Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    4
  • komentarzy
    4
  • odsłon
    27

Entries in this blog

Nives

Shopping

 

Był onegdaj czas zakupów....

 

 

Jasne - nawet nie ja - bo ojciec z teściem do spółki uznali że skoro byłam łaskawa zaznaczyć punkty gdzie chcę mieć kontakty (gniazdka) oraz inne wihajstry podłączone do prądu - to oni udadzą się za shopping.

 

 

Wrócili zadowoleni jak pijawki po wizycie w centrum krwiodawstwa..... Rozłożyli sie z tym sprzętem po chacie ....

 

Po czym - NIE POZWOLILI GO DOTKNĄĆ !!!!!

 

 

I wręczyli mi faktury .....

Nives

Żeby na nos nie kapało

 

Dostaliśmy wycenę dachu i.... mało żeśmy ze śmiechu nie odpłynęli...

 

Cena jak za całą Kaplicę Sykstyńską..

 

Nic - czas poszukać dalej

 

 

Okno dachowe czeka na montaż - w niedzielę przystąpią chłopcy do oszklenia wielkiej dziury w stropie

Nives

Historia bliższa

 

Przez zimę powstała całkiem zgrabna kostka. Ściany proste (latałam z poziomicą), Schody zewnętrzne spie... aż miło Czekają ich poprawki - jesteśmy umówieni na połowę kwietnia.

 

 

24 lutego oddano nam stan surowy otwarty. Długo jeśli patrzeć ogólnie, Dla nas w porządku - przy tej zimie to i tak cud ze cos zrobili

 

 

W drugim tygodniu marca zamontowano okna. A mamy ich sporo bo 15 na pół bliźniaka to konkretna ilość . Z roletami zewnętrznymi.

 

Mieliśmy je sami montować bo Teściu umie ale w tej samej cenie którą chcieliśmy wydać, znaleźliśmy firme która dała nam spory rabat na robociznę kiedy wzięlismy z roletami. No i gwarancje. To nie było sie czego zastanawiać. Jakby co to wiem kogo mam za mordę chwycić jakby okna szlag trafił

 

 

Czekami na cieślę - po niedzieli ma przysłać ofertę na dach, no i okno musimy odebrać - mamy jedno dachowe i od tygodnia czeka na odbiór.

 

No i przyłącze gazowe

 

I reszta.....

Nives

 

Ten pierwszy wpis to w sumie trzeba by zrobić na jesieni ale cóż. Więcej czasu zajmowały mi inne rzeczy. Ale do historii wróć.....

 

W roku 1980 moi rodzice postanowili się wybudować. Projekt, kasa i heja. Dobrnęli do postawienia fundamentów, sytuacja w kraju szlag trafił, ja się urodziłam, im zabrakło kasy, potem po paru latach reformy sprowadziły ich na ziemi. Porzucili plany i starą pieczarkarnię w ogrodzie przebudowali niewielkim kosztem na mały domek (nie - pieczarek na ścianach nie mają )

 

Wiele lat później, po 2 latach mieszkania w bloku, olśniło nas - wybudujemy ten dom!!

 

Nie zastanawiajac się zbyt wiele, sprzedaliśmy mieszkanie, półroczne dziecko pod pachę, przeprowadzliliśmy sie do moich rodziców, zeby bylo taniej i wtedy zaczęlismy dopiero walkę z rzeczywistością.

 

W trakcie pierwszego roku po przeprowadzce zajelismy sie zmianą własnosci działki (teraz jesteśmy współwłaścicielami), przyłączem elektrycznym (dotychczas był podlicznik od wuja który mieszka po sąsiedzku), zmianą projektu a jesienią 2010 r zabraliśmy się za konkrety.

 

W projekcie musieliśmy sie trzymać wytyczonych fundamentów, co trochę nam sie nie podobało, ale jakoś ugryźlismy koncepcję żeby powstało coś użytecznego w bryle postkomunistycznej kostki.

 

http://images47.fotosik.pl/325/a29ab0ed10e6f73fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/325/a29ab0ed10e6f73fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/325/a29ab0ed10e6f73fmed.jpg" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/325/a29ab0ed10e6f73fmed.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/321/5f0e8d717412ed88med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/321/5f0e8d717412ed88med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/321/5f0e8d717412ed88med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/321/5f0e8d717412ed88med.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/321/591e3c02f17b422amed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/321/591e3c02f17b422amed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/321/591e3c02f17b422amed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/321/591e3c02f17b422amed.jpg

 

 

Start - październik 2010 roku, prace ziemne

 

Ekipa : Nowa firma na rynku, po znajomości, prawie po sąsiedzku. Zaczynali od odkopywania i ocieplania fundamentów, przy czym częściej niz za łopatę chwytali się za głowę. Nie chlali, nawet nie palili. Ale kawy żłopali wiadrami..

 

Stan zero - listopad 2010



×
×
  • Dodaj nową pozycję...