Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    136
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    202

Entries in this blog

Olkalybowa

Nastał koniec weekendu jestem Wam winna sprawozdanie.

 


Pokoje wymalowane, wykładzina położona całe 65 m2.

 


Zapraszam na sesje zdjęciową:

 


- pokój prawy:

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/pokojprawy.JPG


- takich listew wykończeniowych używaliśmy. Można je przykleić do ściany, w rowek wsuwa się kawałek wykładziny i gotowe

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/listwa.JPG


- nasza sypialnia

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/sypialnia.JPG


-pokój lewy

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/pokojlewy0.JPG


- pokój lewy ciąg dalszy

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/pokojlewy1.JPG


- a tak wygląda wykładzina z bliska

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/poddasze/wykladzina.JPG

 


Za jakiś czas pojawią się kolory na ścianach, ale na razie nie chce mi się kazać .

Olkalybowa

Harmonogram prac na weekend zwany potocznie piątkiem, sobotą i niedzielą.

 

 


1. Opróżnienie ze wszystkiego dwóch sypialni na górze. Wszystkiego jest dużo bo to dobytek rodziców którzy przetrzymują u nas graty bo sprzedali dotychczasowe lokum i od wiosny ruszają z budową .

 


2. Odkurzenie podłóg i kolejne gruntowanie tak dla pewności.

 


3. Malowanie

 


4. Położenie wykładziny.

 


5. Przeniesienie gratów z naszej sypialni.

 


6. Proces się powtarza w sypialni.

 

 


Punkt 1,2,3 zrealizowany wczoraj tj. w piątek między godz.17-23.

 


Dziś ciąg dalszy.

 

 


Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć...Jak?Pomożecie?...No.

Olkalybowa

DULUX STRULUX.

 

 


Do dzisiejszego ranka myślałam, że prace w łazience dobiegną końca, nic bardziej mylnego. Nie posłuchałam rad eksperta Dulux i do zagruntowania ścian użyłam Unigruntu Atlasa. Farba przy oknie zaczęła pękać, łuszczyć się . Początkowo myslałam,że niedokładnie zagruntowałam wiec zdjęłam farbę szpachelką, ramię mnie boli do teraz. Jak zaczęłam się dokładnie przyglądać nowe pęknięcia pojawiają się już na większości pomalowanych ścianach. Zdenerwowałam się mocno, odpaliłam forum i znalazłam. Pod farbę Dulux poleca się ich grunt, bo Atlasa zupełnie się nie sprawdza. Dlaczego nie przeczytałam o tym wcześniej . Na dzień dzisiejszy poddaję się, poczekam aż większość farby się złuszczy i będę musiała poprawiać. Pewnie będę musiała zdjąć cała farbę .

 

 


Kolejne niepowodzenie, z którym walczył Paweł było wyjście do baterii prysznicowej. Okazało się,że te końcówki, do których się przykręca baterie są za głęboko osadzone w ścianie. Trzeba było kupić mimośrody .Pojechał do Liroja gdzie za dwie sztuki zapłacił 3,90zł. Zadowolony przyjechał do domu bierze się do przykręcania....co się okazało mimośrody były krzywe i nie dało rady zamontować baterii. Zeźlił się ogromnie i pojechał do Castoramy gdzie te same ustrojstwo, tej samej firmy kosztowało 10zł. Te były już proste. Ale dalej coś nie szło. Dumał, dumał i wydumał to bateria była krzywa .

 

 


Wklejam zdjęcia z naszej ulubionej łazienki, jeszcze żadne pomieszczenie nie wymagało od nas tyle poświęcenia i uwagi.

 

 


http://foto.onet.pl/upload/43/17/_581607_n.jpg


Pasek płytek na ścianie bedzie położony w momencie zakładania drzwi.

 


http://foto.onet.pl/upload/14/67/_581609_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/8/95/_581617_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/9/75/_581622_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/22/30/_581620_n.jpg

Olkalybowa

Walka z łazienką trwa. Dopiero teraz wychodzą niedociągnięcia. Krzywo wylana posadzka, różne długości ścian prysznica utrudniają skutecznie szybkie zakończenie robót. Jak widać na zdjęciach płytki nie zajmują całych ścian. Doradźcie mi proszę, na jaki kolor pomalować ściany, na których płytek brak. Skosy i sufit to chyba na biało, a na ściany proponuję jasny niebieski.

Może zastosować technikę malowania gąbkąhttp://www.erfurt.com/erfurt/pix/verarbeitung/alte_techniken/schwamm_index.jpg" rel="external nofollow">http://www.erfurt.com/erfurt/pix/verarbeitung/alte_techniken/schwamm_index.jpg, ścierkąhttp://www.erfurt.com/erfurt/pix/verarbeitung/alte_techniken/wickel_index.jpg" rel="external nofollow">http://www.erfurt.com/erfurt/pix/verarbeitung/alte_techniken/wickel_index.jpg. Macie jakieś doświadczenia z takim malowaniem? Będę wdzięczna za pomoc.

Olkalybowa

Zgodnie z planami na ferie praca w łazience ruszyła pełną parą. Okazało się, że mamy złe listwy wykończeniowe i musiałam jechać do Castoramy wymienić 7mm na 9mm. Faktura pod jedną pachę listwy pod drugą, w kieszeni spodni płytka podłogowa ( kawałek płytki do przypasowania najlepszego koloru listwy). Z jej wyborem nie miałam kłopotu, bo z odcieni niebieskich był jasny niebieski i granat. Dobrałam fugę jasny błękit Atlasa i pędem do domku, aby nie wstrzymywać prac.

 

Kratki wentylacyjne założyliśmy. Wcześniej jednak trzeba było wykuć pod nie dziury. Wraz z dziurami na ścianie pojawiła się piękna pomarańczowa smuga, oraz nastąpiło przerwanie kabla odpowiedzialnego za światło na klatce schodowej. Tata robił dziury a Paweł nie zdążył uprzedzić jak przebiegają kable.

http://foto.onet.pl/upload/48/41/_577808_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/48/41/_577808_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/37/97/_577811_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/37/97/_577811_n.jpg

 

Jakiś czas temu pisałam o za dużych otworach okiennych. Nie pokazałam Wam finału prac. Aby odświeżyć pamięć wklejam chronologicznie.

http://foto.onet.pl/upload/30/27/_560590_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/30/27/_560590_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/2/21/_560592_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/2/21/_560592_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/38/12/_577813_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/38/12/_577813_n.jpg

 

Bezan w pogoni za piłką...tzn.już ja złapał i niesie do pani.

http://foto.onet.pl/upload/33/34/_577816_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/33/34/_577816_n.jpg

Olkalybowa

Byliśmy ostatnio w Ikei zobaczyć zasłony panelowe. Jak zliczyliśmy ceny wszystkich dupereli do tego potrzebnych zrobiła się sumka 1 tys. zł za okno w salonie dł.240cm i okno tarasowe 170cm. Cena ostudziła moje zapędy tworzenia w domu przytulnej atmosfery. Przechodziliśmy koło łazienek i taka jedna wpadła nam w oko. Zastanawiam się jak jest z meblami z Ikei czy są na jeden sezon, czy można im zaufać. Zastanawiam się również czy będą pasowały do mojej niebieskiej łazienki.

http://www.ikea.com/PIAimages/35078_XXXXXXXX_S6.jpg" rel="external nofollow">http://www.ikea.com/PIAimages/35078_XXXXXXXX_S6.jpg

 

Umywalka jest duża i wyglada tak

http://www.ikea.com/PIAimages/27691_PE098055_S3.jpg" rel="external nofollow">http://www.ikea.com/PIAimages/27691_PE098055_S3.jpg

Olkalybowa

Dysplazja wtórna.

 

 


Praca w górnej łazience ruszyła jak żółw ociężale.

 


http://foto.onet.pl/upload/48/20/_573401_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/31/47/_573400_n.jpg


Do stacji Łazienka Gotowa dojedziemy miedzy 13 a 26 lutego. Właśnie na czas ferii wyznaczyliśmy sobie ostateczny termin oddania łazienki do użytku.

 

 


Podłogi w salonie wyłożone dywanami w celu uniknięcia dyspazji wtórnej u naszego czworonoga. Co się porobiło . Bezan zdrowy, przybiera na wadze ok. 1 kg tygodniowo, mam nadzieję, że ten proces się kiedyś skończy.

 


http://foto.onet.pl/upload/36/3/_573406_n.jpg

 


Na zdjęciu widać kawałek firanki. Nie wiem, co mi strzeliło do głowy i ją zawiesiłam. Nie przeszkadzało mi, że nie mam jeszcze karniszy. Firanka trzyma się na gustownej taśmie klejącej w kolorze parapetu. Miało być na chwilę a wisi już tydzień . Przepraszam wszystkich dekoratorów wnętrz za moje nowatorskie karnisze i za dywany każdy od innej matki.

Olkalybowa

Posiadanie psa zmusza/zachęca do poznawania pobliskich okolic. Paweł pod pretekstem wyprowadzania psa kontroluje postęp prac na pobliskich budowach. Budowach, które zabierają mi z okien piękne widoki . Ja chętniej spaceruje po pobliskim lesie. Aby się do niego dostać muszę przejść jakieś 500m po obecnie bardzo śliskiej drodze .

 


http://foto.onet.pl/upload/30/99/_570275_n.jpg


Twarde lądowanie na czterech literach (trzeźwość umysłu nie pozwoliła mi upaść na twarz, bo na szyi dyndał aparat), pocieszona przez rozbawionego Bezana w mig znalazłam mniej uczęszczaną drogę.

 


http://foto.onet.pl/upload/19/33/_570276_n.jpg Tam już było bezpiecznie. Uwielbiam ten cud natury

 


http://foto.onet.pl/upload/17/81/_570277_n.jpgi ten http://foto.onet.pl/upload/5/58/_570272_n.jpg


Walka w łazience trwa.

 


http://foto.onet.pl/upload/6/35/_570274_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/30/8/_570273_n.jpg


Na podłodze nadal betony, ale za to, jakie ciepłe dzięki podłogówce. W czas odwiedziliśmy Mychalinę i inż.Mamonia , bardzo przypadły nam do gustu ich listwy wykończeniowe

 


http://foto.onet.pl/upload/26/88/_570280_n.jpg, takie płaskie, super są.

 

 


Tu kibelek

 


http://foto.onet.pl/upload/15/96/_570279_n.jpg


w miejscu tej żółtej szmatki zamontowany będzie wężyk z słuchawką, taka forma bideciku. Okno czeka na obrobienie.

 


http://foto.onet.pl/upload/25/87/_570281_n.jpg


Pod prysznicem trochę się płytki rozjeżdżają i nie, dlatego, że Paweł po pijaku je kładł, ale dlatego, że ktoś po pijaku stawiał ścianę. Tak mi Paweł tłumaczył, hmmm...Chyba mnie nie wkręca.

 


http://foto.onet.pl/upload/1/0/_570282_n.jpg


Skrzynka na listy na środku furtki,

 


http://foto.onet.pl/upload/17/66/_570283_n.jpgkiedyś to zmienię teraz mi się nie chce kazać.

 


A taką mam firankę w kuchni

 


http://foto.onet.pl/upload/28/98/_570278_n.jpg


Na początku nie mogłam się przyzwyczaić, ale już jest dobrze. Siedząc na kanapie przymierzam się do zagospodarowania okien. Nie mam pomysłu.

Olkalybowa

U nas sennie, zimowo. W domku prace nie postępują.

 


Skrzynkę mam już zamontowaną. Niestety jak zobaczyłam gdzie to mi się gorąco zrobiło . Może przesadzam, ale nie podoba mi się skrzynka umieszczona na furtce. Nie dopilnowałam prac i Paweł zawiesił ją właśnie tam. Teraz jak jadę gdzieś samochodem to się rozglądam, kto jeszcze ma skrzynkę na furtce. Niewielu jest takich. Trzeba będzie przewiesić, bo mi to spokoju nie daje. Ale dziurki zostaną w ryglach no nie wiem . Potrafię sobie problem stworzyć, nie ma, co .

 

 


Mamy małe kłopociki. Kredyt podzieliliśmy na dwie transze. Musieliśmy ustalić, co zrobimy za pierwszą transzę i dopiero po wykonaniu zaplanowanych prac możemy dostać drugą. Jakoś tak się złożyło,że zrobiliśmy ocieplenie domu z pierwszej transzy a nie z drugiej jak to było założone, a teraz brakuję nam pieniędzy, aby zrobić resztę rzeczy zaplanowanych za pierwszą transzę. Może da się to jakoś załatwić i bank się zlituje. Macie jakieś doświadczenia w tej materii?

 

 


Na zdjęciu Bezan i kawałek nosa jego pancia-Pawła.

 

 

 


http://foto.onet.pl/upload/40/29/_568607_n.jpg

Olkalybowa

Od ostatniego wpisu nic spektakularnego się nie wydarzyło.

 


Dużo czasu pochłania nam wychowanie Bezana. Mały rozrabiaka z niego. Boje się, że jego imię zmieni się na Bezan-feee, a potem to już samo fee zostanie. Ząbki jak szpilki, całodobowe czuwanie nad siuśkami poddają pod wątpliwość ogólnie przyjęte przekonanie ze szczeniaki są takie słodkie. Będę przewrotna i na obronę tego stwierdzenia wkleję takie o to zdjęcie

 


http://foto.onet.pl/upload/28/47/_566466_n.jpg


Na widok takiej mordki wszystkie wybryki odchodzą w zapomnienie .

 

 


Chciałabym ostrzec, że w Liroju mają za duży wybór skrzynek na listy. Pięć rodzajów i weź tu coś wybierz jak ci się na dodatek spieszy do domu . Po nerwowym oglądaniu, wybrałam taką

 


http://foto.onet.pl/upload/22/70/_566465_n.jpg


jest prosta bez zbędnych ozdóbek i daszka z falbanką. A to tłoczenie w kształcie koperty mnie urzekło .

Olkalybowa

Mamy drzwi wewnętrzne na parterze .

 


Porta Nova, orzech1.

 


Ten model mieli w magazynie, więc nie trzeba było czekać. Montażem zajął się Paweł z tatą.

 


Tak prezentują się drzwi do łazienki

 


http://foto.onet.pl/upload/15/66/_565369_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/43/58/_565370_n.jpg


Drzwi do gabinetu

 


http://foto.onet.pl/upload/38/36/_565368_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/19/22/_565371_n.jpg


ach te ślady palców....po pucowaniu na pewno znikną.

 


Są jeszcze drzwi do przedsionka i pomieszczenia gospodarczego.

 


Ale się przytulnie w domu zrobiło. Sylwestrowi goście nie musieli stawiać warty przy ubikacji, z czego byli mile zaskoczeni.

Olkalybowa

Przespaliśmy całą noc . Po pierwszym zburzeniu bariery GK Bezan już wiedział, że żadna to dla niego przeszkoda i wywracał ją po raz kolejny. Wczorajszego dnia dotarł już na 5 schodek. Co tu zrobić myślimy, bo piesek ma spać na dole. Na razie wystarczył beton komórkowy i bloczek betonowy. Umieściliśmy je na pierwszym i drugim stopniu. Efekt był taki, że Bezana nie ograniczała jakaś tam płyta i nie piszczał w nocy. Muszę go także pochwalić,że z toaletą poczekał do rana. Przyznam, że trochę popuścił w hollu, ale to na widok butów na nogach.

 

 


Bezan po zdobyciu pierwszego schodka, naturalnie musiał odpocząć.

 


http://foto.onet.pl/upload/28/4/_563815_n.jpg

Olkalybowa

Dzisiejsza noc nie była taka spokojna .

 


Wstawałam średnio, co godzinę, bo Bezan piszczał. Po kolejnej wycieczce postanowiłam nie zważać na jego piski i pozostać w sypialni. Niestety jego determinacja przewróciła płytę gipsowo kartonową zagradzającą wejście do salonu i schodów. Było około 6 nad ranem to już zeszłam, aby przygotować pierwszy posiłek. Aby odespać noc położyłam się na kanapie w salonie, zwiesiłam rękę, Bezan przy kanapie i tak sobie spaliśmy do 8.30.

 


Myślę, że te kłopoty z piszczeniem w nocy wynikają z tego, że uwielbia przebywać w naszym towarzystwie. Gdzie się nie ruszymy on za nami.

 


Tu pomaga Pawłowi montować listwę

 


http://foto.onet.pl/upload/6/92/_563814_n.jpg

 


A tu jedna z ulubionych zabawek

 


http://foto.onet.pl/upload/0/52/_563813_n.jpg

Olkalybowa

Przedstawiam dziś stróża naszego domostwa.

 


Owczarek niemiecki ur.02.11.2005r. Wabi się Bezan.

 


Pierwsza noc za nami . Wstałam o 1-wszej w nocy, bo piszczał. Wyszliśmy na dwór na siku, do 1.30 tuliłam go do snu. Około godziny 5.30 przebudziłam się z płytkiego snu i zaniepokojona ciszą udałam się na dół. Przygotowana byłam na liczne kałuże i wysepki....a co ujrzałam...suchutko a Bezan siedział przy drzwiach z pytaniem na pyszczku no, kiedy wreszcie wypuścisz mnie na siku?

 

 


http://foto.onet.pl/upload/28/43/_563276_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/17/50/_563278_n.jpg

Olkalybowa
Zapomniałam nadmienić,że drewniane elementy płotu zostały przywiezione naszym małym dzikiem tj. fiatem seicento. Jazda na tylnym siedzeniu z takimi pasażerami i z uchyloną tylną klapą jest godna polecenia. Jak załadowywaliśmy naszą ciężarówkę przypatrywałam się innym klientom castoramy. Powalił mnie koleś, który przewiózł metalową futrynę na dachu matiza. Dach zabezpieczony gustownym kocem.
Olkalybowa

Pomysły na zamknięcie działki od frontu były różne. Ewaluowały wraz ze zmniejszaniem się pieniędzy na koncie. Początkowo chciałam murki i słupki z klinkieru miedzy nimi drewniane wypełnienia. Potem zrezygnowałam ze słupków, a na koniec zrezygnowałam z klinkieru . Sztachety zakupiliśmy w castoramie, w garażu impregnowaliśmy je drewnochronem palisander. Paweł dzielnie wykopał wykop pod podmurówkę. Na przemian machał kilofem i łopatą. Kilof to na kamienie, których ci u nas dostatek . Podobnie jak przy płocie z siatki pomagali nam rodzice, nie ma jak rodzina . Bramę mamy samonośną, nie wiem, dlaczego muszę się zaprzeć, aby ją ruszyć. Powinna się nazywać Olkonośna. Furtka plus brama kosztowały nas, 2tys. Ile kosztowały sztachety to nie wiem, bo nam się faktura zawieruszyła . Jest ich około 160 sztuk ciężko policzyć przez okno w łazience. Całkowity koszt naszego parkanu to około 4tys.-5tys. Przytwierdzanie sztachet do rygli zajęło nam jakieś 2 łikendy. Jednego dnia było bardzo zimno, ale zacisnęłam zęby i pomagałam tacie. Tak zacisnęłam,że potem to myślałam że się p...ram z bólu tak mi paluszki odmarzły .

 


Tak prezentuje się nasz płotek

 


http://foto.onet.pl/upload/24/10/_560597_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/6/20/_560599_n.jpg

 


Srebrne elementyu bramy i furtki będą na wiosnę wymalowane.

 

 


A propos zimna wczoraj nie mięliśmy prądu przez ponad 15 godzin . Temperatura w domu spadła nam z 21 do 17. Powodem awarii był prawdopodobnie śnieg, który spadł w zatrważającej dla wielkopolski ilości.

Olkalybowa

Znikające betony.

 

 


W związku z tym, że murarze zostawili zbyt duże otwory okienne i drzwiowe, musieliśmy je zmniejszać płytami KG. Z dnia na dzień nasz beton komórkowy, który zerkał na nas przez te otwory tracił swoje pole widzenia (jaskra ).

 

 


http://foto.onet.pl/upload/30/27/_560590_n.jpg

 


http://foto.onet.pl/upload/2/21/_560592_n.jpg


Beton z salonu zniknął w przeciągu jednego dnia. Paweł zrobił mi ogromną niespodziankę tymi panelami.

 


http://foto.onet.pl/upload/41/64/_560593_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/22/36/_560594_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/21/31/_560595_n.jpg


Zobaczcie jak pięknie przeszedł z salonu do gabinetu

 


http://foto.onet.pl/upload/15/64/_560596_n.jpg


Teraz przy schodach stoją dwie pary kapci. Jedne zakładam jak idę na górę , bo tam jeszcze betony i troszkę się pyli, a jak schodzę na salony zakładam kapcie wyjściowe. Jest mały problem z dolną łazienka, bo tam tez betony. Sprawę rozwiązałam tak

 


http://foto.onet.pl/upload/26/1/_560602_n.jpg

Olkalybowa

Proces fugowania holu.

 

 


http://foto.onet.pl/upload/11/86/_560586_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/34/3/_560587_n.jpg


http://foto.onet.pl/upload/40/96/_560588_n.jpg

 

 


Nie potrafię jeszcze wymierzyć odpowiedniej ilości fugi. Rozrabiam za mało, co mnie tylko lekko drażni , albo wyrobię tyle masy,że po skończonej pracy sporo jej w wiaderku zostaje, co boli mnie bardzo, bo trzeba wyrzucić .

 


Te białe ślady na ostatnim zdjęciu to tylko pył budowlany możliwy do usunięcia.

Olkalybowa

W dniu 11.07.2005r zawarliśmy umowę z Wielkopolska Spółką Gazowniczą, której przedmiotem było przyłączenie do sieci gazowej. Realizacja do dnia 30.04.2006.Wysokość opłaty za przyłączenie 920,00zł + VAT 22%.

 


Kwietniowy termin nas trochę przeraził, bo jak mielibyśmy przeżyć zimę ?

 


Coraz chłodniejsze dni i brak dostępu do gazu ziemnego zmusiły nas do podłączenia się do butli gazowej. Mieliśmy dwie 11kg i jedną 33kg. Napełnienie 11kg kosztowało 38zł, a 33kg 114zł. Pod koniec listopada koszt grzania podczas jednego dnia wyniósł 38zł. Na szczęście 28 listopada zostaliśmy szczęśliwymi odbiorcami gazu ziemnego. Do tej pory gotowałam na kuchence elektrycznej, którą początkowo stawiałam na styropianie. Gdy dorobiłam się kuchni już stała na blacie, a gdy dorobiłam się gazu ziemnego, stoi dalej na blacie ale czeka na eksmisję . A tak cieszyłam się z gazu

 

 


http://foto.onet.pl/upload/44/22/_559544_n.jpg

Olkalybowa

Straty muszą być.

 

 


W zasadzie to materiał na wykończenie domu mamy kupiony, ale każdy grzecznie czeka na swoją kolej. Marzę o panelach w salonie, aby nie chodzić po betonach, bo strasznie się kurzy. Nie możemy ich jednak położyć, bo fachowiec zapomniał obrobić okna tarasowego . Obiecał, że przyjedzie i zrobi i wiecie, co? Nie przyjechał.

 


http://foto.onet.pl/upload/42/82/_557604_n.jpg

 


Parter wymalowałam prawie cały. Na biało, bo nie miałam głowy do myślenia nad kolorami. Oświetlenia to tak od razu wszędzie nie mieliśmy. Jak już były te piękne żarówki w czarnych oprawkach działały na złączenie kabelków. Raz przy malowaniu mnie popieściło brrr , wolę pieszczoty Pawełka .

 


Salon ze schodów prezentuje się tak

 

 


http://foto.onet.pl/upload/5/37/_557614_n.jpg

 


Pamiętacie małżeńskie łoże? Zmienił się materac, na podłodze mamy skrawki zdobycznej wykładziny, a w oknach zamontowane roletki. Wcześniej był gustowny styropian.

 

 


http://foto.onet.pl/upload/26/4/_557615_n.jpg

 


A tak wygląda pokój dziecka numer 1

 

 


http://foto.onet.pl/upload/33/28/_557612_n.jpg

 


Tak samo jak pokój dziecka nr 2 z małym wyjątkiem. W pierwszym na ścianie jest chlapnięte czerwoną cieczą, która siknęła z palca jednego z papudraków. Straty muszą być po obu stronach.

Olkalybowa

Forum moją metodą aktywizującą.

 

 


Wczoraj postanowiłam, że wejdę na forum dopiero wtedy, gdy skończę malować resztę sztachet na ogrodzenie . Dotrzymałam słowa . Praca paliła mi się w rękach. Ostatnie ruchy były tak zamaszyste, że ucierpiała brama garażowa. Garaż to świetna sprawa, pełnił już funkcje magazynu, stolarni z impregnacją zanurzeniowo- pędzlową, ostatnimi czasy spełnia także swą pierwotną funkcję, zapewniając mi w zimne poranki ciepłe wnętrze samochodu.

 


Ja tu gadu gadu a miało być o łazience. Prace nad nią ruszyły ostro, ale równie szybko przyhamowały. Ważniejsza stała się kuchnia, do której przenieśliśmy front robót. Na dzień dzisiejszy część płytek znajduje się na ścianie, część w kartonach. Wanna stoi nie na swoim miejscu, ale można z niej korzystać, jest pralka, sedes jest na dole, więc po przebudzeniu trzeba zbiegać na dół. Gdyby nie moje przypadkowe wejście do łazienki podczas robót, mielibyśmy niebieskie fugi na ścianie zamiast na podłodze. Paweł założył niebieską listwę wykonczeniową w narożniku , w ostatniej chwili katastrofę zażegnałam .

 

 


W tym miejscu będzie stała wanna

 

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/025.jpg

 


Wanna w miejscu sedesu

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/024.jpg

 


Okno w łazience od wewnątrz jest na odpowiedniej wysokosci tzn. mogę się przechadzać po łazience w czym,albo bez czego mi się podoba. Gorzej sprawa wygląda z zewnątrz do strony drogi. Po pierwsze,że nie widać czego nie mam na sobie , a po drugie tak jakoś proporcje się nie zgadzają. Chyba walnę sobie jakąś poziomą kreskę na fasadzie budynku.

 


http://foto.onet.pl/upload/37/13/_557609_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/49/43/_557603_n.jpg

 


prawda,że śmiesznie wygląda.

Olkalybowa

Kuchia w roli głównej.

 

 


Meble do kuchni kupiliśmy w Liroju Merlinie. Stały złożone, więc bardzo ułatwiło nam to wybór zlewu, płytek ściennych, blatu. Biegaliśmy tylko z płytkami podłogowymi, aby dobrać jak najlepsze. Wybór padł na czarny gres, szare fugi. Słyszałam ,że ludzie narzekają na ten gres, ale co tam nam się podoba. Przekonałam Pawła do zakupu zmywarki trafiliśmy na niezłą obniżkę. Płytki Paweł kładł sam ja zajmowałam się fugowaniem. Meble kosztowały nas ok.4200zł, szuflady wyposażone w system anty- trzask . Ostrzegam, uniemożliwiają okazywanie złości .

 


Efekt naszej pracy prezentuje się o tak

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/hmmm/kuchnia.jpg

 


W następnym odcinku łazienka w roli głównej.

Olkalybowa

Olkalybowa reaktywacja.

 


 

 


Wybaczcie mi tak długą nieobecność, ale to jedna z zalet mieszkania na wiosce. Tęskniłam za Wami dniami i nocami .

 


Nie wiem od czego zacząć, strasznie trudno pisac o rzeczach które już były, mineły. Nie ma już tych emocji, które nami targały. Powklejam parę zdjęc to może będzie łatwiej.

 


Jak nam założyli okna to już spalismy; wentylacja zapewniona

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/035.jpg


Po jakimś czasie doczekaliśmy się parapetów wewnętrznych

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/056.jpg


A tu ocieplamy poddasze

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/085.jpg


Tu załatwiałam swoje potrzeby fizjologiczne : mycie naczyń i to drugie

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/104.jpg


Początki kuchni

 


http://www.olkalybowa.republika.pl/063.jpg


A tu coś dla chłopaków, zasobnik ciepłej wody

 


http://foto.onet.pl/upload/0/18/_557471_n.jpg


Rozdziewiczona działka

 


http://foto.onet.pl/upload/35/25/_557469_n.jpg

 


Teraz może trochę treści.

 


Postanowiliśmy sami zrobić poddasze czyli położenie wełny i płyt gipsowo- kartonowych. Przyznam,że nie była to zbyt trafna decyzja. Z wełną jakoś sobie poradziliśmy, ale montowanie płyt nie było takie proste. Po paru dniach poddaliśmy się i oddaliśmy to w ręce fachowców, którzy okazali się papudrakami jakich mało. Guzdrali się strasznie, co dzień szefo przyprowadzał jakiś nowych z łapanki którzy pojęcie o kładzeniu płyt mieli mniejsze niż my. Inwestorskie oko Pawła kazało rozbierać wszystkie źle przykręcone płyty. Skończyli w końcu, ale zbyt dużo nie zarobili.

 


Jutro wkleję resztę zdjęć i opisze resztę wrażeń.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...