12-09-2005
U mnie nic ciekawego się nie dzieje, budowa stoi bo czekamy na wejście ekpiy dekarskiej, tj,. od 1 października.
Nic ciekawgo się nie działo oprócz kilku nieporozumień, wk....ł mnie pan z hurtowni w której zakupiłam sporo materiałow budowlanych bo:
1. Kupiłam od nich silkaty m12 na działówki, ale okazało się, że są zbyt
ciężkie i nie mogą być stsowane na górze, zadzwoniłam do Pana
z pytaniem czy jest możliwość zamiany tych cegieł na BK,
2. Pan kręcił nosem po czym stwierdził, że mam ekipę do dupy, jak cegieł
mi nie moga ułożyć tylko wymigują się cieżkością (tu widać,
że facet zaczyna wciskać klientom towar, którego nie chcą) i nie zna się na budowie
3.Powiedział, że wymieni towar pod warunkiem, ze zapłacę za BK z góry
a on mi zwróci kasę jak sprzeda silikaty, nie powiem że mi się to
usmiechało ale lepsze to niż ma mi cegła leżeć na działce,
4 . Poprosiłam go o pilne przywiezienie BK na działkę, nie odzywał się 2
tygodnie, po moim telefonie stwierdził, że muszę przyjechać i zapłacić
bo jego nie stać aby mnie kredytować.
5. Przyjechałam do niego zapłaciłam, mało tego podwyższył mi cenę!!!!
w innej hurtowni zapłaciłabym o 150 zł mniej.
6. Przywizół mi te cegły ale nie zabrał silikatów bo samochód nie dał rady
zabrać, zadzwoniłam więc aby przysłał inny samochód pan powiedział,
że przyśle ale muszę zapłacić za transport, bo on nie może tak
sponsorować klientów.
7. Facet u mnie ma krechę nic u niego nie kupię, nawet gdyby on jedyny
w mieście miał towar pojadę do Wrocławia a nie kupię u niego mało tego będę zabierać mu klientów ( hihi juz 2 zabrałam).
8. Po konsultacji z moim panem od budowy stwierdziłam, że z silikatów zrobimy słupki ogrodzeniowe z przodu domu.
9. Ludziska jak kupujecie mateiały w hurtowniach to na piśmie żądać gwarancji zwrotu towaru, !!! bo on też obiecuje a potem takie numery robi.