Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    230
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    250

Entries in this blog

mario_pa

Episod 6 - Projekt 1

 


... czyli najpierw był indywidualny.

 


Własnie tak sobie postanowiliśmy, że zrobimy projekt indywidualny. Pierwsze spotkanie z architektem koniec października. Nie spieszyło się nam. Kilka spotkań, zmiany, poprawki.

 


W wakacje 2004 projekt był gotowy, papiery przygotowane, ale decyzji o rozpoczęciu budowy nie podjęliśmy.

 


Porada dla budujących: niestabilna sytuacja zawodowa nie sprzyja przedsięwzięciom budowlanym , więc należy dążyć do stabilizacji i nowych wyzwań Q3-2004.

 


Początek Q4 '04 to zmiana otoczenia i nowe wyzwania w pracy. Projekt leży i czeka na naszą decyzję. Trochę danych o tym pierwszym:

 


- pow. 275 m2, z użytkowym poddaszem,

 


- wysokość 10,2 m, kubatura ok. 870 m3,

 


- na dole kuchnia, jadalnia, salon, WC, garaż na 2 samochody, kotłownia i pomieszczenie gospodarcze, spiżarnia, garderoba,

 


- poddasze to 4 duże sypialnie, 3 garderoby, 2 łazienki, większość pomieszczeń bez skosów, pralnia. Kilka fajnych pomysłów.

 


- okna kolankowe w naszej sypialni,

 


Teoretycznie wyglądał tak jak chcieliśmy (po prostu trochę inny dworek), dopracowany w szczegółach.

 

 


Poniżej pierwotny projekt - to co sobie zaprojektowaliśmy.

 


Elewacja frontowa wschodnia.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/frontowa.jpg

 


Elewacja ogrodowa zachodnia.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/zachodnia.jpg

 


Elewacja poludniowa (detale architektonicznie jeszcze nie określone do końca.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/poludniowa.jpg

 


Elewacja polnocna (okna kolankowe ew. zamiana na lukarnę)

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/polnocna.jpg

 


Rzut parteru

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/parter.jpg

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/pietro.jpg" rel="external nofollow">A tu rzut piętra.

 

 


Q1/Q2 2005 to pierwsze przymiarki do kosztów budowy. I co się okazuje, tani w budowie to on nie będzie. Same okna to koszt skromnie licząc powyżej 50 tys., a gdzie reszta. Z dwóch różnych żródeł komentarze:

 


czy aby na pewno chcesz budować taki dom, ja tam cie nie strasze ale ...

 


Maj 2005, może zrezygnować z projektu i szukać innego. Więc się zastanawiamy i szukamy dalej.

 

 


Ale życie wprost wymusza i rozwiązuje za nas pewne problemy.

 


Wrzesień 2005 - żonka zaczyna chorować (rumień guzowaty), bóle stawów, opuchlizny, lekarze, badania, dużo nerwów w końcu 3 tygodnie w szpitalu. Nikt nie myśli o budowie, BYLE ZDROWIE BYŁO.

 


Koniec października - wszyscy już szczęsliwie w domu. Objawy choroby powoli ustepują, żonka może już chodzić.

 


Budowa nierozpoczęta, ale podjęta bardzo ważna decyzja, żadnego chodzenia do sypialni na piętro - CHCE MIEĆ DOM Z SYPIALNIAMI NA PARTERZE. Projekt indywidualny idzie w odstawkę, może ktoś chce kupić.

mario_pa

Kilka nowych zdjęć z 12 maja 2006, jednym słowem działka 3 lata później.

 


Jak wybiorę lepsze to zmienię, żeby łatwiej zobaczyć zmiany.

 

 


Widok na pięknego modrzewia (sadzony w zeszłym roku), dwa klony, sosna, brzoskwinia i takie tam.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/n1.jpg

 


Kierunek północ:

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/n2.jpg

 


Kierunek fshut - tam na pewno jest jakaś cywilizacja.

 


Tak jak idzie wykop (od wody) przebiega granica naszej działki.

 


Przygotowania do kanalizacji

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/n3.jpg

 


Kierunek zachód. Akurat tak się dobrze skłąda, że dom sąsiada nie będzie zasłaniał naszego pięknego tarasu , przynajmniej do 19.00.

 


Ta stercząca niebieska rurka to woda, tam mniej więcej będzie kotłownia.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/n4.jpg

mario_pa

Epizod 5 - Mały klon

 


Grudzień 2002 - nie jeździmy na imieniny Andrzejów - żonka 3 tygodnie zwolnienia - za zdrowo się czuła.

 

 


Maj 2003 - porządki na działce, 60m2 trawy, 1 drzewo - sosna czarna, później modrzew i sosna żółta. Żonka 2 tygodnie w szpitalu - hola hola nie tak szybko.

 

 


Sobota, godzina 23.00, koniec czerwca 2003 - rodzi się synek - Bartosz - imię wybierałem ja. Już po terminie, a tak mu się wcześniej spieszyło. Długi spacer po sklepach pomógł - polecamy, jeszcze o 19.00 byliśmy w domu, a do 22.00 nie było bóli porodowych. Pociekła łezka.

 

 


Po jakimś czasie rodzinka powie - zrobiłeś sobie klona (zdjęcie http://republika.pl/gabm_pachoccy/b2.jpg" rel="external nofollow">Bartosz 2005)

 


Tu razem ze starszą siostrą http://republika.pl/gabm_pachoccy/bg.jpg" rel="external nofollow">Gabriela i Bartosz 2005

 

 


Wrzesień 2003 - rzuciłem papiery, trochę szkoda, ale trzeba zachować trochę szacunku, przynajmniej dla samego siebie.

 

 


Pażdziernik 2003 - działka uporządkowana, zdjęcie 1 - widok na połowę działki. To zaorane to nie nasze.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/z2.jpg

 

 


Zdjęcie 2 - widok na pozostałe domy w dół "ulicy", której nie ma, strona północna.

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/z3.jpg

 


Zdjęcie 3 - od prawej modrzew (zmarniał następnej wiosny), sosna czarna (pięknie rośnie do dziś),

 


dąb (ciągle coś go atakuje), tuja (tujej niemajuż ), kosodrzewina, sosna żółta (nie widać jej).

 


http://republika.pl/gabm_pachoccy/z1.jpg

 

 


Pchły na noc, karaluchy do poduchy.

 

 


Epizod 6 - ...

mario_pa

W chwili gdy postanowiłem coś tu napisać (parę minut temu) uzmysłowiłem sobie, że w naszych planach budowlanych pewnego mistycznego znaczenia nabiera cyfra/liczba 2.

 

 


Epizod 1 - Rura widmo

 


Dawno, dawno temu (początek '97) w nieodległej ... miejscowości postanowilismy kupić działkę (1).

 


Byliśmy młodym małżeństwem, jeszcze wtedy bez dzieci, na dorobku, mieszkaliśmy u rodziców.

 


Upatrzyliśmy sobie działkę, już byliśmy prawie umówieni na jej kupno, ale przezornie sprawdziliśmy co tam przez nią biegnie.

 


I co się okazało: rura gazowa średniego ciśnienia przez środek działki. Koszt przesunięcia porównywalny z wartością działki.

 


Zrezygnowaliśmy i dobrze. Działka stoi niezagospodarowana do dziś.

 


Żonka nie chciała kupić dzialek po drugiej stronie drogi. Teraz stoją piękne domy.

 

 


Epizod 2 - Pijak i ...

 


Wpłacamy pięniądze na mieszkanie do spółdzielni mieszkaniowej 1 ('97). Żona w ciąży. Sytuacja mieszkaniowa bez zmian, ale to nie ma znaczenia, ciągle nie ma nas w domu. Możemy mieć mieszkanie prawie od razu (ktoś rezygnował), ale byłby problem z płynnością finansową, bo upomina się o mnie armia (wtedy jeszcze brali po studiach). Kontakty ze spółdzielnią, niejasny sposób rozliczenia, prezes - pijak. Efekt - wycofujemy pieniądze. Armia o mnie musiała zapomnieć. Z perspektywy czasu lepszym byłoby pozostanie w tej spółdzielni, lepszy pijak niż ...

 

 


Epizod 3 - ... krętacz.

 


Wpłacamy pieniądze do spółdzielni mieszkaniowej 2 (Q1 98 ). Mieszkanie już prawie czeka. Pierwsi desperaci wprowadzają się pod koniec 98.

 


Niedziela, godz. 19.15 koniec kwietnia, 1998 rodzi się córka - Gabriela - imię wybierała mamusia. 5-godzinne zakupy w sobotę zrobiły swoje.

 


W Q1 '99 kupujemy garaż, kilkanaście metrów od naszego balkonu (8500 PLN), czysty fuks - to najlepsza inwestycja przy tym mieszkaniu - gość, od którego kupiliśmy potrzebował kasy (tu symbolicznie pewna historia się rozpoczęła, o czym wtedy nie wiedzieliśmy - szczegóły dalej).

 


Wprowadzamy się powoli we wrześniu '99. Smutne pożegnanie dziadków z wnuczką Jedziemy do siebie.

 


'01 - to wielka nadzieja, wspaniałe wczasy, a później ogromny żal i smutek . Kiepsko skończył się rok. Nigdy więcej.

 


Jakoś się trzymamy. Niefartowna ta nasza klatka.

 

 


Spółdzielnia B to osobna historia (dużo mógłbym napisać, ale szkoda czasu), jeszcze tu mieszkamy. Mam nadzieję, że nie dłużej niż 1.5 roku. W budownictwie trochę taniej to często oznacza dużo dużo gorzej (fatalna jakość prac - na szczęście całe wykończenie wewnętrzne robiliśmy sami - i to jest OK ).

 

 


Epizod 4 - Nowa nadzieja

 


Historia zatacza koło. W pracy jazda, jeden z wicków zagiął na mnie parol (kiedyś kulturalnie mu powiedziałem, że .... etc. nie tylko on pracuje - 3 lata to dusił). Ja przeżyłem kwiecień, w maju gościa wyjebali . Kto mieciem wojuje ...

 

 


Stajemy się właścicielami działki (2)- 850 m2 (Q2 '02). Na początku tego ciągu działek wybudował się i mieszka gość J od którego kupiliśmy garaż.

 


W prostej linii 150 m od tej, którą kiedyś chcieliśmy kupić. Teraz wiem, że jest pewne ryzyko bliskiego niechcianego sąsiedztwa, ale .... (o tym póżniej).

 

 


Sierpień 2002 - karczowanie dzialki z dużej liczby samosiejek (nie mam zdjęć , niezła harówa i sporo odcisków, we wrześniu - leczenie hemoroidów . Oj, niezwyczajne te inżyniery fizycznej pracy, niezwyczajne.

 

 


Październik 2002 - zebrało się z 7 stosów gałęzi do spalenia, oj suchutkie były. A wiatr zmienił kierunek i dym poszedł na pobliskie boisko, a tam III-ligowe Mazowsze jakiś trening/meczyk miało. Chyba im powietrza brakowało i gały to na wierzch wychodziły. Uff, Straż Pożarna nie przyjechała . Zasiali górale ....

 

 


(cdn.. idę spać, bo mi słoneczko do okna załomoce)

mario_pa

W wolnej chwili postaram się opisać jak to się stało, że w końcu wybraliśmy projekt M08 z Muratora.

 


Projekt jeszcze czeka na adaptację, ale właśnie dzisiaj tj. 29.04.2006 doprowadzili nam wodę na działką,

 


więc dumny początek został wykonany i nieformalny dziennik można zacząć.

 

 


Na razie dopracowuję format dziennika. I zabrakło miejsca w podpisie na poniższe linki:

 

 


Nasz projekt to: kliknij http://www.projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=339&IdKolekcji=&action=showProject&ver=mirror" rel="external nofollow">M08 - z Muratora.

 


A tu wątek na temat tego projektu http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=56277" rel="external nofollow">Na każdą pogodę - M08 - czy ktos budował?.

 

 


Tu witamy się i dyskutujemy w klubie budujących http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=75729" rel="external nofollow">Klub budujących M08 .

 


Spacer po wirtualnym http://republika.pl/gabm_pachoccy/images/m08.exe" rel="external nofollow">M08 czyli domek w 3D. Plik z aranżacją kolorów zewnętrznych. Kliknij i zapisz http://republika.pl/gabm_pachoccy/images/wwww" rel="external nofollow">Kolory Mario_pa.

 

 


Tu będziemy opisywać zmiany i odstęstwa od podstawowego projektu w naszym M08L.

 


 


Zmiany spowodowane przesunięciem ściany od tarasu.

 


1. Przesunięcie ściany od tarasu i powiększenie holu o 1.2m.

 


2. Likwidacja kominka/grilla po stronie tarasu.

 


3. Przesunięcie komina.

 


4. Likwidacja drzwi na taras z pokoju dziennego.

 


5. Zmiany przy wejściu do strefy nocnej. Przesunięcie otworu o ok. 80 cm, powiększenie otworu o ok. 35 cm i likwidacja drzwi do strefy nocnej.

 


6. Po prawej stronie od wejścia (projekt w wersji lustrzanej) tworzy się miejsce na fajną szafę, ale o tym zdecydujemy później.

 


7. Powiększenie łazienki o ok. 1 m2.

 

 


Budowa weszła w fazę wykończeń .... Jeszcze rok, jeszcze miesiąc albo trzy.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...