Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    112
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    301

Entries in this blog

i_ska

27-07-2005

 

 


No i ten wpis zostanie poświęcony zdjęciom, zapraszam i z góry przepraszam za jakość dzięki interii, która mi ogranicza transfer tak muszę kroić na jakości.

 

 


Widok ułożonego stropu z przodu domu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p10.jpg

 


Zazbrojona część stropu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p11.jpg

 


Zazbrojona część balkonu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p12.jpg

 


Popma betonowa stawiła sie o 8 rano

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p13.jpg

 


Popma poszła w ruch

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p14.jpg


http://i-ska.fm.interia.pl/p15.jpg


http://i-ska.fm.interia.pl/p16.jpg

 


I mój małż na tle lasu w salonie

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p17.jpg

 


I las w kuchni

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p18.jpg

 


Zalany strop i część na którą zabrakło betonu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p19.jpg

 


Zalany strop i miotła nie zalana

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p20.jpg

 


Na zakończenie jeszcze raz przód domu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p21.jpg

i_ska

26-07-2005

 

 


Moi budowlańcy zalali strop i .... nie pojechali na żagle, bo im sie obsuwa trafiła i muszą nadrobić to miłe, że nie lekceważą pracy.

 

 


Wczoraj byłam z mężem na działce, cegły na kolankową ściankę zostały wniesione kurcze ale sie narobili wnosząć cegłę po cegle. A silka jest cholernie ciężka. Poszła juz pierwsza wastwa pięterka jak miło. Jutro pójdzie z górki.

 

 


No i po przyjemnościach nadeszły chwile mało przyjemne pojechaliśmy zapłacić za beton na strop, pani liczy i mówi - 4 800 zł myslałam, że babę uduszę, mówiła mi, że 3 900 zł dla mnie to i tyle było za dużo, a co dopiero prawie 1000 zł więcej. Pani mówi, że poszło 24 kubiki, bo brakło i dowozili a ja byłam przygotowana na 18 kubików bo tak miało być z wyliczeń

 

 


No i coś mi się wydaje, że mi kredytu nie wystarczy na to wszystko, już sobie przeliczyłam, że nie dam rady wprowadzić się do domu za tą kasę co posiadam ech ....

i_ska

22-07-2005

 

 


Dzień jak co dzień, okazało sie, że mam w pracy pod ręką fachowca od instalacji grzewczych, facet zna się na kotłach i tym wszystkim co potrzebne jest w kotłowni rozmawiałam z nim chyba z godzinę, tłumaczył mi jak powinna wyglądać instalacja grzewcza jak chce sie mieć kocioł na drewno i podłogówkę, jest tam dużo droższa instalacja, opisał mi kotlownie prawie tak samo jak ma rafałek w swoim domku.

 

 


Przyjechałam do domu i pełna entuzjazmu opowiedziałam mężowi o tej instalacji, na co on skwitował - podłogówki nie robimy!! czym dobił mnie na dobre ostra wymaiana zdań trwała chyba z 15 minut, po czym wyszłam z kuchni znerwicowana i zniszczona psychicznie ale ja i tak zrobię po swojemu - podłogówka będzie i koniec oczywiście mąż mi jeszcze tak dogryzal o tej podłogówce po czym ze zmęczenia odpuścił. No i jak widać dobralismy się z mężem jak dwie połówki z tym, że ja jabłka a on GRUSZKI!!!!!!!

 

 


a potem ja poszłam do koleżanki na winko utopic smutki

i_ska

22-07-2005

 

 


Mój mąż wczoraj był polać beton, mąż nosił wiadra a teść lał i zamiatał tą wodę po stropie . Na koniec weszli sobie na strop i oglądali krajobraz a biedny pies zaczął wyć na dole i w desperacji przypominał sobie ze szkółki jak się chodzi po drabinie i prawie na drugi schodek wlazł ( nadmieniam, że drabina jest z rurek metalowych)

 

 


Wieczorem dostałam telefon od cioci na temat kotła który jest ponoć bardzo dobry http://www.sas.busko.pl" rel="external nofollow">http://www.sas.busko.pl zadzwonię i zobaczę.

 

 


Aha zdjęć nie będzie w sobotę tylko w środę, i już nigdy nie wywołam tam zdjęć, facet lekceważąco trktuje stałych klientów, jest chamem i gdburem szkoda, że wysłałam koleżankę aby oddała zdjęcia do wywołania, bo gdybym to była ja poprostu zabrałabym tą kliszę i wyszła.

 

 


Dzisiaj jakby pogoda mi sprzyja pomimo, że nie lubię deszczu ale mój strop lubi.

i_ska

21-07-2005

 

 


Relacja z ostatnich 4 dni, otóż wczoraj zalali mi strop rano mój mąż na "erce" wiózł kasę na budowe bo o 8 rano grucha miała tam być. I równo o 8 mój mąż zajerzdża na działeczkę a tam panowie właśnie przyjechali coż za punktualność.

 


Mój mąż komentował mi przez telefon co się dzieje, bo nie mogłam tam być, wiem tylko tyle, że dwa wozy tam były.

 


Zabrakło 1 kubika wylewki na płytę, pan od budowy był zły jak osa, syczał do tego z gruchy, że mówił mu, iż 8 kubików nie starczy a ten się upierał, że z palcem w d... ale pan od budowy powiedział, że betoniarkę uruchomią i zaleją ten kawałek.

 


Po pracy niecierpliwa pojechałam z mężem i teściami na działeczkę bo chciałam i ja zobaczyć to dzieło. Przyjeżdzamy a tam moi panowie od budowy polewają beton, a że u mnie wody brak na działce, więc pobierają z beczek i dźwigają na górę wiadrami

 


Pytam dlaczego polewają już dzisiaj, a pan robi oczy i mówi, że straszny wiatr jest a on bardziej wysusza niż słońce i on sie bał, że popęka mi beton, zebał ekipę i przyjechali.

 


Ale widać było, że mieli ochotę polać ten beton również w przenośni

 


Popstrykałam trochę zdjęć, w sobotę zamieszczę.

i_ska

17-07-2005

 

 


No i dzisiaj jest ostatni dzień mojego urlopu szkoda, ale na koniec nauczyłam sie uruchamiać moją stronkę ze zdjęciami w domku zatem do dzieła fotki z ostatniego tygodnia

 

 


Zaszalowany filar widoczny od strony kotłowni

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p7.jpg

 


Zaszalowane przejście pomiędzy kuchnią a salonem

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p9.jpg

 


Powyższe rozszalowane

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p4.jpg


http://i-ska.fm.interia.pl/p5.jpg

 


Zalane filarki

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p8.jpg

 


A tu już widok z pięterka z garderoby

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p1.jpg

 


Widok z pokoju

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p2.jpg

 


Widok z gabinetu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/p3.jpg

 


Sorki ale zdjęcia jakościowo okropne niestety aby się otworzyły mąż musiał mi zapisać w jak najmniejszym formacie.

 

 


I to obecnie wszystko na dzień dzisiejszy, we wtorek zalewają strop i 2 tygodnie przestoju firma jedzie na żagle na mazury ech takim to dobrze

i_ska

16-07-2005

 

 


Odwiedziłam rano budowę, zaliczka i te sprawy i oczywiście musiałam przywieźć kierownika budowy, bo wieniec trza odebrać. Przywiozłam panią na budowę ( na moje szczęście mieszka 3 km od budowy) bo jak bierze tylko 500 zł za rok to trza ją wozić, jak kiedyś zaproponowałam jej aby podejchała na budowę rowerem, to na zmiany w projekcie potem nie chciała mi się zgodzić taka zła na mnie była

 

 


Nastąpił odbiór wieńca, oczywiście nie obyło się bez sprzeczki Pani z Wykonawcą na temat stropu, który kupiłam za mały i trzeba w niektórych miejscach kombinować z zakończeniem.

 

 


Zapytałam przy okazji o możliwość zrobienia brodzika w dolnej łazience, bo coś zbyt małe to pomieszczenie 138 cm / 184 cm i brodzik nie wchodzi.

 


- Pani robi oczy i pyta się po co mi brodzik na dole jak na górze będzie łazienka 16m2

 


- mówię, że dla gości ewentualnych, co nocować na dole będą,

 


- a ona a ile tych gości będziesz tu przyjmować !?!?! raz na rok tylko

 


- ale ja sie upieram przy swoim, że nie chcę aby ktoś mi po górze łaził,

 


- a ona mówi, to ma być pomieszczenie z kiblem i umywalką, coby z ogórdka do góry nie latać za potrzebą a jak będę miała na dole brodzik to zawsze będzie tak, że ktoś będzie się kąpał na górze, ktoś na dole a ja będę chodzić srać w krzaki!!

 


- i to mnie przekonało, nie będzie na dole brodzika

 

 


Okazało się również że zaistniało dziwne zjawisko kradzieży na mojej budowie, przyszedł złodziej bardzo uczciwy bo zabrał mi stal fi 14 a zostawił fi 8 no coż i w tej profesji zdarzają się uczciwi ludzie

 


Ale muszę nadmienić, że od roku leżały tam sprzęty różne na trawie, mało tego wieńce, strzemiona gotowe, cegły, wiertarki, szpadel, stal w tonach i nic. A tu nagle od kiedy mam dwie budowy obok siebie takie zjawiska zachodzą, obecnie wszystko chowamy gdzie się da

i_ska

13-07-2005

 

 


Wiadmość dla Soniki No dostałam wycenę komikna z obudową z piaskowca, z wkładem i robicizną 9 000 zł netto, oczywiście pan powiedział, że daje w netto bo brutto będziemy negocjować :) podoba mi się i mojemu mężowi też.

 

 


Dzisiaj oglądaliśmy bramy garażowe i mamy okazję kupić w promocji bramę segmentową z silnikiem przy czym silnik za 350 zł (promocja) zastanwaim się bo mój mąż bardzo nieufny promocją, mówi, że to pewnie małe chińskie rączki robiły i długo ten silniczek nie pociągnie , no nic w każdym bądź razie mamy podjąc decyzję do 16 lipca b.r.

 

 


Wieczorkiem jak się ochłodzi jedziemy zobaczyć postępy pracy w budowie naszego domku

i_ska

11-07-2005

 

Ratunku, kto może mi powiedzieć jak wygląda rozliczenie się z faktur z bankiem w celu uzyskania kolejnej transzy, powiedzieli mi, że dostane kolejną transzę w lipcu i cisza z ich strony, ponadto nie wydałam jeszcze całej obecnej, a wogóle dowiedziałam się, że jak nie wybudujesz się w kasie którą zadeklarowałaś na kredyt to mogą żądać od Ciebie spłaty całej kasy albo dom, czy to prawda ?????to pytanie do tych co już się wybudowali z kredytu.

i_ska

09-07-2005

 

 


Hurrrrra jest zwrot podatku VAT szkoda, że nie 15 % ale 12,3 % też jest dobrze, już planujemy z mężem na co je wydamy.

 

 


Dzisiaj razem z małżonkiem byliśmy na budowie, mimo deszczu panowie dzielnie układali resztę stropu.

 

 


I wiecie co chodziłam po pięterku co za uczucie a jakie widoki na las, łaki ech ... życie, zrobiłam zdjęcia oddałam do wywołania i pani mnie zdenerwowała bo dopiero na środę będą

 

 


Przy okazji okazało sie, że zostanie nam jedna paleta pustaków terrivy szkoda ,ciekawe czy przyjmą mi zwrot chociaż za 60% ceny przystałabym a zabrakło dwóch belek stropowych

 

 


W poniedziałek jadę do Wołowa po te belki i odrazu zapytam o zwrot tych pustaczków.

i_ska

07-07-2005

 

 


Wczoraj miałam odwiedziny na budowie, przyjechała do mnie rodzinka z krakowa i podziwiali mój domek też kupili ziemię i zamierzają się budować. Strasznie wczoraj lało u nas wkurzało mnie to,ale na szczęście ułożyli mi już terive i mogliśmy się tam skryć ( ale ciemno się tam zrobiło), panowie oczywiście ostro wczoraj pracowali, spawali zbrojenie. Wrócił też mój pan od budowy, widać było, że był ostro po naradzie z moim konstruktorem domu. i lekko się zmieszał jak zobaczył tyla ludu, Oczywiście opowiedział mi, jak rozwiązali mój problem z ułożeniem belek na kominie który w projekcie miał być z cegły a jest gotowy. Na cegłach miały być ułożone belki a w gotowym nie ma jak i znowu schody się zaczęły,doszli do wniosku, że trzeba lać płytę na tej części domu bo inaczej nie da rady ułożyć stropu strasznie dużo mi betonu pójdzie no ale mógłby ustawić taki filar na podłodze na wysokość komina i na tym ułożyc belki ale nie poleca bo:

 


- na tej części podłogi nie ma zbrojenia i po 3-4 latach strop by mi siadł

 


- taka ścianka - filar zajęla by mi zbyt dużo miejsca w kotłowni

 


= zatem pomysł postawienia czegoś takiego odpada.

 

 


Dzisiaj jest ładna pogoda zatem jadę na budowę jeszcze raz posłuchać tego co panma do zaproponowania.

i_ska

26-06-2005

 

 


Jak pisałam wcześniej mój mąż porzucił pracę i jak twierdzi dopiero teraz odpoczywa psychicznie ale ja nie . Ponieważ miał zawsze dużo pracy (12/24) to na budowie był raczej gościem, to ja musiałam dbać o materiały to ja musiałam podejmować decyjzję co i jak, więc zawiajałam to sobie w te sreberka aż tu nagle mój mąż oświadczył, że pora mnie odciążyć. Wzięłam sobie wolne dzisiaj, bo mieliśmy razem jechać na budowę ocenić stan moich kompetencji budowlanych. Po drodze na budowę mijaliśmy hurtownię instalacji grzewczych, napomknęłam coby w drodze powrtonej zajechać tam i zapytać o instalacje grzewcze a szczególnie o ogrzewanie podłogowe, wycena itp. mój mąż skwitował to tak" a po co ci to ogrzewanie podłogowe, czytałem, że na pocwierzchniach ogrzewanych nie wolno stawiać mebli" '' tak zareagowałam, przecież nie dalej jak rok temu oboje tak zadecydowaliśmy, przemilczałam to bo mój ukochany nie doczytał, że nózki doprawia się do takich mebli na takich powierzchniach. Zbliżając się na budowę zauważyłam, że nasi panowie pracują tylko w samych majtkach, mój mąż widząc moje zażenowanie skomentował " no kochanie to teraz panów sobie obejrzych dokładnie nie tylko te MUŁY co ci się podobają" no zabił mnie tymi słowami faceci grubo po 40-tce bozssssssssssssss co tam oglądać, a co do tych mułów to dokłądnie 3 miesiące temu powiedziałam coś takiego " ci panowie to od dzwigania takich ciężarów to mięśnie mają jak moja głowa" a on to tak zapamiętał no bozsssssss laski uważajcie co mówicie przy mężach :cry

 


No i jeszcze cos marudził, że w łazience prysznic nie wejdzie, że dlaczego taka mała i wogóle, ale pozatym był zadowlony . Tak na koniec to bardzo pokochałam tą budowę i chyba jej nie oddam tak bez walki

i_ska

28-06-2005

 

 


No mam zdjęcia ale jak zwykle sorki za jakość bo nie dysponuję cyfrówką ale zaczynamy:

 

 


początek komina w gospodarczym

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany1.jpg

 


garaż

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany2.jpg

 


widok z jadalni na schody i przyszły filar(zmiany zmiany ach te zmiany a miała być ścianka)

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany3.jpg

 


Tył domu (zdjęcie lekko pod skosem)

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany4.jpg

 


Przyszły kominek w salonie

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany5.jpg

 


Salon

 


http://i-ska.fm.interia.pl/sciany7.jpg

 

 


Na tym koniec na dzisiaj, ale rozpoczęłam kolejną kliszę

i_ska

25-06-2005 r.

 

 


Od kilku dni ściany rosną, nadproża się zalewają, stal wyginają dom nabiera rumienców i rośnie dziura budżetowa w kieszeni (a raczej kredytu ubywa), a to dopiero połowa drogi mam doła totalnego, wkurza mnie moja praca, jestem przez nią znerwicowana a raczej przez moje wredne kierownictwo, mój mąż też się zwolnił z pracy bo go też wredne kierownictwo wkurzało i teraz jesteśmy na moim garnuszku z kredytami i wogóle (910 zł) hihihi kto tak żył ten wie co to znaczy. Pociesza mnie jedynie pięknie rosnąca budowa. :) Wczoraj zapadła kolejna decyzja, ROBIMY ŚCIANKĘ KOLANKOWĄ!! pojechałam do mojej pani architekt i równocześnie kierownik budowy i bardzo dyplomatycznie wyjaśniłam dlaczego chcę ściankę kolankową, a ona na to, " no każdy inwestor to wariat, najpierw żądają odemnie projektów domów za 160 tyś a potem robią przeróbki i dom wynosi ich 300 tyś" Ale mam szczęście podobno pan od konstrukcji w moim projekcie pomylił sie i zaprojektował konstrukcję domu dla ścianki kolankowej HURA!!! 400 zł w kieszeni za modyfikację projektu. Na budowie pan od budowy zaklaskał na mój pomysł postawienia ścianki kolankowej, chciał mi to zasugerować ale bał sie mojej pani architekt, że go ochrzani, że mnie na koszty naraża (bo ta ścianka to mnie 10 tyś więcej wyniesie no coż zawsze miałam dar do przepłacania a kasa to mi się przez palce przelewa. Mój pan od budowy tak pięknie mi dom stawia, że od chętnych nie może sie opędzić jeden to codziennie przyłazi i go męczy aby już wszedł na jego budowę, chyba mu w mordę dam (temu nagabywaczowi oczywiście).

 


W lipcu mam dostać kolejną transzę, ale musze rozliczyć się z faktur i tu kolejne schody jestem na fakturach 800 zł w plecy, bo kasa się rozeszła ot tak sobie ciekawam jak sie to wszystko zakończy.

 


wkrótce zdjęcia zamieszczę.

i_ska

16-06-2005 r.

 

 

 


Od pewnego czasu przeglądam sobie dzienniki budów i znalzłam bardzo piękny kominek jaki na ZIELONA , wypytałam więc ją o wszystko dzięki Zielona za odpowiedzi

 


To jest zdjęcie z katalogu tego kominka

 


http://i-ska.fm.interia.pl/kominek.jpg


Chciałabym dokładnie taki sam, połaziłam więc po moim mieście i znalazłam firmę, która juz takie modele robiła, pan fachowo nas poinstruował zawiózł nawet na warsztat gdzie robią obudowy, pokazał kamienie z jakich robi obudowy i pokazał nawet kamien KASTYLION z którego jest zrobiona obudowa tego kominka na zdjęciu, ale nie spodobał nam się, pan nam polecił piaskowiec (śliczny), potem wróciliśmy do biura i pan nam wycenił tą inwestycję tj. (wkład kominkowy Astra, obudowa z piaskowca, półki po bokach - jak u Zielonej, przewody ciepłego powietrza do 4 pokoi, kratki, marmurek, jakieś turbiny pod kominkiem i robocizna) czyli razem 13 900 zł no i mi trochę opadła chęć posiadania takiego kominka, ale będę szukać u innych wykonawców, może do "dyszki zejdą".

i_ska

13-06-2005

 

 


Mój mąż odebrał poprawione RKS, oczywiście zarzekał się, że je pomierzy przy odbiorze ale nie pomierzył bo sie spieszył ( nie wiem do czego) zawiózł je na budowę, a tam niespodzianka pan przywiózł mi zamówione w sobotę 110 cegieł M18 własnym transportem kto by pomyślał, że dla 110 cegieł facet specjalnie będzie jechał 12 km, ale bylam mile zaskoczona. I pomyśleć, że inna hrtownia odmówiła mi przywozu 246 cegieł bo transport im się nie opłacał (a 10 km tylko mieli). Mój pan od budowy zapytał dlaczego nie chcę ścianki kolankowej?? powiedziałam, że pani architekt mi odradziła bo to koszty są straszne, a on że wcale nie, i teraz nie wiem co mam robić MAM PYTANIE DO WSZYSTKICH, KTÓRZY BUDUJĄ DOM ZE SCIANKĄ KOLANKOWĄ CZY TO JEST NAPRAWDĘ TAKIE KOSZTOWNE I CZY SIE OPŁACA I JAKIE ZALETY NA ŚCIANKA KOLANKOWA?????

i_ska

12-06-2005

 

 


No i kolejne zdjątka

 


Garaż

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury8.jpg


Pokój gościnny z wyjściem na taras

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury9.jpg


Widok domu z przodu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury7.jpg

 


Na koniec dodam, iż w piątek wreszcie złożyłam dokumenty w Firmie EnergiaProKoncern na założenie licznika i podanie napięcia no i zapłaciłam bagatela 642 zł za tą moją miss mediów!! taki zapis był w umowie a ja go przeoczyłam bozsssssss

i_ska

11-06-2005

 

 


Oto zdjęcia z budowy oczywiście zdjęcia pochodzą z wszcześniejszych etapów budowy. Obecnie stan jest bardziej zaawansowany.

 


Mury do góry

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury1.jpg


Dalej mury

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury2.jpg


z salonu do jadalni

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury3.jpg


Tył domu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury5.jpg


garaż

 


http://i-ska.fm.interia.pl/mury6.jpg

 


Sorki za jakość zdjęć ale mam niestety zwykły aparat

i_ska

10-06-2005

 

 


To był bardzo rozjeżdżony dzień, z mężem byliśmy w hurtowniach metalowych (stal trzeba było zamówić) i na budowie pomierzyliśmy skrzynki raz jeszcze okazało się, że rzeczywiście 4 nie pasują i to te akaurat tylko do otworów 90, są mniejsze więc zabraliśmy je do samochodu i pojechalismy do producenta z reklamacją. Pan na początku nie chciał przyznać się do błędu ale jak mu pokazałam rysunek który mi narysował z zamocowanymi skrzynkami i wymiarami tych skrzynek, no to pan przynzał rację, że zamiast dodać te wartości odjął je. Ufff na poniedziałek poprawi. W domu mąż powiedział, że zmierzy je przy odbiorze aby takich numerów uniknąć na przyszłość, ale i tak obawiam się, że coś nie tak będzie.

i_ska

09-06-2005

 

 


Ok 10 rano zadzwonił mój tato i poinformował mnie, że 4 skrzynki nie pasują złe wymiary nie wiem czy ja mam jakiegoś pecha, przecież ja się zaraz psychicznie załamię, najpierw cegły, potem komin teraz skrzynki, PECH. Nie wiem czy uda mi się wymienić bo mogłam wcześniej to zrobić. Kazałam Panu budowniczemu pomierzyć dokładnie i podać mi przez telefon jutro jadę załatwiać.

i_ska

03-06-2005

 

 


Niedawno całkiem przez przypadek udało mi się dotrzeć do producenta rolet, bram itp. Zależało mi na skrzynkach RKS, ponieważ mój pan od budowy powiedział, że trzeba już zakładać, poczłapałam więc dwie ulice dalej od mojego domu ( a wcześniej szukałam kogoś kto sprzedaje rolety po całym regionie, a tu za rogiem sam producent ).

 


Pan bardzo miły powiedział mi o RKS roletach itp, przejrzał mój projekt, powiedział jakie skrzynki dał mi ceny 90 zł za 1 mb skrzynki i powiedział jak policzyć cenę. W domku obliczyłam sobie że wyniesie mnie to ok 1300 zł ufff nie tak źle. Nazajutrz przyszłam i zamówiłam, pan spojrzał na moje wypociny powiedział, że ok ale coś go tknęło i poprosił o projekt raz jeszcze i powiedział, że mój wykusz ma cienkie mury i standardowe RKS osłabią konstrukcję muru i zaproponował inne wymiary, niż standardowe, zadzwoniłam do pana budowniczego zgodził się i zamówiłam.

i_ska

Czerwiec 2005

 

 


No i na dzień dzisiejszy załatwiłam tyle, że

 

 


Po 7 miesiącach szanowna Energiaprokoncern w postaci 4 panów odebrała mi szafkę (tj zrobiła pomiar), cztery osoby przyglądały sie jakimś kablom wystającym z szafki romawiali między sobą "prądowym językiem" a jeden wszystko notował boszzzzzz i tyle czasu musiałam na nich czekać ale ucieszyłam się bo prąd tuż, tuż, no ale myliłam się bo zaraz dowiedziałam się, że tu trzeba jeszcze jakieś części do tej szafki dokupić na swój koszt. ok 250 zł.

 


Po tygodniu miałam pana który mi zakupił części do szafki i zamontował, zadowlona nazajutrz rano wybrałam się do siedziby Energiprokoncern w celu powiadomienia ich o tym, że mam już w szafce wnętrzności, a tu Pan popatrzył na mnie i poprosił o umowe sprzedaży energii podpisaną między Wykonawcą a mną i tu klapa nie miałam, wróciłam do pracy i stwierdziłam, że mam wszystkiego już dosyć!!! Daję sobie tydzień odpoczynku w celu dojścia do siebie i załatwienia tej umowy ech życie ....

i_ska

21-04-2005 r.

 

 


Na 11 załatwiłam transport reszty cegieł, musze zgłosić sie tam wcześniej, fajnie mogę wstawać w taką pogodę nawet o 6 rano Mój teść chodzi z nosem na kwintę i coś mruczy, pytam co jest a on na to, że rozmawiał rano ze znajomym który tez stawia domy i uważa że mój Pan od budowy to maruda i "płaczek " i przesadza, na mojej twarzy zarysowało się ździwienie pytam dlaczego tak uważa a on na to , że dzisiaj rano na spacerku ze swoim pieskiem spotkał znajomego, który też stawia domy (to ten co na początku miał mi stawiać chałupę ale zwlekał z wyceną) i powiedział mu, że prądu jeszcze nie mamy i brygada nie może pracować bo dużo cegieł do cięcia jest i wogóle i wogóle a tamten na to, że mój budowlaniec to pierdoła, bo on ma piłkę ręczną i tnie nawet beton, po czym mu zademnostrował w swoim garażu. I teść stwierdził, że wybrałam sobie pierdołe. Nie dyskutowałam już na ten temat, bo każdy ma swoje sposoby na cięcie cegieł nie ździwię się jak inny powie, że wali w cegły z bańki i też jest super.

 


Na działeczce byliśmy wszyscy ok 10 i zobaczyłam mury (szczyty) zapiałam z radości coś pięknego naniosłam pierwsze zmiany w projekcie pan zasugerował mi aby drzwi od sypialni dać w inne miejsce, super pomysł a ja kazałam zrobić filar ozobny w domu zamiast ściaki działowej poszliśmy do sąsiada pożyczyć prąd sąsiad równy gość powiedział, że nawet wodę mogę brać napewno będziemy pić pifko razem kiedyś. Cegły były co do minuty na działce 3 chłopów w 23 minuty 10 palet rozładowało oczywiście z pomocą HDS, wszycho było OK no i tak warto zakończyć dzisiejszy wpis.

 

 


Aha podpisałam umowę na wykonanie domu bez dachu ( ścianki + kominy + strop + filary) = 14 000 zł robocizna, co niektórzy uważają, że o połowę za dużo ale ja stawiam na jakość bo widziałam domy które ten Pan postawił i poprawił po partaczach.

i_ska

19-05-2005 r

 

 


Po wczorajszym upiornym telefonie prawie całą noc nie spałam, rano skoro świt zerwałam się z łóżka i przygotowywałam się do wyjazdu na działkę ( nie dysponuję autem teraz) więc musiałam korzystać z komunikacji pozamiejskiej a to trwa. Na szczęście mój teść widząc mój strój roboczy (dres + adidasy) powiedział, że to nie mieści się w głowie abym tak jechała autobusem i zawiózł mnie na działkę Panowie już byli obecni, z paplipatcją serca podeszłam do tych nieszczęsnych cegieł i słucham co mi pan od budowy mówi, na szczęście da się zrobić wszystko i on to zrobi, ale będzie dłużej trwało i prąd jest potrzebny ( a Energia pro koncern opieprza się na całego) dali słowo, że będzie pod koniec przyszłego tygodnia. Ucieszyłam się z tego, zę DA SIĘ NAPRAWIĆ moją niewiedzę z gatunku zakupu cegieł Piękna pogoda sprawiła, że podjęłam decyzję o niepójściu do pracy, wykonałam telefon do kierownictwa, ze mnie nie będzie bo nie i tyle nie muszę się

 


tłumaczyć :)

 


Pojechałam z moim tatem, (który również przybył na działkę i też nie spał całą noc przez te rewelacje) zrobić zakup kominów, mamy namiary na IBF.

 

 


A oto kilka zdjęć z obecnego stanu budowy:

 


Teriva przyjechała

 


http://i-ska.fm.interia.pl/teriva.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/teriva.jpg

 


http://i-ska.fm.interia.pl/terva.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/terva.jpg

 

 


Zarys domu

 


http://i-ska.fm.interia.pl/Zdjecie%201.jpg" rel="external nofollow">zarys domku

 


http://i-ska.fm.interia.pl/z4.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/z4.jpg

 


http://i-ska.fm.interia.pl/z5.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/z5.jpg

 


http://i-ska.fm.interia.pl/z12.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/z12.jpg

 

 


I na konniec moje zepsute cegły potraktowane jak ziemniaki

 


http://i-ska.fm.interia.pl/z21.jpg" rel="external nofollow">http://i-ska.fm.interia.pl/z21.jpg

i_ska

18-05-2005 r

 

 


I stało się !!! pierwsza katastrofa budowlna, dzwoni mój pan od budowy i mówi, dlaczego kupiłam cegły do ścian wew większe od ścian zewnętrznych ( róznica 3cm ), jak to usłyszałam wpadłam w szok, nie wiedziałam co mam mówić dech mi zaparło, Pan od budowy mówi, nikt Pani nie powiedział, że to są inne wymiary, Pan był zły (wcale mu się nie dziwię!!), wie Pani ile cięcia będzie a ile strat, a jak potem ułoży pani wieniec, te słowa sprawiały, że robiło mi się coraz bardziej gorąco, pan pyta czy słyszę co on do mnie mówi, mówię , że słyszę, głos mi się załamuje, mówię że zaraz zadzwonię do Hurtowni i zapytam czy jest możliwość wymiany. Mam prywatny telefon do właściciela hurtowni, dzwonię mówię o co biega, Pan w słuchawce odpowiada, że nie da rady wymienić, tymardziej, że po pierwsze jutro przyjeżdża transport, po drugie na inne silikaty musiałabym zamówienie złożyć na 3 miesiące wcześniej a po trzecie to mój Pan od budowy przesadza, bo cięcie to naromalna rzecz, a po czwarte ta ja przysatałam na takie wymiary i on mnie uprzedzał. Zapewnił mnie, że nic się nie stanie nie takie materiały budwolane ludzie łaczą ze sobą nic z tego nie rozumiem ale sie uspokoiłam, zadzwoniłam do Pana od budowy i powatarzam słowa, on mówi, ze oczywiście da się to zrobić ale to kupa roboty i nie jest to już precyzyjna robota a on nie lubi odwalać fuszery i prosi abym jutro rano była na budowie. Mam wieczór z głowy zaraz wyciągnę wino i sie powoli i w smutku upiję bo co mi zostało wstyd i strata kasy



×
×
  • Dodaj nową pozycję...