale ustaliły sobie że te z czerwca muszą "wypchnąć"...

 

 


Hmm dobre i to , chociaż jak sobie pomyślę że dzisiaj mija 69 dzień od złożenia wniosku to mi się ciśnienie podnosi....

 

 


Pan architekt nie chce zacząć pracy bez WZ... cóż jego prawo, chyba...

 

 


Mamy masę pracy, do tego wyskoczyliśmy na mały urlopik w okolice Krakowa, więc prace na działce trochę wyhamowały.

 

 


W weekend zrobiliśmy drugi długi bok działki, i muszę stwierdzić że teraz to szło nam naprawdę sprawnie.

 

 


http://img410.imageshack.us/img410/5973/dsc09948mkz9.jpg

 


Kontrola jakości

 

 


http://img187.imageshack.us/img187/8480/dsc09937mbd4.jpg

 


Tylko pogoda się popsuła, i pozostałe boki muszą zaczekać... Luby się cieszy bo w mokrej ziemi o wiele łatwiej się wierci dołki, więc nie ma tego złego.... :)

 

 


Pozbierałam grzybki spod brzózek, i odkryłam "kopalnię" jeżyn. Mam taki wielki krzaczor jeżynowy który zawsze omijałam z daleka, ze wzgl na mój talent do obdzierania się, ale ostatnio coś mnie tknęło żeby obejrzeć go sobie z bliska. Jakie tam były wieeelkie jeżyny, jakie słodkie i aromatyczne.....

 

 


http://img410.imageshack.us/img410/6961/dsc09904mlm7.jpg

 


Zebrałyśmy z mamą pełny kloszyk.... i mama zrobiła słoiki

 

 


http://img222.imageshack.us/img222/9326/dsc09910mya9.jpg

martadela

Papierowa machina działa :)

 


Odebraliśmy polecony z poczty od Gminy, już myślałam że to WZ, miałam napady gorąca i głupawy uśmiech na twarzy przez całe 20min stania w kolejce...

 

 


Niestety, to pismo do naszej wiadomości w którym gmina prosi EnergięPro o "opinię dot możliwości zapewnienia dostawy energii".

 

 


A tak się dziwiłam że we wniosku o WZ nie było pozycji o war przyłącza energetycznego, nawet dzwoniłam do gminy pytać czy mój wniosek jest kompletny... Ciekawe czemu sami to załatwiają? Może były jakieś nadużycia w tej kwestii .

 

 


Nie ważne.

 

 


Teraz zgłaszam ogrodzenie do satrostwa, bo mi w Gminie powiedzieli że tylko od strony drogi wymaga zgłoszenia i właśnie tam.

 


Papierki już mam, teraz tylko zawieźć lub wysłać.

martadela

Coś nie mogłam się zebra ć do opisania "postępu" naszych prac... Dużo stresujących wydarzeń miało miejsce w tym tygodniu i może to przez to, myślami jestem gdzieś daleko...

 

 


Ale wracając do mojego pola...

 

 


Muszę przyznać że wytyczenie słupków na odcinku 111m, bez specjalistycznych przyrządów wymaga trochę ekwilibrystyki i bezwietrznej pogody bo przy małym wietrze sznurek potrafi się spooooro odchylić.

 


Na szczęście pogoda choć kapryśna dawałam nam szansę na prawidłowe napięcie sznurka i szybkie dołkowanie...

 

 


Cyrku było z tym..., szczególnie gdy okazało się że geodeta wytyczając działki sąsiednie pomylił się i jeden ze słupków, który miał być naszą nieocenioną pomocą wbił z przesunięciem o jakieś 15cm na naszą korzyść. Teoretycznie powinniśmy się cieszyć i grodzić wg słupków, to jednak nie w naszym stylu.

 


Gdy po wkopaniu pierwszych 8 słupków wychwyciliśmy ten błąd, od razu wytyczyliśmy nową linię zgodną z 1 i ostatnim słupkiem narożnym...

 


Dodatkowym utrudnieniem są nierówności terenu. Cała działka ma na długości 150m spadek 1m, dodatkowo strona którą teraz robiliśmy idzie po starej miedzy, jest więc wyjątkowo nie równo.... Metoda działania była następująca:

 


- dołek

 


- słupek w dołek, sprawdzić pion i ustawienie wzgl sznurka

 


- zalać betonem

 


- ustalić wysokość, zmierzyć miarką i sprawdzić z większej odległości czy nie "odróżnia" się zbytnio od reszty

 


- wbić lub wyciągnąć, wypionować

 


- gotowe

 

 


i tak jak na chwilę obecną 36 razy, wynik może mało piorunujący , ale jak na ten dziwny tydzień to i tak sporo.

 


http://img444.imageshack.us/img444/3447/dsc09405mau8.jpg

 


Jeżeli pogoda pozwoli to dzisiaj ruszmy z kolejnym bokiem...

 

 


Ah muszę się pochwalić jaką ekonomiczną i ekologiczną mamy betoniarkę, zasilana piwkiem i kiełbaską z grilla model Martedelex 3000, moc: wyceniona przez lubego 300wat, czyli worek gotowej wylewki, woda i 7 łopat żwiru 8-16mm, powyżej tego nie da rady mieszać

 

 


Ktoś może się zapytać: po co grodzicie skąd inąd puste pole?

 


Ano powodów jest kilka:

 


- chcę puścić psy luzem na działce i nie musieć ich ciągle pilnować,

 


- chcę by psy sąsiadów nie waliły kup na mojej działce, szczególnie że robią to w naszej obecnej części rekreacyjnej

 


- chcę móc powiększyć bezpiecznie psią sadzawkę i nie martwić się czy ktoś do niej wpadnie... chociaż jest b płytka....

 


- nie chcę koło naszego miejsca na ognisko znajdować puszek po piwie

 


- nie chcę by traktory i samochody dostawacze jeździły sobie na skróty przez naszą działkę...

 


hmmm chyba wszystko

 

 


A to widok na nasze piękne brzozy :)

 


http://img266.imageshack.us/img266/7266/dsc09407mum8.jpg

 

 


Uwielbiam je,nie przeszkadzają mi ich nasionka w herbacie, keczupie, zupie itd... Ich listki ślicznie szumią i migoczą na wietrze, a i jeszcze grzyby pod nimi rosną, wprost cudnie

martadela

... Nic się nie dzieje, la la la la,

 


wszyscy się nudzą, la la la la.

 


 

 


Dzwoniłam do gminy... WZ za ok 2-3tygodnie....

 


Złożony 14.06, to znaczy że w sumie wyjdzie ponad 1,5mca... strasznie długo

 

 


Na działce nic się nie dzieje, no bo niby co ma się dziać

 


Rosną grzyby, zielsko w ilościach przyprawiających o zawrót głowy.

 

 


O przepraszam, racja coś jednak się ruszyło. W dniu wczorajszym wkopaliśmy narożne słupki - sztuk 4, było z tym trochę zabawy. Do osadzenia pozostało jeszcze 146 słupków.

 


Przez geodetę mamy wytyczone 4 rogi naszej działki (formalnie trzech działek), ale my żeby nie było za łatwo, wymyśliliśmy sobie że od strony drogi zostawimy wolna przestrzeń...

 

 


1. najpierw wbiliśmy kołek na rogu od str asfaltu i na końcu działki, bok ma bagatelka ok150m,

 


2. rozciągnęliśmy sznurek taki jak do snopowiązałki, napięliśmy go najmocniej jak się dało. Wykosiłam kosiarką zielsko w osi sznurka, i musiałam ściąć jedną brzozę, na szczęście taką nie wielką.

 


3. od rogu w głębi pola odmierzyliśmy 111m, i tam osadziliśmy słupek.

 


4. a drugi słupek wylądował wgłębi pola w miejscu wyznaczonym przez geodetę

 

 


Drugi bok zrobiliśmy tak samo, mamy teraz wyznaczony teren 72,5m x 111m. A 111m dlatego że słupki damy co 3m.

 

 


Dzisiaj mieliśmy robić resztę słupków, ale sprawy biurokratyczne skutecznie nas uziemiły, jutro jednak z samego rana jedziemy po żwir do wylewki/zaprawy betonowej i działamy.

 

 


Trzeba przyznać że przy pomocy dołownika robienie dziur idzie nad wyraz sprawnie

 

 


Wyliczyłam że potrzebujemy:

 


- 1km drutu naciągowego

 


- nieokreśloną ilość tego cienkiego do wiązania

 


- farby do słupków wyszło mi 8l - przy jednej warstwie

 


- korki do słupków kupiłam po 0,50pln, podczas gdy Pan który nam te słupki robił (czyt. ciął) życzył sobie 1,5zł :)

 


- zaprawy/wylewki zejdzie ok 30 worków... chyba

 


- no i ten żwir jutro, b.miły Pan ze żwirowni doradził mi frakcję 8-16mm, 70zł tona.

 

 


A tak w ogóle to na chwilę obecną wydaliśmy ok 12tyś... a nic ni ma

martadela

Jakiś czas temu... będzie pewnie z miesiąc... mój luby pokusił się o "badania geologiczne", w tym celu w jednym z marketów nabyliśmy rzecz niezbędną - szpadel .

 


I przystąpiliśmy do badań:

 


- luby - operator narzędzi wydobywczych (szpadel), oraz urządzeń transportowych (taczka),

 


- ja - archiwistka, oraz zaopatrzenie w płyny wspomagające (browar) :)

 

 


Dzień pierwszy pełen był emocji... Jak głęboko sięga humus? Co znajduje się pod nim? Na jakiej głębokości jest woda? Czy jest dużo kamieni?

 

 

 


W miarę postępu prac, odpowiedzi na nasze pytania wyłaniały się z "głębi"

 


http://img235.imageshack.us/img235/5116/dsc07725mwo7.jpg


- Humus - max 40cm

 


- glina - warstwa różnej grubości - nie bardzo tłusta, ale niesamowicie zbita

 


- rudy piach - strasznie brudzi wodę

 


- szary piach - tak jakby wypłukany i gruboziarnisty

 


Dwie ostatnie warstwy wodonośne, średnio woda na mniej niż 1m... ale zależne jest to od opadów...

 

 


http://img66.imageshack.us/img66/73/dsc07732mhj9.jpg


http://img69.imageshack.us/img69/9666/dsc07888mot7.jpg


http://img235.imageshack.us/img235/8096/dsc07990mnt3.jpg

 


Ogólnie... psy w siódmym niebie, my trochę mniej. Pociesza nas to że oczko wodne to będzie pikuś.

 


Tylko woda strasznie mętna, przez tą glinę i rudy piach... Nada się to do celów budowlanych czy wiercić głębszą studnię???

 

 

 


Stan na dziś (po deszczach):

 


http://img230.imageshack.us/img230/7447/dsc09380miw1.jpg


W wodzie jak zawsze dziadunio...

martadela

Bardzo podobają mi się domy w Holandii, te olbrzymie okna...

 

 


I tak sobie myślę że na bank w salonie będzie okno MAKSYMALNIE WIELKIE, czyli parapet na 40cm, wysokie i szerokie ile sie tylko da .

 

 


Problem jest tylko w sypialni, koniecznie chcę mieć wyjście do ogrodu... ale od pd strony to mi sie za bardzo będzie nagrzewało chyba

 


No i co z oknami??? Jeżeli zrobię drzwi balkonowe od wschodu to by się jakieś okno od pd przydało... fajnie by było takie pasujące do tego w salonie, czyli na 40cm parapet, chyba jakaś markiza będzie konieczna bo inaczej się usmażę.

 

 


Ten dziwny wypustek w sypialni powstał dlatego że łóżko musimy mieć w orientacji pn-pd, a łazienka ma być nasza prywatna. Drzwi do niej będą przesuwne, ale mój program takowych nie posiada .

 

 


Co dalej...

 


nie cierpię mebli więc w sypialni będzie garderoba zamiast szaf.

 

 


W łazience dużej jedynym "wyskokiem" będzie wanna wpuszczona w podłogę, chyba że mi ten pomysł architekt skutecznie wybije z głowy, wtedy będzie podest ze schodkami

 

 


Łazienka mała będzie miała prysznic bez kabiny z brodzikiem, będą po prostu kafle i szklane drzwi, najlepiej przesuwne, ale nie wiem czy takie robią

 

 


Pokój nr 4 będzie pokojem do pracy, cieszę się ze będzie od pn bo słońce nie będzie mi doskwierać... Teraz gdy mi świeci przez okno od razu mnie rozprasza, zaraz myślę sobie w ilu to fajnych miejscach mogłabym być :).

 

 


Garaż ma pomieścić 2 busy, program takowych nie posiada są więc na szkicu powiększone osobówki...

 

 


Zastanawiam się też nad miejscem na piec, ogrzewanie będzie gazowe (na początku z butli) i potrzebna jest wtedy zdaje się kratka wentylacyjna przy podłodze . Jeżeli to prawda to kotłownię wyniosę do garażu.

 

 


Kuchnia nie jest w naszym domu jakimś szczególnym miejscem, ma więc pomieścić lodówkę, zmywarkę, zlew i kawałek blatu. Jak dla mnie i tak jest wielka teraz mam kuchnię o pow 3,5mkw i daję radę.

 

 


Nie wiem tylko co z przedpokojem/wiatrołapem, może coś wykombinuję.

martadela

Z tym podziałem to było tak:

 

 


działka składa się formalnie z dwóch, większa część ma 0,8ha w tym 0,6 ziemi 3 klasy... Ustawa o ochronie gruntów rolnych mówi że nie można zabudować działki gdzie 3 klasy jest więcej niż 0,3 ha, ale jednocześnie sama działka w trybie rolnym nie może być mniejsza niż 0,3ha i większa niż 0,5

 


Dodatkowo do tzw "dobrego sąsiedztwa" potrzebny był nam jak najdłuższy front działki...

 


Żeby urzędnik nie narzucił nam budowy domu blisko drogi, zwęziliśmy ją do 15m..

 

 


Stąd ten nasz przedziwny podział...

 


http://img59.imageshack.us/img59/7201/mapaopiniodawczadzia322ov9.jpg


ufff ale zagmatwałam

 

 


Tak więc na chwilę obecną dla tego dziwnego kawałka przypominającego cyfrę "9" złożyliśmy wniosek o WZ, wg urzędnika nie ma żadnych przeciwwskazań, ani błędów... czekamy...

 

 


Projekt

 

 


Jak wspominałam jest to D09b, dostosujemy go tylko do naszych potrzeb:

 


oryginał:

 


http://projekty.muratordom.pl/pliki/dom_211_3.jpg


nasza wersja:

 


1. garaż dwustanowiskowy

 


2. zlikwidowana ścianka działowa w salonie

 


3. pustka nad salonem

 


4. sypialnia 6 i 7 połączone

 


5. łazienka duża powiększona

 


http://img74.imageshack.us/img74/2827/projektd09bwarconiewerslo5.png

 


zobaczymy co na to architekt :)

martadela

Działka

 

 


Działek było 2, istna rozpusta

 

 


te na żółto to "nasze działki":

 


- długa i cienka to działka nr 1 (2ha),

 


- podwójna to działka nr 2 (1ha)

 

 


http://img63.imageshack.us/img63/9181/naszedzia322kiru0.jpg

 


W styczniu tego roku staraliśmy się o prawo zabudowy działki nr1 (2ha), niestety ze względu na studium i przygotowywany MPZP, no i sąsiedztwo, nie udało się.

 

 


Bogatsi o wiedzę z zakresu planowania przestrzennego, ochrony gruntów rolnych i rozkładu urzędniczych sił w naszej gminie, przystąpiliśmy do akcji o kryptonimie "WZ na naszych warunkach" dla działki nr2 (1ha).

 


Tu należą się słowa wyjaśnienia: działka nr 2 jest spora, ma wymiary 72m x 152m i formalnie składała się z 2 działek. Węższy bok przylega do drogi gminnej, i w gminie powiedziano nam że:

 


- nie dostaniemy WZ ze wzg. na ust o ochronie gruntów rolnych,

 


- a jeżeli nawet dostaniemy WZ to na "dom przy drodze"...

 

 


No ludzie! przecież ja nie po to z miasta zmykam by się przy "szosie" budować. Na nic się zdały dyskusje z urzędnikiem, padło stwierdzenie że urzędnik musi działać w ramach prawa, i wytyczy nam tak linie zabudowy by miało to spójną całość z istniejącą już zabudową.

 

 


Jak się później okazało była to nieoceniona podpowiedź.

 


Po przestudiowaniu ustawy o planowaniu przestrzennym i ochronie gruntów rolnych pod naszym kątem, zdecydowaliśmy się na podział działki w taki sposób by wymusić niejako usytuowanie budynku tam gdzie nam pasowało.

 

 


http://img58.imageshack.us/img58/8895/podzialdzialkima322yhf8.png

 


Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wariant zielony.

 


Wydatek bagatelka 1600PLN

 

 


Dnia 14.06.2007 złozyliśmy wniosek o warunki zabudowy, i czekamy...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...