Już jest dach :D
Przez Alcest,
No i kolejny etap prawie za nami.
Teraz pozostaje czekać na zamówione okna i drzwi zew. i garażowe.
- Czytaj więcej..
-
- 2 komentarze
- 1 153 wyświetleń
Przez Alcest,
No i kolejny etap prawie za nami.
Teraz pozostaje czekać na zamówione okna i drzwi zew. i garażowe.
Miało być dobrze a wyszło jak zawsze. Ekipa miała naprawiać, ale po spapraniu ściany kolankowej jakoś tak wyszło, że zakończyliśmy współpracę. Niestety firma mało kontaktowa i nie ma szans rozliczenie ich z czasu spędzonego u mnie. Bo nie można tego nazwać pracą.
Co do budowy i ścianki kolankowej. Przyjechała nowa ekipa.Wywaliła wszystko co było postawione i wzniosła od nowa. Koszty, czas stracone. No le co zrobić.
Później przyszedł czas na więźbę i dach. Niestety nie mogę znaleźć zdjęć samej więźby.
No i tak wyszło Panom, którzy chyba robili to pierwszy raz w życiu:
Jedno wielkie nie porozumienie wyszło. Mieli naprawiać ale ... cdn.
Przez Alcest,
No to minęło już prawie 6 msc od początku budowy i czas nadszedł na strop z terivy.
I jeszcze nic nie zapowiada tragedii....
Przez Alcest,
No i kolejny wpis. Tym razem Ytong się pnie do góry:
- widok na wejście z tarasu do salonu
Przez Alcest,
Fundamenty wykopane a ścianka fundamentowa prawie w pełni:
Przez Alcest,
No i nadszedł czas i kopią się fundamenty.
Działeczka przed:
No i zaczęło się kopanie:
No i minęło już sporo czasu. Emocje opadły i budujemy już od jakiegoś czasu. Teraz postaram się podsumować co było zrobione. Zaczynamy od planów
Tutaj rzut orgunału:
A oto Nasze przeróbki:
No i z papierkowych rzeczy to tyle.
Zmiany w projekcie:
- ilość okien
- położenie schodów, a co za tym idzie rozłożenie pokoi na parterze i na górze
- podniesienie projektu o 0.5m, a raczej ścianki kolankowej.
No to pierwszy wpis w dzienniku. Przynajmniej w dzienniku na muratorze. Jak narazie mija... no rok i 7 msc od zakupu projektu. Projekt kupiony jako gotowiec z biura. Po zakupie zastanowiliśmy się co i jak chcemy pozmieniać Pełni zapału i energii w marcu zaczęliśmy ADAPTACJĘ.
No i zaczęło się - schody pod górę. Pewnie schody wybrukowaliśmy sobie po chmury już. No ale pokolei. Nie ma to jak znajomi. Oni przecież Cię nie oszukają można na nich polegać...
Oczywiście - nie zostaliśmy oszukani tylko jakoś tak pozostawieni sami sobie po 6 msc walki z projektem. Na 3 osoby, które miały po znajomości coś porobić wywiązała się jedna. Po 6 msc i tak i tak trzeba było się udać do ludzi z zewnątrz, zapłacić im drugi raz za robotę i kolejny stracony czas. Pod koniec roku ( to był październik 2009) udało się złożyć projekt do Gminy. I Tu kolejne schody. Żadna z osób, które adaptowały lub szykowały jakieś instalacje NIGDY nie spotkał tak drobiazgowego Starostwa Powiatowego jak to w Tuszynie. Przez różne drobne mniej lub bardziej niedociągnięcia lub "czepialstwo" udało się zdobyć pozwolenie w .... marcu 2010. Jak widać minęło tyyyylko 15 msc od zakupu projektu.
No ale szczęśiwie udało się uzyskać pozwolenie i wypełnić tablicę budowy.
I na tym etapie będzie to koniec wpisu. No może dodam przestrogi dla zaczynających budowę
Przed budową UWAGA NA:
1. Polecam spacer do odpowiedniej instytucji: Starostwo, Gmina i sprawdzenie:
a. miejscowego planu zagospodarowania terenu (KONIECZNIE przed zakupem projektu) - najlepiej szczegółowy dla konkretnej działki, a od biedy może być ogólny plan zagospodarowania terenu
b. zdobycie informacji o stanie działki - chodzi o numer Księgi Wieczystej i informacje z niej. Jeżeli działka jest Nasza to sprawdzenie takich rzeczy jak: informacje o dostępnie do drogi publicznej, ewentualnie Służebności Drogi, jeżeli dojazd do działki przebiega przez działkę robiącą za drogę dojazdową
c. sprawdzenie kto jest właścicielem działki - potrzebne będą podpisy przy składaniu o budowę WSZYSTKICH właścicieli.
2. ODRADZAM korzystanie ze znajomych: instalatorów, projektantów. Zgadzam się że mój przypadek może być wyjątkiem, ale tak jak jest to zlecone jakiejś firmie/specjaliście - zawsze można wymagać pewnych rzeczy bez względu czy będzie to komuś się podobać czy nie. Wiem że to koszty, ale oszczędzicie sobie nerwów i czasu.
3. i to chyba tyle jeżeli chodzi o uwagi i największe kłopoty.
4. A jednak mam coś jeszcze. Jak kupujecie gotowca sprawdźcie: możliwy zakres adaptacji, a kolejna sprawa to polecamy bo wato. Zapytać się czy ktoś już kupił dany projekt i poprosić o kontakt. Na 99% uda się spotkać z taką osobą i obejrzeć gotowy dom. Nam się udało i wyciągnęliśmy wnioski z tej wycieczki. Wierzcie, koszt dojazdu na drugi koniec Polski nawet jest niczym w porównaniu z kosztami które stracicie, gdy się okaże, że dom Wam jednak nie odpowiada.
Kolejny wpis postaram się umieścić już dane odnośnie domku, i zmiany które dokonaliśmy