Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    76
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    375

Entries in this blog

ajupa

Dziennik ajupa

13 marzec

 


Coraz bliżej do przeprowadzki, chociaż jesteśmy jeszcze w lesie, ale przecież postanowiliśmy sobie, że wprowadzimy się jak tylko będzie wykończona kuchnia, łazienka i jakiś pokoik. kuchnia powinna być zrobiona w przyszłym tygodniu, schody wewnętrzne też. Glazurnik nadal nie skończył, ale liczę na to, że to już niedługo. W małym pokoiku na dole Paweł ułożył panele, zagruntował ściany i pomalował farbą podkładową. Wybraliśmy kolor ścian do tego pokoiku - oliwka i już nie mogę się doczekać efektu. Na jednej ścianie planuję fakturę robioną samodzielnie na cekolu, a dodatki będą w kolorze ciemnego brązu. W kuchni jest już barek obłożony piaskowcem (takim samym z jakiego będzie kominek) i wygląda to naprawdę fajnie. AGD już wybraliśmy - decydowaliśmy między Boschem a Teką i ostatecznie padło na Boscha (o Tece tak niewiele znaleźliśmy informacji). Mój tata zrobił już większość podłogi na strychu i w tym tygodniu chce to skończyć. Mama czyściła okna po niechlujnej pracy tynkarzy. Największym problemem zaczynają być pieniądze, a właściwie ich brak - nie starczy już na nic, o meblach nie wspominając.

 


Z tematów pozabudowlanych - zapisujemy właśnie naszą Julcię do przedszkola!

 


Pozdrawiam!

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

27 luty

 


Nareszcie coś się ruszyło! Gaz już mamy i w domciu zrobiło się cieplutko - tak długo na to czekałam... Paweł każdego dnia po pracy będzie jeździł na budowę i próbował coś zrobić. Niestety czasu na to wszystko nie będzie miał zbyt wiele. Ja siedzę sobie na zwolnionku i opiekuję się Julcią i smutno mi, że niezbyt wiele mogę robić w naszym przyszłym domku, bo przecież dźwigać nie mogę, malować też nie... Zajęłam się sprawą AGD i mam nadzieję, że lada dzień podejmiemy ostateczną decyzję. Właśnie teraz kiedy piszę te słowa na budowie siedzi mój tata i robi nam podłogę na strychu - jestem mu strasznie wdzięczna, że zaoferował nam swoją pomoc, bo zawsze to kolejny krok do przodu. Jutro wybiera się też moja mama.

 


Pa! ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

17 luty

 


Nie pisałam, bo i nic ciekawego się nie wydarzyło - myślałam, że to będzie gorący okres, bo przecież przeprowadzka tuż, tuż, a tu nic z tego. Wszystkie prace stoją z powodu gazu, tzn. jego braku. Facet, który wziął kasę za załatwienie tego tematu, to po prostu naciągacz, który nic nie przyspieszył i tylko popsuł nam nerwy. Oczywiście chciałam mu to wszystko powiedzieć, ale Paweł nie chciał mnie zabrać na spotkanie z nim, bo wiedział co się święci. Niech i tak będzie. Najważniejsze, że gaz mamy mieć w poniedziałek i chcę o tym temacie zapomnieć.

 


Ostatnio rozglądamy się za AGD i chyba zdecydujemy się na sprzęt firmy BOSCH. Ciężko jest coś wybrać, bo zupełnie nie znamy tematu. Do końca lutego musimy podjąć decyzję co i gdzie kupujemy.

 


Wybraliśmy panele do małego pokoiku na dole - Paweł będzie je sam układał jak tylko podłączą gaz.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

24 styczeń

 


Wczoraj wpłaciliśmy zaliczkę na naszą kuchnię. Swój wybór zmieniliśmy na fronty bukowe patynowane - prosty wzór. Co prawda to też jest dosyć ciemny kolor, ale jaśniejszy niż dąb. Montaż na początku marca. Teraz zostaje nam tylko wybrać i kupić AGD. Razem z kuchnią będziemy mieli też zrobiony wiatrołap, tzn. szafę wnękową, szafkę na buty i wieszaki na ubrania. Jeśli chodzi o schody, to dokładnej wyceny jeszcze nie znamy, ale ma to być jakieś 2,5-3tys. więc pewnie też się zdecydujemy. Drewnem mają być wyłożone same stopnie, a podstopnice zostaną otynkowane. Do tego proste drewniane barierki. Montaż schodów też byłby w marcu. Przeprowadzkę planujemy na koniec marca.

 


Kupiliśmy 6m3 drewna kominkowego, bo nadal nie mamy gazu. Nasz glazurnik się rozchorował, więc robota stoi, ale Paweł mu powiedział, że przy takiej temperaturze, to i tak lepiej niech nie przyjeżdża, bo nie ma się co męczyć.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

17 styczeń

 


Dziś przyjeżdża stolarz na pomiar naszej kuchni. Wyszukałam go na forum, więc mam nadzieję, że okaże się porządny. Spotkaliśmy się z nim w tamtym tygodniu i omówiliśmy co i jak. Niestety nam się podobają tylko fronty drewniane, więc nasza kuchnia nie będzie należała do najtańszych. Jak stwierdził stolarz kuchnia nie jest duża (10m2), ale napakowałam w niej dużo szafek. Stolarz wycenił całość na 13tys. i wstępnie zaakceptowaliśmy tą cenę, chociaż zaczynamy mieć wątpliwości - jest to co prawda sporo taniej niż w BRW, ale nadal drogo jak dla nas. Wątpliwości mam też co do frontów jakie wybraliśmy - nastawiłam się na jasną kuchnię, a teraz wybraliśmy wstępnie ciemny dąb. Sprawa jeszcze raz do przemyślenia, ale fajnie, że już coś się dzieje z tą naszą kuchnią. Może ten stolarz zrobi nam też szafki w wiatrołapie. Ma też przywieźć kolegę, który wyceni nasze schody.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

9 styczeń

 


Niestety muszę stwierdzić, że prawie stoimy w miejscu. Gazu jeszcze nie mamy, bo gazownia nie spieszy się z dokumentacją. Kominek jeszcze nie skończony, bo ktoś nam obiecał drewnianą belkę za 200zł i ciągle czekamy na jej wykonanie. Glazurnik jeszcze nie skończył, bo miał problemy z pomocnikiem, ale na szczęście nam się tak bardzo nie spieszy, więc go nie gonimy - niech robi sobie powolutku, byle dokładnie. Łazienka wygląda rewelacyjnie, a jeszcze nie jest skończona - zostały blaty i montaż sanitariatów. Zrobiona jest jeszcze podłoga w kuchni - wybraliśmy płytki Corti Beż - Ceramiki Gres (takie z krzywymi krawędziami) i podłoga w spiżarce. Glazurnik zrobił również regał w salonie, który wymyśliłam sobie już na etapie projektu - wyszedł pięknie! Regał jest zrobiony z G-K, po bokach wstawione są luksfery, a każda półka podświetlona halogenikiem.

 


Najpilniejszą teraz sprawą jest wybór kuchni, bo jak będziemy mieli kuchnię, to właściwie można się wprowadzać. Przed nami jeszcze budowa szamba - niestety. Liczyliśmy na to, że na wiosnę będzie kanalizacja, ale okazało się, że dopiero w 2007roku, więc musimy budować szambo, ale chcemy to zrobić możliwie najniższym kosztem. Wracając do kuchni, to wybraliśmy sobie jedną z BRW, ale zostałą wyceniona na 18,5tys. bez AGD, więc jak dla nas za drogo. A tak mi się podobała! Niestety musimy szukać czegoś innego, ale tak ciężko coś wybrać.

 


Chcielibyśmy się jak najszybciej przeprowadzić, bo jest już tragicznie ciasno. Zapomniałabym napisać o najważniejszym - spodziewamy się drugiego dziecka!!!! Ma przyjść na świat na początku sierpnia, więc chcemy do tego czasu już porządnie miszkać.

 


Pozdrawiam!

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

14 grudzień

 


Więcej czasu na pisanie znajdę chyba dopiero po przeprowadzce. Nawet nie wiem od czego tu zacząć. Może najpierw obudowa kominka - jechaliśmy po nią aż za Radom, ale warto było. Facet ma własne złoże piaskowca, z którego robi kominki jakie ktoś sobie zażyczy. My nie mieliśmy wygórowanych wymagań - kominek narożny, nie rozbudowany, z żółtego piaskowca. Paweł razem z kolegą już zaczęli go montować - wygląda super! Obudowa kosztowała nas 1100zł, więc naprawdę nieźle. Wkład kominkowy też nie był strasznie drogi - wybraliśmy wkład Invicty. Drogim elementem kominka okazała się drewniana belka - stolarz chce za nią 600zł! Niestety chyba będziemy musieli się zdecydować, bo ja nie chcę nic innego niż taka zwykła drewniana belka (oczywiście odpowiednio wycięta z tyłu). Kominek został już przetestowany, bo od jakiś dwóch tygodni pracuje glazurnik i trzeba było jakoś ogrzać ten dom. Okazuje się, że ciąg w kominie jest rewelacyjny - paląc przy otwartych drzwiczkach, nic nie dymi się do środka.

 


Jeśli mowa o glazurniku, to zrobił nam już korytarz i robi łazienkę na dole. Do korytarza i wiatrołapu wybraliśmy gres Cersanitu "Carmen Orange" i "Carmen Giallo" - ułożony naprzemiennie w karo. Glazura do łazienki to seria o nazwie "Tajga" Ceramiki Tubądzin - żółte i brązowe poprzeczne pasy - rewelacja! Mieliśmy mały problem z glazurnikiem, bo ten, z którym byliśmy umówieni musiał zrezygnować ze względu na problemy zdrowotne na dwa dni przed rozpoczęciem roboty. Poprosiliśmy o namiary na dobrego glazurnika hurtownię, z której bierzemy płytki - zdecydowaliśmy się na niego właściwie w ciemno, więc byłam przerażona. Na szczęście okazało się, że facet jest dokładny i jak narazie jesteśmy zadowoleni z efektów jego pracy. Powoli wychodzą błędy poprzednich ekip, a w szczególności tynkarzy i wiele rzeczy musimy poprawiać.

 


Właśnie podłączyli nas do sieci gazowej, ale jeszcze musimy podpisać umowę o sprzedaż gazu i dopiero wtedy zrobi się naprawdę cieplutko.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

14 listopad

 


Mamy już piec, grzejniki i alarm. Niestety chyba nie damy rady przeprowadzić się na Święta Bożego Narodzenia. Gazownia chyba nie zdąży z przyłączeniem gazu. Trudno, stwierdziliśmy, że nie ma co robić na wariata i tak przynajmniej spokojnie zrobimy to co zaplanowaliśmy. Zamówiliśmy już wkład kominkowy i obudowę - odbiór za ok. tydzień i wtedy napiszę coś więcej.

 


Ps. A Paweł dalej ociepla, póki jest pogoda - a to niestety już ostatnie dni.

 


Pa! ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

31 październik

 


Powoli brniemy do przodu. Paweł zakończył przyklejanie styropianu i przed nim jeszcze ułożenie siatki. Przez weekend przygotował kotłownię do zamontowania pieca - ułożył gres i pomalował ściany. Dziś ma jechać do gazowni złożyć wniosek o umowę. Na budowie już pewnie działa nasz hydraulik - montuje piec i grzejniki. Po południu ma przyjechać specjalista od alarmów - ponoć tańszy od poprzedniego - zobaczymy... Uzgodniliśmy z Pawłem, że trzeba jak najszybciej kupić i zamontować kominek, bo pewnie na gaz jeszcze trochę poczekamy, a prace muszą postępować. Przed nami również rozliczenie pierwszej transzy kredytu i uruchomienie drugiej. Jeszcze w tym tygodniu mamy się spotkać z wykonawcą naszej łazienki - na razie chyba wykończymy tylko tą na dole.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

 


ajupa

Dziennik ajupa

26 październik

 


Instalacja gazowa już częściowo jest zrobiona - wczoraj przyjechała ekipa, która wykonała przyłącze od skrzynki do budynku oraz wewnątrz budynku (taką mam przynajmniej nadzieję, bo zostawiłam ich samych i pojechałam do pracy i jeszcze do tej pory na budowie nie byłam).

 


Kupiliśmy dziś gres do kotłowni w piaskowym kolorze - jutro Paweł będzie próbował go ułożyć samodzielnie - w końcu to tylko kotłownia. Na jutro planowane jest również dalsze ocieplanie ścian zewnętrznych. W poniedziałek przyjeżdża hydraulik montować piec, więc stąd nasz pośpiech w wykańczaniu kotłowni. Zostanie jeszcze tylko przyłącze gazowe przez drogę do ogrodzenia i już będzie cieplutko... Musimy zadzwonić do tego naszego specjalisty na kiedy będzie to zrobione. Już nie moge się doczekać końca tego typu prac, bo musze się zająć przyjemniejszym wybieraniem materiałów wykończeniowych.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

21 październik

 


Właśnie tak to sobie wyobrażałam! Okna i drzwi wejściowe są cudne! Brama garażowa też nam się bardzo podoba. Nasz dom znacznie zyskał na urodzie dzięki tym elementom. Od tamtego czasu zmieniło się jeszcze kilka rzeczy - zrobione zostały wylewki w garażu, na tarasie i balkonie, otynkowane ościeża oraz wykonane sufity z płyt gipsowo-kartonowych na poddaszu. Sufity znacznie zmieniły wygląd poddasza - tak jakoś teraz przytulniej. Najgorsze okazały się ościeża - nasza ekipa od tynków wykonała je tragicznie! O ile same ściany otynkowali całkiem nieźle, to ościeża zrobili już na odpierdziel. Paweł przeprowadził z szefem tej ekipy ostrą dyskusję, pokazując mu efekty ich pracy i wspominając o rzeczach które ekipa nam po prostu ukradła. Nie chcieliśmy początkowo robić afery, ale z budynku, który dostali do swojej dyspozycji, zginęły nam dwie pary butów i kilka innych rzeczy. Dostali tyle kasy, udostępniliśmy im budynek mieszkalny, a oni nas okradli! Niestety będziemy musieli po nich poprawiać te ościeża, ale przestrzegając innych podam, że była to ekipa pana Piętki.

 


Do G-K wzięliśmy znajomych ekipy od wylewek - obie ekipy solidne i wrażenia nasze są bardzo dobre. Kupiliśmy schody strychowe, a strych mamy naprawdę imponujący - jeszcze niestety nie zamontowaliśmy. Nie mogę się również doczekać montażu luksferów, ale wiem, że teraz ważniejsze jest ocieplenie ścian zewnętrznych, póki pogoda na to pozwoli. Paweł cały czas nad tym pracuje, ale ciągle jest problem z załatwieniem wolnych dni w pracy.

 


Na przyszły tydzień zaplanowana jest instalacja gazowa i kotłownia z piecem oraz grzejniki. Rozglądamy się powoli za kominkiem.

 


Pozdrawiam

 


Ps. Cudownie jest mieć klucze do własnego domu! To prawie tak, jakbyśmy już mieszkali.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

20 wrzesień

 


Brama garażowa i okna mają być 28.09. Z oknami czekaliśmy tak długo, chociaż zamówiliśmy je jeszcze w kwietniu - chcieliśmy mieć zrobione mokre prace w budynku, bo okna są drewniane, a poza tym montując je przed tynkami stracilibyśmy gwarancję. Brama miała być w tym tygodniu, ale Paweł przesunął termin, bo lepiej jak wszystko będzie razem. Już nie mogę się doczekać na te okna - wreszcie dom będzie wyglądał jak dom, a nie jak budowa.

 


Paweł zaczął dzisiaj izolować fundamenty - odkopywał je, zagruntował, a później ma posmarować izolacją przeciwwilgociową i położyć na to styropian (powinniśmy to zrobić na etapie budowy ścian - byłoby to mniej kłopotliwe). Później chce ocieplić jeszcze ściany i położyć siatkę z klejem, ale tynki dopiero na wiosnę. W pierwszej kolejności chcemy jeszcze zrobić podbitkę i sufity GK na poddaszu. Paweł z kolegą mają też zrobić luksfery w łazienkach i sypialni oraz rozprowadzenie ciepła do kominka oraz sam kominek z obudową. Doprowadzenie powietrza do kominka już oczywiście jest - Paweł rozprowadził rury przed wylewkami.

 


Rozglądamy się za wykończeniówką - kuchnia, łazienki itp., ale ciągle nie ma na to aż tyle czasu (i pieniędzy) żeby ruszyć temat na poważnie.

 


Pojawiły się też niespodziewane wydatki - tzw. czarna seria - zepsuło nam się DVD i sprzęgło w samochodzie. Szykuje się też nowy wydatek - komputer. Teraz korzystamy u brata, w pokoju obok, ale on ma teraz małe dziecko i coraz trudniej jest to zorganizować. Chyba nie mamy wyjścia, ale nie wiem skąd weźmiemy na to pieniądze.

 


I na koniec najważniejsza informacja - nasza Juleńka ma jutro trzecie urodziny! Szkoda, że jeszcze nie w nowym domu, ale już niedługo... Jak się przeprowadzimy, to będziemy chcieli wysłać ją do przedszkola, bo widać że trochę brakuje jej kontaktu z dziećmi. Pora postarać się o drugie dziecko - już o tym myślimy.

 


Pozdrawiam wszystkich!

 


Buziaki dla Anety, Grześka i Kacperka - też w szoku budowlanym (no może oprócz Kacperka, bo jemu pewnie wszystko jedno).

 


Macondo - fajny domek Wam wyszedł!

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

20 wrzesień

 


Tynki mamy zrobione - ogólnie jestem zadowolona, chociaż ekipa grzebała się niemiłosiernie. Po założeniu okien przyjadą jeszcze raz tynkować ościeża. Zastanawiam się też nad garażem - jest zrobiony na szaro tzn. bez końcowej warstwy z piasku kwarcowego i w niektórych miejscach widać niewielkie pęknięcia. Chyba zdecyduję się na położenie tej ostatniej warstwy, tym bardziej, że cena była taka sama, a materiał nie jest znowu taki drogi, a będzie dużo ładniej.

 


Mamy zrobione też wylewki - wczoraj skończyli, ale też przyjadą jeszcze raz, bo nie mamy jeszcze bramy garażowej, więc jak już będzie, to zrobią wylewki w garażu, na balkonie i ew. na tarasie. Właściwie to nie wiem jak to jest z tymi balkonami i tarasami - kładzie się tam wylewkę, czy nie? U nas taras jest prawie na równi z wylewką w salonie, więc jak mielibyśmy kłaść wylewkę na tarasie, to byłby problem, bo przecież taras nie może być wyżej niż podłoga w salonie. Czy na tarasie może zostać po prostu tzw. podłoga na gruncie na którą położylibyśmy płytki? Pomocy!

 


W przyszłym tygodniu wstawiają okna!!! Do tego czasu chcemy zamontować alarm. Niestety pan od alarmów przedstawił nam swoją ofertę - mało nie spadliśmy z ławki! Trzeba będzie coś wymyślić.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

29 sierpień

 


Paweł zamówił dziś bramę garażową Wiśniowskiego, kolor ceglasty (taki mamy dach i rynny). Musimy na nią trochę poczekać i boję się, że to nam trochę popsuje plany, bo po tynkach chcieliśmy robić wylewki, ale najpierw musi być ta brama. No nic, tynkarze jeszcze tynkują, więc może się to wszystko zbiegnie w czasie. Postanowiliśmy położyć ten styropian w garażu i nasza ekipa od tynków ma to zrobić (oczywiście za dodatkową opłatą). W środę jesteśmy umówieni z panem od alarmów, który ma przedstawić ofertę urządzeń (kable już są rozprowadzone). W sobotę wybieramy się oglądać kuchnie, bo temat stoi w miejscu, a to już najwyższa pora. Przy okazji pooglądamy też kominki.

 


Pa! ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

26 sierpień

 


Dziś przy śniadaniu przeglądając Dziennik Zielonej (mam wydrukowany egzemplarz) uświadomiłam sobie, że na suficie i jednej ścianie garażu musimy położyć styropian, bo garaż będzie nieogrzewany. Wpadłam w panikę czy nasi tynkarze nie otynkowali czasem już garażu. Obudziłam Pawła (zachwycony nie był) i drżącym głosem zapytałam czy garaż jest otynkowany. Okazało się, że jak Paweł był 2 dni wcześniej to jeszcze nie był tynkowany, ale nie wiadomo czy nie zrobili tego wczoraj. W każdym razie Paweł pojechał dziś na działkę i sprawdził jak wygląda sprawa - garaż nie ruszony, uff! Paweł wydał dyspozycję o zostawieniu garażu w spokoju do czasu położenia styropianu. Tynkarze mówili co prawda, że wcale nie potrzeba, ale z tego co czytałam powinno się go umieścić. Paweł był też dzisiaj w sądzie po odbiór odpisu z KW, który dostarczyliśmy jeszcze dziś do banku i od września nie będziemy już płacić ubezpieczenia, bo jest już ustanowiona hipoteka.

 


Oglądaliśmy ostatnio bramy garażowe - zwykłe uchylne i szczerze mówiąc niewile się od siebie różnią. Wybierzemy chyba Wiśniowskiego, bo niedaleko mamy dystrybutora, który nam bramę wymierzy, przywiezie i zamontuje w cenie podobnej do tych, które oglądaliśmy w innych miejscach.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

23 sierpień

 


Tym razem nie pisałam ze względu na urlop, bo na urlopie jak wiadomo trzeba odpoczywać. My niestety musieliśmy odpoczywać szybko. Najpierw biegaliśmy za materiałami do tynków, zrobiliśmy też pierwsze od dłuższego czasu zakupy z innej branży tzn. ciuchy (normalnie nie mieliśmy już prawie w czym chodzić). a na dodatek moja bratowa urodziła dziecko - cud dziewczynkę! Później pojechaliśmy nad morze, bo trzeba było trochę odetchnąć, ale zaraz po powrocie do pracy.

 


Na budowie zmienia się z dnia na dzień. Elektrycy skończyli (szczerze mówiąc trochę to trwało) i wreszcie mamy prąd i własną siłę, a nie pożyczaną od sąsiadów. W trakcie ich prac pojawił się temat instalacji alarmowej i zdecydowaliśmy się na wykonanie takiej instalacji, ale urządzenia jeszcze nie są wybrane. Tak czy inaczej wszystkie kable w domu są. Szkoda tylko, że kosztowało nas to aż tyle, tzn. 8tys. - materiał + robocizna + skrzynki + wszystko co z tym związane. Nie spodziewaliśmy się, że wyjdzie tak drogo. Teraz robią tynkarze - tynki cementowo-wapienne zacierane piaskiem kwarcowym bez gładzi. Później wylewki, a po nich okna. Tynki zmieniają dom nie do poznania, aż chce się mieszkać!

 


Pa! ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

26 lipiec

 


Trwają porządki na działce, ale pojawił się nowy problem - szerszenie! Jest ich kilka, ale podobno są bardzo niebezpieczne, więc nikt ich nie zaczepia. Nie wiem jak Paweł ma zamiar rozwiązać ten problem, bo jeszcze się z nim nie widziałam. Przez telefon mówił tylko, że trochę im utrudniają pracę. Ja oczywiście wolałabym pracować z nimi niż siedzieć w pracy, ale jak tylko mogę, to pomagam jak mogę. Niestety mój mąż mnie nie docenia, a myślałam, że taki będzie ze mnie dumny... Jego zdaniem ja nie powinnam się wtrącać. A dla mnie to taka frajda i tyle satysfakcji! Przecież to ma być nasz dom, więc i ja chcę mieć w nim swój udział - i mam, tylko dobrego słowa czasami mi brakuje...

 


Pozdrawiam

 


ajupa

 

 


Ps. KozAnko - dużo szczęścia z okazji imienin!!!

ajupa

Dziennik ajupa

25 lipiec

 


Kiedy to ja ostatnio pisałam...? Ależ to było dawno! Znajomi przybyli, zobaczyli, pochwalili. Oprócz gromadki znajomych pojawili się również niespodziewani goście - KozAnka z mężem. Fajnie, że nasz domek zainteresował kogoś na tyle, żeby przyjechać z dosyć daleka i pooglądać. To chyba dobrze, że dom przyciąga sympatycznych ludzi?

 


Elektryka prawie skończona. Nasz elektryk robi nam również przyłącze do budynku (oczywiście w ramach elektrowni). Hydraulika pod tynki gotowa - resztę po tynkach. Tynkarz wybrany - termin początek sierpnia (trochę późno, ale trudno). Drzwi wejściowe poprawione! Poprawiała nasza ekipa, która stawiała budynek, bo to przecież ich niedopatrzenie, ale cieszę się, że jest to już zrobione - teraz dom wygląda znacznie lepiej!

 


Było trochę problemów z rozbiórką szopy znajdującej się tuż przy naszym budynku - wewnątrz znajdowały się gniazda os. Teść zniszczył jedno małe gniazdo, ale one przeniosły się do naszego garażu. Najgorzej było z drugim gniazdem, wielkości piłki - osy użądliły mojego Pawła w dwóch miejscach na policzku i podobno przypominał arbuza. W końcu wezwali straż pożarną, która problem rozwiązała - szkoda, że mnie przy tym nie było i nie zrobiłam zdjęcia, ale gościu podobno wzbudzał powszechną ciekawość ubrany w specjalny strój do tego celu - jak jakiś kosmonauta.

 


Czekając na tynki robimy porządki na działce tzn. Paweł i nasi tatuśkowie. Kupiłam luksfery i szczerze mówiąc nie było prosto zdobyć takich jakie chciałam, a chciałam jasno-żółte, złociste, przezroczyste i teraz je mam! Zamontuje je Paweł z kolegą w łazienkach oraz w naszej sypialni. Wymyśliłam sobie, że te luksfery w sypialni będa malowane specjalnymi farbami i powstanie taki niby-witraż. Zamontują je po tynkach. Paweł razem z tym kolegą zrobią również DGP, a może nawet kominek!

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

9 lipiec

 


W telegraficznym skrócie spieszę donieść co się dzieje na naszej budowie. Dach już jest skończony i jesteśmy barrdzo zadowoleni. Hydraulicy rozpoczęli już prace, a od poniedziałku rusza elektryk. Podpisaliśmy też umowę z bankiem 1,68% w CHF na 30lat (jak się uda spłacimy wcześniej). Obecnie rozglądamy się za tynkarzami, więc jak ktoś może polecić sprawdzoną ekipę od tynków cementowo-wapiennych, to poproszę. Jutro inspekcja znajomych - pozdrawiam! Jeździliśmy trochę za sanitariatami i szczerze mówiąc trudno się zdecydować. Najgorsze jest jednak rozplanowanie elektryki, no bo skąd mam wiedzieć gdzie w przyszłości będzie jakie oświetlenie?!? Muszę kończyć, bo zaraz jedziemy na budowę zmierzyć się z tym problemem.

 


Pozdrawiam i życzę radości z budowania.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

26 czerwiec

 


Nie było mnie tu troszeczkę, ale już opisuję co ciekawego wydarzyło się na naszej budowie.

 


Jeśli chodzi o otwór na drzwi wejściowe okazało się, że nie będzie z tym większego problemu, bo trzeba będzie go przesunąć jedynie o jakieś 10cm - jest to oczywiście zadanie dla naszego wykonawcy, który będzie musiał przyjechać i poprawki dokonać.

 


Dach to temat, o którym już niedługo zapomnimy, bo prawie jest już skończony. Dogadaliśmy się jakoś z wykonawcą, z którym ciężko nam było dojść do porozumienia, ale polecił go statek, więc zaufaliśmy, że jest to dobry fachowiec. Prace rozpoczęły się 15 czerwca i chociaż nie idą w szalonym tempie, to jesteśmy zadowoleni i nie mamy zastrzeżeń do ich pracy. Dobrze, że się na nich zdecydowaliśmy i cieszymy się efektami ich pracy. Z wyboru blachy (Lindab ceglasty) i rynien (też Lindab ceglasty) jesteśmy zadowoleni. Jeśli chodzi o okna dachowe, to miały być Veluxy, ale nasza ścianka kolankowa jest potwornie wysoka i zmieniliśmy na Fakro otwierane na dole.

 


Właśnie zadzwonił pan od instalacji gazowej i umówiliśmy się na jutro, bo ma już mapki i będziemy omawiać trasę przyłącza. Wstępnie jesteśmy umówieni również z elektrykiem, który miał oddzwonić kiedy mamy się spotkać i oczywiście tego nie zrobił. Temat hydrauliki chwilowo stoi w miejscu. Za to ostro ruszyły finanse - daliśmy książeczki mieszkaniowe do likwidacji, ale na pieniążki musimy trochę poczekać oraz wystąpiliśmy o kredyt - otrzymaliśmy 1,69% w CHF na 30 lat. Właśnie rzeczoznawca dokonuje wyceny i jak tylko ją otrzymamy, to jedziemy do banku podpisać umowę.

 


Na naszej działce zrobiło się też trochę ładniej, bo silną ekipą (tata, teść, Paweł i ja) sprzątaliśmy drewno, które było wszędzie porozrzucane. Pracy było mnóstwo i kilka dni ciężko pracowaliśmy, ale warto było.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

 


Proszę o cierpliwość - niedługo będą kolejne zdjęcia.

ajupa

Dziennik ajupa

12 czerwiec

 


Przez weekend porządkowaliśmy nasz dom. Okazało się, że ekipa tylko bardzo powierzchownie go posprzątała. Roboty jest mnóstwo! Przy okazji dopatrzyliśmy się kilku niedociągnięć i błędów. Większość to drobne niedoróbki, ale jeden błąd zwalił mnie z nóg - otwór na drzwi wejściowe nie jest po środku, a tym samym nie znajduje się w jednej osi z oknem znajdującym się nad nimi. Nie wiem jak mogliśmy tego wcześniej nie zauważyć, ale z pewnością jest to element do poprawy - nie wiem tylko czy będzie to takie proste i czy efekt końcowy będzie zadowalający.

 


Od poniedziałku miał ruszyć dach, ale niestety pojawiły się problemy z wykonawcą. Najpierw umówił się na obmiar dachu, nie przyjechał, nie zadzwonił, a Paweł czekał... W końcu przyjechał, wymierzył (nas niestety przy tym nie było) i obiecał, że zadzwoni następnego dnia i poda wycenę - oczywiście nie zadzwonił. Zadzwoniłam do hurtowni skąd bieżemy materiał i statek powiedział, że wycena będzie w poniedziałek, a zacząć mogą od wtorku. Dla mnie OK tylko szkoda, że wykonawca nie zadzwonił jak obiecał i nie poinformował o wszystkim. Tak więc prawdopodobnie od wtorku ruszy pokrycie dachu - pod warunkiem, że wykonawca poda rozsądną cenę. Paweł chciał zrezygnować, ale ja mam nadzieję, że finał tej współpracy będzie szczęśliwy.

 


We wtorek składamy wniosek o kredyt.

 


Pozdrawiam

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

7 czerwiec

 


Pożegnaliśmy naszą ekipę. Przez dwa dni kończyli robotę - wymurowali słupki przed wejściem (cudo! ) i wylali tam tarasik, zrobili schodki do kotłowni, posprzątali dom itp. Rozliczyliśmy się i tym samym stan surowy otwarty został zakończony! Z ekipą pewnie się jeszcze spotkamy przy niektórych pracach wykończeniowych.

 


Zaczęliśmy się poważnie rozglądać za kredytem, bo zaczyna brakować nam kasy.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

3 czerwiec

 


WIECHA!!! Nasza ekipa uwinęła się szybko, więc coby tradycji stało się zadość zorganizowaliśmy dla nich wiechę. Na szczęście nie padało i imprezka się udała. Przez cały tydzień chłopaki kładli więźbę, murowali ściany szczytowe, ściany działowe poddasza i kotłowni oraz kominy, wylali też taras. Kominy wyszły naprawdę fajnie - wkrótce zdjęcia. Większych problemów nie było, więc tydzień szybko zleciał. Codziennie po pracy jeździliśmy na budowę i szczerze mówiąc padamy na pysk.

 

 


4 czerwiec

 


Wiecha dla rodzinki. Tym razem w środku imprezy zaczęło padać, więc uciekliśmy do naszego salonu i na styropianie dokończyliśmy świętowanie.

 


ajupa

ajupa

Dziennik ajupa

30 maj

 


Rano miał przyjechać transport z różnymi materiałami z hurtowni i przyjechał po 11. Na nasze telefony szef hurtowni odpowiadał, że przecież to rano. Gdyby tak samo rano nasza ekipa zaczynała pracę, to nie wiem czy fundamenty by stały. O nie, z takimi niesłownymi ludźmi to my współpracować nie będziemy! Słowa przepraszam też nie usłyszeliśmy, a zamiast tego "tam będzie dopłata" - Paweł mu na to "dopłata miała być, ale jak na razie to ja nie mam do czego dopłacać, bo towar nie dojechał".

 


Poza tym przyjechała więźba - i panowie zadzwonili przed wyjazdem, żeby Paweł zdążył dojechać na budowę - można? Można!

 


Szef budowy wspomniał któregoś dnia, że w pokoju nad garażem można zrobić balkonik i wygląda na to, że balkonik będzie, tylko trzeba będzie zrobić schodek i podwyższyć wysokość podłogi, bo musi być dodatkowe zbrojenie.

 


Najchętniej byłabym na budowie każdego dnia przez cały dzień, bo wtedy miałabym pewność, że wszystko będzie OK. Takim momentem, którego trochę żałuję, to ściana kolankowa, ale właściwie nie ze względu na jej wysokość, co na brak przewiązań (czy jak tam to się nazywa) tych ścian. Ekipa zrobiła to zgodnie z projektem, w którym nie było takich przewiązań, a ja tego nie sprawdziłam i myślałam, że one będą. Jak pojechałam na budowę ściany były już gotowe, więc za późno na zmiany. Nie jest to wina wykonawcy, tylko ten nasz projekt jest do kitu! Ogólnie jestem bardzo zadowolona z naszej ekipy i z tempa prac>

 


ajupa

 

 


Garaż i pokój nad garażem z zewnątrz:

 


http://www.ajupa.republika.pl/_16_0125.JPG

 


Piwniczka pod schodami (w kształcie litery L) - ciasna, ale na pewno się przyda:

 


http://www.ajupa.republika.pl/_17_0126.JPG

 


Klatka schodowa i przejście do garażu:

 


http://www.ajupa.republika.pl/_18_0127.JPG

 


Nasza Julcia dzielnie pomaga:

 


http://www.ajupa.republika.pl/_21_0130.JPG



×
×
  • Dodaj nową pozycję...