Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    47
  • komentarzy
    4
  • odsłon
    153

Entries in this blog

Niwa

 

Tośmy se poświęcicowali hehehehhhh

 

 

B.jest właśnie na Działczynie i ogarnia "do jednego poziomu"- jakto KierBud określił ławy - nie, żeby coooś, sam(KierBud) się zaoferował, że z B. to ogarnie- heheheheh

 

nio to chłopcy ogarniają,

 

a ja w chałupce kwitnę... i szukam ..... ciuszków?- Neeeee,

 

mebli?- neeeeeeee no gdzie- ja z moim gustem -

 

.... to czego ja mogę szukać,hę?????- ano barakowozów hihih :) no w czymś Nasza Brygada RR musi kimać, nieeem

 

IIIII żem znalazła całkiem fajniusi i pan całkiem przyjemniusi powiedział, że transport tak zaplanuje, że spedytor za friko prawie przywiezie hehehehe Dobry Zioooom , co;)

 

 

dziś też na działę przyjechały deseczki nasze wspaniałe hihihihhh

 

i mamy już gwoździe,

 

jakieś mufki- cokolwiek to znaczy i jakkolwiek to się pisze...,

 

jest jeszcze wąż- nieeee, nieeee ten w kieszeni też już sie panoszy skurczybyk jeden, noom ale ten (co to o niego mi chodzi tio) ogrodowy... hmmmm

 

aaaaaaa i jakoś od Marca już mamy taki zbiornik na wodę- beczkę?/??

 

aaaaaaaaaaa i jeszcze jest takie cudo co to prunt od somsiada rozdzieli- nie znaju nazwy ustrojstwa....

 

 

Tiaaaaaaa, to chyba tyla jak dla mnie tyknie do czwartku, coooom

 

 

bayooo

Niwa

 

Nie mówiłam Wam Szanowni Wy Moi Kochani Czytacze, że podczas tejże zajmującej pracy jakąż to było tachanie tych wykurwiszczych karpiszczy spaliłam się(w sensie nochal, czółko, ramnionka i karczycho) na klinkier???? no to Wam mówię....- ledwo żem się do łóżka położyła tak mnię piekło... a jak się na mnie przechodnie na ulicy patrzyli- jakby czerwonego ufoludka zobaczyli:eek:..... nos commentos

 

dzisiaj to juz jest luuuuuuuuuuuuz jakoś daje radę, ale wczoraj- chodziłam jak robocop .... i najgorsze, że kurna rąsie od strony wewnetrznej mam białe- więc jest zaje.biście.... Czerwono-Biała Niwa

Niwa

 

A tu będzie Najsza Chata;) :[ATTACH=CONFIG]12934[/ATTACH] no i otóż Naszyj Wjazd- już ogarnięty;):[ATTACH=CONFIG]12935[/ATTACH]

 

z tej perspektywy to fajowo wygląda :[ATTACH=CONFIG]12936[/ATTACH] tralalalaaaaaaaaaaaaaaa i koniec i bomba kto nie patrzył ten trąba :

Niwa

 

Tu o- wjazd w całej okazałości-jeszcze- widać:[ATTACH=CONFIG]12929[/ATTACH] A tak Nam Się Pan Koparek zapadał jak próbował wjazd ogarnąć "do kupy" buuuu :[ATTACH=CONFIG]12930[/ATTACH] A tu widać jakie cuda wianki Ziomuś wyprawia iiiiiiiiiiiiiiiiiiii popłynęła Najsza smródka- chłopaczyna rowek nam przekopał taki prosty zwyczajny, ale jak on Nam się spodobał nie macie pojęcia:):[ATTACH=CONFIG]12931[/ATTACH]... A pamiętacie narożne chaszcze co to Niwusia temi ręcami wycinała, hęęę?-Tu też Nam Ziomal- Koparek rozpierduchę zrobił i mamy rowek jak ta lala :[ATTACH=CONFIG]12932[/ATTACH] smródka przepływa do somsiadów hihihihhhhh:evil:

 

 

A tak o Niwusia zapadła się jak chciała przejść przez smródkę- o mało skarpetki by nie straciła(bucik tak pośrodku ugrzązł, a skarpetunia poprawejphhhhhhhh) , nooooom wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:[ATTACH=CONFIG]12933[/ATTACH]

Niwa

 

Kochany Nasz Dzienniku!

 

 

jesteśmy po 5- dniowym maratonie działkowym(wstać o 5 jechać na działkę na 7,30 pracować, harować, harować ... wracać ok.20 )- daly my rade

 

iiiiii nowości: taaaaki piękny wjazd Nam zaserwował Pan Koparek w Sobocicę ok.7.30[ATTACH=CONFIG]12926[/ATTACH] zrehabilitował się chłopak... otóż i pierwsze "konary jego pracy:)":[ATTACH=CONFIG]12927[/ATTACH] hihihihhhh a Ciocia Niwusia tachała te konarzyska, noooooooooo, bo Pan Koparek powiedział, że jest za grząsko i będzie kicha jak nam rozjeździ całą działę... to Niwusia z B. się wzięli i tach, tach, tach, tachowili to cholerstwo- sie styrałam jak mały ... no, nie powiem co:p a niektóre karpiszony miały taaakie długie yyyyyyy kurna te, no te, nooooo takie dłuuuugie korzeeeenieeeeee- noooooo łoooooooszszszszz... (głupi bab ze mnie;))[ATTACH=CONFIG]12928[/ATTACH] otóż i on sam zajebiaszczy korzonek

Niwa

 

Będąc szczerą tio Nasz Domek będzie wyglądał z tym łącznikiem do budynku gospodarczego zakończonym budynkiem gospodarczym- jak z ogonem..... i to prawie takiej samej wielkości ogonem co sama hawirra hmmm aaalle to już wymysł B.- i całe szczęście bo jak coś tio jego będziemy wytykać palcamy;), nieeem:)

 

 

Ciekawi mnie, czy Wy też miałyście/mieliście w pewnym momencie zniechęcenie i totalnie nie podobał Wam się Wasz przyszły dom???

 

Bo u mnię tio jest troszkie tak właśnie od chwili kiedy te 2 ludki wytyczyli nam Hawirrę.... takaaa maalutka sie zdaje:( nioooom i takk blisko drogi:( ( nie będę mogła nie mieć firanek w oknach- buuuuuuuu )

Niwa

 

No i obiecane gdzieś, kiedyś komuś zmiany w Naszym wspaniaaaaałym Domciu:)

 

Jako, że zmiany są takie hmmmm maluskie, tio i nawet nie ma ich naniesionych na projekcie(po za 2-ma)- ale to później::)

 

 

Otóż i rzut parteru i za chwilkie opis:):

 

[ATTACH=CONFIG]12677[/ATTACH] no i tak :skasowaliśmy okna w pomieszczeniu gospodarczym i "wbudowaliśmy" w nim(w tym pomieszczeniu) drzwi, ale na ścianie obok:D no i z tejże samej ściany obok() "wynurzać się" będzie zadaszenie idące przez caaałe 3m do budynku gospodarczego[ATTACH=CONFIG]12683[/ATTACH] wyglądać to będzie co najmniej dziwacznie- ale nikt nie mówił, że będzie zajebiście "modnie"...

 

rzut po zmianach wygljedit mw tak:[ATTACH=CONFIG]12681[/ATTACH]...te zmiany tio te ooo tam takie bazgrołki- moje własne

 

A na poddaszu skasujemy pewnie ze 2 okna dachowe bo jest tu ich od metra:[ATTACH=CONFIG]12680[/ATTACH].....:)

 

 

i o. innej formy tegoż elementu budowlanego w projekcie nie mam - a może powinnam sobie zafundowić hmmm???

Niwa

 

A otóż i.... któ zgadnie??? :)

 

Najsza Przewspaniajsza Sławooooojka:D tadaaa( to tam w lewym górnym rogu):[ATTACH=CONFIG]12671[/ATTACH] A to Nasz przyszły wjazd- dziś trszkie podmokrzonyj:[ATTACH=CONFIG]12673[/ATTACH] A tak pięknie Niwusia zapadała się wczoraj jak po działce chodziła:(:[ATTACH=CONFIG]12675[/ATTACH]

Niwa

 

Ci geo to serio jacyś nie fajni, nie chcięli się wgrać do poprzedniego postu buuuuuuuuu

 

 

 

noom tio tych 2-óch tam o[ATTACH=CONFIG]12666[/ATTACH]a takie Nampiekne zielone paliki powbijali, bo przecież są bardzo widoczne w zielonej trawie:mad:[ATTACH=CONFIG]12667[/ATTACH] a tu już Jacentowski Masterek zakopaał się w błotku:[ATTACH=CONFIG]12668[/ATTACH] (fotkę zrobiłam tylko tyłu, bo Brygada RR wypychała autko z przodu i śmieli się ze mnie, że zdjęcie robie buuu)

Niwa

 

HAHAHHAHHHHH:D:D:D

 

Jak się ładnie powiększyły:D Dziękuę Ci Moja Kochana Atijko

 

 

 

A tu rzut w stronę bramy:[ATTACH=CONFIG]12660[/ATTACH]Tu widać robociznę koleżanki Niwy- jak pięknie powycinała "narożne" chaszcze i somsiadowe azorki Georga i Sabinkę- urocze stworzenia oraz w roli głównej - pipolona woda [ATTACH=CONFIG]12661[/ATTACH] A tutaj już Szanowni geodecci co to "przepraszam" w słowniku nie mają

Niwa

 

Relaksię się i iiiiiiii wczorajszo-środowe zdjątak powstawiam, nieeeem - z pożytkiem Niwusia, z pożytkiem

 

 

tak było w średę o 8 rano :) - stoimy przy bramie, patrzymy w strone domku...

 

[ATTACH=CONFIG]12655[/ATTACH]Tak pięknie mięliśmy w rowie przy samiuśkiej furtce:

 

[ATTACH=CONFIG]12656[/ATTACH]A otóż i Nasza Nowa(od sezonu spr/sum2009) furtka:[ATTACH=CONFIG]12657[/ATTACH] A tyle Mój B. opitolił trawki od 9.do 11: od strony bramy(której skrawek widać z lewej- taki to ze mnie fotograf hmmm)[ATTACH=CONFIG]12658[/ATTACH]idziemy prosto, skręcamy dyńkę w prawo iiii:[ATTACH=CONFIG]12659[/ATTACH]

Niwa

 

 

cd.

 

 

 



w 2 przychodniach nie chcieli mnię przyjąć- a powinni:(- doczłapałam się do szpitala- szła ze mną Moja Gosza:)- i wyobraźcie sobie ile czekałam???

 

 



oczywiście Moherowe Berety okupują każde możliwe drzwi w szpitalu:evil:....no krew człowieka zalewa...gdzie nie rzucisz okiem moher, tu moher, tam moher, na ławeczce same mohery, normalnie moherarium

 

 

 



chciałam zapytać- czy mnię przyjmą, a w odzewie usłyszałam /od moherka-no bo jak inaczej/ ja już 2 godziny czekam i nogę mam chorą oo, a młoda z kleszczem już umiera juuuż, natychmiast musi wejść..... wrrrrrrrrrrrr (w takich chwilach człowiek choćby chciał być wyrozumiały i cierpliwy dla drugiego ludzia to kurna choćby nie wiem ja się starał to same słowa mu się z ust wyrywają.... nie powtórzę- bo się wstydzę )

 

 



...

 

 

 



po 3 godzinach wyszłyśmy z tej Moherowej Doliny .

 

 

 

 



łooooooooosz, co za dzień! B. siam pojechał rzucać okiem na PSB-py....a ja się tu relaksię

Niwa

 

Dzisiaj, tj.Wczoraj, tj.w czwartek tejż byliśmy- a co w końcu tu o Naszą Hawirę chodzi, nieeem;)

 

 

Przyjechali, rozpakowali się, Pogadali my z somsiadami... patrzymy 4p.m. no masz ci psikus :) wzięliśmy się do khmmm przyjemnych obowiązków działkowych i tak: Kochany Mój B. latał jakby go co w dupsko użądliło i kosił co mu pod kosę wpadło, a ja bidulka męczyłam się z Romkowymi drzewami:(

 

 

Po chwili zaniemogłam, lenistwo błogie mnię ogarnęło... mówię: posiedzę pod drzewkiem popatrzę na te Nasze paliki( co to geo powbijali)... mrówki zaczęły wyłazić i nie było gdzie doopala posadzić buuuuuu

 

 

allle znalazłam sobie cichy zakątek- wybiłam robactwo:evil: i raczyłam się widoczkami na front budynku garażowego;) hihihihihhhhhh

 

 

 

Droga powrotna- jakoś tak głowizna mnię bolała i ble chciało mi się zrobić...- myślę :udar... ledwo żem się do spalni wdrapała no ściany się ruszały

 

 

Dziś się kąpię, patrzę- kleeszcz:eek:???, niemożliwe! wołam B. patrzy, no kleszcz:eek: wrrrrrr ochydztwo!!!

 

 

cdn.

Niwa

 

tak, taak, masterek wyjechał chłopaki przenieśli cośtam na łaty, spakowali się i siuuuuuu- pojechali, B. musiał "na 2-3godzinki" do pracy skoczyć- ja zostałam sama...

 

 

 

Jackowy Romek ściął nam jeszcze 3jabłonki - to było przed "spakowali się ..." :)-(B. do mnie biegnie i krzyczy "widziałaś, widziałaś... jak on odpalał tego stihl'a? zrobił jak Ci, noo... drwale (moja mina jednoznacznie dawała znać, że dla mnię to bardzo interesujące [ATTACH=CONFIG]12650[/ATTACH] hmm) a ten dalej: ... muszę mieć takiego stihl'a... ta Moja(w sensie jego, czyli B.) piła to już się nie nadaaaaje, sama widziałaś ja to się z małym drzewkiem męczyłem, a on podszedł, minuta i drzewo leży... muszę sobie taką załatwić.... - ahah, myślę- zaczęło się rumakowanie....

 

 

 

Miałam więc co robić, na 2-3 godzinki- ale oczywiście 2-3 godzinki to u Mojego B. rzadko są 2-3-ma godzinkami... i tak pech chciał niebo zaczęło się chmurzyć- se myslę ee, na pewno przejdzie...

 

 

za 2godz.prostuje kości, patrzę w niebo- ooooo, teraz to już nie przejdzie.... oczywiście B. nie wyniósł rzeczy do somsiada- bo kurna po co- przecież ja to zrobię nieeem

 

 

no i jak taka baba z bazarku co to "pyyyzyyyy gorące pyzyyy" sprzedaje nabrałam tobołów pod pachy i mówię"dajesz niunia"... 3 kursy zrobiłam w butach miałam maseczkę błotną

 

 

i jeszcze bramę zamknąć- której nikt nie raczył zamknąć jak już się masterkiem wydostali, a brama się "zastała" i ni ją w tą ni w tamtą

 

 

.... no nic mówię- stoje jak sierota w wodzie po kostki i siłuje się z żelastwem wrrrrrrrrrrr KOMARÓÓÓÓÓW PEŁNO!!!! już mi para z uszu dymi, ale otro stoję i zamykam (m.w. 1cm na 5minut:mad:).

 

 

Brama zamknięta, znaczy odstawiłam ją tam gdzie powinna stać- mówię do niej :noooo teraz to już 3maj fason niunia, bo nie będę Cię prostować- posłuchała;)

 

 

- jeszcze kłódka mi została- która sie zacina WRRRRRRRRRRRRRRRRR:evil: i tu szlag mnię trafił- bo kuuuuuurrrrrrczęż blade z zegarkiem w ręku 15 minut trafiałam tym kutaskiem w tą dziórkę i ni wuuuja- nie chciał wejść... ale jakżem już była u straty zmysłów ulitował się i został dzie jego miejsce

 

 

zdążyłam dojść do somsiadów i jak nie pieprznie wodą z nieba- myślę:co jest, Aniołki laną środę wprowadzają???

 

 

Przesympaticzne sąsiadeczki zrobiły herbatkę, se pogadałyśmy,(minęła 4 godzinka od kiedy B. do pracy pojechał- myślę: będzie trza tu nocować... ale dzwoni już wyjechałem... dotarł 40 minut później

 

 

ostatnio mamy szczęście- tylko odjeżdżamy z działki deszcz leje jak z wiadra- tym razem było także samo.... niech to gęś ....

Niwa

 

Ahoooooj:)

 

Dziś tak króciutko i szybciutko...

 

od 8 rano byliśmy na działce:eek:, bo o 9 mnięli przybyć Wielcy Geodeci coby wyznaczyć Nam Naszą Bryzunię na gruncie..... i kuuurna cooooo?

 

... przyjechali o 11:eek: chciałam opitolić i przynajmniej 100 stargować- za spóźnienie, a co.... ja kurna o 5.20 wstaję żeby ogarnąć jabłonki, żeby mnięli jak chodzić, coby sobie kuśpetka(nogi) nie skręcić a oni mi o 11. przyjeżdżają, nooooooooooooooo i żadnego tel., że się spóźnią i nawet "przepraszam" w gębie brak- no k...wa go mać!

 

 

Ciciałam zadzwonić i opitolić, że co oni sobie myślą, że monopoliści są na tym terenie.... ale nie miałam do nich tel.- sierot, noooom

 

 

nioooo i przyjechali- wyznaczyli- pojechali...

 

 

pogodowo- najpierw ok.17C, potem coraz cieplej i cieplej i upał i tylko patrzyliśmy jak chmury burzowe wejdą Nam w granice Naniebne....aaaale nie weszły

 

 

tamci odjechali, przyjechał Jacenty z ekipą wesolutkich ludków:D O.Jacenty chciał przykozaczyć i wjechać na działeckę ( a mówiliśmy, że mokro i woda stoi:yes:) i się zakopał ....aaaale chłopaki normalnie zero przejęcia rozładowali co mnięli rozładować i rach ciach jedna decha tu druga pod koło i masz masterek wyjechał

Niwa

 

 

A tu odległość mniej więcej od obecnej bramy do przyszłej- co to będzie ło, ło, łoo taaam daleko:[ATTACH=CONFIG]12358[/ATTACH].[ATTACH=CONFIG]12359[/ATTACH]

 

 

 



Nioooooo.... i tyla na Dziś, bo Ni mam wczorajszych zdjęć- B. ma w komie.

 

 



Tio jak uda mi się wydobyć to nie omieszkam zamieścić

 

 

 

 



Tyymczasem Buźki Dzieciaki:hug:

 

 

 

 

 



Aaaaaaaa i jeszcze jedno- czemu nie moge powiększyć zdjęć??? Pokazuje mi się ten pipolony ołówek- ja go klyk, klyk przeciągam foto iiiiiii ni Wuja- nie powiększa się wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

 

 



r

 

 



ozkminić to jakoś muszę....

 

 

 

 



bayo

Niwa

 

Otóż i właśnie Nasz Wjazd:D tadaaaaaaaa:[ATTACH=CONFIG]12354[/ATTACH] fajowy będzie cooooo :)

 

A tu widać jaki kawałeczek ścierw drzewnych koleżanka Niwa Wypiżdżyła:[ATTACH=CONFIG]12355[/ATTACH]- tiaaaaak mniej więcej ok tego drzewa coto tam widać karpę, to drzewo to oczywiście B. Wypindolił(oczywiście ze mną przy pomocy:))

 

 

[ATTACH=CONFIG]12356[/ATTACH] a tu o, o, NIwuśka przetrzewiła drzewiszcze i na przestrzał już prawie widać tereny somsiadowe...

 

 

A tu widać owoce pracy Cioci Niwy od stronu ulicy: [ATTACH=CONFIG]12357[/ATTACH]

Niwa

 

A tu już maj 2010- koleżanka Niwa porządkuje chaszcze przed ogrodzeniem... taaak, taaak jak na kronikarza nie od czapy dokumentacja foto musi być [ATTACH=CONFIG]12351[/ATTACH] tu po prawej ogrodzenie somsiada(ale to wyglądało coooo, jego ogarnięte- u Nasz chaszcze...)

 

[ATTACH=CONFIG]12352[/ATTACH] tu trudy Mojej skromnej pracy i pracy B.-tkowej piły przerzucone na działcynę- coby nikt Nam nie marudził... [ATTACH=CONFIG]12353[/ATTACH] a tu widać troszku rogu z którym walczyłam temi ręcami ze 4 godziny chyba... aaaa- tu kiedyś będzie wjazd:D

Niwa

 

Kochany Nasz Dzienniku:)

 

 

 

Uwaga, Uwaga!!

 

 

[ATTACH=CONFIG]12346[/ATTACH]- tio Baster , faaajny nieeem:D przed resetem kompa miałam filmik jak w sezonie spr/sum 2009 kopał pod mną dołki jakżem wycinała malyny przy ogrodzeniu- wrrrrrrrrrrr

 

[ATTACH=CONFIG]12347[/ATTACH] a tu po lewej( khm mniej więcej tu gdzie ta kupa gałęzi) zbudujemy Naszą Chatę [ATTACH=CONFIG]12348[/ATTACH] a tu może ciut lepiej widać...

 

[ATTACH=CONFIG]12349[/ATTACH]a tu po prawej kolega B.z kawałkiem somsiadowego piesia(kurna w ostatniej chwili wleźli mi w kadr, nooo....)a i w oddali tymczasowy wjazd(muszę pokazać Wam z bliska ten wjazd, bo część może nie uwierzyć, że zajumali Nam furtkę

Niwa

 

Kochany Nasz Dzienniku- Sie- Maaaszszsz!

 

 

Wczorajszego dnia jakżem zasiadła przed komputrem mym wspaniałym i wzięła żem zaczęła wgrywać zdjęcia, tio kurna nagle B. wpada, biega w te i w tamte- myślę:może ma rozwolnienie i dlatego wpadł do łazienki z kabanosem w zębach:eek:...?" A czort go tam wie- za chłopem nie trafisz nio mniejsza....

 

 

Po chwili zebraliśmy się i pojechaliśmy do geodety:eek:, bo dzwonił Ojciec Jacenty ( o czym dowiedziałam się dopiero przed drzwiami geodety- helloło, tu sie buduje-że w sensie JA TEŻ!!! ), że chce już wyznaczać hawirę w tej Naszej nieustającej puszczy

 

 

Nooooo, nie powiem, nie powiem pomysł zaiste poruszył serce moje i wprowadził niemały zamęt w głowę Mego B. [ATTACH=CONFIG]12345[/ATTACH](niedomówienie Jasiu )

 

Geodeta oczywiście wyznaczy zagrodę pod Nasz hmm Dom, aale" o ile w środę będzie ładna pogoda" - no pierdziel jaki....

 

 

Po wizycie u Szanownego pana geo pojechaliśmy zobaczyć co słychować w Naszych zadrzewionych progach. Jak okazało się na miejscu- to była jak najbardziej słuszna decyzja, bo przeszli my się po włościach iiiiii...kuuuurna jak tam mokro:eek: no ja (177 w kapeluszu, żywej wagi 60) się zapadam a co dopiero taki HDS:eek:

 

 

Decyzja zapadła- geo wlizie w w pt(może do tego czasu usuniemy własnoręcznie karpy- jak tak mokro powinniśmy dać radę - my są silne ludzie ).

 

 

 

łoooooo i limit na foto się załączył wrrrr, dlategóż foto teraz zaraz albo trochię potem : )

 

 

 

bayo



×
×
  • Dodaj nową pozycję...