Mimo tak różnej pogody udało nam się prawie zakończyć stan zero!
Oj było troszkę skrętu.
A było to tak:
Panowie dzielnie murowali fundamenty, czyściutko, cichutko, ładnie - zachwalała pani projektant! Przyszło do zasypania fundamentów i zaczeły się ehhh, problemy. Mąż wyliczył żę potzreba będzie 40 wywrotek piachu (ojjjjj zaboli), i niewiele się pomylił. Panowie zagęszczają zagęszczarką, którą udało się skombinować, i trach poszła przy pierwszym pomieszczeniu. Pojawiła się druga i po 2 godz. działania trach poszła kolejna. I pojawiła się trzecia duuuuża ciężka ogromna - i dała radę. Ale Pan z piachem nie dawał rady przywozić tak szybko piachu ( ato przetwa obiadowa, a to inny transport) więc przeciąneło się to na drugi dzień, który był deszczowy. Wiadomo grunt zruszony, rozjeżdżony więc i samochody wpadały, ale też dały radę.
Mimo kilku przygód udąło się zasypać.
Następnie przyszedł kierownik ekipy i informuje nas że zapomnieli wymurować garderobę umieszczoną na tyłach domu Nasze zdziwienie. Że my tego nie zaóważyliśmy!
Więc Panowie dokładają małe pomieszczonko, które jednak musi być.
Nie spodziewaliśmy się tylu przygód. Jednak nie da się przewidzieć zachowań innych ludzi!
Oto zdjęcia naszego projektu (nasz wymyślony)
Elewacja przednia
[/img]
już za tydzień ekipa chce wchodzić i ciągnąć mury do góry, więc zostaje tydzień na wybór ostateczny rozmiarów okien. Mamy troszkę dylemat czy na pewno tak duże okna w każdym pomieszczeniu, widziałam je w realu i nie wyglądały na tak duże (150x150) . Więc pozostają pewnie takie. I na pewno drewniane. jakiej firmy .... ????? debata trwa.