Domek Kasi i Paw?a

Powoli przymierzamy się do ogrodu, tarasów i płotu. Na razie dom na zewnątrz wygląda jak po budowie. Nie bardzo wiedzieliśmy jaka kolejność, więc spotkaliśmy się z dwoma potencjalnymi wykonawcami ogrodu i poleconym brukarzem. Jedna z firm ogrodniczych twierdzi, że najpierw musi być wszystko zrobione tj. tarasy (minimum podbudowa) i płot, a potem ogród.Płot i tarasy są potrzebne do tego, żeby złapać poziom. Druga ekipa nie potrzebuje płotu, twierdzi, że lepiej go zrobić po ogrodzie, bo będzie łatwiejszy dostęp do wszystkich stron.

Projekt ogrodu mamy już zrobiony w trakcie budowy. Ogrodnicy zrobili wycenę i wszystko, łącznie z systemem nawadniającym, humusem, trawnikiem, roślinami, kostką na obrzeża, robocizną wyszło 50 tys. zł. Można oczywiście podzielić na etapy, ale i tak pierwszy etap (ziemia, trawa, nawodnienie) to znaczna część tej kwoty. Wcześniej musimy zrobić i tak podbudowy pod taras i podjazd i zastanawiamy się czy nie zrobić jednego małego tarasu, żeby zobaczyć, czy to co mamy w projekcie będzie nam się podobało na dużym tarasie. Dla mnie najważniejszy był płot i chciałam go robić na początku, ale wtedy już zupełnie nie dałoby się zrobić w tym roku trawnika przy naszym ograniczonym budżecie. Wszystko jest uzależnione od siebie. Ogrodnicy doradzają nam jak obniżyć koszty ogrody, poprzez wycinanie pewnych elementów, ale to i tak niewiele nam daje, a projektu nie chcemy zmieniać. Ewentualnie wpływa to na mniejsze koszty roślin w przyszłości. Z kolei brukarz nie zrobił nam dokładnej wyceny, a bez tego to też za bardzo nie wiemy na czym stoimy. Podał cenę za 1m2 na gotowo, a my chcemy zrobić tylko podbudowę w większości bez kostki. Więc trzeba się będzie jakoś dogadać. A z płotem to też kombinujemy, żeby był najtańszy...Żadnych rewelacji, zwykłe panelowe ogrodzenie.

A dzisiaj słoneczko zaświeciło i aż mnie skręca, żeby już zacząć robić coś na zewnątrz i mieć w te lato ładną trawkę

A decyzja co do wyboru ogrodników nastąpi po zapoznaniu się z ogrodami, które robili.

20 grudnia minął rok od przeprowadzki. Czas ten minął niesamowicie szybko. W tym czasie naprawdę niewiele zrobiliśmy w domu i na zewnątrz. Dopiero teraz, przed świętami, było nas stać na większą inwestycję w zasłony i rolety rzymskie do salonu i dolnej łazienki. Ciążyło nam to bardzo, że wieczorem każdy mógł zaglądać nam do domu, tym bardziej, że nie ma płotu i w żaden sposób nie byliśmy zasłonięci od drogi. Poza tym mamy obok domu kilka szeregówek, z których też można było zaglądać do naszego salonu. Przez to nie czuliśmy się w nim dobrze i w zasadzie wieczorem nie siedzieliśmy tam, tylko w gabinecie na górze. Teraz jest naprawdę fajnie...chociaż może na dzień dzisiejszy wybrałabym jeszcze jaśniejsze kolory - bardziej ecru, beż, albo złamaną biel...No i może te rolety bym zrobiła bardziej odróżniające się od zasłon. Chciałam jednak zrobić tak jak w projekcie wnętrz...ale tam jednak zasłony były jaśniejsze. [ATTACH=CONFIG]157678[/ATTACH]

Zdjęcia trochę przekłamują kolory. Miałam dylemat z tymi roletami, bo w zadzie podobałyby mi się same rolety bez zasłon. Ale nie mamy rolet zewnętrznych i okna "na przestrzał" więc muszą być takie rolety półprzeźroczyste, żeby w dzień nas nie było widać i do tego zasłony na noc. Przez moment nawet chciałam rolety drewniane, ale wiele osób wybiło mi je z głowy, ze względu na styl i trudności w utrzymaniu czystości.

A tak miało być ...

W salonie brakuje nadal mebli, stołu i krzeseł, schodów na antresolę i barierki. Nie wiem kiedy to zrobimy, chyba za jakieś 100 lat;). Jedno co się udało kupić jeszcze, to lampa podłogowa, która widoczna jest na wizualizacji. W rzeczywistości jest czarna, a nie brązowa. Ale pasuje do innych lamp i będzie pasowała do czarnych krzeseł przy stole, które kiedyś będą.

A tak poza tym, to budowa oficjalnie została zakończona. Dopiero po roku od przeprowadzki przyjechał Pan z banku na oględziny :).

Co jeszcze zrobiliśmy, to garderobę (też dopiero teraz, po świętach, a przed nowym rokiem). Wykorzystaliśmy system z Ikei Algot. Może jak uda mi się zrobić zdjęcia, to wkleję. Jeszcze została jedna ściana do zrobienia, to może jak już będzie wszystko.

Dopiero po roku od przeprowadzki mam chęć myśleć o dalszym wykańczaniu wnętrz. Wyeksploatowałam się maksymalnie tą budową i przeprowadzką i potrzebowałam się pocieszyć z tego co jest. Teraz kombinuję nad sypialną. Ale i tak wydatki zostały na drobne sprawy na razie wstrzymane, bo odkładamy na ogród i płot. Na zewnątrz dom dalej wygląda jakby była budowa. Nawet jeszcze brakuje kawałek rynny, a przed wejściem do domu leży paleta. Najgorzej, że do takich rzeczy się przyzwyczajamy.

Wymyśliłam sobie, że przypomnę sobie jak szyje się na maszynie. Pożyczyłam od teściowej maszynę i spróbuję jak mi pójdzie. Po tym jak kupę kasy wywaliliśmy na rolety rzymskie i zasłony, następne, na pięterko postanowiłam uszyć sama. Nie wiem co mi z tego wyjdzie i czy wyjdzie, ale już filmik instruktażowy z życia rolet rzymskich oglądałam i wiem co i za ile trzeba dokupić (mechanizm i dodatkowe akcesoria). To moje postanowienie na nowy rok, a co z tego wyjdzie to już inna sprawa.

Po wprowadzeniu się wszelkie prace wykończeniowe zwolniły o 80%. Na niektóre rzeczy czekam, jak np. listwy wykończeniowe na dole, zamknięcie jednej z opasek drzwiowych. Ale szczerze to nie mam już ochoty oglądać żadnych fachowców:). Załatwiam sobie sprawę szyby nad blat w kuchni, ale jakoś tak wolniej mi to wszystko idzie niż wcześniej:). Są to rzeczy, bez których da się żyć. Kwestia garderoby utknęła w martwym punkcie. Mąż coś nie bardzo się pali do samodzielnego wykonywania, a ja obycie z wiertarką mam średnie. Chociaż może trzeba się nauczyć. Ostatnio dałam radę z piłą elektryczną (mąż sobie kupił, nie wiem po co, bo pociął tylko pół belki na kawałki i jakoś mu zapał minął do porządkowania drewna po budowie). Myślałam o kupieniu takich pionowych dziurkowanych drążków, które przykręca się do ściany, a do tego można kupić wsporniki pod półki i drążki. To coś na styl systemu Elfa, ale tańsza marketowa wersja. Elfie też się przyglądałam, ale dosyć drogo wychodzi, a ja szukam taniego rozwiązania i w marę prostego w montażu.

Sprawę, którą załatwiliśmy to zmiękczacz do wody. Okazało się, że mamy bardzo twardą wodę. Wysuszała skórę, a u mnie to nawet do tego stopnia, że zaczęły się robić rany na dłoniach. Poza tym woda bardzo brudziła blat w kuchni, baterie i kabiny prysznicowe. Po dwóch użyciach piekarnika parowego na parowniku osadził się kamień. Za dużo mieliśmy do stracenia w związku z tą twardą wodą, więc postanowiliśmy zainwestować w zmiękczacz wody.

Kupiliśmy też kliniec i jutro trochę jeszcze podrównamy teren przed domem.

Rzecz, która zaczyna mi doskwierać to brak zasłon i rolet w salonie. Widać nas z wszystkich stron i w dzień i w nocy. Na początku jakoś mi to zwisało, a teraz (może pod wpływem sugestii mojej mamy) zaczynam czuć się z tym źle, więc już wysłałam zapytanie ile kosztowałyby rolety rzymskie na te okna.

Trochę zdjęć...

To coś szarego to zmiękczacz. Pudło to rekuperator zamontowany na 2 dni przed świętami..No i kliniec czekający przed domem na rozprowadzenie w miejscach, gdzie będą w przyszłości podjazdy itd.

http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

Dziś mija tydzień od przeprowadzki. Aż mi się nie chce wierzyć, że to już tydzień! Mieszka się rewelacyjnie. Na święta zjechali się nasi rodzice, wszyscy pomieściliśmy się i nie było ciasno:).

Jeszcze trochę rzeczy jest nie rozpakowanych, bo nie ma gdzie ich schować. Trzeba pilnie zrobić garderobę.

Wrzucam zdjęcia kuchni, bo ona jest prawie skończona. Brakuje dwóch blend obok ścian i szkła na ścianie. Mój gadżet, który mogę się pochwali to radyjko w kuchni zabudowane w cokole nad blatem. Super sprawa:). W salonie stoi nowa kanapa i meble ze starego mieszkania, ale chyba przeniosę je do gabinetu, bo mi w salonie nie pasują. I jeszcze zdjęcie drzwi do łazienki z DEWRO.

Dziś się przeprowadziliśmy Firma przeprowadzkowa naprawdę godna polecenia - w 3 h uwinęliśmy się ze spakowaniem, przewiezieniem i rozpakowaniem ciężkich mebli, pralki i drobiazgów. Co prawda pewne rzeczy zostały dziś zrobione na ostatnią chwilę, albo może na czas, jak kto woli. Pan elektryk dziś podpiął płytę indukcyjną i zrobił mi gniazdka nad blatem oraz zamontował radio w kuchenne w ścianie nad blatem. A hydraulik podpiął zmywarkę, kran w kuchni, pralkę i zamontował termostaty w łazienkach, bo tam nie mamy czujników temperatury (podobno się nie robi w łazienkach). Wczoraj firma sprzątająca się średnio spisała i dzisiaj jeszcze poprawiali. Ale tak naprawdę to trzeba by jeszcze wszystko z 3 razy umyć.

Wczoraj przyjechała kanapa do salonu i piekarnik parowy do kuchni. W tym tygodniu Panowie od kuchni mają go podpiąć i przywieść jeszcze półeczki do jednej szafki i dwie listwy maskujące otwory pomiędzy meblami a ścianą. W kuchni zostanie jeszcze do zrobienia szyba nad blatem. Z tym dałam sobie już spokój przed świętami.

Jutro może wrzucę jakieś zdjęcia, jak trochę ogarnę dom:). Chociaż jeszcze na jutro umówieni są panowie od rekuperacji...Mieli być w zeszłym tygodniu, a teraz mi nabrudzą :/.

Hmm... trzeba by jakąś rybkę na święta zdobyć. Nie wiem kiedy, bo w czwartek i piątek pracuję, a jutro chce się rozpakować. Chyba wyślę męża na łowy.

Można się domyślić, że necik już mamy założony, ale umowa jeszcze nie podpisana;). Z mediów zostało nam jeszcze do załatwienia przed świętami - wywóz śmieci i wywóz szamba.

Robione przez ostatnie dwa dni podłogi na dole - deska dwuwarstwowa (fertig deska), a ekipa z mojego rodzinnego miasta znaleziona na forum.

Pojawił się blat w kuchni, ale jeszcze nie skończony, bo część cokolików poszła do poprawki. Nad cokolikami ma być jeszcze ok. 36 cm szkła, ale póki co daje sobie na luz i przed świętami już za tym nie ganiam. Do skończenia kuchni potrzebny jest jeszcze jeden piekarnik, na który doczekać się nie mogę. Czekam i czekam już od 23.11. Cały czas na infolinii słyszę, że piekarnik jest i muszą go przyjąć. Coś nieźle ściemniają. Jak jutro okaże się, że go nie ma, to poszukam innego dostawcy. Problem w tym, że już wpłaciłam kasę za piekarnik i potem będę musiała ją jakoś odzyskać.A Panowie od kuchni chcą wejść w czwartek/piątek.

Pojawiły się też czujniki temperatury w pokojach, zamiast termostatów. No i wreszcie jest ciepła woda! Ale mnie to nerwów kosztowało, bo hydraulik zrobił się trochę konfliktowy.

Zaczęłam myć okna, ale to totalnie mnie rozłożyło i dzisiaj leżę plackiem od rana z gorączką. Trzeba trochę wrzucić na luz.

Jutro wchodzi parkieciarz. Zamawialiśmy podłogę z fazą (fugą) z dwóch stron, ale okazało się, że maszyna do fazowania padła w fabryce, więc w końcu zgodziliśmy się na deskę niefazowaną. Ma to i swoje zalety, bo taka podłoga z fazą, trudna jest do renowacji.

W czwartek planowany jest montaż listew na piętrze. Na czwartek też zamówiliśmy ciężki sprzęt, żeby zrobić podjazd do garażu i trochę wyrównać teren przed domem.

Na 20.12 umówiłam firmę przeprowadzkową, a dzień wcześniej 19.12 mają mi przywieść kanapy do salonu. Stoją już na magazynie od miesiąca.To tyle...Nie wiem jak damy radę z przeprowadzką. Chcemy na tydzień wyprowadzić dzieci do dziadków. Najgorsze jest mycie wszystkiego, a z tym raczej muszę poradzić sobie sama i z odrobiną pomocy męża.

Poniżej zdjęcie podświetlonego łupka i blatu w kuchni.

Trochę zdjęć...

Czasu na pisanie nie ma. Codziennie o 22 jestem w domu i padam ze zmęczenia.

Przeprowadzka mniej więcej w okolicach 20.12.2011. Teraz już zwozimy część gratów do domu.

Szukam pewnej i taniej firmy, która przewiezie mi meble z mieszkania do domu.

W poniedziałek montaż kuchni!!! :) Brakuje mi jeszcze piekarnika parowego i płyty indukcyjnej, ale to podobno nie problem i nie przeszkadza w montażu.

Wykończeniowcy mają skończyć we wtorek łazienki. Zobaczymy czy dadzą radę. Hydraulik trochę zawala z montażem zasobnika na wodę i grzejnikami w łazienkach. Właściwie to można by już mieszkać, gdyby ciepła woda leciała. Kabina prysznicowa w jednej łazience zamontowana i WC, wanny są, ale wody w kranach brak:(. W poniedziałek tez mają być goście od rekuperacji.

Dziś i wczoraj skręcaliśmy mebelki w pokoju dzieci. Na razie szafki. Białe łóżko Minem ma być za 4 tyg. więc czekam i na razie nie kupowałam niczego innego.

Przyszła pierwsza faktura za gaz - ok. 470 zł za 2 tygodnie. Prognoza na 900 zł

Zdjęcia - sufit w łazience dzieci.

Kabina w naszej łazience przy sypialni (RONAL i brodzik Terra z koła)

Sypialnia dzieci - mebelki z Ikei.

Bawialnia - robale i palmy namalowane z szablonu.

Łazienka przy sypialni - dekorki drewnanie z Dunina, umywalka Koło quattro.

20111203201112032011120320111203http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

20111203

Dziś dojechał sprzęt AGD, ale jeszcze nie cały. Brakuje płyty indukcyjnej i piekarnika parowego. Za tydzień montaż kuchni:).

Właśnie wróciliśmy z zakupów budowlanych. Kupowaliśmy jeszcze blat do pralni (wybrałam oliwkowy , żarówki i zlew do pralni z baterią. Myślałam, że uda się kupić lustro do dolnej łazienki, ale nie ma hipermarketach. Jutro zorientuję się jako jest koszt u szklarza.

Dziś zaczęliśmy malować pokój dla dzieci na dole (bawialnię) w dżunglę. Na razie jeszcze nie skończone.

A zresztą co będę pisać. Wrzucam zdjęcia.

Dziś mnóstwo rzeczy poszło do przodu (m.in. lampy częściowo zamontowane, balustrada na schodach), ale nie mam aktualnych zdjęć. Wrzucam z piątku - stopnie i brodzik w łazience przy sypialni. Prace idą szybko dzięki ekipie, która jest u nas od momentu ocieplania poddasza. Ta sama ekipa niemal od wszystkiego:) I są nieźli. Trzech braci plus teść i kuzyn. Ale będę ich chwalić jak skończą. Mówią, że to ostatni tydzień u nas. Potem inna ekipa montuje podłogę na dole i drzwi. A cała reszta - łazienki, płytki na podłodze w części gospodarczej i montaż lamp, ma zostać skończona w tym tygodniu. No zobaczymy.

Kurcze, chciałam kupić łóżko białe MINNEN (wiem, że mało oryginalne;)) dla córki i w żadnym sklepie IKEA w Polsce nie są dostępne. Może ktoś wie, czy jeszcze będą?

http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png

przepraszam, że nie odpowiedziałam na pytania, ale nie wyrabiam się z niczym. Dziś tylko zdjęcia - drzwi na górze, podłogi też na górze. Jutro montaż stopni na schodach.

okazało się, że ościeżnica nie łapie płyt gk, które obniżały wysokość otworu i trzeba poprawiać górę. W sumie nie wiadomo, kto zawinił.

Trochę nowości..., a więc pojawiły się:

-drzwi zewnętrzne (na razie na cegłach, bo mąż zmienił miejsce montażu , żeby nie było mostka termicznego i w związku z tym wystąpiło parę komplikacji),

-żaluzja na łączniku sterowana z domu (jeszcze brakuje prowadnic),

-alarm i działa już monitoring,

-panele na górze w części pokojów (dziś zaczęli -jutro mają skończyć),

-ramki i przyciski na niektórych kontaktach i gniazdkach,

-farba na ścianach prawie w całym domu,

-płytki w górnej łazience przy sypialni,

-grzejniki w niektórych pomieszczeniach (ogrzewanie już działa i wygrzewamy wylewki,

-kanapa do salonu w magazynie (zapłacona i czeka na nas).

Różne problemy też się pojawiły, ale dziś nie będą o nich pisać, żeby się nie nakręcać jeszcze bardziej.

W sumie to na górę można się za tydzień wprowadzać :). Montaż drzwi na górze w poniedziałek 21.11. Klamki już mam.

W przyszłym tygodniu montujemy lampy, które mamy. A tych, których nie mamy to jeszcze sobie trochę poczekają. Montaż kuchni jest przewidziany w tyg. od 28.11 do 9.12. Jak dla mnie trochę za szeroki zakres dat, ale mam zapewnienie, że zdążymy z kuchnią i blatem przed świętami. Coś czuję, że na ostatni dzień. Podłoga na dole ma być po ok.12.12.Wszystko na ostatnią chwilę...Ale jest nadzieja, że się uda :)

Krótki fotoreportaż

Wreszcie doczekaliśmy się bramy garażowej i drzwi tylnych. W przyszłym tygodniu mają być dopiero drzwi wejściowe. Wnęki bramy i drzwi wymagają jeszcze obróbki, ale teraz już chyba na wiosnę.

http://images40.fotosik.pl/1196/c7e981ba314b8ff6gen.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/1196/c7e981ba314b8ff6gen.jpg

http://images41.fotosik.pl/1171/330045856729cc39gen.jpg" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/1171/330045856729cc39gen.jpg

Gaz mamy podłączony. Wczoraj (tak 11.11.2011!) hydraulicy zaczęli przygotowywać piec pod uruchomienie. Dzisiaj też trwały prace, był serwisant i podobno piec już działa. A tu zdjęcie z wczoraj - pompy jeszcze niepodłączone.

http://images41.fotosik.pl/1171/c64bef46c5801a53gen.jpg" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/1171/c64bef46c5801a53gen.jpg

Wreszcie dotarły płytki do górnej i dolnej łazienki. Zamawiane były w połowie sierpnia, więc nieźle naczekaliśmy. A i tak nie wszystko dotarło. Gdzieś w Max Flizie zaginęło moje zamówienie na drewniane dekorki z Dunina, a 12 beżowych płytek do dolnej łazienki nie dojechało, bo były pęknięte. Mają być w środę.Szare płytki do górnej łazienki są rewelacyjne - takie surowe. Z drewnianymi dekorkami będzie świetnie. Natomiast w dolnej łazience pojawił się problem. Mamy tam dwa kolory płytek - ciemne i jasne, które są z różnych fabryk. Okazało się, że różnią się o 3 mm. Architekci mają coś wymyślić, żeby nie trzeba było dawać 3-4mm fug. W sumie to częściowo ich winna, ale nasza również też, bo zmienialiśmy płytki beżowe po zrobieniu projektu. Z tym, że pod okiem architektów. Problem też w tym, że część ciemnych płytek już jest położona na ścianach.

Górna łazienka - przy sypialni.

http://images38.fotosik.pl/1195/98a51df23117315fgen.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/1195/98a51df23117315fgen.jpg

Góra w 3/4 pomalowana. Między innymi nasza sypialnia na szaro. W reszcie pokoi na górze mam takie kolory, że ledwo je widać. Ściany są prawie białe o lekkim zabarwieniu, więc nawet nie ma co pokazywać, bo na zdjęciach wychodzą białe. Ale podoba mi się. Jest jasno i z białymi podłogami będzie naprawdę fajnie. Chyba, że jeszcze coś mi się odwidzi i wymyślę nowe kolory po położeniu podłóg i wstawieniu drzwi.

Sypialnia z łazienką w oddali

http://images40.fotosik.pl/1196/c0fe0fe2170418b0gen.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/1196/c0fe0fe2170418b0gen.jpg

Od czego tu zacząć...? Wiele się dzieje, czasu na wszystko brakuje, ledwo wyrabiamy z pracą, wykańczaniem domku, odbieraniem i dostarczeniem dzieci do przedszkola i żłobka.

W tym tygodniu:

1) Pojawił się łupek na ścianie obok kominka. Płytki łupka o rozmiarach 30x60. Nie obyło się bez problemów przy dostawie - 3 płytki pękły, a dwie miały dziury. Od razu, w dzień, kiedy przyszły na budowę pojechaliśmy do Max-Fliza, udało nam się załatwić reklamację i nawet wejść na magazyn i samodzielnie wybrać nowe płytki. Pojechaliśmy na budowę i ułożyliśmy je w takiej konfiguracji, która wydawała nam się najładniejsza. Trzeba było wymieszać płytki, bo mają różna fakturę, kolor. Efekt końcowy jest super. Tylko jedną płytkę może bym jeszcze wymieniła, jak się będzie dało, bo jest za bardzo szara (dolny, lewy róg). Zdjęcia nie oddają zupełnie efektu naturalnego kamienia. To trzeba zobaczyć na żywo.

2) Zaczęliśmy robić dolną łazienkę. W czwartek miały dojechał płytki na górną łazienkę i dolną...a dojechała tylko część na dolną łazienkę. Jak tu cokolwiek planować, kiedy dostawcy zawalają na każdym kroku. W przyszłą środę ma być reszta, a we wtorek ma zjechać ceramika do tych dwóch łazienek.

3) udało nam się kupić zielone płytki na dokończenie łazienki dzieci!! Trzeba było pojechać aż do Tychów.

4) dzisiaj kupiłam farby niemal do całego domu. W większości po 1 l, bo się baza skoczyła w hurtowni, której kupowałam. Ale dobrze - pomalują mi fachowcy w poniedziałek, ocenię efekt na ścianach i jak będzie ok to dokupię resztę w następnym tygodniu. Trochę się obawiamy o jeden kolor wybrany przez architektów, bo jest taki lekko wpadający w róż. Ale może na ścianach będzie ok. Na górę sama wybierałam kolory. Poszłam w jasne kolorki. Jak Pan w hurtowni pokazywał mi wymieszane farby, to zawsze były białe!! A on do mnie, że ściemnieją na ścianie. Oby.

5) dziś załatwiłam odbiór kominiarski - poszło gładko , chociaż się obawiałam ewentualnych pytań kominiarza, bo ja średnio w temacie kominów się orientuję.

6) umówiłam się na:

-montaż podłóg na górze 17.11

-montaż bramy i drzwi tylnych 10.11

-montaż drzwi wewnętrznych na górze 21.11

-montaż drzwi wejściowych 18.11

7) pojawiła się żaluzja zewnętrzna na łączniku (klatce schodowej), ale coś tam nie wychodzi i mają skończyć w przyszłym tygodniu

pomalowaliśmy na biało górę i część salonu

Przyszły tydzień to przede wszystkim kończenie instalacji CO - piec ma zawisnąć i będziemy kończyć załatwiać formalności w gazowni.

A teraz zdjęcia:

Łupek na podłodze przy sztucznym świetle - widok z antresoli.

http://images49.fotosik.pl/1166/04876e788f419ad2.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/1166/04876e788f419ad2.jpg

Łupek na ścianie - światło dzienne

http://images40.fotosik.pl/1183/cd0186c67869dfbbgen.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/1183/cd0186c67869dfbbgen.jpg

Pomalowane na biało pokoje na górze

http://images41.fotosik.pl/1159/e2052c151159cc4dgen.jpg" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/1159/e2052c151159cc4dgen.jpg

Od dziś mamy konstrukcję schodów dwubelkowych . Na razie są stopnie robocze. Właściwe stopnie i barierka będą dopiero w grudniu, po malowaniu. Dziś dopiero wybraliśmy kolor stopni, ale umowę podpisywałam 3 tygodnie temu, więc powinny być na czas.

Łazienka dzieci na razie nie jest skończona, bo pękła ostatnia płytka przy cięciu, która miała być pod zaworem grzejnikowym . Okazało się, że w Max Flizie ich już nie mają. Chociaż nie tak od razu, bo najpierw zostałam poinformowana, że płytki są, a ja przyjechałam na magazyn, to okazało się, że ich nie ma. Nieźle się wkurzyłam. Znalazłam je całe szczęście na Śląsku i przy okazji odwiedzin w czasie świąt tamtych regionów, odbierzemy sobie płytki. Biorę 4 sztuki, bo jakby coś znowu się zdarzyło, to nie będę już zawracać sobie głowy jedną płytką.

Zamontowaliśmy lampki wpuszczane w sufit z Chorsa w salonie. Wyszły super, ale na zdjęciach nie można uchwycić efektu.

Jutro malowanie góry - na razie na biało. Już byliśmy bliscy kupienia farb z Tikkurili, ale powstrzymaliśmy się, bo nie mieliśmy dobrze policzonego metrażu, a poza tym nie wiemy czy dać akrylowe czy lateksowy mat. Najlepiej wszędzie zrobić pierwsze malowanie na biało, a potem dopiero na kolorki.

Podłogi na górę już są na budowie. Na razie montaż mam ustalony na 7-8.11, ale raczej przesunę, bo zostanie jeszcze do zrobienia jedna łazienka na górze. Goniłam z tą podłogą, bo drzwi miały być jakoś teraz na górę. Póki jeszcze nie dzwonią, że chcę montować drzwi, przeciągnę montaż podłóg, żeby fachowiec od łazienki nie musiał biegać na dół z każdą płytką. Z tym, że płytki dopiero mają być w czwartek...A wanna, która niezbędna jest do zrobienia łazienka za tydzień w poniedziałek...

Nie wiem ile czeka się na sprzęt AGD i czy te terminy na stronach sklepów internetowych są realne. Mam mieć montaż kuchni w 48 tygodniu, czyli ostatnim tygodniu listopada. Za bardzo nie mogę i nie chcę zamawiać już teraz, bo za dużo ludzi się kręci na budowie.

Wrzucam parę zdjęć

A tu jeszcze parapety, o których nie pisałam, ale nie odbyło się bez problemów przy montażu. Ostatecznie nie zapłaciłam całej kwoty za montaż, bo wyrąbali mi nieładne dziury podczas montażu

http://images50.fotosik.pl/1188/6b94f348075c3a39gen.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/1188/6b94f348075c3a39gen.jpg

Konstrukcja schodów

http://images35.fotosik.pl/991/b7fd9739fe67649bgen.jpg" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/991/b7fd9739fe67649bgen.jpg

I jeszcze raz

http://images40.fotosik.pl/1170/52af27cbb59d47b3gen.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/1170/52af27cbb59d47b3gen.jpg

Lampki w suficie w otwartym salonie. http://images49.fotosik.pl/1152/bc06e1b36762a152gen.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/1152/bc06e1b36762a152gen.jpg

Wyłączone

http://images38.fotosik.pl/1168/1e49f6d9824a1913gen.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/1168/1e49f6d9824a1913gen.jpg

Zabudowa nad kanapą w salonie

http://images49.fotosik.pl/1152/f1885ea17b6b1173gen.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/1152/f1885ea17b6b1173gen.jpg

Gniazdko:) - osprzęt z Efapela.

http://images39.fotosik.pl/1145/402accfffebc93a1gen.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/1145/402accfffebc93a1gen.jpg

A tutaj panele czekające na montaż na piętrze

http://images45.fotosik.pl/1179/78bc93464b676c0bgen.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/1179/78bc93464b676c0bgen.jpg

Robi się łazienka dzieci od wczoraj. Wrzucam parę zdjęć i stan docelowy - projekt. Czekamy na kocioł, kończymy też zabudowy ścian w salonie. W przyszłym tygodniu mamy malować na biało górę.

Pojawił się elektryk, żeby się w końcu rozliczyć. Zamówiliśmy pstryczki elektryczki i w przyszłym tygodniu ma zacząć montować.

[ATTACH=CONFIG]80165[/ATTACH]

Dzisiejszy dzień zdominowało pierwsze odpalanie kominka.

Jesteśmy jak najbardziej zadowoleni, chociaż nie wszystko wyszło tak jak zaplanowaliśmy. Musieliśmy trochę obniżyć wysokość obudowy, żeby za bardzo się nie brudziła od gorącego powietrza i kurzu antresola od spodu. Mieliśmy też zamówiony inny wkład - różniący się wykończeniem szybki, od tego co mamy. Ale jest ok, podoba nam się i jesteśmy zadowoleni:)

Wczoraj przyjechał na naszą budowę kominek:) Panowie zaczęli go montować i jutro mają zakończyć.

Fachowcy od wykończeniówki robią sufity podwieszane w kuchni, przedpokoju i pralni oraz kończą układać płytki w pralni i kotłowni. Jedną sprawę zawaliliśmy w kotłowni. Piec ma wisieć na kominie i kazaliśmy na komin położyć płytki, zupełnie zapominając o tym, że piec nie może być przykręcony bezpośrednio do komina, tylko musi być jakiś stelaż specjalny zrobiony. Stelaż będzie zrobiony już bez zrywania płytek ze ściany. Musieliśmy dokupić jeszcze trochę białych płytek. Pojechaliśmy do LM i okazało się, że zachowały się ostatnie paczki, które sprzedawcy pochowali gdzieś w magazynkach. Wykupiliśmy płytki do ostatniej sztuki:) Teraz nie powinno zabraknąć. Wczoraj też przyjechały długo oczekiwane płytki na łazienkę dzieci. Na płytki do pozostałych łazienek jeszcze czekamy. Muszę domówić ceramikę i baterie do tej łazieneczki.

Za ok. 3 tygodnie powinnam mieć już wybrane kolory na pomalowanie góry . Plan jest taki, że do końca października uda się zrobić konstrukcję schodów, a potem malujemy i kładziemy podłogi z początkiem listopada. W drugim tygodniu listopada może będą już drzwi na górę. Z dołem zejdzie trochę dłużej...

Zaraz muszę wysłać do wyceny sprzęt AGD i zamówić ceramikę do łazienki oraz lampkę nad schody. To do dzieła!

Doszły częściowo lampy do kuchni, salonu i łazienek. W tym momencie uświadomiłam sobie, że będę musiała jeszcze zweryfikować projekt kuchni, a umowa już podpisana. W kuchni przed wysoką zabudową mam zainstalowane boxy, wpuszczane w sufit. Cała zabudowa ma iść do samego sufitu i ma zostać tylko 5 mm luzu. Przy otwieraniu górnych szafek mógłby być problem z lampami, bo mają one takie pierścienie do ustawiania źródła światła, które wystają. Można je tak ustawić, żeby były równolegle do podłogi, żarówka skierowana na podłogę, ale nie po to one są, żeby nie sterować sobie źródłem światła na inną część kuchni niż podłoga. Inna sprawa, że jednego z boxów nie da się zamontować tak jak było w projekcie, bo w tym miejscu lecą rury do rekuperacji. Ktoś mi ładnie wcisnął kabelek między te rury. Będę musiała inaczej rozmieścić lampki, ale tak, żeby po otwarciu drzwiczki szafki nie były bezpośrednio pod lampą. Moja mama taki numer miała w kuchni i jak ktoś zapomniał się, to lampka przypalała z góry drzwiczki. Chociaż u nas to górne szafki, rzadko używane, to jednak trzeba zrobić to dobrze.

Urodził nam się dziś pomysł, żeby poszerzyć antresolę. Wykończeniowcy dostawili taką kładkę na antresoli z palet tak, że szerokość antresoli zrównała się z szerokością okna trójkątnego i teraz wydaje nam się, że tak jest najsensowniej (zdjęcie). Zastanawiamy się nad tym, czy nie poszerzyć antresoli np. jakąś szklaną podłogą. Nie mamy pojęcia jaki byłby koszt. Najlepiej gdyby można to zrobić za jakiś czas, bo teraz już budżet napięty, bez dużej destrukcji ścian. Może da się coś wymyślić. Napisałam do arch. wnętrz i czekam na odpowiedź.

W najbliższy weekend w Domarze organizują promocyjny weekend. Na sofy, które wybieraliśmy z arch. dostać można ok. 10%, a może nawet 15%. Postanowiliśmy je zamówić, bo mogą je przetrzymać jakiś czas. Czas oczekiwania to i tak ok.4-6 tygodni, więc może z 3 trzeba by jeszcze przetrzymać na magazynie. Dzisiaj pomierzyliśmy z mężem i ułożyliśmy na podłodze mniej więcej jak mają wyglądać dwie sofy 2 i 3 osobowa i okazało się, że nie da się wyjść żadnymi z okien tarasowych w swobodny sposób. Już wcześniej wiedzieliśmy, że będzie wąsko, ale nie, że aż tak. Nasza koncepcja jest więc taka, żeby kupić sofę 1,5 i 3 osobową, ale w takim układzie, żeby dało się na lato je zsunąć i zrobić narożnik. Wtedy jednym wyjściem tarasowym da się wychodzić bez problemu. W zimie mogą stać w różnych konfiguracjach - nawet na środku salonu. Kurcze, jednak zabiorą nam sporo miejsca...ich szerokość to 109 cm.

.

Dzisiaj tylko trochę zdjęć. Pojawiły się płytki w pralni i kotłowni:) Jeszcze nie wszystkie, ale już fajnie wygląda. Płytki najzwyklejsze białe, kupione w promocji w LM za 12,35 zł. Niestety jak pojechałam dokupić to już kosztowały ok. 19 zł. Niezła podwyżka, ale i tak tanio.

Dziś mieliśmy inspekcję z banku przed wypłatą ostatniej transzy. Nasze przesunięcia wydatków z ogrodu na podłogi i kominek zostały zaakceptowane.

Zorientowaliśmy się, że w drzwiach na dole zamówiliśmy tylko zamek oszczędny tj. bez kluczyka, a jedne z tych drzwi prowadzą do części gospodarczej, którą jednak warto zamknąć przed dziećmi. Całe szczęście dało się zmienić jeszcze zamówienie. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że jeżeli chcemy zrobić drzwi według próbki podłogi będziemy musieli dopłacić 5%. Wyszło ok. 170 zł dopłaty, więc nie jest źle za dobrze dobrany i wybarwiony pod kolor podłóg fornir.

Wreszcie dzisiaj zamówiłam ostatnie drzwi :) Cały tydzień siedziałam w salonach z drzwiami i zamawiałam - wybierałam kolory, modele, podpisywałam umowy i wysyłałam zaliczki. Na dół zamówiłam lepsze drzwi, bezprzylgowe z DEWRO. Dałam próbkę podłogi, która w końcu dotarła i mają nam dobrać okleinę pod tę próbkę. Na górę natomiast zamówiłam drzwi z Pol-skone, model Etuda - część z szybkami (A1), a część z listwami aluminowymi (pełne, do pokoi). W zasadzie chciałam wszędzie dać z szybką, ale niestety nie da się w modelu pol-skone zrobić podcięcia wentylacyjnego, a musi być przy rekuperacji (w dewro nie było problemu, a model wygląda tak samo).

Takie do łazienek i na antresolę

http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_2b02c0d99460033294bd0bfa14b7b93a.jpg" rel="external nofollow">http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_2b02c0d99460033294bd0bfa14b7b93a.jpg

A takie do pokoi

Kolor ma być następujący- dąb polski.

http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_cc05427ed8a6074409e0d6817edfd5cd.jpg" rel="external nofollow">http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_cc05427ed8a6074409e0d6817edfd5cd.jpg

Chciałam już zachować jedność kolorów jeżeli chodzi o drzwi w całym domu. Może kolor nie zachwyca na pierwszy rzut oka, ale jest bardzo zbliżony do naturalnego koloru dębu, a taki właśnie lubimy:) Jest słoneczny i optymistyczny. Chociaż zastanawiam się jak to będzie pasowało do dębu białego patyna, który wybrałam na górę na podłogi. Przykładałam oczywiście próbkę drzwi do podłogi i jest do zaakceptowania. Prawie biała podłoga pasuje do wszystkiego.

Dodam jeszcze tylko, że 3 sztuki drzwi na parter kosztowały tyle co 7 sztuk na górę i 2 do części gospodarczej. No nieźle. Jakbyśmy mieli zamówić takie porządne do całego domu, to zabrakło by kasy na parę innych ważnych rzeczy.

A tu podłoga, która ma być na dole - fertig deska, dąb classic

http://fertigdeska.pl/assets/images/d_dcl.jpg" rel="external nofollow">http://fertigdeska.pl/assets/images/d_dcl.jpg

Podpisaliśmy też umowę na kuchnię - ma być za 6.5 tygodnia. Do tego czasu trzeba zdążyć z płytkami na dole, sufitem podwieszanym w kuchni. Wcześniej oczywiście należy wygrzać posadzki, powiesić piec, a to wymaga zrobienia płytek w kotłowni. Płytki kupione, jutro mają zacząć kleić. Wykończeniowcy w tym tygodniu planują pierwszy raz pomalować całą górę i zejść na dół.

Część lamp z Chorsa już podobno zrobiona, w przyszłym tygodniu mam je odebrać.

Płytki do małej łazienki przyjadą w przyszły wtorek, więc zaczynamy działać na poważnie z łazienką dzieci:)

Oczywiście nie jest tak różowo, że wszystko się układa. Co chwila wyskoczy jakiś problem, który staramy się jakoś rozwiązać. Teraz mamy problem z grubością podłogi i płytek na górze. Chyba trzeba będzie zamówić grubszy podkład pod podłogi, bo inaczej płytki i podłoga będą na różnych poziomach. No i pękło nam okno kolankowe z Fakro. Nie wiadomo czy samo od siebie czy ktoś uderzył. Na razie złożyliśmy reklamację, żeby ocenił to fachowiec. Nam się wydaje, że ono pękło samo, bo w tym czasie kiedy się to stało nikt nie pracował na budowie.

Pisać siły nie mam...Chyba za dużo się dzieje.

Zamówiliśmy drzwi zewnętrzne z CAL, model ZAWISZA plus dwa boczne naświetla, mniej więcej takiej szerokości jak szybka w drzwiach. Okres oczekiwania - 7 tygodni

Drzwi będą mieć antabę jednostronną

http://www.drzwi-cal.pl/files/image/drzwi/zewnetrzne/Zawisza.jpg" rel="external nofollow">http://www.drzwi-cal.pl/files/image/drzwi/zewnetrzne/Zawisza.jpg

Nad drzwiami wewnętrznymi jeszcze się zastanawiam. Od czasu ostatniego wpisu na temat drzwi wewn. okazało się, że została wycofana z produkcji okleina, którą wybrałam - biały dąb, więc poszukiwania zaczęły się na nowo.Nawet przez moment chciałam drzwi z DRE, ale po sugestiach paru osób przyjrzałam im się jeszcze raz i nie zachwycają jakością. Wrócimy więc chyba do koncepcji, że na dole drzwi z DEWRO, a cała góra w Pol-skone i wszędzie damy kolor dębu. Tylko jeszcze nie wiadomo jaki, bo nie dotarła próbka podłogi do nas.

Pomiar schodów został zrobiony w zeszłym tygodniu. Konstrukcja powinna być do końca października. Zobaczymy. Wybraliśmy balustradkę - kwadratowe słupki, ze wstawkami z drewna, natomiast poręcz stalowa. Kolorów stopni na razie nie wybieraliśmy, bo mają też być dobrane do podłogi.

Ogólnie schody mają wyglądać podobnie do tych

http://www.zlem.pl/files/photo/l_img_27080.jpg" rel="external nofollow">http://www.zlem.pl/files/photo/l_img_27080.jpg

Kończymy ocieplanie poddasza. Wylewki na dole zostały zrobione ponad tydzień temu, więc można już było rozstawić rusztowania, żeby zrobić ocieplenie w salonie. Przez ostatnie dni na budowie działały równolegle 4 ekipy: hydraulicy, elektryk, panowie od rekuperacji i wykończeniowy. Do tego pojawiały się ekipy do pomiary schodów, drzwi zewnętrznych, wewnętrznych i kuchni:)

We wtorek jedziemy podpisać umowę na kuchnię. Jeszcze parę rzeczy zostało mi do przemyślenia, a czasu za dużo nie zostało.

Trochę fotek...

Dziś w końcu zrobiono nam wylewki na dole:)

Ważny przełom na budowie. Teraz możemy się umawiać na pomiary drzwi wewnętrznych, kuchni, drzwi zewnętrznych, bramy garażowej, schodów...Na wtorek mamy na razie umówione od rana, jedna po drugiej, trzy ekipy do pomiarów. Najważniejsze są teraz drzwi zewnętrzne, brama i drzwi do pomieszczenia gospodarczego. Trzeba w końcu zamknąć nasz dom na dobre. Na drzwi wejściowe i tak poczekamy z 4 tygodnie od podpisania umowy.

Złożyłam zamówienie na całą ceramikę i baterie. Umówiłam się, że będę je sobie realizować częściowo, w miarę zapotrzebowania. Na razie tylko zamówiłam stelaże i 2 baterie podtynkowe. W sumie dopóki nie ma płytek, nie ma większej potrzeby zamawiać wanien czy brodzika. W poniedziałek powinnam coś więcej wiedzieć o płytkach.

Na zdjęciach 1) wiatrołap, kawałek korytarza i klatka schodowa 2)garaż

W sobotę zwiedziliśmy parę salonów z drzwiami i podłogami na Karmelkowej we Wrocławiu.

Na dół chcemy dać drzwi z Dewro. Robiłam wycenę u nich w salonie firmowym na Ślężnej i jeszcze w dwóch innych salonach i okazuje się, że w salonie firmowym jest najdrożej i nie ma mowy o dodatkowym rabacie przy zakupie 4 sztuk drzwi . W innym salonie od ręki dostałam niższy rabat, a po negocjacjach jeszcze trochę dorzucili.

Chcę taki model D704, w kolorze dębowym, który będzie dobierany do podłogi.

http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/aead216e93.jpg" rel="external nofollow">http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/aead216e93.jpg

Jedne z tych drzwi prowadzą do części gospodarczej i teraz mam dylemat czy dać tam takie same drzwi z szybką, czy ze względu na częste przemieszczanie się tamtędy z garażu z zakupami dać pełne. Do wyboru mam całkowicie pełne:

http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/642e130962.jpg" rel="external nofollow">http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/642e130962.jpg

lub takie nawiązujące do modelu D704, model D703, które zamiast szybki mają pełną płytę

http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/faa22f8a43.jpg" rel="external nofollow">http://dewro.pl/cms/upload/wpisy/orginal/faa22f8a43.jpg

Różnica w cenie to ok. 270 zł (230 po rabacie).

Chyba nie ma się co zastanawiać i trzeba dać D703 - będzie ładniej.

Na górę, w ramach oszczędności chcemy zamówić drzwi z Pol-skone, model Etiuda A1

http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_2b02c0d99460033294bd0bfa14b7b93a.jpg" rel="external nofollow">http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_2b02c0d99460033294bd0bfa14b7b93a.jpg

W kolorze biały dąb

http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_4e8821a9e708d1aa7696dc1c49067a6c.jpg" rel="external nofollow">http://www.pol-skone.pl/store/productattributes/mx60_4e8821a9e708d1aa7696dc1c49067a6c.jpg

i podłoga na górze, która została zaakceptowana przez męża to: Panele podłogowe Dąb Patyna Biały z Paradora 2V lub 4v (podłoga na zdjęciu znacznie odbiega od oryginału).

http://www.swiatpaneli.com/media/products/e9afc1ce2720cc8c1633b45f89dd98de/images/thumbnail/large_1371191.jpg?lm=1312802577" rel="external nofollow">http://www.swiatpaneli.com/media/products/e9afc1ce2720cc8c1633b45f89dd98de/images/thumbnail/large_1371191.jpg?lm=1312802577

Plus szarości i biele na ścianach:) Meble, które mamy są dębowe naturalne i dębowe w kolorze orzechowym, więc się podłoga z meblami na pewno nie zleje.

Jestem ciekawa co z tego wyjdzie i ile razy zmienimy jeszcze decyzję. Mam jednak nadzieję, że ten wybór jest już coraz bliżej tego ostatecznego. W przyszłym tygodniu chcemy robić pomiary po wylewkach, więc będzie to czas ostatecznych decyzji.

Najgorsze jest to, że nie wiemy do końca którą deskę trójwarstwową dębową bierzemy na dół. Przy pomiarach pod schody, które mam nadzieję będą za tydzień, chciałam już podpisać umowę na stopnie i wybrać jakiś kolor dopasowany do podłogi...Z podłogą na dół mamy też taki problem, że nie wiemy czy dać fazę z dwóch dłuższych boków, czy z wszystkich. Czekamy na wizualizację obiecaną przez architektów.