Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    31
  • komentarzy
    59
  • odsłon
    372

Entries in this blog

C-u-b-e

Bloczki, dźwig,

 

Poniedziałek był dniem, w którym przygotowywaliśmy się na przyjęcie transportu bloczków fundamentowych z keramzytobetonu. Firma Uciechowski z Wielkopolski przedstawiła najkorzystniejszą ofertę (5 zł netto/szt.) i wygrała nasz miniprzetarg. Żeby zaoszczędzić na transporcie, wynajęliśmy spedycję, która jest co prawda stosunkowo tania (850 zł netto, 24 t), jednak niestety nie ma HDS-a, więc trzeba było organizować rozładunek we własnym zakresie. Dodatkowa trudność wynikała z tego, że płyta piwnicy jest 2 m poniżej poziomu terenu, więc pasuje chłopakom wrzucić palety z bloczkami już od razu na dół. Od tygodnia nie spałem po nocach, żeby wymyślić jak to zorganizować. Któregoś dnia przejeżdżałem obok większej inwestycji niedaleko naszej budowy i zobaczyłem pracujący dźwig Liebherr. Okazało się, że operator jest do pogadania i zgodził się rozładować transport za ca. 200 zł. Ostatecznie bloczki dotarły w dwóch transzach i oprócz dźwigu musieliśmy jeszcze załatwiać do rozładunku koparkę (operator Szybki Tolek, koszt 120 zł). Ale i tak przy zakupie 1700 szt. bloczków oszczędziliśmy dosyć sporo.

 

 

W trakcie zamieszania z dostawą bloczków, chłopaki przenieśli swoją przyczepę kempingową na naszą działkę, ułożyli izolację poziomą pod ściany i drenaż opaskowy. Dziś z rana zaczęli wznosić ściany. Wieczorem mieliśmy wymurowane 3 z 4 ścian zewnętrznych na ok. 1,5m wysokości. Całość może uda się wymurować do końca tygodnia. Miejmy nadzieję, że pogoda się utrzyma... Potem zaczynamy walkę ze stropem nad piwnicą.

C-u-b-e

Zalej, Staszku!

 

Na początek kawał, który ostatnio zasłyszałem na budowie.

 

Pani nauczycielka pyta się Jasia: kim chciałbyś zostać jak dorośniesz?

 

Jasiu na to: ja to, proszę Pani, to chciałbym być trochę nauczycielem, a trochę budowlańcem.

 

Pani pyta: a dlaczego tak po trochu jednym i drugim?

 

Ano dlatego, mówi Jasiu, że nauczyciel ma wolne w wakacje, a budowlaniec zimą...

 

 

Piątek, 17 września

 

Dziś rano wszystko miało być przygotowane na przyjęcie betonu na ławy fundamentowe oraz płytę i... było. Gruszka z pompą miały przyjechać około południa i... nie przyjechały wtedy tylko wcześniej. Okazało się, że operator pompy pojechał od rana na jakąś budowę w Kosocicach i tam wk... się na gości z ekipy budowlanej, bo nie chciało im się naciągnąć rury od pompy na 2 metry. Wziął się i zabrał stamtąd i pojechał do nas. Dlatego mieliśmy beton o 10:00. Nam było to jak najbardziej na rękę, a chłopaki z ekipy tym bardziej się ucieszyli, bo będą mieli fajrant wcześniej. Pompa i gruszki przyjechały i zrobiły swoje. Teraz czekamy aż beton wyschnie i od przyszłego tygodnia zaczynamy murowanie ścian piwnicy. :)

C-u-b-e

Wielki krater

 

Powoli się wszystko rozkręca. Skutkuje to tym, że czasu jest mniej i mimo wielu wątków do opisania robię relację podsumowującą cały tydzień. A więc zacznijmy od zeszłego piątku 10 września.

 

 

Po nieudanym podejściu z wykopami w zeszły czwartek, postanowiliśmy ponowić próbę. Weekend miał być wyjątkowo słoneczny i ciepły, ale jak to zwykle w takich sytuacjach bywa... padało prawie całą sobotę.

 

 

Niedziela i poniedziałek już trochę lepsze, więc zdecydowaliśmy, że we wtorek 14 września wznowimy prace przy wykopach. Żeby utwardzić nieco wjazd na działkę zamówiliśmy wywrotkę kamienia, za którą zapłaciliśmy 850 zł. Cały dzień wywożenia ziemi przez wywrotkę spowodował, że kamień połączył się błotem i gliną w jedność. Tym samym bardzo aktualne stało się dla nas powiedzenie o wyrzucaniu pieniędzy w błoto... Ale z drugiej strony trzeba przyznać, że kawał roboty w tym dniu został zrobiony. Wszystko szło jak w zegarku. Koparka wraz z wywrotką w 12 godzin wywiozła jakieś 200m3 ziemi. Zadanie było ułatwione tym, że ziemia świetnie nadawał się do kopania. Praktycznie czysta glina, bez żadnych kamieni, więc robota szła. Cena koparki za godz.: 75 zł, wywrotka 70 zł.

 

 

W środę już wywrotka nie była potrzebna i koparka wybierała ziemię "na odwał". W międzyczasie chłopaki z ekipy budowlanej wyrównywali sobie ziemię na spodzie wykopu, dzięki czemu nasz "wielki krater" nabrał regularnych kształtów. Koparka pracowała w środę do wczesnego popołudnia, a potem zajęła się rozbieraniem skarpy pod wjazd - obecny wjazd na działkę będzie przekładany nieco dalej. Problem jednak w tym, że linia wodociągu i gazu leży dość nisko pod poziomem ziemi i trzeba zrobić "przekładkę" rury ponad metr wgłąb. Koszt takiej przyjemności - 2500 zł. Ekipa jednak byłą sprawna i zrobiła to w jeden dzień.

 

 

Czwartek należał do ekipy budowlanej. Chłopaki (Andrzej, Staszek x2, Jasiek, Przemek i ostatniego nie pamiętam) naprawdę solidnie pracowali i w jeden dzień zrobili wykopy pod ławy fundamentowe i przygotowała zbrojenie.

C-u-b-e

Wykopy

W czwartek od rana podjęliśmy próbę wykopania wielkiej dziury, w której za jakiś czas ma być piwnica. Właściciel firmy nas trochę przetrzymał - mieliśmy rozpoczynać prace w poniedziałek, ale dopiero w środę wieczorem ustaliliśmy, że chłopaki wejdą następnego dnia o świcie. Zatem 5:45 pobudka. O 7:00 umówiłem się w okolicach naszej działki z Panem Jerzym - operatorem żółtego Caterpillar'a. Był punktualnie. Tak lubię Niestety już przed 7:00 zaczęło trochę padać. Mimo wszystko rozpoczęliśmy kopanie. Po godzinie zdjęty został humus i mogliśmy rozpocząć kopanie wgłąb. Niestety zamówiona wywrotka się nie pojawiła i czekaliśmy na nią jeszcze godzinę. Przez cały ten czas padał deszcz. Niby niewielki, taka mżawka, ale na tyle rozmoczyła wierzchnią warstwę gruntu, że jak już wywrotka przyjechała i koparka zaaplikowała jej pierwszą porcję ziemi, to się okazało, że nie nie dała rady ruszyć z miejsca... Skończyło się na wyciąganiu jej na linie przez koparkę. Tego dnia kariery więc nie zrobiliśmy. Ziemia musi trochę przeschnąć. Czekamy na lepszą pogodę. Na weekend zapowiadali jeszcze wczoraj słoneczną pogodę. Z kolei dziś już prognozowali na jutro przelotne deszcze w Małopolsce. Dopiero niedziela ma być niby słoneczna. W takim układzie to w poniedziałek raczej nie zaczniemy. Pozostaje być cierpliwym :)
C-u-b-e

Wyczekiwanie

 

Od kilku dni non-stop pada. W najbliższy poniedziałek ma wejść koparka, ale jak będzie lało to nic z tego nie będzie. Przydałoby się też 2-3 dni lepszej pogody, coby ziemia trochę się osuszyła.

 

 

Wczoraj rozmawiałem z sąsiadami-geodetami. Wytyczą nam budynek w tym tygodniu. Musimy tylko załatwić jakieś sztachety, żeby mieli z czego zrobić osie ścian budynku. Szacunkowy koszt usługi: ok. 500 zł.

 

 

Sporo zastanawialiśmy się też nad podłączeniem prądu budowlanego. Trzeba zamówić elektryka, który zrobi rozdzielnię i podepnie wszystko do zacisków na słupie. Orientacyjny koszt: 2000 zł. Poza tym Enion za comiesięczny abonament prądu budowlanego liczy sobie 50 zł. A kWh kosztuje ok. 1 zł. Lepiej więc będzie pożyczyć prąd od sąsiadów, odpalić im na flaszkę i ew. zamontować podlicznik. Zakładając, że od listopada do marca nie będziemy używać prądu, to zostaje nam w kieszeni z zaoszczędzonych abonamentów 250 zł, nie licząc mniejszej ceny prądu. Trzeba się tylko dogadać z którymś z sąsiadów. Argumentem przetargowym może być ziemia, którą będziemy mieli na zbyciu w dużych ilościach

 

 

Potrzebna na budowie jest jeszcze woda. Byłem w wodociągach w gminie i okazuje się, że żeby przyłączyli wodę potrzebny jest projekt, który potem trzeba dać do ZUDP-u. Całość trwa ok. miesiąca. Projekt zrobi nam znajomy projektant. W międzyczasie jednak będzie trzeba coś zorganizować. Tak jak patrzę za okno, to wystarczyłaby jakaś wanna, żeby po prostu do niej napadało wody. Gorzej jak przyjdą upały, choć we wrześniu to raczej mało prawdopodobne.

C-u-b-e

Formalności zakończone

 

Wczoraj uprawomocniło się nasze pozwolenie na budowę. Od razu podbiliśmy w Starostwie dziennik budowy i zgłosiliśmy zamiar rozpoczęcia robót budowlanych. Startujemy z wykopami prawdopodobnie 6 września.

 

 

Ostatecznie dogadaliśmy się też z ekipą budowlaną. Za wykonanie piwnicy ze stropem, izolacjami, drenażem i schodami zapłacimy 25 tys. zł. Oczywiście wszystkie materiały po naszej stronie. Nie obchodzą nas narzędzia, noclegi, jedzenie.

 

 

Musimy też załatwić prąd na działce. Na 6 września o 9:00 jesteśmy umówieni w Enionie na podpisanie umowy o przyłączenie prądu budowlanego. W międzyczasie organizujemy elektryka, który zrobi instalację. Ceny oczywiście bardzo różne - jeden nam krzyknął (łącznie z materiałami) 2300 zł. Inny, polecany na forum muratora, już ok. 1600 zł. Ale może kupimy jakąś używaną rozdzielnię i wtedy będzie trochę taniej. Sama robocizna to 400 zł. Pozostałe koszty to materiały.

 

 

Jeszcze trzeba zorganizować wodę...

C-u-b-e

Majstry

 

Szukamy intensywnie ekipy, która nam zrobi fundamenty, ściany piwnic, strop nad piwnicą, izolacje i schody. Do tej pory nawiązałem kontakt z ok. 10 wykonawcami. Od 5 mam wstępne kosztorysy. Koszt samej robocizny waha się u różnych ekip od 22 tys. do 50 tys. Poniżej wybrane fragmenty z notatek, które robię po każdej rozmowie z fachowcem.

 

 

Pan X

 

Czas ma, jest z Rabki, ale czasami przejeżdża przez Kraków, jak będzie projekt to mam zadzwonić, zrobi wtedy kosztorys, woli papierową wersję, pewnie starszej daty,

 

Dzwoniłem 17.08, miał zadzwonić tego samego dnia popołudniu, ale nie dał znaku życia, dzwoniłem jeszcze raz – ma być 19.08 w Krakowie.

 

Jedzie na urlop. Mam się spotkać i zrobi wycenę po 30 sierpnia. Do tego czasu to bym chciał już mieć ekipę załatwioną…

 

 

Pan Y

 

Jest na Chorwacji, ma oddzwonić w sobotę, wrażenie: ciężko stwierdzić, raczej młodszy

 

Byłem, oglądałem budowę, robił stan surowy połączenia warsztatu samochodowego i części mieszkalne (btw: straszna stodoła ), wygląda na rzeczowego, oglądnął plan i powiedział 22 tys. do zera (fundamenty, piwnice ze ściankami działowymi, strop, drenaż, schody), nas nie obchodzi jedzenie dla ekipy, noclegi, mamy załatwić tylko prąd i wodę.

 

 

Pan Z

 

Mam zadzwonić w środę (18.08) przed południem, żeby się umówić.

 

Byliśmy, straszna gaduła, wygląda na to, że weźmie chyba trochę więcej niż byśmy mogli dać, zna się na rzeczy, ale folię kubełkową mówi, że daje kubełkami do wewnątrz…

 

Chce ok. 50 tys., podsumowując: zna się na rzeczy, ale… cwaniak, pozjadał wszystkie rozumy, to jak on robi jest najlepiej, wszyscy inni partaczą robotę, cytat: „Ci co Panu zrobią za mniej niż 50 tys. to zrobią źle!”

C-u-b-e

No to zaczynamy!

 

Rozpoczynamy wpisy do naszego dziennika budowy.

 

9 sierpnia niniejszym wywalczyliśmy pozwolenie na budowę w Starostwie Krakowskim. Nasz dom będzie wyglądał tak:

 

http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-mandragorze-g2/m49350faf4d9a2,2273" rel="external nofollow">http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-mandragorze-g2/m49350faf4d9a2,2273" rel="external nofollow">http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-mandragorze-g2/m49350faf4d9a2,2273" rel="external nofollow">http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-mandragorze-g2/m49350faf4d9a2,2273

 

Dodatkowo zrobiliśmy podpiwniczenie pod całym budynkiem, bez garażu.

 

 

Do momentu uzyskania pozwolenia na budowę ponieśliśmy następujące koszty:

 

- mapka syt.-wys. - 700 zł

 

- badania geologiczne - 800 zł

 

- projekt w Archonie + jakieś dodatki - 2510 zł

 

- adaptacja projektu + doprojektowanie piwnicy z instalacjami - 4500 zł

 

- opłata dla ZUDP (darmozjady!!) - 172 zł

 

 

W tej chwili trwają gorączkowe poszukiwania ekipy budowlanej. Przed zimą chcemy zrobić fundamenty, ściany piwnic, izolacje, strop nad piwnicą i schody.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...