Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    197
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    197

Entries in this blog

dominikams

Aha, zapomniałabym....

 

 


Dla tych, co planują kupno drzewek owocowych - znalazłam fajną stronkę z zapylaczami, to powinno wam ułatwić dobór odmian:

 

 


http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl%2Fproblem9.html" rel="external nofollow">http://podszarotka.republika.pl/index1.html?http%3A%2F%2Fpodszarotka.republika.pl%2Fproblem9.html

 

 


(po lewej stronie w sekcji "Poradniki" jest ekologiczny sad - otworzy się stronka, na dole której sa linki - m. in. do zapylaczy, doboru odmian i takie tam...

 

 


Bardzo zdziwiłam się, że morele są obcopylne (w większości).Zawsze myślałam, że wszystkie są samopylne. Na szczęście moja morela (Somo) jest samopylna, więc nie muszę sadzić drugiego drzewka

dominikams

Nie mam żadnych zdjęć do wklejenia, bo czekam na zakończenie wnęk przy prysznicu, i dokończenie kafli na obudowie stelaża do WC. Wnęki wczoraj były już prawie skończone, zostały tylko "tyły" do zrobienia - czyli najważniejsza część (bo z mozaiką ). Wczoraj była kaflowana ściana umywalkowo-kibelkowa, i jak byłam wczesnym popołudniem, pan S. kończył obudowę stelaża. Zostawił puste pasy na wklejenie mozaiki, więc mam nadzieję, że już wieczorem będzie co oglądać Nie mogę się doczekać Te miejsca sa strasznie upierdliwe, bo kafle trzeba szlifować, a nasz pan jest bardzo dokładny, więc zajmuje to trochę czasu. Za to kafelkowanie ściany idzie szybko.

 

 


Wczoraj mieliśmy przymusową próbę kanalizacji

 


Maya wrzuciła małą plastikową rurkę od stelaża Geberitowego do odpływu kanalizacyjnego Wściekłam się strasznie, mając wizję zapchanej kanalizy. Próbowaliśmy to wyciągnąć odkurzaczem i wydłubać, ale bezskutecznie W końcu mój mąż odkopał ujście rury kanalizacyjnej i wlaliśmy do Geberitu wodę. Rurka wypłynęła grzecznie , ufff.....

 

 


Martwię się brakiem pompy ciepła. Nadal czekamy na zbiornik Nie wiem, co będzie. A tu zbliża się układanie podłóg, czekać nie możemy

dominikams

Oto stan na koniec tygodnia

 

 


Kotłownia po umyciu (przez pana S. nie przez nas i pomalowaniu - tylko jeden raz):

 

 


http://images21.fotosik.pl/134/6c0e15417cdaa7cbmed.jpg

 

 


A tutaj budowa wnęk w kabinie (JoShi, może ci się przyda):

 

 


http://images21.fotosik.pl/135/86246a9f1fec8792med.jpg

 

 


Tak wygląda podłoga w łazience (fugowanie będzie dopiero po położeniu wszystkich kafli na ścianach):

 

 


http://images21.fotosik.pl/134/2d3e1e8334e27145med.jpg

 

 


Parapet w łazience już zrobiony ze ślicznie zeszlifowanych płytek:

 

 


http://images22.fotosik.pl/80/9c7b7b27195ec231med.jpg

 


Ja już myję włosy pod prysznicem :

 

 


http://images22.fotosik.pl/80/c18be50c38d27f15med.jpg

 

 


Próba toalety :

 

 


http://images21.fotosik.pl/135/7d923ad221f96554med.jpg

 

 


Nasze kafle Polcoloritu (no, za proste to one nie są ale pan S. mówi, że da się położyć ) :

 

 


http://images20.fotosik.pl/189/7b6a1e5e4969e355med.jpg

 


A tu wszystkie kafle łazienkowe razem (mozaqika jest tylko do podłogi w brodziku):

 

 


http://images20.fotosik.pl/189/9ebc437d52f13e64.jpg

 

 


Wybraliśmy dziś fugę do łazienki - kolor Jaśmin firmy Mapei (taki dość jasny beż). Pan S. doradzał mi Manhattan - tylko nie wiem jakiej firmy, ale to jest taki jakby srebrno-szary kolor. O ile fajnie by pasował do dużych kafli, to do mozaiki - hmmm... mieliśmy wątpliwości, więc w końcu stanęło na Jaśminie. Mam nadzieję, ze będzie dobrze. Fugi w dużych kaflach mają 2 mm szer., na podłodze 2,5 lub 3 (nie pamiętam dokładnie). Aha, pomalowaliśmy też kotłownię (drugi raz, ale musi być jeszcze jedna warstwa).

dominikams

No to mam problem natury estetycznej. Już mówię, w czym rzecz. Wymyśliłam sobie, że nasza obudowa stelaża kibelkowego będzie miała dwa pionowe paski z mozaiki. Tylko niestety okazało się, że nie da się zrobić (bezboleśnie, czyli szybko i tanio) równej, symetrycznej obudowy. I jest tak, że od strony ściany ta zabudowa jest trochę dłuższa niż od strony przeciwnej (tzn patrząc na kibelek od przodu, z prawej strony zabudowa jest dłuższa, bo musi dochodzić do prawej ściany). Z drugiej strony nie dało się zabudowy wydłużyć tak samo, bo tam sa gniazdka i trzeba zostawić miejsce na ich zamontowanie.

 


Jak mam zrobić te pasy z mozaiki? Planowałam zrobić je symetrycznie (tzn. w takiej samej odległości od kibelka), czyli po prawej stronie pas z kafli beżowych byłby trochę szerszy niż po stronie lewej (jest to różnica kilku cm), ale na pewno będzie to zauważalne.

 

 


Alternatywą jest zrobienie jednago paska poziomego na całej długości (również na boku) tej zabudowy, w górnej części. Tylko ja tak bardzo chciałam te pasy pionowe, ale teraz się zastanawioam, czy sam fakt symetrycznego ustawienia wedle kibelka wystarczy.

 

 


Rady, proszę o rady szanowne gremium

dominikams

Wiadomość z ostatniej chwili dla fanów mojej (teoretycznej) wiedzy z ogrodnictwa Znów dziś zaszalałam i kupiłam kolejne drzewka Zapowiedziałam mężowi, ze wracając z banku (składałam wniosek o transzę) wpadnę do sklepu ogrodniczego. Byłam w dwóch PGR-ach (sa niedaleko). W jednym kupiłam czereśnię Burlat i gruszę Konferencję (ostatnie sztuki i już przebrane, ale trudno, nie będę ryzykować, że w tym roku już nie kupię), a w drugim czereśnię Rivan i wiśnię Kelleris. Mąż po moim powrocie zapytał się tylko z uśmiechem ile tym razem drzewek kupiłam

 


Czyli poza jabłoniami mamy już wszystko właściwie. Chyba, że uda mi się jednak z tą czereśnią Bladoróżową, to ją kupię. Jutro znów sadzenie, chociaż drzewka z tego drugiego sklepu są z całą bryłą korzeniową, w takiej otulinie z grubej folii, więc może tak je zostawię do czasu uporania się z ogrodem, tylko je owinę taśmą, żeby lepiej się trzymało. Te drzewka były droższe - po 14 zł za sztukę, w porównaniu z 8 - 12 zł za te z gołym korzeniem (najtańsze sa grusze, jabłonie i śliwy, a morele, brzoskwinie i czereśnie są droższe). Myślę jednak, że to jest dobra inwestycja, biorąc pod uwaqę ilości kupowanych przeze mnie owoców.

 


Zaskoczyło mnie, jak dużo osób kupuje drzewka owocowe Myślałąm, że to już odchodzi do lamusa, a tu proszę...

 

 


W ogóle to byłam mocno zaniepokojona, że w moim ulubionym sklepie ogrodniczym nie ma tych drzewek, które chciałam kupić. Wiecie, taka panika Niby twierdzili, że może jeszcze będą, ale ja nie chciałam czekać, bo różnie mogłoby się to skończyć. Zawsze jeszcze można by było posadzić drzewka jesienią, ale to znów byłyby jednoroczne, więc rok do tyłu z owocami.

 

 


Aha - wszystkim którzy planują bawienie się w uprawę drzewek owocowych polecam książkę "Cięcie drzew i krzewów owocowych" - autor A. Mika.

 


Bardzo porządnie i zrozumiale napisana.

 

 


No dobra, czas się wybrać na budowę, bo może panowie mają jakies pytania, lub czegoś potrzebują.

 

 


Aha - jeszcze jedno - pamiętacie ucieczki mojej psicy? Zaskoczyła mnie teraz, bo odkąd spedzamy dużo czasu na działce, to nie zwiewa mimo, że brama otwarta (oczywiście, kiedy tam jesteśmy). Mam nadzieję, że tak pozostanie.

dominikams

Dziś po raz kolejny nie poszłam na zajęcia Pan z kaflami miał być o 9.00, więc stwierdziłam, że nie pójde rano, tylko później, na 12.00 z inną grupą. No i poszłam.... taaaa.... gość pojawił się ok. 10.30, miotał się, żeby podjechać, zakopał się trochę oczywiście, tak się czaił. Rozładowaliśmy to wszystko i zrobiło się grubo po 11, więc nie było mowy, żebym zdążyła

 

 


Kafli jest sporo - 56 paczek Polcoloritu i kilkanaście Opoczna (te sa do łazienki). Bolą mnie plecy od noszenia Całe szczęście, że chociaż pogoda była śliczna.

 


W końcu wzięliśmy mozaikę z tej samej kolekcji do brodzika. Tutaj sa te płytki- trochę widać kolor:

 

 


http://images22.fotosik.pl/70/01963997a841ae23med.jpg

 


W końcu zgrałam te zdjęcia na cd i teraz męczę się żeby je wgrać z płyty na fotosik. Każde zdjęcie zabiera ok. 4 - 5 min., więc wybaczcie - taki skrót będzie

 

 


tutaj jest nasza mini-mozaika do łazienki, o której wspominałam:

 

 


http://images21.fotosik.pl/120/4dcf2945f78ced14med.jpg

 

 


A teraz cofamy się o parę tygodni i mamy kawałek podłogówki:

 

 


http://images21.fotosik.pl/119/c09194176434efdemed.jpg

 


I wylewki:

 

 


http://images20.fotosik.pl/169/bab1de182fc8fafamed.jpg

 


A tu ułożony przez nas styro w garażu, prawda, że pięknie? Na środku zostawiona dziura na kratkę:

 

 


http://images21.fotosik.pl/120/8da371eea5536ce5med.jpg

 

 


i wreszcie nasza pierwsza podłoga - tylko strasznie zafajdana od fugi, więc wydaje się biała (w rzeczywistości jest jaśniutka, ale z jakimiś beżowymi smugami)

 

 


http://images21.fotosik.pl/120/16da34b040621c0dmed.jpg

 


Tak mamy obudowany kanał wentylacyjny w salonie (podobnie jest w kuchni):

 

 


http://images20.fotosik.pl/169/7e332c6483637f4amed.jpg

 


Tutaj sadzenie drzewek do doniczek (ach, jaka urodzajna ta ziemia dookoła... wrrrrrrr....)

 

 


http://images21.fotosik.pl/120/dc14e838b23609admed.jpg

 

 


I niektóre już, przycięte, przeniesione do "ogrodu", na tle jagody kamczackiej, która o tej porze roku już ma spore liście i zaczynają się otwierać pierwsze kwiatki:

 

 


http://images20.fotosik.pl/169/50e41405c0d1e488med.jpg

 


No i to tyle, moi mili, na więcej mnie nie stać.

 

 


Aha - dziś pan S. położył nam cokoły w kotłowni, zaszpachlował sufit i miał jeszcze zrobić parapet (tylko trzeba go było najpierw podnieść betonem, bo jest za nisko), więc nie wiem, czy w końcu udało mu się to zrobić.

dominikams

Jutro przyjeżdża transport kafli - do łazienki, holu, salonu i pokoju gościnnego, poza tym kibelek. Czyli sprzęty do łazienki bedą już wszystkie.

 

 


Wyciągnęłam resztki z konta na jutrzejszy transport i zostało nam chyba z 1,5 tys. Czas zgłosić się po następną transzę. Spotkałam się z kierownikiem budowy celem uzupełnienia dziennika, bo to warunek do wypłaty transzy.

 

 


Aha - wczoraj byłam na rozmowie w sprawie dachu. Zaczynaja albo za tydzień albo zaraz po świętach. Już się nie mogę doczekać naszej ślicznej dachóweczki. Prace mają zająć ok. 2 tygodni, ale mam nadzieję, że juz po tygodniu będzie co oglądać Jakoś strasznie się stresuję tym dachem, czy wszystko bedzie szczelnie i w ogóle.... choć jestem pewna, że będzie nam się podobało.

dominikams

Mamy już kawałek podłogi - Kotłownia została wczoraj okafelkowana, a dziś zafugowana. Wygląda zabójczo zabójczo ładnie oczywiście Jak na kotłownię to jest bardzo jasna, ale kafelki mają ciemniejsze smugi (sporo), więc myślę, że będzie ok. Fugi są białe, bo nie chciałam kupować specjalnie kolorowej fugi tylko do kotłowni. Pewnie ją zaimpregnujemy, a nawet jak się ubrudzi, to mnie za bardzo nie rusza - w końcu to tylko kotłownia

 

 


Wiele osób się pytało czy widziałam pracę naszych panów wcześniej i wyrażało wątpliwość, czy dobrze zrobią. Ale ja widziałam (jak robili ocieplenie), że są bardzo dokładni, więc im zaufałam i widzę, że to była dobra decyzja

 

 


Cieszymy się bardzo z tej podłogi, ale teraz ściany wyglądają jakoś kiepsko - brudne i niechlujne - trzema malować. Kurcze, może w weekend pomalujemy? Bo później, jak będą przybywać sprzęty w kotłowni, to będzie trudniej A w weekend zapowiadają ładną pogodę, więc będzie można szaleć

dominikams

Co by tu dzisiaj.....

 

 


mamy zrobione sufity podwieszane (jeszcze trzeba je zacekolować i powstawiać halogeny).

 

 


Dziś spędziłam co najmniej godzinę grzebiąc w ofercie Castoramy - wybierałam halogeny. I tak - do salonu nad drzwi balkonowe wybrałam takie w kwadratowej oprawie (beda 3 nad drzwiami tarasowymi), 230V. Do kuchni 4 12V, okragłe (kolor stare srebro - czyli srebrny, ale raczej matowy. Do łazienki nie wybrałam

 


Ma być oświetlenie nad prysznicem i wcześniej myślałam o 2 halogenkach jakiejś mniejszej mocy, ale znalazłam fajne oprawy do łazienki - nie tanie, bo prawie 80 zł za szt., ale już nie trzeba kupować transformatora - halogeny sa 230V, ale aż 50W, więc teraz się zastanawiam, że może dać jeden centralnie (bo światła chyba da wystarczająco dużo). Jest to taki trochę większy halogen, nie taki typowy mały . Co myślicie? Bo dwa to chyba by za bardzo "dawały"... to tak jakby żarówka "setka" pod prysznicem - chyba za jasno, nie? Tym bardziej, że w łazience jest jeszcze górne oświetlenie + kinkiety przy lustrze.

 

 


Jutro panowie zaczynają układać podłogę w kotłowni - nasz pomysł ułożenia jej samodzielnie upadł, głównie z tego powodu, że nie chcemy im się pałętać tam i głupio by nam jakoś było

dominikams

Kupiłam kratkę z syfonem (a raczej syfon z kratką), nawet dwa egzemplarze (różne oczywiście), to tak przezornie Jeden to Viega - tylko, ze ta kratka strasznie wystaje, ale podobno można ściąć ten kawałek wkręcany (tzn. go skrócić na odpowiednią wysokość), przełożyć gumkę-uszczelkę i może być niżej. Zobaczymy co powie hydraulik. Drugi to wielka krata (15x15 cm), o dość prostej konstrukcji syfonu i ta jest naprawdę płaska (kratka jest wkładana, nie wkręcana i nic nie trzeba przerabiać). Zamierzam zwrócić do sklepu tę, której nie wykorzystamy (chociaż tę większą kratkę to możemy użyć do garażu).

 

 


Zobaczymy co powie hydraulik

 

 


Dziś miotałam się z kształtem sufitu podwieszanego w kuchni (i w salonie) - chodzi o ten kawałek do zabudowy kanałów wentylacyjnych. W końcu zdecydowaliśmy się zrobić schodek (bardziej płaski kawałek będzie szerszy, pod nim taki niżej opuszczony). W szerszym damy halogeny nad blat kuchenny, bo ten węższy, niższy będzie nad szafkami, więc światło by nie docierało. Chyba zwykłe - 230v.

 


Ja chciałam taki schodek odwrotny, podobnie jak ma Żaba, ale w końcu moja praktyczność wzięła górę (no bo nie uśmiecha mi się wspinanie się tam co jakiś czas żeby zetrzeć kurze). A całkiem prostego nie chciałam.

dominikams

Przeglądając dziennik Tabalugi z całkiem przyzwoitym ogrodem, a właściwie szokująco ślicznym i zorganizowanym, biorąc pod uwagę, że to jeszcze budowa (jak ty to kochana zrobiłaś ) przypomniałam sobie o moich roślinkach - zakupiłam sobie kolejną wierzbe - tym razem Iwę:

 


http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/plikidikozdlis/wierzba.jpg

 


(podczytałam, że Mohag ma taką )

 

 

 


Poniewaz to osobnik męski - to ma kotki - takie:

 


http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c2/Salix_caprea.jpg/250px-Salix_caprea.jpg

 


Wierzba ma zasilić naszą oczyszczalnię ścieków - lubi wilgoć i dobrze oczyszcza

 

 


Mam też 2 małe cyprysiki Lawsona (niebieskawe - super wyglądają na tle innych roślin) i 2 sadzonki agrestu. Dziś byłam w sklepie ogrodniczym i oglądałam drzewka owocowe. Bardzo zapragnęłam brzoskwini . Jednak poczekam do końca tygodnia - pami w sklepie poinformowała mnie, ze za kilka dni mają mieć nowa dostawę i będzie większy wybór. Może też kupię morelę, jeśli będzie. Drzewka inne (owocowe) zamówiłam u pewnego ogrodnika, tyle, ze nie mam kiedy po nie pojechać (mam nadzieję, że ma je jeszcze, bo to są stare odmiany), muszę do niego zadzwonić, ale trochę (właściwie bardzo) się wstydzę, bo miałam je odebrać jesienią [/img]

dominikams

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

 


Cholera by to wzięła!!!!

 


Męczę się cały czas z tym (&^$*&^#(*&()* Panowie namawiają mnie na brodzik zwykły, mówią, że najlepiej wymurować ściankę z półkami (wewnątrz) i w ten sposób wykorzystać tę przestrzeń. Pólki dostępne by były od strony brodzika, czyli powstałoby miejsce na szampony, gąbki, zabawki-kaczuszki, kieliszki do szmpana i co tam jeszcze przyjdzie nam do głowy

 

 


No i chyba tak zrobimy, bo mówią, że przy naszych kaflach grożą nam nierówności przy spadkach (chyba że wzięlibyśmy mniejsze kafle, no i przewidują trudności w zamontowaniu syfonu (brodzik ma wgłębienie na syfon, a płytki nie, więc musiałaby być kratka, a ja kratki nie chcę ).

 

 


Ściankę zrobiliby z materiałów, które zostały z budowy, więc odpadają koszty zakupu. No i docelowo mniejsza szyba - niewiele mniejsza, bo tylko ze 30 cm, więc wielkiej różnicy nie robi

 

 


Zmieniam zdanie co chwila - jestem jak chorągiewka na wietrze Mąż jest za półkami. Brodzik też mu się podoba - no mi też w sumie, ale męczą mnie te decyzje

 

 


Zakupiliśmy obłędną ilość płyt gipsowych - 3 zielone i 5 białych (miały być 4, ale kazałam wziąć jedną na zapas, jak zostanie do zużyje się ją później do zabudowy poddasza. Wzięliśmy tez klej Mapei elastyczny, na próbę.

 

 


Aha - dziś przyjechały nasze płytki do kuchni (trochę bardziej beżowe niż w sklepie, ale fajne), i mozaika

 

 


Czyli gromadzimy i gromadzimy te materiały. Dziś dostałam potwierdzenie, że nasze kafle "drewniane" będą dostarczone w sobotę, razem z gresem do łazienki i kibelkiem. Ale wysłałam im właśnie zapytanie o brodzik, i pewnie dostarczą wszystko razem (bo na brodzik pewnie będziemy musieli poczekać kilka dni).

dominikams

Właśnie jestem po wizycie panów od wykończeniówki przez duże "W" - czyli tej właściwej - kafle, sufity podwieszane itp.

 

 


Ustaliliśmy, że robimy brodzik murowany, powiedziałam, jak wyobrażam sobie to wszystko i generalnie ustaliliśmy ostatecznie ceny:

 

 


sufity podwieszane - 20 zł/m2

 


gres w łazience - 40 zł/m2

 


szlifowanie krawędzi gresu - 40 zł/mb

 


terakota w kotłowni - zapomniałam zapytać (ale pewnie 35zł, na pewno nie więcej)

 


gres drewnopodobny w salonie, holu i wiatrołapie - 35 zł/m2 (bo duża powierzchnia).

 

 


Nie wiem jeszcze jak liczą sobie za montaż stelaża i ten brodzik, ale chyba mnie nie puszczą z torbami

 

 


Niestety będą musieli się urwać na tydzień ok. 15 kwietnia, więc może w tym czasie pomontowalibyśmy sobie kontakty, pomalowali ściany czy coś tam jeszcze.

dominikams

System kanałów wentylacji zakończony!!! Jeszcze tylko montaż centrali i będzie hulało (ale to zrobimy już w drugiej połowie kwietnia pewnie).

 

 


Muszę szybko zakupić jakieś filtry do wody. Wodę mamy fatalną Bardzo twarda i żelazo chyba 7,5 (filtry wyniosą nas min. 7000 - właśnie rozmawiałam z panem od filtrów i od razu wiedział (po wynikach) z której części W-wy dzwonię.

 

 


No cóż, pocieszam się, że przynajmniej nie będziemy za tę wodę płacić

dominikams

Wentylacja - to dziś było u nas przerabiane Panowie przyjechali z rana i rozprowadzili większość kanałów, została tylko część parteru. Dokończą jutro rano. Tak więc będzie można robić zabudowę k-g na dole (kuchnia i salon - maskowanie kanałów), łazienka i kotłownia - sufity podwieszane.

 


W sobotę ma przyjechać pan S. omówić ze mną kwestię brodzika i penie ustalić kolejność prac. Od poniedziałku zaczną się prace - pewnie najpierw zrobią brodzik, zamontują stelaż pod WC, obudują go (tylko trzeba kupić płyty), może jednak ułożą te płytki w kotłowni, bo męża nie ma, a w przyszłym tyg. być może przyjedzie pompa. Muszę też rozeznać w końcu sprawę filtrów do wody, bo trzeba będzie w końcu coś kupić. Mój sąsiad zrobił badanie wody - wyniki oczywiście tragiczne.

 

 


Dziś miał zostać wysłana dokumentacja do oczyszczalni, razem z projektem, więc w przyszłym tyg. składam zgłoszenie.

 


Oczyszczalnia będzie ogrodowa - niewiele na ten temat było na forum, nie jest jeszcze tak popularna jak zwykła z drenażem, może dlatego, że trochę droższa (projekt 800 zł + VAT, no i trzeba zrobić żwirowe poletko - na szczęście dosyć płytkie - chyba z 60 cm). Reszta podobnie jak w tradycyjnej oczyszczalni z drenażem, tylko denaż u nas będzie miał tylko 4-5 m długości, bo tu będą uchodzić nadwyżki wody, z oczyszczonych przez rośliny i milkroorganizmy biologiczne z poletka ścieków.

 


Współpraca z firmą od oczyszczalni była przyjemnością - zasypywałam ich mailami, tel;efonami, a oni cierpliwie odpowiadali na moje pytania. Przesłałam im mapkę, na którą nanieśli projekt oczyszczalni wraz z resztą obiektów na działce i wszystko to jest opatrzone pieczęcia i, mam nadzieję, będzie bardzo profesjonalnie wyglądać.

 


Generalnie mieliśmy zamiar robić oczyszczalnię Bioeko, ale kilka mies. temy dowiedziałam się od janusza21 (pozdrawiam ) o tej oczyszczalni i zdecydowaliśmy się właśnie na nią. Dzięki temu nie musimy się martwić o poziom wód gruntowych, nie będzie żadnych eletrycznych urządzeń, które nie tyle są drogie w obsłudze (prądu przecież aż tyle nie pobierają), ale mogą się zepsuć. U nas musiałaby być dodatkowa przepompownia, którą uruchomiałoby się podczas roztopów itp. A tak - nie musimy się o to martwić

dominikams

Oj, ale jestem zmęczona Ciężką pracą fizyczną

 

 


Dziś pełna zapału, że rozprawię się wreszcie częściowo z bałaganem na działce - właściwie to nie tyle bałaganem, bo wszystkie odpadki leżą "w kupach", a nie luzem, ale jednak jest tam tego od cholery, i uroku nie dodaje, no więc poszłam na działkę z takim zamiarem, wzięłam taczkę i łopatę, wywiozłam z 5 taczek gruzu (ale jeszcze trochę zostało - trzeba wydłubać go z humusu, którego nie ruszył pan koparkowy właśnie ze względu na te resztki, które tam były. Poza gruzem leży tam mnóstwo ścinków drewnianych - wszystkie te małe kawałki (a czasem i większe) były gromadzone właśnie tam. Chyba jutro zrobię wielkie ognisko, bo wokół nic nie rośnie, więc nie zapali się. A w sobotę ma padać, więc drewno znów namoknie i znów guzik. Tak więc trudno, będziemy z córkami na działce cały dzień, żeby tego doglądać.

 

 


Moje dzisiejsze poczynania na wywiezieniu gruzu się nie skończyły - przewaliłam kilka taczek piachu z ziemią w róg przy tarasie, i kolejne kilka (piachu z wylewek) rozparcelowałam przy schodach wejściowych. Mam zamiar nasypać tam ziemi na wierzch (grubszą warstwę), ale coś z tym piachem trzeba zrobić - wiatr porozciągał go i juz nie leży w kupie, tylko w promieniu dobrych kilku metrów. Moje nędzne kilka taczek praktycznie nie zrobiło żadnej różnicy. Opadłam z sił i nadziei na poprawę kiedykolwiek. Nie mam pojęcia co z tą działką zrobić, zeby była ogrodem. W niedzielę mieliśmy sprzątnąć część rzeczy (mąż wraca przed południem) - wiem, niby niedziela, ale w tygodniu nie ma kiedy. Ale pewnie będzie lało

 

 


Coś miałam jeszcze napisać, ale skleroza mnie dopada chyba

 

 


Aaaa.... już wiem, w przyszłym tygodniu ma przyjechać wreszcie nasza pc - transport ze Szwecji albo we wtorek, albo w piątek. Jeśli we wtorek, to pewnie umówimy się na instalację jeszcze w tym samym tygodniu, ale jeśli w piątek, to juz w kolejnym. Najważniejsze, ze będziemy mogli zacząć wygrzewać podłogi, bo czas goni Zaraz, gdzie ten mój harmonogram? Wygląda na to, że z wygrzewaniem zmieścimy się akurat, tak jak planowałam. Niby mogło być wcześniej, bo wylewki były zrobione wcześniej, ale będzie jak zwykle

dominikams

Zamówiłam dziś wełnę, tzn. wełna już jest, ale potwierdziłam dokładną ilość i umówiłam się na transport w przyszłym tygodniu, bo jutro mój mąż znów wyjeżdża i go nie będzie, a nie chcę się szarpać z wełną, tak jak to było ze styropianem (mąż też był na wyjeździe).

 


W weekend mam ambitny plan powywalać resztki z budowy (nie wszystkie, bo bloczków nie ruszę), ale te, które mogę - powywalam je poza ogrodzenie, tam nikomu nie będą przeszkadzać i będą sobie czekać, aż zamówimy kontener na śmiecie. Może też podsypię trochę ziemi pod brzegi fundamentu, bo koparka zostawiła tam puste miejsce (żeby nie uszkodzić ocieplenia). Tylko czy mam tam jeszcze łopatę? Jutro sprawdzę i w razie czego zaopatrzę się w jakąś.

 

 


Miałam zamówić płytki drewnopodobne również na schody, ale kurcze chyba zrezygnuję z tego pomysłu, bo musiałabym wyłożyć też podstopnice (inaczej będzie biały brzeg kafla widoczny, a to by głupio wyglądało). Sama nie wiem, co robić, a jutro muszę zamówić. Może lepiej te schody zrobić w drewnie?

 


Tylko czy to nie bedzie głupio wyglądać? I ujawniać tę drewnopodobność kafli? Co wy na to?

dominikams

Zakupów ciąg dalszy

 


Dziś dokonałam historycznego zakupu mozaiki do łazienki Historyczny dlatego, że determinuje on dalsze decyzje co do wystroju łazienki i wyboru płytek. Niestety chińska fabryka nas zawiodła - płytek nie będzie, w związku z tym, po półtoragodzinnym miotaniu się po sklepie gdzie kupowałam mozaikę (z plastrem mozaiki w ręku) podjęłam męską decyzję, że zostajemy jednak przy Arenisce. Mam nadzieję, ze moi panowie poradzą sobie z cięciem, bo to gres.

 


Będzie jednak jeden kolor - ten kremowy, na podłodze też. Trudno, najwyżej postawię w rogu koszyk z niebieskimi foliowymi naładkamii na buty dla gości

 

 


Mozaika cholernie droga - jeden plaster (30 na 30 cm) kosztuje 72 zł A ja myślałam, że to cena za metr (bo ceny zapisywał mój mąż). Dopiero w sklepie spojrzałam na najkejkę z ceną i się dopatrzyłam - dobrze, że nie przy kasie Kupiłam całe.... 6 plastrów W razie czego można dokupić, bo mają ich od cholery (chyba ze 450), więc nie powinno zabraknąć.

 

 


Zaraz wyliczamy ile potrzebujemy kafli - zamawiamy wszystkie hurtem - te drewnopodobne, i do łazienki. A, i kibelek - wezmę z tej samej serii co umywalka, bo chyba tak powinno być

 

 


Forumowy Olsen dziś do mnie zadzwonił, że ma już naszą wełnę, więc jeszcze raz musimy sprawdzić ilości i jutro dzwonię, zeby umówić się na transport.

dominikams

Grila nie było Zanieśliśmy tylko go do domu, ale nie mieliśmy węgla drzewnego, poza tym dziś próbowaliśmy zainstalować internet radiowy, ale tak średnio nam wyszło, trzeba jeszce dokupić dodatkową antenę, bo ta, która jest przy routerze jest za słaba.

 


Ale za o pochodziłam po tarasie - super uczucie i podlałam i schody i taras. Przypomniały mi się czasy ze stanu surowego - kiedy polewaliśmy podmurówkę, ławy, potem strop

 

 


Późnym popołudniem pojechałam na zakupy i przy okazji kupiłam coś do naszego ogrodu - wierzbę Hakuro Nishiki, czy jakoś tak, szczepioną na pniu (pieniek ma z 80 cm), podobno tak ma wyglądać:

 


http://www.kurowski.pl/foto/salix_integra_hakuro_nishiki.jpg

 


Poza tym na balkonie mamy sporą kolekcję roślin w donicach - sukcesywnie przeze mnie gromadzoną:

 


- 2 krzaki borówki amerykańskiej (już owocujące, jeden mamy od trzech lat, drugi kupiony w zeszłym roku)

 


2 krzaki jagody kamczackiej (tez owocujące, kilkuletnie) + kilka (chyba 6) małych, ukorzenionych przeze mnie zeszłego lata - wszystkie się przyjeły

 


 


- 3 maliny "Polki" - kupione w zeszłym roku - mają pyszne owoce, ale wymagają już przesadzenia, bo jak są w doniczkach to owoce są mniejsze, i ziemia błyskawicznie wysycha. Kilka krzaków malin jest już na działce, w ziemi.

 


- 14 posadzonych ostatnio przeze mnie krzewów (kupiłam różne - forsycję, dereń pstrolistny i biały, jakąś tawułę i żylistek), dziś dokupiłam jeszcze migdałka, ale nie mam doniczki, więc siedzi na razie w folii

 


- 5 róż - 3 pnące, takie (Parade):

 

 


http://www.helpmefind.com/rose/tn/146/37631.jpg

 

 


I dwie takie (Astrid Lindgren):

 

 


http://www.helpmefind.com/rose/tn/56/14487.jpg

 

 


- 1 wiśnia - kupiona zeszłej wiosny

 

 


Całkiem pokaźna kolekcja ale nie ma najmniejszych szans wobec tej łysej przestrzeni, na której nie ma jeszcze kompletnie NIC.

 

 


Aha - zapomniałam o kilkunastu malutkich tujach Smaragd. Posadziłam je na jesieni, mam nadzieję że się przyjeły. Są naprawę małe, pewnie na razie nie będą za bardzo wystawać ponad trawę, ale nie stać nas na kupienie kilkuletnich okazów

 

 


Krzewy zdecydowałam się posadzić w doniczkach, bo nie mam jeszcze ostatecznej koncepcji ogrodu. Na razie postawi się je w pobliżu domu, a potem wkopie na docelowe miejsce. Poza tym działka musi zostaćnajpierw przeorana, bo za cholerę nie można tam nawet wbić łopaty - taki ugór

 

 


Mój mąż po obejrzeniu koncepcji ogrodu (wyrysowanej przeze mnie) stwierdził, ze za dużo miejsca zabieram na drzewa owocowe i inne rzeczy, a on chce mieć sporo trawnika i miejsce do ćwiczeń golfa (o tym golfie to wiem, bo sama chcę z niego korzystać). Ale z tą trawą to mnie zaskoczył. Nie dam się jednak, pozmieniam trochę i będzie dobrze

dominikams

Niestety cos mi się nie udaje wgrać zdjęć na fotosik, więc nadal nie wklejam wylewek (ale i tak każdy wie, jak wyglądają , więc strata niewielka).

 

 


Przypomniało mi się jeszcze, ze dostałam niezłą cenę za płytki do salonu i holu (pewnie zaoszczędzimy z 1000 zł)

dominikams

Dziś zaszaleliśmy i kupiliśmy sprzęty do łazienki :

 


Umywalka iryda Cersanitu:

 

 


http://www.cersanit.com.pl/cms_foto/115/iryda_szafka.gif

 


Szafka podobna, tylko z drzwiczkami zamiast szuflad. Do tego szafka - słupek zawieszana na ścianie (wys. 1 m, bo wyższa nam się nie mieści (okno przeszkadza, całe szczęście jest i tak dość wysoko, więc chociaz taka szafka nam wejdzie).

 

 


Poza tym stelaż Geberit (musimy dokupić jeszcze przycisk, ale nie wiem, który kolor - chrom błyszczący pasowałby do baterii, ale zostają na nim ślady palców , matowy jest jakiś za jasny, a biały.... )

 

 


No i największe szaleństwo - terakota do kotłowni za całe 11,50/m2 (7 m2). Kolor nawet przyjemny, jasny.

 


Mam nadzieję, ze nie popęka od razu Mieliśmy nie robić tam podłogi, no ale trzeba. Terakota się dobrze tnie, lepiej niż gres, to może sami położymy

 


(pewnie nie, bo wyjdzie jak zawsze - nie ma czasu ).

 

 


Wszystkie rzeczy w promocji, całość wyniosła nas 1074 zł.

 

 


Zamówiłam też (na allegro) baterie do łazienki i do kuchni. Iga, bardzo cię przepraszam, ale będą u nas Symetric

 


http://www.kfa.pl/_img_produkty/big/1468.jpg

 


Taka do prysznica:

 


http://www.kfa.pl/_img_produkty/big/1470.jpg

 


Na razie zwykły natrysk z regulowana wysokościa, deszczownicę kupimy, jak będzie nas stać.

 

 


I rzutem na taśmę do kuchni:

 


http://www.kfa.pl/_img_produkty/big/1467.jpg


Mąż mówi, że głupio wygląda, ale natrysk jest nam potrzebny w kuchni (miałam go kiedyś, i był bardzo przydatny).

 

 


Został zalany taras, panowie w poniedziałek dorobią jeszcze jeden stopień, bo nie mogli zdjąć jeszcze szalunków, a z szalunkiem tarasowym nie da się go wylać (przeszkadza).

dominikams

Oj, ale zaległości

 

 


Ale w sumie niewiele się działo w domku. Wczoraj p. Wiesiek zalał nam schody wejściowe do domu (fundament był juz wylany), a teraz kończy taras - trzeba było go podmurować trochę, bo bedzie na pozimie podłogi w salonie (mniej więcej). Bardzo fajnie jest mieć schody do domu (do tej pory musiałam się bardzo wyciągać, zeby dosięgnąć do górnego zamka w drzwiach ). Wizja skończonego tarasu też nam się podoba - chyba zrobię tam grila w niedzielę Wpadniecie?

 

 


Kupiliśmy już płytki do wiatrołapu (Legno Paradyża kolor brąz - ciemny), w ciezłej cenie - 49 zł w Castoramie. Niestety są dla nas za ciemne do salonu (sprawdziliśmy układając je tam), chociaz płytki bardzo fajne. Mamy też już płytki do kuchni na podłoge - gres Pedros Bianco (czy jakoś tak ) - 45 zł/m2 -10% rabatu. Gres jest taki lekko beżowy z delikatnymi ciapkami.

 

 


http://www.paradyz.com.pl/images/products/big/001242.jpg

 


Jeszcze nie odebrany.

 

 


Wykończeniówka zaczyna się w przyszły poniedziałek, czyli mamy jeszcze 2 weekendy na ostateczne decyzje. Mało Właśnie zastanawiamy się czy nie zrobić murowanego brodzika na całą szerokość łazienki (czyli 1,5 m), bo mieliśmy zrobić prostokątny 0,8 X 1,2, ale nie wiemy, co zrobić z tym kawałkiem miejsca które zostanie. Na szafkę za mało, półki niewygodne, bo za głębokie (kiepski dostęp), poza tym odpadł by problem ze zrobieniem jednej ścianki prysznica (po prosty wykorzystalibyśmy istniejśce ściany łazienki, czyli do zabudowy tylko front. Co wy na to?

 

 


Co do kafelków w łazience, to znalazłam piękną glazurę i terakotę chińską , przypominającą marmur, czy tarwetyn, w delikatym beżu, z delikatnym rysunkiem. Z połyskiem. Mój mąż nienawidzi płytek z połyskiem, ale te akurat go zachwyciły Niestety okazało się, że wykupiony został cały zapas, a firma sprowadza te płytki sama, więc nie ma szans na znalezienie go gdzie indziej Byliśmy zdołowani. Jest szansa (ale nie za wielka), że przyjedzie następnym transportem (czyli za ok. 2 tyg.), za tydzień powinni wiedziać, czy będzie. Postanowiliśmy czekać.

 

 


Druga opcja to gres Arenisca krem Opoczna (w rzeczywistości trochę jaśniejszy):

 


http://www.opoczno.com/products/1712m.jpg


na podłogę gres w beżu (też jaśniejszy w realu):

 

 


http://www.opoczno.com/products/1713m.jpg

 


a zamiast dekorów damy taką mozaikę z malutkich kostek szklanych (kolory od pzeźroczystego, poprzez różne odcienie kremu po brąz).

 

 


Na razie nie robimy kafli na ścianach w kuchni.

dominikams

Uwaga - MAMY WYLEWKI!!!!!

 

 


Bardzo się cieszę z tego powodu, ale muszę przyznać, że ten etap wykończył mnie jak żaden inny Nie wiem czy to z powodu nerwówy co do rurek, dylatacji, przyszłych kafli i ilości dodatków do mieszanki betonowej, czy też tak się objawia przesyt budową W każdym razie czuję się wypompowana. Pamowie w tej chwili jeszcze kończą garaż, reszta już zrobiona. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

 

 


Przy okazji odkryłam, że mamy za wysokie nadproże nad garażem - miało być 15 cm, jest 16 ale ..... bez uwzględnienia ocieplenia, jakie tam pójdzie. Czyli będzie problem z zamontowaniem meczanizmu do bramy. Chyba że zostawimy jakiś kawałek z mniejszą warstwą ocieplenia. Mój sąsiad zamontował bramę uchylną. Twierdzi, że można dokupić mechanizm i do takiej bramy, więc może to jest jakieś wyście.

 

 


Z mężem ułożyliśmy styropian w garażu, bardzo dokładnie - najpierw skuliśmy tynk z brzegów, żeby styro mógł dojść do samej ściany. Później rozłożyliśmy folię - podwójnie, i na to poszły dwie warstwy styropianu - 5 + 3 cm. Układaliśmy wszystko b. dokładnie, zatykając większę szpary dociętymi kawałkami styro, a takie całkiem małe - wsypując kuleczki styropianu. Warstwy oczywiście ułożone na mijankę.

 


Jak patrzyłam, jak panowie ułożyli kawałeczek przy drzwiach wejściowych, to stwierdziłam, ze mamy szczęście że oni nie układali tego na całości domu. W skrócie - pełna olewka, bo czas goni, i pewnie się nie chce.

 

 


Muszę lecieć, zdjęcia pewnie będą wieczorem.

dominikams

Mam trochę dobrych wiadomości i jedną niezbyt dobrą

 

 


Zacznę od dobrych - jutro powinna byc zakończona podłogówka, instalacja do kominka z pw i do solarów. Panowie musza zdążyć, bo w środę...... wylewki

 


Tak się umówiłam, jutro mam jeszcze dzwonić, żeby potwierdzić, ale mam nadzieję, ze nic się nie zmieni w tej kwestii. Podłogówka jest już ułożona na górze (z wyjątkiem łazienki), trzeba tylko powpinać rurki do rozdzielacza.

 


Na dole ułożony już styro w kuchni i małym pokoju, mam nadzieję, że zdążą, w razie czego mogą jeszcze kończy dół w środę, bo panowie i tak wylewki zaczynają od góry. Piach zamówiony, ma być jutro rano, jutro dzwonię też do hurtowni, zeby przywieźli cement, włókna i plastyfikator.

 

 


Rozmawiałam dziś z panami od kafelków i mogą zacząć za 3 tygodnie. Czyli nie jest tragicznie. Natomiast jest problem z pc - nie ma jej jeszcze a właściwie nie ma zbiornika na wodę, sama pompa jest, ale bez zbiornika jest bezużyteczna (lepiej byłoby, gdyby był sam zbiornik, bo można byłoby podpiąć do niego kominek). Mam nadzieję, że za 3 tyg. zbiornik już będzie , bo wtedy zaczęlibyśmy wygrzewanie podłogówki.

 

 

 


Musimy chyba ostro polatać za bateriami i ceramiką, bo już niedługo będą potrzebne

 


(na razie podglądam dziennik Igi, bo tam kopalnia wiedzy o bateriach ).

 


Nie mam niestety żadnych zdjęć z podłogówki, bo zapomniałam naładować baterie do aparatu Może jutro cyknę

 

 


Pogoda zapowiada się fajna - tzn. fajna, że ciepło, ale za to mokro jednak dla naszych wylewek najważniejsze, żeby było ciepło.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...