Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    74
  • komentarzy
    177
  • odsłon
    168

Entries in this blog

kasjot

Małe kroczki

 

Dziś udało nam się wreszcie spotkać z potencjalnym kierownikiem budowy. Miły Pan, konkretny :). W tym tygodniu spotkamy się jeszcze na podspianie umowy i Pan kierownik przygotuje nam papiery potrzebne do zgłoszenia budowy :). Zażyczył sobie 2 tys. zł za całą budowę.

 

Kierownik jest, ale ekipa jeszcze do końca nie zaklepana. Dotarlimy do jednego forumowicza u którego pracowała ekipa, którą chcielibyśmy zatrudnić i wyrażał się o niej dobrze. Bierzemy się więc za zgłoszenie naszych uwag do umowy, którą nam przesłała ekipa.

 

 

Dziś mężuś chciał załatwić umowę na prąd budowlany, ale okazało się, że jeszcze raz musimy występować o warunki przyłączenia do sieci, dlatego, że kupiliśmy działkę ze skrzynką i wcześniej o te warunki występował poprzedni właściciel. Do pozwolenia na budowę składaliśy kopię warunków wydanych dla poprzedniego właściciela, chociaż występowaliśmy osobiście o nie. No i teraz 3 tyg. trzeba czekać na warunki, a potem dopiero można podpisać umowę. Ale na początku budowy ten prąd nie będzie aż tak bardzo potrzebny.

kasjot

Materiały, ekipy...

 

Coś nie wierzę, że zaczniemy w lipcu. Ciągle nie mamy czasu, żeby spotkać się z kierownikiem budowy...No i dalej nie mamy umowy z ekipą. Wybraliśmy tę, która dała najniższą wycenę i może zacząć w lipcu, problem tylko w tym, że akurat to była jedyna ekipa, którą znaleźliśmy na własną rękę. Pozostałe były polecone. No i prosimy kolesia, żeby dał nam namiary na swoich poprzednich inwestorów, bo podobno ok. 30 domów wybudował. I tak prosimy o 2 tygodni i nic. Ostatnio twierdził, że ktoś mu komórkę ukradł i musi odtworzyć kontakty. Ma nam dać namiary do końca tygodnia. Zobaczymy. Wcześniej był bardzo chętny do spotkań, zrobił szybko wycenę, a teraz kicha z referencjami. Jeżeli nie ta ekipa, to pozostaje druga na tapecie, znaczenie droższa i może zacząć dopiero pod koniec sierpnia. Ewentualnie rozważamy, czy do wykonania płyty fundamentowej nie zatrudnić firmy, która się w tym specjalizuje, a potem do murów tę, która dała nam drugą w kolejności wycenę.

 

 

Jeździmy z mężulkiem po hurtowniach materiałów budowlanych i robimy wyceny. Wczoraj Pan bardzo zniechęcał nas do firmy Koramic, a zachęcał do Creatora, tak skutecznie, że w końcu do wyceny wybraliśmy dachówkę którą on nam zasugerował. Potem jednak stwierdziliśmy, że my i tak wiemy swoje i pewnie wybierzemy ostatecznie Koramica. Z tym, że mamy problem czy karpiówka czy dachówka zakładkowa. Na pewno różnica jest w cenie, karpiówka droższa, ale wydaje nam się, że będzie bardziej do naszego domku pasować. Zresztą karpiówkę zaprojektował nam architekt.

kasjot

Ekipy

 

 

Pozwolenie zdobyliśmy pod koniec maja. Chcemy zacząć budować w lipcu, ale póki co nie mamy podpisanych umów z kierownikiem i ekipą. Na razie jesteśmy wstępnie umówieni z kierownikiem i nie mamy czasu się z nim spotkać. Z budowlańcem już wiedzieliśmy się, mamy wycenę, propozycję umowy, ale jeszcze się wahamy. W sumie wycenę robiły nam 3 ekipy. Jedna stan surowy otwarty z materiałami wyceniła na 398 tys. zł netto. Druga budowę murów na ok. 90 tys. netto (bez materiałów), a trzecia na 75 tys. netto - od fundamentów po dach. Pierwsza i trzecia ekipa może zacząć w lipcu, a druga we wrześniu. Co do pierwszej ekipy, to mamy sporo uwag np. materiały budowlane wycenili nam na poziomie podawanym w oficjalnych cennikach, a czasami nawet wyżej; do kosztów robocizny dodali sobie narzut 75 % na koszty pośrednie i jeszcze do wszystkiego 14% na zysk....Mamy też jedną wycenę materiałów z hurtowni i wiemy, że materiały można kupić dużo taniej, więc raczej zakupy będziemy robić samodzielnie.

 

 

 



Wklejam zdjęcie działki

 

 

 



Paulinka069dzia3.jpg.0e47c22e202ba9117bd520e13b98927a.jpgPaulinka059dzia3.jpg.cce4e0000767908504662f89d01385c7.jpgPaulinka065dzia3.jpg.f185d1d2c07921f959783c57ea160d5d.jpg

 

 

 



Działka porośnięta jest brzozami, który musimy wyciąć, ale na to już mamy pozwolenie.

 

 



Teraz pole przed działką wygląda niestety trochę inaczej, bo deweloper zaczął budować tam osiedle szeregówek.

Paulinka069dzia3.jpg.0e47c22e202ba9117bd520e13b98927a.jpg

Paulinka059dzia3.jpg.cce4e0000767908504662f89d01385c7.jpg

Paulinka065dzia3.jpg.f185d1d2c07921f959783c57ea160d5d.jpg

Paulinka069dzia3.jpg.0e47c22e202ba9117bd520e13b98927a.jpg

Paulinka059dzia3.jpg.cce4e0000767908504662f89d01385c7.jpg

Paulinka065dzia3.jpg.f185d1d2c07921f959783c57ea160d5d.jpg

Paulinka 069 dzia

Paulinka 059 dzia

Paulinka 065 dzia

Paulinka 069 dzia&#3.jpg

Paulinka 059 dzia&#3.jpg

Paulinka 065 dzia&#3.jpg

kasjot

Projekt - rzuty

 

 

Dom składa się z dwóch części połączonych łącznikiem, który pierwotnie miał być przeszklony, ale zrezygnowaliśmy z tej koncepcji. Dzięki podziałowi domu na dwie części i zrobieniu elewacji w dwóch różnych kolorach, mam nadzieję, że osiągniemy efekt taki, że dom nie będzie się wydawał za długi (w sumie mam ok 8 ma na 20 m).

 

 

 



Na dole jest salon (40m2), pokój gościnny, kuchnia ze spiżarką, a w części gospodarczej pralnia, kotłownia, garaż, pomieszczenie na kosiarkę i inne narzędzia ogrodowe. W części łączniku będzie wiatrołap i schody. Ściana nad schodami ma być oszklona, a schody mają być lekkie, ażurowe.

 

 



Między salonem a kuchnią będą drzwi przesuwne. Kuchnia będzie więc półotwarta.

 

 

 



Salon ma mieć wysoki sufit (do 6m) i ma znajdować się w nim antresola, na której planujemy umieścić półki z książkami, jakieś małe foteliki. Z antresoli ma być wejście do gabinetu na górze. Przejście przez antresolę to nie będzie główna ścieżka komunikacji z górą, bo mamy oddzielne, szerokie schody z korytarza na dole. Po prostu chcieliśmy mieć możliwość dosyć szybkiego zejścia z pracowni do części dziennej i dodatkową przestrzeń na książki na antresoli.

 

 

 



 

 

 



ma322yparter_poko11.thumb.jpg.0dcd1aa858d04f51a6fb6e138a98111a.jpg

 

 

 



Na górze będzie część dzieci po prawej stronie: dwa pokoje i łazienka i nasza część (rodziców): sypialnia z łazienką i garderobą, a obok gabinet. Rozważaliśmy też opcje, żeby połączyć jakoś gabinet bezpośrednio z sypialnią, albo zrobić wejście do łazienki z gabinetu, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się oddzielić gabinet od sypialni. Do sypialni i gabinetu będzie wejście z korytarza. Na przeciwko łazienki na górze zaplanowaliśmy szafę na ręczniki, pościele, zapasową pościel itd.

 

 

 



 

 



małyg

ma322yparter_poko11.thumb.jpg.0dcd1aa858d04f51a6fb6e138a98111a.jpg

małyg

ma322yparter_poko11.thumb.jpg.0dcd1aa858d04f51a6fb6e138a98111a.jpg

małyg

małyparter_po ko

małyg

małyparter_po ko&#11.jpg

małyg

kasjot

Projekt

 

 

Wybór projektu w naszym przypadku trwał bardzo długo - ponad 2 lata...Właściwie przez 2 lata decydowaliśmy się na coraz to inny projekt, ale w każdym nam coś nie pasowało. W końcu wybór padł na projekt "Dom w Kaliach" (wcześniej były domy w rododendronach, oregano. itd.) z firmy Archon. Udaliśmy się do architekta współpracującego z firmą Archon i przedstawiliśmy listę naszych zmian. Okazało się, że są one na tyle poważne, że cały projekt trzeba zrobić od nowa. I skończyło się na projekcie indywidualnym.

 

 



W gotowych projektach brakowało nam pomieszczeń pomocniczych: garderób, schowków, pralni, zabudowanych szaf oraz łazienki przy pokoju rodziców. Ze względu na to, że często pracujemy w domu i to w tej samej branży, chcieliśmy mieć gabinet na piętrze ok. 20 m2. W gotowych projektach za mały wydawał się również salon z jadalnią. Doszliśmy do wniosku, że minimum to ok. 40 m2. Chcieliśmy mieć kuchnię połączoną z jadalną, ale jednocześnie z możliwością zamknięcia jej w przypadku większych przyjęć.

 

 



Planowaliśmy 3 łazienki: 2 na górze, 1 na dole. Garaż miał być jednostanowiskowy, ale powiększony, z częścią na przechowywanie narzędzi ogrodowych.

 

 



Trafiliśmy na młodego architekta, który zajął się rozplanowaniem pomieszczeń zgodnie z naszymi wymaganiami. W międzyczasie przekonał nas do bardziej nowoczesnych kształtów domów.

 

 

 



w..thumb.jpg.1493aa9c4b1271edded82de251426001.jpg

 

 



w..thumb.jpg.1493aa9c4b1271edded82de251426001.jpg

w..thumb.jpg.1493aa9c4b1271edded82de251426001.jpg

w..jpg

w..jpg

kasjot

historia działki

 

W 2006 roku zrodził się pomysł zamiany mieszkania na większe lokum. Rozważaliśmy różne opcje: szeregówka, większe mieszkanie, bliźniak...w końcu stanęło na domku. Mąż był na początku trochę oporny, ja mniej, bo mieszkałam w domku, ale w końcu zaskoczył :) i stał się fanem wszelkich forów budowlanych, magazynów o budowaniu i innej fachowej literatury.

 

Przez ponad rok poszukiwaliśmy działki w okolicach Wrocławia. Z perspektywy czasu, można powiedzieć, że na początku parę ładnych okazji odpuściliśmy, bo nie chcieliśmy kupować pierwszych oglądanych działek, tylko mieć większe rozeznanie. Niestety w czasie naszych poszukiwać ceny działek rosły z dnia na dzień i kiedy w końcu decydowaliśmy się na jakąś działkę, nagle właściciele podnosili cenę, która stawała się dla nas zaporowa...przynajmniej na jakiś czas. Potem dojrzewaliśmy do ceny, ale działka już była sprzedana. W sumie to trzy razy poważnie decydowaliśmy się na zakup działki. Pierwszy raz w św. Katarzynie, koło cmentarza. Trochę długo sprawdzaliśmy możliwość wybudowania domu koło cmentarza i ktoś nam sprzątnął działkę spod nosa. Po raz drugi działkę chcieliśmy kupić w Oławie (na początku Oławy, od strony Wrocławia). Dwa razy byliśmy umówieni z notariuszem, ale niestety Pan, który chciał sprzedać działkę nie pojawił się. No i po raz trzeci zdecydowaliśmy się na działkę we wsi pod Wrocławiem, 1200 m2, obok wybudowane dwa domki, piękne pola, trochę drzewek, niedaleko od Wrocławia (7 km), prąd na działce...No i w końcu się udało :). Umowę podpisaliśmy pod koniec 2007 roku. Od tamtego czasy zaczęły się intensywne poszukiwania projektu, ale o tym następnym razem.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...