Zakupowy szał.
Miesiąc temu udaliśmy się do zagłębia płytkowego przy ul.Obornickiej(ulica długa odsypana sklepami, jest w czym wybierać).Pierwszy sklep na który trafiliśy nie odpowiadał nam cenowo . Bałabym się po takich płytkach chodzić, a jak jeszcze by mi na nie coś upadło to bym zawału dostała. Ruszyliśmy dalej. Przed wstąpieniem do kolejnego sklepu sprawdzałam czy nie będzie tam dla nas za bogato. Dostaliśmy od miłej pani katalog płytek z Opoczna. Przy wybranych płytkach zanotowałam sobie za ile u pani możemy kupić. Od początku budowy systematycznie powtarzane słowa szukajcie a znajdziecie nie pozwoliły spocząć na laurach. Pojechalismy dalej. Trafiliśmy do salonu płytek Matador w Suchym Lesie. Otwieram sobie mój katalog z zapiskami i pytam a ile u pana zapłacimy za te płytki. Obrotny się okazał bo zerkając w moje zapiski odpowiednio obniżył ceny:
39,04 na 38 - płytka podstawowa;
6,10 na 5- dekory,
40,26 na 38,80 -płytki podłogowe.
Z takimi ustaleniami rozstaliśmy się na czas jakiś. Aż wreszcie przyszła pora zakupów rzeczy ładnych, bo kupowanie bloczków, piachu czy cementu nie było dla mnie pasjonujące i zajmował się tym Paweł.
Pan Matador już na wejściu uprzedził, że ceny płytek poszły w górę o 8% . Pyta na ile wycenił nam płytkę podstawową, ja na to 35zł (musiałam zaryzykować ), on na to ale tak naprawdę to ile? Koniec końców ceny zostałe te same. Uradowałam się bo spuścił nam cenę na płytki podłogowe do kuchni z 39 na 37.
Tego samego dnia byliśmy także w Liroju Merlinie. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy się okazało,że ceny umywalek, sedesów z Koła są tam tańsze o jakieś 40%. Pan Matador mówił,że te robione do marketów są krócej wypalane, a co za tym idzie szybciej się niszczą. Pytam czy nas nie kręca, oczywiście zaprzeczył i poradził zadzwonić na infolinię Koła to powiedzą nam to samo. Gnębiła mnie ta myśl, a w zwiazku z tym że infolinia nie działa w soboty sama musiałam tę zagadkę rozwiazać. Okazało się to banalne. Koło produkuje 2 typy. Jeden podstawowy a drugi z jakąś powłoką która zabezpiecza przed działaniem kamienia, róznica w cenie jest spora. Będąc w Liroju chcieliśmy również wybrać baterie do łazienki, ale natłok kranów sterczących ze ściany lekko mnie przytłoczył. Starym indiańskim sposobem poszperaliśmy w internecie. Różnice w cenach są okrutne. Zupełnie nieświadomie podobały mi się te z górnej półki. Musieliśmy przyjać inne kryterium wyboru, bardziej przyziemne. Paweł stwierdził jak nie ma z przodu jedynki to p@#$%^%$ć. Tym sposobem ilość bateri spełniająca nasze warunki diametralnie się skurczyła co pomogło w dokonaniu wyboru.
Kolejną inwestycją nad którą intensywnie myślimy to schody. Cena za stopień 300zł jest nie do przyjęcia. Internet jest w kwestiach wyszukiwania tańszych rozwiazań niezastapiony. Mój sprytny Mąż znalazł kolesia który sprzedaje schody na allegro. Cena za stopień 60zł. Montaż we własnym zakresie.
Kupiliśmy parapety wew. i zew.(parapet zewnętrzny aluminiowy, wewnętzrny pcv złoty dąb).
http://foto.onet.pl/upload/23/69/_520415_n.jpg
Był mały kłopot z przewozem bo parapet w salonie jest długi na 270cm. Ale nasz dzik już nie takie rzeczy przewoził.
http://foto.onet.pl/upload/16/56/_520414_n.jpg
Prace nad ocieplaniem domu dobiegają końca. Okna mają być w tym tygodniu, panowie zaraz je obrobią i trzeba będzie postawić straż. Paweł już zaprasza ludzi do pilnowania.
http://foto.onet.pl/upload/37/98/_520416_n.jpg